Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Bitwa o Biskupice Radłowskie, 8 września 1939 roku
     
Domen
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 9.437
Nr użytkownika: 14.456

Tomenable
 
 
post 2/01/2009, 16:18 Quote Post

Biskupice Radłowskie:

http://www.gminaradlow.pl/index.php?option...&id=1&Itemid=15

Niemieckie meldunki, opisy i relacje:

1.

"Uczestnik tych walk Franz Joseph Strauss (w latach 80-tych przewodniczący bawarskiej chadecji CSU) w książce "Friedens und kriegserlebnisse einer generation" takie daje świadectwo naszym żołnierzom: "Polacy z pogardą śmierci bronią przedmościa Biskupice - Radłów. Ich armaty przeciwpancerne trafiają w nasze czołgi z najbliższej odległości. Ich piechurzy wrzucają w otwory czołgów granaty ręczne oraz wskakują nawet na czołgi z wiązkami granatów w ręku... "

Raporty dzienne (ze strony ww2 day by day i z historii 2. Dywizji Pancernej Strausa):

2.

Opis tej bitwy z ww2 day by day - stara wersja:

"14. Armia naciera w szybkim tempie walcząc przeciwko mądrze broniącemu się przeciwnikowi i swoimi zmotoryzowanymi czołówkami osiąga rejon Rzeszowa i na północny-zachód od niego. Naciera w kierunku na Jaworów.

14. Armia bierze około 1500 jeńców z polskich dywizji 6. oraz 4. (4. Lekka, 2. Pancerna)."

"Około 2:45 siły nieprzyjaciela otwierają ogień na Kampfgruppe [Kampfgruppe von Thomy = II./PR.3, I./S.R.2, 2./A.R.74, 1./Pz.Abw.Abt.38] w Biskupicach. Zauważono silne oddziały npla. wychodzące z pobliskiego lasu. Nieprzyjaciel zbliża się w terenie, który zapewnia dużo osłony i osiąga przedpola Biskupic. Nieprzyjacielskie armaty ppanc. i artyleria zaczynają ostrzeliwać ogniem bezpośrednim (na wprost) czołgi, które są dobrze widoczne w świetle pożarów w wiosce. Ok. godziny 5:00 czołgi rozpoczynają kontratak na polskie oddziały. Atak rozpada się na kilka lokalnych bojów czołgów przeciwko armatom ppanc. Czołg dowódcy został trafiony trzykrotnie i dowódca batalionu oraz jego załoga są zabici. Także dowódcy kompanii 6. i 8. oraz adiutant batalionu są ranni. Kiedy amunicja zaczynała się kończyć czołgi, czołgi musiały wycofać się na drogę Radłów - Biskupice. Czołgi utworzyły obronnego jeża [obrona okrężna] i zaczekały na wycofującą się spod Biskupic piechotę. Wtedy reszcie / resztkom [w oryginale - "rest of"] Kamfgruppe załadowanej na ocalałe 6 czołgów udało się przebić przez siły nieprzyjaciela do Radłowa. Kampfgruppe straciła 51 poległych, 18 zaginionych, 93 rannych. 21 czołgów i 2 czołgi dowodzenia zostało zniszczonych.

Elementy 2. Dywizji Pancernej przekraczają Dunajec w Tarnowie i prą na północny-zachód w kierunku Biskupic - Żabna."

3.

Nowa wersja:

To samo co w starej + dodatkowo to:

"I./Pz.Rgt.3:

2:45 - nieprzyjacielski ogień z lasów na zachód od Biskupic wzmaga się i 6. kompania melduje ruchy nieprzyjaciela także w zachodniej części Biskupic. Kompania wycofuje się na drogę Radłów - Biskupice gdzie piechota otrzymuje silny nieprzyjacielski ogień. Niemiecka armata ppanc. zostaje utracona na zachód od Biskupic.

3:30 - polskie oddziały pod osłoną wysokich pól ziemniaków i kukurydzy nacierają wzdłuż drogi Radłów - Biskupice.

3:45 - Biskupice - za wyjątkiem wschodniej części wraz z mostem - są w rękach nieprzyjaciela. Artyleria i armaty ppanc. atakują ogniem bezpośrednim czołgi II./PR.3.

5:00 - Oberstleutnant Baumgart prowadzi kontratak siłami kompanii 8. i 6. oraz plutonu lekkiego w celu zatrzymania nacierających Polaków i rozbicia ciężkiego sprzętu znajdującego się w lesie. Czołg Baumgarta otrzymuje trzy skuteczne trafienia działek ppanc. i artylerii, ginie Baumgart, N.O.Olt.Dr.Hild oraz kierowca. Po tym jak dowódcy kompanii 6. i 8. oraz adiutant batalionu zostają ranni natarcie zamienia się w szereg indywidualnych, nieskoordynowanych ataków. Natarcie załamuje się i po tym, jak większość czołgów zużywa całą amunicję, wycofują się one z powrotem na drogę Biskupice - Radłów o godzinie 8:30.

W międzyczasie mała liczba polskich żołnierzy przeprawia się przez Dunajec i osiąga tamę na południe od Biskupic na zachodnim brzegu.

Dokładnie na południe od mostu czołgi sztabu pułkowego, pojedyncze wozy oraz pluton rozpoznawczy formują obronnego jeża [obrona okrężna], który dzielnie się trzyma w obliczu ataków nieprzyjaciela i zapewnia osłonę piechocie. Pod dowództwem v. Thomy te siły odrywają się od nieprzyjaciela z ostatnimi zapasami amunicji i paliwa i osiągają Radłów.

10:00 - ocalałe 6 pojazdów pod dowództwem v. Thomy jeszcze raz atakuje w kierunku Biskupic i ostatecznie oczyszcza obszar z żołnierzy nieprzyjacielskich.

I./Pz.Rgt.3 naciera na zachód od Woli Radłowskiej.

Duża liczba zdobytego sprzętu i setki polskich żołnierzy.

Straty II./PR.3: 18 KIA (2 oficerów), 2 MIA, 21 WIA.

Straty w pojazdach II./PR.3:

10 PzKpfwg.I, 9 PzKpfwg.II, 2 PzKpfwg.IV, 2 PzBefWg.

Straty I./SR.2: 33 KIA (1 oficer), 17 MIA, 72 WIA.

II. Relacje i opisy Polskie:

1.

http://blogmedia24.pl/node/2526

2.

http://www.militariacieszyn.republika.pl/w...iowy_szlak.html

"7 wrześna oddziały 21 Dywizji, w tym pododdziały 4 Pułku, maszerowały wzdłuż nakazanych tras na linię Dunajca. Cieszyński pułk maszerował Puszczą Niepołomicką osiągając o świcie 7 września jej wschodni skraj. W czsie marszów i krótkich odpoczynków porządkowano jego stan i okreslano straty, które okazały się dośc poważne. Po osiągnięciu nakazanych rejonów wraz z resztą dywizji pułk miał zabezpieczyć przeprawy przez Dunajec w miejscowości Radłów i jej okolicy. Tempo tego wyścigu dyktowały jednak nie nogi polskich piechurów, ale silniki pojazdów 2 Pancernej. Wiedeńska dywizja działając po osi: Bochnia - Brzesko - Wojnicz sforsowała Dunajec i Białą, zajęła Tarnów, po czym częścią sił zawróciła na zachód, atakując Radłowo - cel i miejsce przeprawy podhalańczyków gen. Kustronia...
Po zaatakowaniu Radłowa dywizji gen. Kustronia pozostała już tylko przeprawa pod Biskupicami, gdzie przeprawiła się już 6 DP gen. bryg. Bernarda Monda. Zdążyły tylko nieliczne pododziały, być może również elementy I batalionu 4 pułku, ale i tym razem nieprzyjaciel był szybszy - zdążył i pod Biskupice, atakując już wieczorem 7 września m.in. stanowisko dowodzenia gen. Kustronia. Gros sił dywizji, w tym 4. Pułku zostało odcięte na zachodnim brzegu Dunajca.
Generał Kustroń podjął przeciwdziałania. O pólnocy z 7 na 8 września oba pułki podhalańskie uderzyły na Biskupice i Radłów. Biskupice Niemcy utrzymali, ale przejściowo utracili Radłów. Przed świtem 8 września Polacy raz jeszcze uderzyli na Biskupice siłami dwóch odwodowych batalionów - ON "Bielsko" i II batalionu 4 pułku majora Adama Grudy. Tym razem natarcie częściowo się powiodło - zajęto północną część wsi. W obu natarciach Polacy ponieśli bardzo duże straty, a walki w pełnym nasileniu trwały jeszcze o świcie
Krwawe - i to chyba dla obu stron - walki o przeprawy na Dunajcu pzwoliły jednak dywizji gen. Kustronia, choć już w osłabionym mocno składzie, wyrwać się z okrążęnia i wycofywać się dalej - na linię Sanu. Warto też zwrócić uwagę na racjonalne gospodarowanie rozporządzanymi siłami przez gen. Kustronia - w walkę zaangażował on tylko część posiadanych sił. Reszta nie biorących udziału w walce oddziałów liniowych, m.in. 3 pułk i tabory przeprawiała się w tym czasie powyżej Biskupic brodami pod Otfinowem i Niecieczą."

3.

http://rprl.blogspot.com/2008/09/wrzesie-m...rmia-krakw.html

"POMNIK POLEGŁYCH W 1939 R. Tutaj, gdzie dzisiaj stoi ten pomnik, do 1939 r. znajdował się most. To za jego przyczyną Biskupice Radłowskie przeszły do historii, zostały opisane w różnych książkach i zaznaczone na mapach. To przez ten most chłopi z Biskupic dwukrotnie rozpoczynali pracę na popiołach i zgliszczach. Historia dwa razy zaglądała do Biskupic. Pierwszy raz zimą w 1915/16 roku. Przy moście spotkali się Rosjanie i Austriacy próbując przedrzeć się na drugi brzeg Dunajca. Wieś spłonęła, a na biskupickich łąkach wyrosły dwa cmentarze. Po raz drugi historia skręciła z głównej drogi na wyboisty trakt wiodący na most we wrześniu 1939 roku. Przez noc z 7/8 września ludzie z Biskupic Radłowskich byli w piekle i wydaje się, że widzieli koniec świata. Tutaj odbyła się największa bitwa. Bój trwał 48 godzin bez przerwy. Nasi spisywali się bohatersko. Ponad 300 trupów leżało na biskupickich polach. Spłonęło ponad 200 budynków. "W tym dniu zostało w Biskupicach może z 5 rodzin" wspominają mieszkańcy. Przez most ciągnęły tłumy ludności cywilnej uciekającej na wschód. Straszyli opowieściami o Niemcach wyrywających Polakom języki. Miejscowi w popłochu "ładowali" na wozy dzieci, pierzyny, trochę ubrań i ruszali za nimi. Nie uciekli tylko ci, którzy nie mieli koni. Zostawały samotne kobiety z dziećmi, których mężowie i ojcowie walczyli w polskim wojsku. Zostawali starcy, którym było wszystko jedno, kiedy spotka ich śmierć. Los sprawił, że znaleźli się w samym środku wydarzeń. Ich podwórka, sady, zagony ziemniaków stały się polem bitwy. Siedzieli ukryci, skamienieli ze strachu. Widzieli tyle, ile można było zobaczyć przez okienko piwnicy, z zagajnika kukurydzy. Patrzyli na swoich, na polskie wojsko walczące z Niemcami i byli z nich dumni. "Tu była cała masa polskiego wojska; była piechota podhalańska, po sadach stała kawaleria. Była i artyleria, konie ciągnęły działa. I tabory szły. Wszystko na ten nasz most. Cała nasza polska szła. Ciągnęli bezwładnie, niezorganizowani, głodni. Wynosiliśmy im jedzenie na drogę. Nad wieczorem, między 6 a 7 godziną, od strony Radłowa nadeszli Niemcy. Nasi stawiali opór. Niemcy wjechali na czołgach, uzbrojeni po zęby, gdzie naszym było do nich. Ciemnawo już było, kiedy polscy saperzy wysadzili most, żeby Niemiec nie przeszedł na drugą stronę. Ci, co zostali po tej stronie musieli się bić" - wspominają mieszkańcy. Niemieckie dywizje pancerne, które wdarły się na ziemię krakowską ze słowacji, zepchnęły nasz wojska z szosy Kraków - Tarnów - Rzeszów , zmuszając je do szukania ciężkich przepraw przez Dunajec w kierunku Radłowa - Żabna - Dąbrowy - Szczucina - Mielca. Cofając się, wojska polskie miały przed sobą tylko jeden drewniany most w Biskupicach Radłowskich. Gdy rano 7-ego września układano w sztabie grupy operacyjnej "Boruta" plan przeprawy przez biskupicki most i sposób obrony Dunajca dowódca dysponował tylko 10 zmotoryzowaną brygadą kawalerii. Skierował ją do odwodu do Radomyśla Wielkiego gen. Spiechowicz. Około godz. 16 zorganizowany przemarsz po moście biskupickim rozpoczęła 6 dywizja piechoty. Zbliżał się wieczór i był przekonany, że działania niemieckie osłabną. Przeprawa przebiegała spokojnie do godz. 19, kiedy do Radłowa niespodziewanie wtargnęli Niemcy. Polacy spędzili ich najpierw z Woli Radłowskiej, następnie szybko opanowali Radłów, głównie dzięki celnemu ogniowi artylerii. Zniszczyli około 20 motocykli i samochodów pancernych. Wkrótce nastąpiło silne uderzenie niemieckie wsparte czołgami. Ppłk Warzybok zaczął się spiesznie wycofywać przez folwark Szatanówkę na Biskupice . Tuż za nim do wsi wjechały czołgi niemieckie, wzniecając pociskami świetlnymi pożary zabudowań. Podchodzący właśnie do przeprawy 3 batalion 28 pułku piechoty podjął rozpaczliwą walkę. Pobity musiał ustąpić. Most wyleciał w powietrze. Jest kilka wersji o przyczynach wysadzenia mostu, np. że eksplodowały, od wybuchu pocisków armatnich, założone ładunki. Z opisu innych wynika, że jeden z saperów nie wytrzymał nerwowo i wysadził most w powietrze, aby uniemożliwić Niemcom przedostanie się na drugi brzeg. W Biskupicach są tacy, którzy uważają, że rozkaz wysadzenia mostu wydał ubrany w polski mundur szpieg. Jedno jest pewne, most przestał istnieć. Niemcy zatrzymali się na linii Biskupic. Do wczesnych godzin rannych na wschodnim brzegu rzeki stały polskie ubezpieczenia. Wczesnym rankiem 8 września zgromadzony w rejonie folwarku 3 pułk strzelców podhalańskich, 20 pułk piechoty i 3 batalion z 4-ego pułku strzelców podhalańskich zdecydował się wyrzucić Niemców z Biskupic Radłowskich. Niemcy obsadzający Biskupice zostali okrążeni. Jednak przed godziną 8 nastąpiło silne niemieckie kontrnatarcie z Radłowa wsparte ok. 50 czołgami. Była to brygada pancerna dowodzona przez płk Baumgarta. Atak na najbardziej wysunięty na południe folwark Szatanówkę nie udał się Niemcom, gdyż broniła go desperacko 6-ta kompania z 2-go batalionu 20-go pułku piechoty, 20 DP Gór. Oba nasze plutony artyleryjskie miały rozbite wszystkie działa. Mimo to Polacy parli nieustępliwie w kierunku mostu, żeby przekonać się, czy jest całkowicie zniszczony. Polskie działka ppanc. strzelały z najbliższej odległości ogniem na wprost. Obsługa jednego z takich działek zniszczyła czołg pułkownika Baumgarta. On i jego załoga ponieśli śmierć na miejscu. [...] Niestety nasza walka okazała się bezcelowa i niemożliwa do prowadzenia. Dowódca, ppłk Czubryt dał polecenie odwrotu do przeprawy jedyną wolną, północną drogą. Nim walczące oddziały zdołały oderwać się od nieprzyjaciela, czołgi niemieckie dokonały straszliwej masakry, miażdżąc gąsienicami i zamieniając trupy w bezkształtną maź, wbitą głęboko i pomieszaną z ziemią. Do niektórych placówek walczących w okrążeniu, rozkaz odwrotu w ogóle nie dotarł. W taki sposób padła bohaterska placówka w folwarku Szatanówka. Grupa ok. 15 żołnierzy otoczonych w radłowskiej szkole walczyła do końca. Zginęli wszyscy. Odwrót spod Biskupic odbywał się w największym chaosie. Niemcy nękali polskich żołnierzy z dużej odległości ogniem artyleryjskim. W 1969roku, w 30-tą rocznicę przeprawy przez biskupicki most, nad Dunajcem w miejscu przeprawy stanął pomnik. Przed podrywającymi się do lotu skrzydłami orła i kamiennymi postaciami trzech żołnierzy każdego roku płoną znicze. Główna drogę prowadzącą przez wieś nazwano ulicą Bohaterów Września. Dziś, nie tam gdzie jego drewniany poprzednik, lecz przerzucony przez rzekę jakieś 100 metrów dalej stoi ogromny, nowoczesny most, wykonany z cementu i stali."

4.

http://1939.armiam.com/history.html

"Unfortunately, regiment did not have a chance in a race with motorized enemy. By September 7th regiment reach western banks of Dunajec River only to find out that Germans are already holding the bridgehead on the river in Biskupice Radlowskie! At down on September 8th three battalions of the 20th regiment along with two battalions of 3rd Mountain Infantry Regiment from 21st Infantry Division, mounted attack on the Germans holding the bridge. Initial success however, did not last for too long as Germans brought reinforcements that attacked II battalion of the regiment from the back. During that fatal battle both 4th and 6th companies of the II battalion were decimated and both commanding officers were killed (Lt. Wojciech Wielgus and Lt. Bronislaw Osmelak) Germans brought later even more reinforcements and the battle started slowly turning into slaughter. At least 250 soldiers were killed and over 500 wounded on that day. Finally in afternoon Maj. L. Balos, who was regimental commander since 09/02/39, received orders to stop the battle and ford Dunajec River at Otwinow and Nieciecza. What was really ironic that Polish sappers blew up bridge at the Biskupice Radlowickie before Germans reach it. So even if the battle would be successful, Poles would find that they fought for bridge that was already destroyed!"

5.

http://www.gminaradlow.pl/index.php?option...id=14&Itemid=18
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Paweł Pochopień
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 103.280

Pawel Pochopien
Zawód: budowniczy ³odzi
 
 
post 16/04/2018, 23:48 Quote Post

Dla zainteresowanych polecam opis bitwy o Biskupice Radłowskie spisany przez Pana Majora Stanisława Barysa. Bardzo wciągająca a nawet wstrząsająca lektura ,dająca wyobrażenie o zaciętości walk w tym rejonie i poświeceniu polskich żołnierzy, dostępna na internecie. Link poniżej.W bitwie tej zginął brat mojego dziadka-Franciszek Pochopień ,jest o nim wzmianka we wspomnieniach mjr.Barysa. Chwała Bohaterom.https://fbc.pionier.net.pl/details/nn0VmlS

Ten post był edytowany przez Paweł Pochopień: 17/04/2018, 12:29
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej