|
|
Leczenie nowotworów
|
|
|
|
Te osoby były nosicielami , rozmonożyły się . I bezposrednio tyczy się to mnie . Prowadze zdrowy tryb życia , bez uzywek itd . A gdzie można takie badania zrobic ? U jakis genetyków ?
|
|
|
|
|
|
|
Asia44
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 47.606 |
|
|
|
Asia |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Hej salvusek. Jestes bardzo mądry i inteligentny, ale współczuje Twojej przyszłej żonie!:)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(salvusek @ 13/08/2008, 16:43) A gdzie można takie badania zrobic ?
Choćby w zwykłej przychodni. W grę wchodzą między innymi badania krwi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Aha dzięki yarovit za informacje , są bardzo mi przydante . A czemu od 25 lat będziesz się badac , teraz na przykład gdy mam 18 nic mi nie wykaże? Ten post Asi44 niech ktoś wykasuje...
|
|
|
|
|
|
|
|
Wykażą, wiek właściwie nie ma znaczenia, ale lepiej, tak jak mówi yarovit, zrobić je w momencie osiągnięcia pełnej dojrzałosci biologicznej. Badanie krwi lub śliny. Procedura jak przy właściwie każdym innym badaniu genomu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Cos to ludzie slabo u was z ta biologia.kazdy z nas nosi w sobie okolo 60 (juz zidentyfikowanych) genow karcinogennych.W organizmie czlowieka odpowiadaja za procesy reperacji tkanek.Dopiero pod wplywem oslabienia czynnikow kontrolujacych ich dzialalnosc przemieniaja sie geny niosace zaglade gospodarzowi, dlatego nie da wykluczyc 'parszywych" genow z populacji. Biedny Salvusek, ktory nie wiem czemu zostal u nas przykladem terapi jesli jest nosicielem czegokolwiek to jest to prawdopodobnie nowotwor prostaty. Badania nosza nazwe PSA (prostate specyfic antigen) mozna wykonac praktycznie w kazdym laboratorium.
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do badań - racja. Co do całego posta bardzo prosiłabym o to, żebyś dokładniej go wytłumaczył i powiedział, skąd masz takie informacje. Co karcenogenności. Gen nie może być karcenogenny, bo jest to cecha substancji. Karcenogenny może być więc dym papierosowy. Chodzi Ci chyba o protoonkogeny - geny, które pod wpływem pewnego czynnika karcenogennego zmieniają się w onkogeny, a więc geny odpowiedzialne za rozwój nowotworu. Salvusek nie jest u nas przykładem terapii. Pytał i podejrzewam, że celem Yarovita czy moim była próba udzielenia mu informacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawe, sama nazwa onkogen czy w innych zrodlach proto-oncogenes swiadczy o pewnym wspoludziale genu w procesie czy tez genezie procesu nowotworowego.Nazwa "oncus" pochodzi z terminologi nowotworowej.Nigdzie nie napisalem ze "carcinogenic gen" jest sam w sobie przyczyna nowotworu, a raczej jego wymkniecie sie z pod kontroli powoduje proces nowotworowy. Jesli chodzi o zrodla: Current Medical Diagnosis & Treatment- Edition 38 wydana przez Appleton & Lawrence . p.68 i p.1562 The National Medical Series for Independent Study- Pathology p.27, p.40,p.41, p.47.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Donia @ 12/08/2008, 20:31) (...) Dziś w przypadku przynajmniej niektórych rodzajów nowotworów chemioterapia i radioterapia odchodzi do lamusa. Po odkryciu genetycznych podstaw występowania nowotworów lekarze opierają terapie na blokowaniu wadliwych genów lub białek (...) Bynajmniej, modulatory przekazu sygnałów (tzw. terapia celowana molekularnie) są dziś elementem skojarzonego leczenia, wspólnie z radio- i chemioterapią, a nie zamiast nich. Nowotwory, w których terapia celowana jest podstawą leczenia, występują rzadko i są bardzo nieliczne.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ta uwaga odnosiła się do Twojego sformułowania "gen karcenogenny". Nie wiem bowiem, jak gen może być karcenogenny. Jeśli jakies źródłą podają, że tak być może, no to może faktycznie się mylę, aczkolwiek nigdy nie spotkałam się z takim określeniem. Zawsze w kontekście, jaki podajesz, spotykałam raczej hasło "onkogen", jako gen, który pobudzony przez pewne czynniki moze byc przyczyna nowotworu.
Jeśli chodzi o drugie podane przez Ciebie źródło (bo akurat z nim nie miałam nigdy styczności) chciałam Cię zapytać jak patologia ma sie dzisiaj do źródeł nowotworów i przyczyn przytaczanych przez nas wcześniej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestesmy pewnego rodzaju "bomba genetyczna".Nosimy w sobie geny, ktore pod wplywem pewnych czynnikow moga "eksplodowac".Dotyczy to nie tylko procesow nowotworowych (chociaz te w zwiazku z najwiekszym nakladem na cele badawcze sa prawdopodobnie najlepiej poznane), ale takze innych chorob np.cukrzycy. Przyjrzyjy sie kilku z lepiej poznanych nowotworow,ktorych "genetic makeup" zostal udowodniony.Rodzinnie wystepuja - nowotwory jelita grubego (na bazie familial poloposis), xerodermia pigmentosum oraz MEN (Multiple Endocrine Neoplasia).Takze nowotwory piersi i prostaty zwykle maja pewna "dziedzicznosc". Dzieci z wrodzonymi immunopatiami maja wysoka zachorowalnosc na nowotwory limfatyczne. Zespol Downa (trisomia 21) zwieksza zachorowalnosc na bialaczki 4-30 krotnie. Translokacje chromosomow 8 i 14 moga byc zwiazane z Lymfoma Burkita. Jesli chodzi o sam mechanizm powstawania nowotworu.- czyli przejscie od komorki "normalnej" do nienormalnej. Niestbilnosc genetyczna pewnych komorek (moze to byc kazda komorka danego organizmu pod wplywem czynnika karcynogennego nastepuje mutacja czyli powstaje linia "innych " komorek.Tu mala dygresja- w kazdym z nas nastepuja mutacje, ale nasz system kontroli genetycznej niszczy takie komorki na miejscu.Wedlug nowszych teori -mutacje prowadzace do powstania nowotworu musza nastepowac w kilku stadiach prowadzac do powstanie procesu nowotworowego, a takze musi tu byc pewna kombinacja kilku czynnikow np. genetyczne podloze i wirus czy srodek chemiczny.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jestesmy pewnego rodzaju "bomba genetyczna".Nosimy w sobie geny, ktore pod wplywem pewnych czynnikow moga "eksplodowac".Dotyczy to nie tylko procesow nowotworowych (chociaz te w zwiazku z najwiekszym nakladem na cele badawcze sa prawdopodobnie najlepiej poznane), ale takze innych chorob np.cukrzycy.
No więc o tym cały czas toczyła się dyskusja. Być może nie zostało to w ten sposób ujęte, ale o to dokładnie nam chodziło.
Co do dziedziczności, nie tylko rak prostaty, jelita grubego czy piersi ma okreslona dziedzicznosc. Również rak skóry, krtani i innych. Zawsze przeciez istnieje ryzyko, ze zmiana w genotypie organizmu zostanie odziedziczona.
QUOTE Dzieci z wrodzonymi immunopatiami maja wysoka zachorowalnosc na nowotwory limfatyczne. Zespol Downa (trisomia 21) zwieksza zachorowalnosc na bialaczki 4-30 krotnie. Translokacje chromosomow 8 i 14 moga byc zwiazane z Lymfoma Burkita
zespol łamliwego chromosomu X, zespół Patau, zespół Edwardsa, Turnera, Klinefeltera, zespol cri du chat, zespół Downa typu translokacyjnego i wiele innych chorob, ktore znamy, a ktorych wymienianie nie wnosi nic nowego do tematu. Rowniez pokazywanie znanych powiazan miedzy chorobami nie jest tematem tej dyskusji, tak myślę.
QUOTE Tu mala dygresja- w kazdym z nas nastepuja mutacje, ale nasz system kontroli genetycznej niszczy takie komorki na miejscu.Wedlug nowszych teori -mutacje prowadzace do powstania nowotworu musza nastepowac w kilku stadiach prowadzac do powstanie procesu nowotworowego, a takze musi tu byc pewna kombinacja kilku czynnikow np. genetyczne podloze i wirus czy srodek chemiczny
Rozumiem tę dygresje Jeszcze coś z biologii pamiętam. Tylko że błąd nie jest likwidowany poprzez apoptozę komórki, bo jej utworzenie byłoby zbytnim wydatkiem energetycznym, ale na poziomie tworzenia tej komorki, czyli mitozy, a jeszcze dokladniej w procesie replikacji DNA komorki. Co ciekawe, dzisiaj juz podejrzewa sie, ze wycinanie bledow wystepujacych przy replikacji nici DNA steruje "śmieciowe DNA" i oczywiscie systemy bialek opiekunczych (chaperones) oraz wystepowanie telomerow. Paradoksalnie wystepowanie zwiekszonej ilosci telomerazy jest charakterystyczne dla komorek nowotworowych.
Ale już semikonserwatywny charakter replikacji DNA utrwala zapis mutacji.
Co do wirusów, z tego co wiem, teoria, ze jednym z czynnikow prowadzacych do nowotworu jest wirus padla w roku 1970 po odkryciu genu src w ludzkim genomie. Od tamtego czasu dominuje teoria o genetycznym podłożu tej choroby.
|
|
|
|
|
|
|
|
A powiedzmy, że jedna osoba z rodzeństwa zmarła na nowotwór, jakie jest prawdopodobieństwo, że druga też odziedziczyła geny będące podłożem takiej choroby lub, że jest nosicielem takich genów i może je przekazac dalej?
Tak poza wszystkim, słyszałam kiedyś, że najwięcej dziedziczymy po dziadkach, czy to prawda?
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja mam problem natury słownikowej. Mianowicie, aż do chwili przeczytania niniejszego wątku myślałem, że "rakotwórczy" to innymi słowy "kancerogenny". A tutaj powszechnie używane jest określenie "karcenogenny". Jakie jest więc prawidłowe polskie określenie medyczne? Pytam, jako wyjątkowy laik w tych kwestiach. "Rak" po łacinie i po angielsku też, to "cancer".
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do memexa, niektore magazyny podaja "karcenogenny", aczkolwiek słownik faktycznie zwraca uwage na uzycie hasla "kancerogenny" jako pochodzacego od słowa cancer. Jako ze forma slownikowa ma wyzszosc nad innymi, pozostaje odciac sie od innych zrodel.
Droga Ariel, trudno powiedziec. Crossing over i losowe rozchodzenie chromosomow w procesie mejozy powoduja, ze dany brat/siostra moze takiego genu nie otrzymac (bo ma go tylko matka, a on odziedziczy go po ojcu), oczywiscie to sytuacja rzadka i rzeczywiste prawdopodobienstwo jest spore. Aczkolwiek musialby sie tutaj wypowiedziec ktos kompetentny. Inna kwestia jesli sytuacja dotyczy blizniat jednojajowych, wtedy obydwoje maja ten sam zestaw genow. Jesli jedno zachoruje, drugie rowniez moze byc zagrozone choroba. Aczkolwiek nie mozna deprecjonowac roli srodowiska, diety i tak dalej.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|