Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Subiektywny Kącik Czytelniczy - Monografie, Małopolska plus okolice
     
lucyna beata
 

niespotykanie spokojny bieszczadzki troll
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.245
Nr użytkownika: 43.086

Lucyna Psciuk
Zawód: przewodnik
 
 
post 31/01/2011, 10:55 Quote Post

Chcę rozgościć się na dłużej w tym subforum, spodobało mi się to miejsce. Chciałabym także wyjść poza podkarpackie opłotki i pogadać o ciekawych książkach tematycznie związanych z innymi regionami. Ku memu zaskoczeniu zasobność regałów znajdujących się na naszym strychu jest dość znaczna. Nie mogę umieszczać informacji o wszystkich książkach w jednym miejscu - karpacki subiektywny kącik czytelniczy zrobił się "nieczytelny" dlatego też pozwolę sobie pozakładać nowe wątki. Ten chciałabym poświęcić monografiom, w tym przyrodniczym. Wiem, że to subforum jest przeznaczone do promocji turystyki historycznej ale moim zdaniem nie można oddzielać walorów kulturowych od przyrodniczych. Są nierozerwalną całością. Oczywiście pisząc o książkach będę starała się nacisk położyć na zagadnienia historyczne, etnograficzne, związane z historią sztuki aby utrzymać się w głównym nurcie Forum.

Jako pierwszą w tym wątku chciałabym zaprezentować wyjątkowo ładnie wydaną monografię "Ciężkowicko-Rożnowski Park Krajobrazowy". Ta książka zdobi mój księgozbiorek od lat, została bowiem wydana w 1998 r. przez Zespół Parków Krajobrazowych Pogórza w Tarnowie. Pamiętam chwilę, gdy ją otrzymałam, zdecydowanie wyróżniała się in plus wśród innych publikacji. Doskonały papier o żółtym odcieniu,staranne wydanie, dziesiątki kolorowych, bardzo ładnych zdjęć, fotografie archiwalne, w tym z lat 30.XX w.pokazujące ten sam obiekt zestawione ze współczesnymi, mapa poglądowa parku. Mankamentem jest to iż książka jest klejona i posiada miękką okładkę.
Pod względem merytorycznym książka uchodzi za bardzo dobrą. Jest napisana przez znawców tematu, samo zagadnienie jest niezmiernie interesujące więc czyta się ją dosłownie jednym tchem. Oczywiście jest to książka popularno-naukowa, ma swoją specyfikę ale mimo to można ją potraktować jako kompendium wiedzy o walorach przyrodniczych i kulturowych parku. Ciężkowicko-Rożnowski Park Krajobrazowy powstał w 1995 r. na terenie dawnego województwa tarnowskiego. Celem jego utworzenia była ochrona najcenniejszych pod względem przyrodniczym, krajobrazowym i kulturowym terenów Pogórza Ciężkowickiego. Ma charakter pogórzański, są to ciągi wzgórz położone pomiędzy dwoma rzekami: Białą i Dunajcem, część mieści się w prawobrzeżnej zlewni tej pierwszej rzeki. Najcenniejsze są tu czasami zbliżone do naturalnych ekosystemy leśne obejmujące 40 %powierzchni parku, zbiorowiska nieleśne: murawy kserotermiczne, żyzne młaki z klasy Molinio-Arrhenatheratea, świeże łąki rajgrasowe oraz zbiorowiska roślinności naskalnej porastające wychodnie piaskowca ciężkowickiego. Występuje tu około 800 gatunków roślin naczyniowych, w tym wiele chronionych np.: rosiczka okrągłolistna, skrzyp olbrzymi, gnidosz rozesłany, goryczka orzęsiona, kilka gatunków storczyków. Wśród zwierząt na uwagę zasługują: owady z rodziny biegaczowatych, zmierzchnica trupia główka, paź żeglarz, paź królowej, kumak górski, żmija zygzakowata, bocian czarny, sowa uszata.
Pogórze Ciężkowickie słynie z wyjątkowo ładnej rzeźby terenu. Są tu liczne wychodnie skalne, najpiękniejsze z nich znajdują się w rezerwacie przyrody "Skamieniałe Miasto" http://www.ciezkowice.pl/?strona=00027, równie atrakcyjne są w rezerwacie "Diable Skały"http://www.diableskaly.info/, liczne wodospady i pomniki przyrody nieożywionej np. "Wieprzek" (wychodnia skalna) http://www.montekonrad.cba.pl/ciezkowice.html, "Wąwóz Wodospad" jak i ożywionej - przeważnie pomnikowe drzewa, użytki ekologiczne.
Walory kulturowe Ciężkowicko-Rożnowskiego Parku Krajobrazowego są niebagatelne. Szczególną uwagę zwróciłabym na cmentarze z I wojny światowej: Ciężkowice nr 137, nr 141, Brzozowa: nr 184, Gromnik: nr 145, nr 146, Paleśnica: nr 295, nr 296, Siemiechów nr 181, nr 182, nr 183, Zborowice nr 135, nr 136, Staszkówka nr 116, nr 117, nr 118, nr 119,Lusławice nr 293, nr 294. Niezmiernie interesujący jest też Rożnów miejscowość niegdyś należąca do Zawiszy Czarnego, Tarnowscy usiłowali wznieść tu twierdze typu reprezentacyjnego "palazzo in fortezza", niestety nie została ukończona. Do dziś zachował się m.in. beluard http://www.zamkiobronne.pl/zamki-w-polsce-opis-442.htm
, Ciekawe są też ruiny rycerskiego zamku Rożenów http://www.malopolska.eteris.pl/zabytki-za...i/zamek-roznow/ . W Ciężkowicach znajduje się ciekawe muzeum przyrodnicze im. Krystyny i Włodzimierza Tomków http://www.ciezkowice.pl/?strona=00021, mini muzeum etnograficzne, kościół neogotycki z pięknym wczesnobarokowym obrazem malowanym na desce "Ecce Homo" z XVII w. Na szczególną uwagę zasługuje Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej http://www.paderewski.tarnow.pl/ W Gromniku jest pierwotnie gotycki, przebudowany w I połowie XVIII w. drewniany kościół i dwór z połowy XIX w. otoczony parkiem. Jeszcze piękniejszy kościółek jest w Siemiechowie http://www.tarnowskiekoscioly.net/koscioly...echow_stary.htm , byłam widziałam, bez mała wpadłam w zachwyt. Warto wiedzieć, że w Lusławicach jest Europejskie Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego http://www.eucemusic.org/ . Polecam też wizytę w Zakliczynie, dawnym miasteczku, późnobarokowy kościół , barokowy Klasztor O.O. Reformatów, Klasztor SS Bernardynek z 1890 r., bardzo ładna kapliczka św. Floriana z pocz. XIX w., no i pozostałości po drewnianej małomiasteczkowej zabudowie - np. ciekawy dom z końca XVIII w.
Tych walorów jest naprawdę multum, warto więc odwiedzić te okolice. Szczególnie latem, dla mnie wymagających turystów magnesem jest Zalew Rożnowski o pow. 16 km 2, długości 22 km, pięknie wkomponowany w krajobraz http://www.polskiekrajobrazy.pl/Galerie/67..._Roznowski.html

Spis treści
Wstęp
Położenie i rzeźba terenu
Szata roślinna
Świat zwierząt
Rezerwaty przyrody
Walory kulturowe
Zakliczyn
Walory turystyczne
Bibliografia

Tytuł: "Ciężkowicko-Rożnowski Park Krajobrazowy"
Autor: Paweł Nabożny, Ryszard Kozik, Jerzy Zawartka
Wydanie: I
Stron: 92
ISBN: 83-906190-2-4
Wydawnictwo: Zespół Parków Krajobrazowych Pogórza w Tarnowie
Tarnów 1998

Jedną z najładniej położonych miejscowości na ternie parku krajobrazowego jest Staszkówka. Wszystkich miłośników I wojny św. zapraszam do jej odwiedzenia. Znajduje się tu bowiem aż 4 cmentarze, wśród nich jest wyróżniający się niecodzienną bryłą cmentarz nr 118. Wstyd przyznać się ale w okresie młodości durnej i chmurnej usiłowałam wspinać się "na żywca" po kamiennych pylonach.
Fragment rozdziału "Walory kulturowe" str. 76-77

"Staszkówka
Wieś wzmiankowana już w 1414 r. lokowana jako królewszczyzna, którą dzierżawili Bogoriowie zwani później Staszowskimi. Szpital istniał tutaj już w 1658 r., a szkoła w 1595 r.
Z płaskowyżu Staszkówki roztaczają się wspaniałe widoki na Beskid Niski, Sądecki i Pogórze Rożnowskie, a przy bardzo dobrej pogodzie Tatry. Podczas operacji gorlickiej w czasie I wojny św. prowadzono krwawe walki o Staszkówkę. Pierwsze natarcie doborowej gwardii pruskiej, na skutek słabego przygotowania artyleryjskiego, załamało się. Po ponowieniu natarcia przełamano rosyjską obronę, lecz kosztem ogromnych strat w tym dniu (2 maja 1915) na całym froncie. Pamiątką tych wydarzeń są 4 cmentarze wojenne.

Zabytki:
We wsi kościół p.w. św. Wojciecha Biskupa. Trzynawowy, bazylikowy, neogotycki, z cegły z użyciem kamienia. Zbudowany w l. 1928-30. Polichromia figuralna z 1975 r., malowana przez ks. mgr Stanisława Nowaka. Ołtarz główny, wolnostojący z 1974 r. wg proj. B. i A. Drwalów; w nim otoczony miejscowym kultem obraz MB Staszkowskiej , kopia dawnego łaskami słynącego obrazu, spalonego wraz z poprzednim kościołem z XV w. w czasie działań wojennych w 1915 r., malowana przez J.E. Dutkiewicza w 1946 r. Pięć ołtarzy bocznych z l. 1959-60, projektu E. Muchowicz. Obok kościoła kamienna figura św. Wojciecha. Według tradycji tu właśnie nauczał i chrzcił pogan przyszły misjonarz Prus. Obok studzienka z "cudowną wodą leczącą różne choroby".

Kapliczki:
Staszówka, na parceli J. Mastejowskiego. wzniesiona w 1863 r. z fundacji Wojciecha Grzyba. Kamienna, posąg Serca Jezusa, na ogzymsowanym uskokowym postumencie z płaskorzeźbami: Serca N.P. Maryi, śśw. Wojciech, Apolonia.
Staszówka, na parceli S. Wąsowskiego. Wzniesiona przed 1890 r. z fundacji Jerzego Dyla. Kamienna, posąg Matki Boskiej z Dzieciątkiem na wysokim dwunastostopniowym postumencie z płaskorzeźbami: Chrystus Pantokrator, śww. Stanisław, Wojciech.

Cmentarze z okresu I wojny światowej
Cmentarz wojenny nr 116.
Znajduje się ok. 100 m od drogi do Ciężkowic po prawej stronie, ok. 1,5 km od centrum wsi. Pochowani są tu Niemcy z 3 pułku grenadierów gwardii królowej Elżbiety oraz pruskiego batalionu pionierów. Pochowano tutaj 4 oficerów, 22 podoficerów i 152 szeregowców gwardii. Projektował A. Muller. Pomnik centralny prof. Hoseausa ufundowały rodziny poległych oficerów.
Cmentarz wojenny nr 117.
Położony jest również przy drodze ze Staszkówki do Ciężkowic, ale bliżej centrum wsi, kryje szczątki Rosjan ( w tym 4 oficerów z 10 i 124 pułku piechoty). Projektowany przez Jana Szczepkowskiego.
Cmentarz wojenny nr 118
Znajduje się na południowy zachód od drogi do Łużnej. Widoczne są z daleka 4 kamienne pylony z wzniesionymi mieczami, projektu prof. Hoseausa z Berlina. Ogrodzenie cmentarza zbudowane z kamiennych słupów i żelaznych rur. Projektował A. Muller. Pochowanych jest tu 266 Niemców z 1 i 2 pułku gwardii pruskiej i 42 Rosjan.
Cmentarz wojenny nr 119.
Projektowany przez Szczepkowskiego. Położony przy samej drodze do Łużnej ok. 88 m na południe od skrzyżowania. Pochowani są tu wyłącznie polegli Rosjanie ze 123 i 124 pułku piechoty (516 Rosjan)."
http://www.cmentarze.gorlice.net.pl/OkregIVcz1.htm




Ten post był edytowany przez lucyna beata: 31/01/2011, 19:51
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
lucyna beata
 

niespotykanie spokojny bieszczadzki troll
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.245
Nr użytkownika: 43.086

Lucyna Psciuk
Zawód: przewodnik
 
 
post 26/03/2011, 19:29 Quote Post

"Przyroda Popradzkiego Parku Krajobrazowego"

Wspominałam wcześniej o ciekawych wydawnictwach, które otrzymałam od Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego. Przeczytałam je od deski do deski więc pora podzielić się swoimi wrażeniami. Moje wcześniejsze spostrzeżenia potwierdziły się. Są to naprawdę interesujące wydawnictwa popularyzujące Popradzki Park Krajobrazowy - jeden z największych w naszym kraju. Znajduje się on w Beskidzie Sądeckim, obejmuje dwa najważniejsze pod względem przyrodniczym pasma górskie : Radziejowej i Jaworzyny Krynickiej. Jego obszar znajduje się częściowo na terenie moich uprawnień przewodnickich,(w tym wypadku mi narzuconych), bywałam tam jednak tylko turystycznie więc żadna byłam wiedzy o walorach turystycznych tego chronionego obszaru jak kania dżdżu. Dzięki monografii "Przyroda Popradzkiego Parku Krajobrazowego" otrzymałam olbrzymi zastrzyk wiadomości. Prawdę powiedziawszy nie spodziewałam się, że ów park krajobrazowy jest aż tak cenny pod względem przyrodniczym, to ostoja zwierząt i bogactwo świata roślinnego. O walorach krajobrazowych chyba nie muszę wspominać. Sadzę, że większość z Was zna lepiej ten teren niż ja. Administracyjnie park o pow. 54 tys. ha i otulinie 25 tys. ha obejmuje: miasto i część gminy Krynica, miasto i gminę Muszyna , miasto i gminę Piwniczną, część miasta i gminy Stary Sącz, część gmin: Łabowa, Nawojowa, Łącko, Ochotnica, Krościenko, Rytro i część miasta Szczawnicy jest więc pod względem turystycznym i wypoczynkowym niezmiernie interesujący. Zdecydowaną większość Popradzkiego Parku Krajobrazowego stanowią lasy, w tym puszcza karpacka.
"Przyroda Popradzkiego Parku Krajobrazowego" jest wydawnictwem popularno-naukowym. W każdym bądź razie tak ją określają Autorzy. Jej wydanie poprzedziło zmaganie się wydawcy czyli Dyr. Parku z wieloma problemami natury finansowo-administracyjnymi. Projekt został ukończony dzięki dofinansowaniu WFOŚiGW w Krakowie. Pierwsze artykuły zostały napisane w 1997 r., monografia została wydana w 2000 r. Jest to kompendium wiedzy o walorach przyrodniczych i kulturowych tj. tradycyjne pasterstwo i rolnictwo , ochronie środowiska przyrodniczego. W monografii także w sposób obszerny omówiono położenie i rzeźbę terenu, wody i surowce balneologiczne, dzieje osadnictwa. Ta książka powstała dzięki staraniom prof. Jerzego Staszkiewicza i zespołu redakcyjnego w skład którego m.in. weszli: Zbigniew Witkowski, Lech Traciłowski, Oktawian Duda, Jerzy Staszkiewicz. Redaktorami działowymi byli: Zofia Alexandrowicz, Tadeusz Wieczorek - wiadomości ogólne, Jerzy Staszkiewicz - świat roślin, glonów i grzybów, Zbigniew Witkowski - świat zwierząt, Zofia Alexandrowicz - ochrona środowiska przyrodniczego.

Spis treści

Wiadomości ogólne
T. Wieczorek: Wprowadzenie
T. Ziętara : Położenie i rzeźba
W. Margielski: Budowa geologiczna
E. Brzeźniak, A. Czemreda: Klimat
W. Maciaszek: Gleby
A. Łajczak: Wody
D. Reśko: Wody mineralne i surowce balneologiczne
P. Valde-Nowak: Dzieje osadnictwa
O. Duda: Gospodarka człowieka
J. Zarzycki: Rolnictwo i pasterstwo dawniej i dziś
A. Szewczyk: Lasy i gospodarka leśna
S. Matek: Zanieczyszczenia powietrza, gleb i wód

Świat roślin, glonów i grzybów
J. Staszkiewicz: Historia oraz pionowe i poziome zróżnicowanie roślinności
M. Szewczyk: Zbiorowiska nieleśne
J. Staszkiewicz: Roślinność leśna
J. Staszkiewicz: Rośliny naczyniowe
M. Mierzeński: Mszaki
K. Wołowski, A. Cabała, A. Wojtal: Glony
W. Wojewoda: Grzyby
L. Śliwa: Porosty
A. Drozdowicz: Śluzorośla

Świat zwierząt
H. Okarma: Ssaki
T. Zając: Ptaki
R. Krzyściak-Kosińska: Płazy i gady
K. Kukuła: Ryby i minogi
Z. Witkowski: Bezkręgowce

Ochrona środowiska przyrodniczego
J. Staszkiewicz: Rezerwaty przyrody
M. Rusin: Pomniki przyrody ożywionej
Z. Alexandrowicz; Pomniki przyrody nieożywionej i koncepcja jej rozwoju


Tytuł: "Przyroda Popradzkiego Parku Krajobrazowego"
Praca zbiorowa pod redakcją Jerzego Staszkiewicza
Wydanie: I
Nakład: 500 egz.
Stron: 324 plus wkładka ze zdjęciami
ISBN: 83-9065594-7-6
Wydawca; Popradzki Park Krajobrazowy
Stary Sącz 2000


Wybrałam zakończenie rozdziału "Dzieje osadnictwa" Pawła Valde-Nowaka. Sądzę, że ten fragment zainteresuje nie tylko miłośników historii i archeologii.
" [...] Zakończenie
Na podstawie dotychczasowych badań dawnego osadnictwa w dorzeczu Popradu, trudno jednoznacznie określić charakter zasiedlenia tego terytorium w poszczególnych okresach pradziejów i porównać go z obrazem, jaki rysuje się w wyniku badań archeologicznych w pobliskiej dolinie Dunajca. Badania archeologiczne rozpoczęto tu znacznie wcześniej niż w części dorzecza Popradu tworzącej obecnie Popradzki Park Krajobrazowy. Nie licząc okazałych średniowiecznych grodzisk, takich jak np. Naszacowice czy Zawadka Lanckorońska, znamy znad Dunajca szereg stanowisk z epoki brązu i początku epoki żelaza - grodów , a nawet cmentarzysk. Można tu wspomnieć o grodach w Maszkowicach czy Marcinkowicach, o cmentarzysku ciałopalnym w Chełmcu i setkach prehistorycznych punktów osadniczych, rozrzuconych w różnych wariantach topograficznych w obrębie doliny Dunajca. Ten stosunkowo duży potencjał znaleziskowy może prowadzić do wniosku o wiodącej roli Dunajca jako głównej arterii , którą w pradziejach przenikały grupy ludzie poprzez Zachodnie Karpaty w pradziejach. Z drugiej strony, oprócz roli w transmisji elementów kulturowych, podkreślić trzeba lokalny rozwój w dolinie Dunajca różnych kultur pradziejowych. Dynamika tego osadnictwa wydaje się większa niż możemy to stwierdzić na podstawie dotychczasowych badań archeologicznych, jakie zostały przeprowadzone w beskidzkiej części dorzecza Popradu. Jednak, jak już o tym była mowa, także dolinę Popradu uznawać należy za ważny pradziejowy szlak tranzytowy. Prócz tego, w niektórych okresach epoki kamienia, na początku epoki brązu i w okresie rzymskim rozwijało się tu niewątpliwie lokalne osadnictwo.
Jak łatwo zauważyć, nasza wiedza o najdawniejszych dziejach osadnictwa w polskiej części dorzecza Popradu jest wyrywkowa. To co dotychczas udało się ustalić jest warunkowane szeregiem czynników, wśród których dwa wydają się mieć podstawowe znaczenie. Pierwszy łączy się ze stosunkowo niską wykrywalnością stanowisk archeologicznych w Beskidach, szczelnie zamkniętych dla poszukiwań powierzchniowych z uwagi na rozległe i stale powiększające się w ostatnich latach przestrzenie zielone. Drugi, znacznie ciekawszy w ocenie prehistoryka, może wiązać się z innym niż na terenach pozakarpackich charakterem osadnictwa. Na podstawie szeregu przesłanek mamy prawo przypuszczać, że znaczną rolę odgrywało w górach osadnictwo sezonowe, krótkotrwałe, którego ślady siłą rzeczy są trudniejsze do archeologicznej identyfikacji, choć w ostatnich latach nastąpił w tym względzie znaczny postęp."

Ten post był edytowany przez lucyna beata: 26/03/2011, 19:30
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
lucyna beata
 

niespotykanie spokojny bieszczadzki troll
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.245
Nr użytkownika: 43.086

Lucyna Psciuk
Zawód: przewodnik
 
 
post 26/03/2011, 19:33 Quote Post

"Na szlakach Łemkowszczyzny"

Pewnego letniego dnia gadam sobie w najlepsze z Jaśkiem Joniakiem o sprawach dość dziwnych i tajemnych i niezbyt dokładnie przyglądam się książkom znajdującym się na stoisku obok zapory w Solinie. W pewnym momencie zauważyłam coś na co od dawna polowałam, nie wierzyłam własnym oczom. Ruthennus wydał po raz drugi reprint wyjątkowo ciekawej i moim zdaniem bezcennej książki. Oczywiście ją kupiłam i zabrałam się z marszu do czytania. Mówię o zarysie monograficznym "Na szlakach Łemkowszczyzny" dr Krystyny Piernadzkiej wydanym w 1939 r. przez Komitet do Spraw Szlachty Zagrodowej na Wschodzie Polski przy Towarzystwie Rozwoju Ziem Wschodnich. Tę książkę gorąco ją polecam wszystkim miłośnikom naszego regionu. To powinna być lektura obowiązkowa przewodników beskidzkich i pilotów wycieczek. Dlaczego? Autorka we Wstępie pisze: "Celem niniejszej pracy jest właśnie zapoznanie najszerszych sfer naszego społeczeństwa z przeszłością i teraźniejszością zachodniej Łemkowszczyzny. Do tego celu starałam się dostosować sposób przedstawienia przedmiotu, zarówno w strukturze i w kompozycji, jak i w ujęciu najbardziej obrazowym. Najdawniejsi gospodarze Łemkowszczyny, jej polskie pamiątki, kolonizacja dawne zwyczaje i kultura - oto przedmiot opowiadania , nie obciążonego aparatem krytycznym." Ta książką moim zdaniem jest taką właśnie opowieścią snutą przez Polkę, książkę czyta się jednym tchem. Część naukowców zarzuca Autorce zbytni polonocentryzm, prezentuje bowiem polski punkt widzenia dziejów Łemkowszczyzny. Czytając oczywiście należy pamiętać iż książka ta powstała tuż przed II wojną św. i, że nauka poczyniła postęp, wiele informacji jest nieaktualnych.
Fragment Noty od wydawcy autorstwa Tadeusza Andrzeja Olszańskiego
" Na szlakach Łemkowszczyzny" Krystyny Piernackiej jest wciąż rzadkością. Znaczna część nakładu książki, wydanej tuż przed wybuchem II wojny św. zniszczyli niemieccy okupanci. I musiało ubiec pół wieku, nim Stanisław Krycicki mógł w 1999 r. wydać jej reprint, który rozszedł się prawie natychmiast.[...] Przedstawia nam autorka wizję historii inną, niż ta kreowana w czasach komunistycznych, bogatszą i mądrzejszą. Próżno tu szukać skażenia klasowym podejściem, osławionym "marksizmem i leninizmem" ale także- nacjonalistycznym duchem "monopolu na historię". Wielu zawartych tu informacji trzeba by dziś żmudnie szukać w trudno dostępnych publikacjach, inne te - o komasacjach - mają walor źródłowy i są dziś niezastąpione. Minione półwiecze znacznie wzbogaciło naszą wiedzę historyczną i część twierdzeń referowanych przez autorkę nauka dziś nie podtrzymuje. Jednakże przedstawiony tu obraz dziejów łemkowszczyzny, choć niepełny, nie uległ dezaktualizacji".
Książka jest ładnie wydana, to reprint więc jest wierna orginałowi. Twarda oprawa, gruby papier, duży, wyraźny druk, szerokie marginesy, szyta to jej wizualne atuty. Zawiera 63 ilustracje i mapki poglądowe: mapa własności w zachodniej Łemkowszczyźnie i Łemkowszczyzna Zachodnia. Jestem miłośniczką archiwalnych fotografii, muszę przyznać, że zdjęcia i rysunki zawarte w tej publikacji są bardzo interesujące, podobają mi się.

Spis treści
Przedmowa
Wstęp
Rozdział I
- Wśród lasów, gór i dolin środkowych Karpat, na rubieżach Polski Mieszka I i Bolesława Chrobrego
- Jak wyglądało południowe pogranicze prastarej polskiej ziemi
Rozdział II
- Królowie, rycerze i mnisi w kolonizacji Podkarpacia
- Własność królewska
- Darowizny gruntów i osadzanie wsi
- Starostwa
- Jak powstało "państwo muszyńskie"?
- O Gładyszach, panach na Szymbarku
- Początki fortuny Stadnickich
- Bogoriowie
- Zyndram z Maszkowic
Rozdział III
- O starych zamkach i obronie polskiego pogranicza
- Brona małopolska
- Zamki bronią dróg
- Zamek muszyński i okopy tylickie
- Organizacja obrony "kresu"
- O hartnikach... O zbójnikach i Beskidnikach i o tym jak ich w Muszynie sądzono
- Wydarzenia historyczne wieku XV i XVI na Podkarpaciu
- Lisowczycy
- Wpływ wojen kozackich i Chmielnickiego
- Boje konfederatów barskich na Łemkowszczyźnie i pamiątki po nich
Rozdział IV
- Rządy biskupie
- Państwo muszyńskie i jego organizacja
- Spory religijne XVII i XVIII w.
- Trzy fazy kolonizacji kierowanej przez krakowskich biskupów
- O drugim państwie biskupim - kluczu Jaśliska
Rozdział V
- O dawnych miastach i miasteczkach
- Drogi i trakty
- O handlu polsko-węgierskim idącym przez tereny Podkarpacia
- Biecz, Gorlice, Grybów i stare miasto Krosno zwane "małym Krakowem"
- Dukla i jej panowie
- Pustelnia bł. Jana z Dukli
- Żmigród i Jaśliska
- Znaczenie miast dla rozwoju Podkarpacia
Rozdział VI
- O wsiach wołoskich i kolonizacji wołoskiej
- Skąd przyszli Wołosi na Podkarpacie i jak się osadzali
- Fale osadnictwa napływowego w Karpatach
- Która kolonizacja wcześniejsza - polska czy wołoska?
- Wkład kultury wołoskiej
- Jak lokalizowano wsie?
- Dzieje Uścia Ruskiego z okolicy przykładem lokacji i dziejów wsi łemkowskiej
- Garść wiadomości historycznych o wsiach łemkowskich
Rozdział VII
- Wśród ludu łemkowskiego
- O wsiach łemkowskich, ich budowie i typach
- Domy i cerkwie łemkowskie
- Strój ludu wykazuje przemożne wpływy słowackie
- Zajęcia ludności
- Zdobnictwo
- Na halach i połoninach z pasterzami owiec
- O wsi Rychwaldzie i jej dawnym przywileju
- Sprawa emigracji do Ameryki
- Kultura duchowa Łemków
- Podania, obyczaje, wiara w czarownice, zamawiania, uroki
- O literaturze łemkowskiej
- Jeronim Anonim
Rozdział VIII
- O unii brzeskiej w 1596 r. i jej znaczeniu dla wsi podkarpackich
- Starostwa i starostowie w środkowej Małopolsce
- Z życia szlachty
- Latyfundia Stadnickich,i "państwo nowojowskie"
- Właściciele - szlachta XVIII i XIX wieku na Łemkowszczyźnie
- Nowy podział administracyjny po rozbiorach i charakterystyka rządów austriackich
- Rok 1846, odgłosy rabacji.
- Początki wielkiego przemysłu naftowego
- Nastroje galicyjskie do wybuchu wielkiej wojny
Rozdział IX
- W ogniu wojny światowej
- Charakter terenu
- Mobilizacja
- Panika odwrotu
- Pierwszy zalew rosyjski
- Kontrofenzywa austriacka w związku z bitwą pod Limanową
- Drugi zalew rosyjski
- Tragedia kampanii karpackiej
- Plan bitwy pod Gorlicami
- Przełamanie frontu, zamkniecie dolin, kapitulacja Rosjan pod Duklą
- Sforsowanie Wisłoka
- Rezultat bitwy
- Odbudowa po wojnie
- Pomnikowe cmentarzyska
Rozdział X
- W wolnej Polsce
- Zagadnienia teraźniejszości: szkolnictwo i komasacja
- Gospodarcze życie wsi
- Wskazówki na przyszłość
- Turystyka i zainteresowanie Łemkowszczyzną
- Letniska i kąpieliska: Krynica, Wysowa, Żegiestów, Wapienne
- Obozy wędrowne na Łemkowszczyźnie
Przypisy i uzupełnienia
Indeks
Spis ilustracyj

Tytuł: "Na szlakach Łemkowszczyzny"
Autor: dr Krystyna Piernacka
Wydanie: reprint
Stron: 232
ISBN: 978-83-7530-054-3
Wydawnictwo: Ruthenus
Krosno 2009

Rozdział VII str. 146-147
" [...] Przy okazji warto wspomnieć o c z a r o w n i c a c h jakie dawniej i do niedawna jeszcze były prześladowane przez lud łemkowski
Zachowały się przekazy procesów c z a r o w n i c. Ciemnota społeczeństwa XVIII w., zabobony wśród ludu, powodowały, że z byle powodu rzucano podejrzenia na kobiety, iż się czarami bawią, z djabłem są w zmowie. Tak się stało z biedną Anną Dudzichą, zagrodnicą z podzamcza w Muczynie, iz oskarżyli ją złośliwi ludzie, <<iz dlatego deszcz niemasz, że białogłowa jedna dziecię ususzył y u bontów zawiesiła, a gdy się na deszcz zaniesie , to tym dziecięciem chwieje, aż chmury się rozeydą>>. Gdy z powodu dobrej hodowli krów miała <<dwoistą śmietanę>> - to dopiero był dowód na zamawiane czary! Albo gdy Wojciech Stelmaszczyk z cudza żoną uciekł z Muszyny przed 32 laty i dopiero po jej śmierci powrócił jako pokutnik - dajże krewni zeznawać, że oboje Dudzicha zaczarowała i tak już do końca życia rozstać się nie mogli. Sąd tedy skazał ją na tortury, na których pono <<upałów ogniowych nie czuła>>, a potem ma być na stosie drew suchych ogniem spalona. << W tenże dzień, gdy miała być katu w ręce oddana, zając skądsi wybieżał koło więzienia ratuszowego..., a gdy na stos drewna była sadzona , znowu tego zająca gmin ludzi gonił, lecz zając zniknął.>>zapisuje skryba sądu kryminalnego w Muszynie. - Druga czarownica, to była Oryna Pawliszanka, mieszkająca w Tyliczu w 1763 roku. Mimo, że wiek oświecenia był już nad Europą, po zapadłych wsiach i małych miasteczkach po dawnemu palono czarownice. Tym razem oskarżenie było jeszcze błahsze o zaczarowanie mleka krowom, popsucie obory, dopiero jeden z jej wrogów złożył nowe zeznanie , jakoby w cerkwi w niedzielę Komunii św. nie przyjęła ale ją schowała, dla czynienia czarów. Sąd uznał ją winną jako czarownicę, od kilkunastu lat uprawiającą swe niegodne rzemiosło i skazał na stos, w drodze łaski została ścięta pod szubienica i zaraz pochowana. Niewiele naprzód postąpiła oświata wśród ludu przez te 100 lat, jeśli w połowie XVIII wieku jeszcze się takie przypadki zdarzały, a i w XIX wieku napewno niejedno takie zaskarżenie zanotowały sądy miejskie. Tylko w późniejszych czasach już nie palono czarownic na stosie. Wierzono przecież, że kręcą się one wśród ludzi i na ich szkodę, co wskazują legendy i opowiadania ludowe. Jeszcze Seweryn Udziela wspomina, co mu proboszcz z Małastowa opowiadał, jak to w latach 80-tych zeszłego wieku uważano pewną kobietę w wiosce za czarownicę, dlatego, ze zawsze miała dobre mleko od krów, podczas, gdy innym <<ciągnęło się>>. Sama żona nauczyciela zaniosła garnek mleka przed jej chatę i rozbiła o próg, krzycząc: <<Masz, nażrej się moją krzywdą>>. Miło to być szczególnie pomocne powiedzenie przeciwko czarom. Dopiero nauczyciel tłumaczył żonie i innym kobietom, że specjalnej trosce i staranności zawdzięcza <<czarownica>> wydajność swego małego gospodarstwa mlecznego, tak samo proboszcz wziął ją w opiekę. Teraz takie wypadki nie zdarzają się. [...]"
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
lucyna beata
 

niespotykanie spokojny bieszczadzki troll
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.245
Nr użytkownika: 43.086

Lucyna Psciuk
Zawód: przewodnik
 
 
post 1/09/2011, 7:43 Quote Post

"Szymbark od a do z leksykon regionalny"

Zapraszam do Szymbarku, moim zdaniem, jednej z najatrakcyjniejszych pod względem turystycznym miejscowości Beskidu Niskiego. Jego najwspanialszą atrakcją jest renesansowy kasztel położony nad Ropą. Ten piękny dwór obronny zbudowany z kamienia został poddany rewaloryzacji w latach 2007-2010. Kasztel wraz z oficyną dworską i drewnianym dworkiem mieszczańskim jest częścią Muzeum "Dwory Korweacjanów i Gładyszów". Obok niego znajduje się skansen wsi pogórzańskiej z 14 obiektami, przeważnie chatami. Przed jedną z nich niedawno postawiono ławeczkę prof. Rainfussa. Ten pomnik urzekł mnie swoją prostotą, Profesor siedzi sobie spokojnie nad notatkami na głazie. W Szymbarku na stokach Maślanej Góry znajdują się pozostałości po wielkim osuwisku z 1784, odnowionym w 1913 r. i jeziorko osuwiskowe zwane Beskidzkim Morskim Okiem. Ponoć są tu dwie ścieżki dydaktyczne, muszę to niedługo sprawdzić.
Wracając z Beskidu Sądeckiego wstąpiłam do księgarenki skansenowej. Oczywiście dzięki hojności Pań pracujących w muzeum wyszłam obładowana ciekawymi wydawnictwami. Jedną z polecaną przez Panie książek nabyłam za niewielkie pieniądze i prawdę powiedziawszy od razu zaczęłam ją przeglądać. Spodobała mi się do tego stopnia, że ją dosłownie pochłonęłam. "Szymbark od a do z leksykon regionalny" został wydany z okazji 150 rocznicy powstania szkoły w Szymbarku (1860-2010)własnym sumptem przez Marka Dziedziaka. Jest to książka popularna, ale oparta na wielu źródłach, w tym pamiętnikach, monografiach naukowych. Nie znalazłam o niej informacji w internecie. Hasła leksykonu ułożone alfabetycznie mają różny charakter, raz są obszerniejsze, innym razem jest to kilka zdań. Niezmiernie interesująca jest część ostatnia leksykonu "Teksty źródłowe i pomocnicze", a wśród nich akt nadania dóbr, wiersz Wacława Potockiego "Zamek Szymbarski", wykazy uczniów, fragmenty kroniki parafialnej. Książkę uzupełnia wkładka ze zdjęciami.

Spis treści
Kilka słów wstępu
Hasła
Teksty źródłowe i pomocnicze
Bibliografia



Tytuł: "Szymbark od a do z leksykon regionalny"
Autor: Marek Dziedziak
Wydanie: I
Stron: 119
ISBN: 978-83-7631-245-3
Wydawca: Marek Dziedziak
Szymbark-Gorlice 2011

"Groblewska Stanisława" str. 24-25
Urodzona w 1895 r. w dworze w szymbarskiej Bystrzycy, córka Henryka i Anny Groblewskich. Ukończyła Gimnazjum, a później pomaturalną Szkołę Rolniczo-Gospodarską we Lwowie. Po ojcu, który zmarł w 1927 r. przejęła 50-hektarowy majątek w Szymbarku. Wspólnie z mężem Karolem Groblewskim przekształciła go w gospodarstwo hodowli bydła rasy górskiej. Cieszyła się wielkim szacunkiem w środowisku wiejskim, któremu służyła wiedzą i kwalifikacjami.
Dzięki inteligencji, znajomości kilku języków obcych i urokowi osobistemu Stanisławy Groblewskiej, dwór na Bystrzycy był w latach 30-tych XX stulecia miejscem przyciągającym elitę intelektualną. Wypoczywał tu m.in. Zygmunt Haupt, wybitny polski pisarz i malarz. wspomnienia z wakacyjnych pobytów w Szymbarku zawarł w zbiorze opowiadań "Papierowy pierścień", wydanym w Paryżu w 1963 r.
Zasłużoną sławą Stanisława Groblewska zyskała w okresie okupacji hitlerowskiej, w latach 1939-1945. Dzięki niej dwór na Bystrzycy, był ważnym ośrodkiem organizacji -^ruchu oporu przeciw Niemcom. Już jesienią 1939 r. rodziny Groblewskich i Zagórniaków z gorlickiego Nowodworza zorganizowały trasę przerzutu oficerów polskich na Węgry i dalej do Francji. Później w dworze znajdowała się siedziba I Komendy Obwodu ZWZ - AK, z komendantem rtm. Marianem Waldeckim, który został tam zatrudniony jako gajowy. Stanisława Groblewska ps. Joanna i jej najbliżsi (mąż, syn Janusz i siostra Maria Orzechowska) znacząco angażowali się w działania konspiracyjne. Po aresztowania rtm. M. Wadeckiego, S. Groblewska utrzymywała łączność między strukturami obwodu, dając możliwość kontynuowania ruchu oporu. Ryzykując aresztowanie ukrywała poszukiwanych, zaopatrywała w żywność odziały partyzanckie, próbowała pomoc aresztowanym prowadząc niebezpieczną grę z funkcjonariuszami niemieckiego gestapo. W ostatnich miesiącach ukrywała się przed aresztowaniem w Krakowie i okolicach. Za swoją służbę awansowana do stopnia podporucznika AK i odznaczona Krzyżem Walecznych oraz Krzyżem Zasługi: Złotym oraz Srebrnym z Mieczami. Swoje wspomnienia okupacyjne zawarła w "Pamiętniku Joanny", stanowiącym jeden z rozdziałów książki "Konspirowały i walczyły", wydanej w 1977 r przez siostrę Marię Orzechowską z Groblewskich. Zmarła w Krakowie w 1977 r."

http://www.gorlice.art.pl/oddzialy-muzeum/...orzanskiej.html

Ten post był edytowany przez lucyna beata: 1/09/2011, 20:22
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
lucyna beata
 

niespotykanie spokojny bieszczadzki troll
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.245
Nr użytkownika: 43.086

Lucyna Psciuk
Zawód: przewodnik
 
 
post 27/11/2011, 10:36 Quote Post

"Krakowskie parki krajobrazowe informator przyrodniczy"

Tę książkę otrzymałam wieki temu. Pamiętam jednak chwilę, kiedy po raz pierwszy do niej zajrzałam. Dosłownie zafascynowała mnie, była swoistym objawieniem, po raz pierwszy bowiem spotkałam się z problemem ochrony krajobrazu i ochrony swojskiej architektury.
Od tego czasu przeczytałam kilkanaście książek na ten temat ale "Krakowskie parki krajobrazowe informator przyrodniczy" nadal pozostaje jedną z moich ulubionych publikacji, sięgam do niej nie raz poszukując informacji. Monografia dotyczy walorów przyrodniczych i kulturowych fragmentu Wyżyny Krakowskiej będącej częścią Wyżyny Śląsko-Krakowskiej zwanej też Jurą Krakowsko-Częstochowską, zasobów parków krajobrazowych zlokalizowanych w dalszej okolicy Krakowa. Jest to książka popularno-naukowa, autorami artykułów w niej zawartych są specjaliści dużej klasy z dorobkiem naukowym tacy jak : prof. Stefan Michalik z Instytutu Ochrony Przyrody, prof. Janusz Bogdanowski znany architekt i architekt krajobrazu.
O Zespole Jurajskich Parków Krajobrazowych w skład których wchodzą: Bielańsko - Tyniecki, Dłubniański, Rudniański, Tenczyński, Dolinki Krakowskie, Orlich Gniazd (część południowa) można przeczytać tu http://www.parkijurajskie.internetdsl.pl/start.htm

Książka jest nie tylko interesująca ale też ładnie wydana. To publikacja sprzed lat, wtedy były trochę inne standardy wydawnicze, ale mimo to cieszy oko piękną szatą graficzną, jest bardzo bogato ilustrowana. Jej ozdobą są bardzo liczne barwne fotografie, część z nich ociera się o zdjęcia artystyczne, ryciny, tablice. Dobry papier, bardzo duża czcionka to też atuty. Mankamenty to miękka okładka i to iż książka jest klejona. Widać na niej ślady użytkowania. Publikację przed laty można było otrzymać bezpłatnie od zarządu paków.

Spis treści
Jadwiga Grabarczyk-Jarosz
Przedmowa

Zofia Musielewicz
Budowa geologiczna i ukształtowanie powierzchni
- Położenie
- Zarys budowy geologicznej regionu krakowskiego
- Ukształtowanie powierzchni
- Rozwój geomorfologiczny

Stefan Michalik
Szata roślinna i fauna
- Historia świata roślin i zwierząt w plejstocenie i holocenie
- Antropogeniczne przemiany szaty roślinnej i fauny w czasach historycznych
- Swoiste cechy oraz osobliwości flory i fauny
- Biocenozy w krajobrazie Wyżyny Krakowskiej

Stanisław Kołodziejski
Pradziejowe i średniowieczne osadnictwo

Janusz Bogdanowski
Krajobraz jurajski
- Tradycje, przemiany
- Osobliwości form

Janusz Bogdanowski
Człowiek w krajobrazie
- Krajobraz to fizjonomia środowiska
- Jura - zabytkowym krajobrazem kulturowym
- Krajobraz od prehistorii po dziś dzień

Janusz Bogdanowski
Zabytki w krajobrazie
- Kraina warowni
- Kraina historycznych regionów

Janusz Bogdanowski
O kontynuację tradycji architektury ludowej
- U podstaw regionalizmu (wernakularyzmu), czyli swojskiej architektury
- Formy obce
- Formy rodzime regionu Jury południowej

Stefan Michalik
Ochrona zasobów przyrody
- Przestrzenny system obszarów chronionych
- Ekologiczne problemy nowoczesnej ochrony szaty roślinnej i fauny

Zofia Musielewicz
Ścieżki turystyczno-dydaktyczne na terenie Zespołu Jurajskich Parków Krajobrazowych

Przepisy obowiązujące w Zespole Jurajskich Parków Krajobrazowych w województwie miejskim krakowskim

Ważniejsza literatura


Tytuł: "Krakowskie parki krajobrazowe informator przyrodniczy"
Redakcja: Stefan Michalik
Wydanie: I
Stron: 143
ISBN: 83-901471-5-7
Wydawca: Zarząd Zespołu Jurajskich Parków Krajobrazowych
Kraków 1996

Janusz Bogdanowski "Zabytki w krajobrazie" str. 76
"Hasło powrotu do przyrody to nie hasło abdykacji kultury - to hasło walki kultury prawdziwej z pseudokulturą - to hasło walki o najwyższe kulturalne dobro.
J.G. Pawlikowski

Jura jest równocześnie - przy wszelkich swoich walorach - także krainą o niezwykłej różnorodności zespołów zabytkowych. Są więc liczne miasta sięgające czasem powstania średniowiecza, by wspomnieć Skałę czy Nową Górę, są nie mniej prastare wsie, by znów wymienić Morawicę czy Czernichów. Zachował się też ślady dawnego kombinatu wodnego w dolinie Prądnika i Sanki, gdzie nie tylko mielono zboże, ale folowano sukno, szlifowano broń w szabelniach i wyrabiano proch. Niemało tu również założeń klasztornych tej klasy, jak choćby benedyktynów w Tyńcu, karmelitów w Czernej, czy kamedułów na Bielanach, by znów wykazać rozpiętość tradycji od średniowiecza po czasy nowożytne. Nie brak pałaców, dworów wraz ze znakomitymi, choć niestety z reguły zaniedbanymi ogrodami. A więc tak sięgające czasu odrodzenia Aleksandrowice, jak i XIX-wieczne krajobrazowo Krzeszwice. Osobną przy tym kartę znaczą pierwsze wille podmiejskie z czasów Odrodzenia, jak Wola Justowska czy Balice. Różnorodność tę, tak mało nam znaną, dopełnia swoiste muzeum sztuki obronnej w krajobrazie. To też może najbardziej przyciągało od dawna uwagę zwiedzających i pobudzało fantazję tak mieszkańców, jak i turystów, a także tych, którzy zajmowali się architectura militaris już ze stanowiska nauki. [...]"


Ten post był edytowany przez lucyna beata: 27/11/2011, 17:23
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej