Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Bitwa Łódzka 1914... - P. Grzymski
     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.851
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 30/05/2014, 12:25 Quote Post

Witam!

Zapraszam Szanownych Forumowiczów do dyskusji o książce Przemysława Grzymskiego pt. Bitwa Łódzka 1914. Geneza – przebieg – znaczenie.


http://www.wanax.pl/index.php?p1627,bitwa-...ebieg-znaczenie
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Prime
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 678
Nr użytkownika: 69.786

 
 
post 30/05/2014, 14:12 Quote Post

Jestem ciekaw, jak bardzo różni się praca z Infortu od tej z NapoleonV? No, poza objętością, wersja z Infortu ma 80 stron, a druga pozycja 250 stron oraz ilością map - 1 do 30. Czy Infort przedstawia samą tylko bitwę, a NapoleonV całą operację z kulminacją pod Łodzią?

Ten post był edytowany przez Prime: 30/05/2014, 14:13
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.851
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 30/05/2014, 23:01 Quote Post

QUOTE
Czy Infort przedstawia samą tylko bitwę, a NapoleonV całą operację z kulminacją pod Łodzią?

Nie wiem jeszcze jak NapoleonV ale Łódź Infortu, jak wskazuje sam spis treści, obejmuje całość operacji (oczywiście skrótowo) od początku wojny. Zajmuje się też historią lokalną, w tym np. cmentarzami. Może do spisu treści dorzucę numery stron, to powinno sytuację trochę bardziej rozjaśnić.
Wstęp - 6
1. Geneza
- Sytuacja międzynarodowa w przededniu wybuchu I wojny światowej - 8
- Wybuch I wojny światowej i sytuacja na froncie wschodnim w pierwszych tygodniach wojny oraz stan armii rosyjskiej i niemieckiej - 13
- Ofensywa rosyjska w Prusach Wschodnich i pierwsze działania wojenne na ziemi łódzkiej - 28
2. Przebieg
- Sytuacja na ziemi łódzkiej od wybuchu wojny do początku listopada 1914 roku. Walki w Galicji - 34
- Niemieckie i rosyjskie przygotowania do ofensyw. Sytuacja Łodzi w przededniu Operacji Łódzkiej - 42
- Ofensywa niemiecka i rozpoczęcie Bitwy Łódzkiej - 45
3. Znaczenie Bitwy Łódzkiej
- Znaczenie militarne bitwy oraz jej wpływ na dalsze działania wojenne na froncie wschodnim - 62
- Skutki gospodarcze i społeczne bitwy dla Łodzi i regionu - 69
Zakończenie - 74
Bibliografia - 76

Gdyby ktoś pytał. Praca Korolkowa w bibliografii występuje smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Prime
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 678
Nr użytkownika: 69.786

 
 
post 13/06/2014, 13:04 Quote Post

Czy ktokolwiek z Szanownych Forumowiczów czytał batalię łódzką Pana Grzymskiego i mógłby się podzielić opinią - jakąkolwiek? smile.gif

Ten post był edytowany przez Prime: 13/06/2014, 13:04
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
swilkolak
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 152
Nr użytkownika: 94.729

Slawomir Wilk
Zawód: magazynier
 
 
post 24/08/2014, 17:09 Quote Post

Jestem już od jakiegoś czasu po lekturze tej pozycji. Ogólnie robi na mnie dobre wrażenie , choć miałbym dwie uwagi. Autor bardzo ”szeroko” potraktował temat , a więc na wstępie pisze nie tylko o przyczynach wojny, jej wybuchu, ale i niemal wszystkich większych operacjach toczonych w tym czasie zarówno na froncie wschodnim jak i zachodnim. Również w opisie znaczenia bitwy autor wybiega daleko poza operację łódzką opisując ogólnie działania toczone jeszcze w 1915 roku aż do odbicia przez Austriaków Lwowa , a nawet dalej. Właściwie czytając genezę zacząłem obawiać się , że przy takich rozmiarach książki, niewiele pozostanie na samą bitwę i opis będzie bardzo ogólny. Na szczęście myliłem się. Bitwa opisana jest w miarę szczegółowo i przejrzyście. Czyta się dość dobrze. Poza tym jasno i czytelnie przedstawiona jest struktura , organizacja i uzbrojenie obu przeciwników. (Choć tu właśnie mam jedną uwagę). Ponadto autor przedstawia sytuacje panującą w samej Łodzi , nastroje wśród ludności , opis zniszczeń , skutki gospodarcze, czy jak już zostało wspominane spis cmentarzy wojennych.

Teraz uwagi. Jeśli chodzi o ilość artylerii polowej w dywizji to autor na str. 26,27 wylicza :
Niemiecka dywizja : 72 działa . Rosyjska 6 baterii ośmiodziałowych. (czyli 48 dział). Dalej pisze , że większa ilość artylerii , lepsze wyszkolenie i łączność powodowały, że dwie niemieckie dywizje piechoty odpowiadały trzem rosyjskim. Tymczasem opisując później walki na stronie 45 pisze , że dywizja niemieckiej piechoty miała dwukrotnie więcej dział lekkich a skutek ten wyrażał się w liczbach 72:36. Nie czepiam się detali , może czegoś nie doczytałem , może po stratach armii rosyjskiej ten stosunek faktycznie się zmienił , jestem tylko ciekawy , czy tak było czy to zwykła pomyłka.

Druga uwaga to mapka. Jest tylko jedna. Właściwie ogólnie daje się na niej śledzić działania. Jednak brak jest bardziej szczegółowego podziału armii rosyjskiej. Dlatego każdy kto chce bardziej szczegółową mapkę może skorzystać z jednej z mapek z innych źródeł . W innym dziale i winnym poście o operacji łódzkiej są podane książki i linki do map. Ja osobiście skorzystałem z mapki z książki M. Janowskiego „”Walki w okolicach Łodzi 1914r. Relacje uczestników i świadków”. Mam na myśli mapkę na str. 28. Jest ona dobrym uzupełnieniem mapki z książki Pawła Grzymskiego. Sam opis operacji zamieszczony przez generała Alfreda Knoxa brytyjskiego oficera łącznikowego przy armii rosyjskiej również stanowi świetne uzupełnie.

Na koniec wspomnę , że zupełnie zadowala mnie bibliografia. Jest trochę pozycji i to dość zróżnicowanych.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.851
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 24/08/2014, 17:31 Quote Post

QUOTE
Nie czepiam się detali , może czegoś nie doczytałem , może po stratach armii rosyjskiej ten stosunek faktycznie się zmienił , jestem tylko ciekawy , czy tak było czy to zwykła pomyłka.

Rosjanie w trakcie walk wobec problemów z uzupełnianiem artylerii zmniejszyli ilość dział w baterii z 8 do 6 i zapewne o to chodziło autorowi.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
swilkolak
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 152
Nr użytkownika: 94.729

Slawomir Wilk
Zawód: magazynier
 
 
post 24/08/2014, 18:24 Quote Post

QUOTE(wysoki @ 24/08/2014, 17:31)
QUOTE
Nie czepiam się detali , może czegoś nie doczytałem , może po stratach armii rosyjskiej ten stosunek faktycznie się zmienił , jestem tylko ciekawy , czy tak było czy to zwykła pomyłka.

Rosjanie w trakcie walk wobec problemów z uzupełnianiem artylerii zmniejszyli ilość dział w baterii z 8 do 6 i zapewne o to chodziło autorowi.
*


Dzięki za informację. Przypuszczałem , że raczej chodziło o straty , albo braki amunicji do dział (a nie była to pomyłka autora), ale nie byłem pewien. Teraz jestem pewien że właśnie to miał autor na myśli.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.851
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 20/10/2014, 21:56 Quote Post

QUOTE
Na koniec wspomnę , że zupełnie zadowala mnie bibliografia. Jest trochę pozycji i to dość zróżnicowanych.

No i mam zgryza.
Książeczka leżała sobie w kolejce i dzisiaj się za nią zabrałem. Na razie przeszedłem opis wydarzeń poprzedzających bitwę i mam tzw. mieszane uczucia, generalnie dotyczące właśnie bibliografii...

Pisałem z Bitwy Łódzkiej magisterkę i muszę przyznać, że do dzisiaj mam do niej pewien sentyment. Osobiście, wobec ograniczonej ilości stron w serii "Pola bitew" wolałbym pracę skoncentrowaną na samej bitwie, ale rozumiem, że słabo lub w ogóle nie zaznajomiony z tematem I WŚ czytelnik będzie zapewne preferował coś z szerszym wstępem, który wprowadzi i nieco w epokę i przedstawi nieco ogólnej sytuacji. Autor wybrał drugą możliwość, ja z tego zarzutu nie robię. Problem jest z tym opisem... Mam takie wrażenie, że pan profesor, który na tylnej okładce w ramach recenzji reklamuje pracę, po prostu jej nie czytał albo zajmuje się kompletnie różnym okresem historii. Sam autor o wykorzystanej przez siebie bibliografii pisze we wstępie tak (pogrubienia moje):
"Swoją pracę z racji rozległości i problematyki tematu oraz konieczności opisania innych frontów I wojny światowej oparłem na różnorodnych opracowaniach monograficznych. Opracowania, na podstawie których opisywałem przyczyny i wybuch I wojny światowej, to m.in. prace Janusza Pajewskiego, Juliusza Batora, Dennisa Showaliera [tak w oryginale ale to drobna literówka], Mariana Zgórniaka, Jerzego Krasudzkiego oraz Józefa Buszki i Stanisława Grodziskiego. Do opisania samej Bitwy Łódzkiej bardzo pomocne okazały się opracowania Władysława Bortnowskiego, Mieczysława Hertza, Andrzeja Gramsza i Ryszarda Rosina. Korzystałem również z opracowań obcojęzycznych autorstwa Roberta Aspreya, H. Kuhla, K. Wuffena, E. Elsberga oraz G. Korolkowa. Jednak od samego początku zauważyłem poważne braki w literaturze dotyczącej Bitwy Łódzkiej i walk na tym odcinku frontu, co stworzyło konieczność dogłębnego zbadania tematu i dokładnego przeanalizowania dostępnych opracowań monograficznych oraz odszukania jak największej liczby źródeł. W dużej mierze oparłem się na materiale prasowym i archiwalnym. Przeprowadziłem kwerendę takich czasopism, jak: "Czas", "Prąd", "Gazeta Wieczorna", "Rzeczpospolita" oraz "Gazeta Wyborcza". Spośród archiwaliów wykorzystałem dokumenty znajdujące się w Archiwum Państwowym w Łodzi, (...). Bardzo pomocne okazały się materiały źródłowe dostępne w internecie (...)".

Po przeczytaniu tego wstępu byłem pod bardzo pozytywnym wrażeniem, no proszę, niewielka praca a autor zadał sobie sporo trudu i postarał się, aby jego praca była w jakimś stopniu odkrywcza i wnosiła do tematu coś nowego. Choć przyznam, że jednak po przeczytaniu, iż autor zauważył poważne braki w literaturze, a nie wykorzystał choćby w swojej bibliografii np. pracy Mossora, oraz tego, że czerpał archiwalia z GW trochę zapaliła się czerwona lampka (no i nie wiem której "Rzepy", choć być może przy opisie Tannenbergu się dowiedziałem wink.gif).
No po tym długim wstępie ad rem...
Cały opis wydarzeń poprzedzających Bitwę to po prostu generalnie streszczenie Pajewskiego. Owszem, autor korzysta z paru innych źródeł, co akurat widać po pewnym chaosie tego opisu i skakaniu chronologii. Wykorzystanie prac nie będących Pajewskim widać np. na przykładzie książki p. Batora. Ale jak z innymi? Autor podaje we wstępie, że opierał się np. na D. Showalterze, ciekawe, ale opis bitwy pod Tannenbergiem jest wzięty z Pajewskiego i, uwaga! z dodatku o tej bitwie załączonego do "Rzeczpospolitej". Hello!, miałem ochotę rzec, tak się nie pisze nawet pracy zaliczeniowej, co tam mówić o licencjacie czy innej magisterce...
Wykorzystanie obcojęzycznej literatury... Mamy np. cytat z takiej oto książki: Ludendorff E., Meine Kriegserinnerungen 1914-1918, Berlin 1919. Tyle tylko, że ten cytat jest żywcem przepisany z Pajewskiego, str. 225-226. Jeżeli korzystanie z innych prac wyglądało tak samo...

No nic, zobaczę jutro jak sama bitwa, tutaj może autor mnie czymś przyjemnym zaskoczy, zobaczymy jak korzystanie z archiwów.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Archanioł
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.262
Nr użytkownika: 15.241

Gabriel Szala
Zawód: prawnik
 
 
post 20/10/2014, 22:16 Quote Post

Nie skusiłem się po przejrzeniu i widzę, że chyba zrobiłem dobrze.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Tegetthoff
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 835
Nr użytkownika: 59.003

Zawód: adwokat
 
 
post 20/10/2014, 22:49 Quote Post

QUOTE(Archanioł @ 20/10/2014, 22:16)
Nie skusiłem się po przejrzeniu i widzę, że chyba zrobiłem dobrze.
*



Ja nauczony doświadczeniem również i jak się okazuje dobrze zrobiłem.

Trochę szkoda "dawnych czasów", że książki Infortu można było brać w ciemno; były bardzo dobre, albo zwyczajnie dobre.

Niestety, zaraz ktoś napisze, że Rafał się czepia i "innym się podobało" - mój ulubiony tekst wink.gif

Szczęśliwie jest alternatywa.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Archanioł
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.262
Nr użytkownika: 15.241

Gabriel Szala
Zawód: prawnik
 
 
post 20/10/2014, 23:14 Quote Post

Generalnie - im więcej się wydaje tym większe prawdopodobieństwo wydania gniota.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.513
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 21/10/2014, 10:03 Quote Post

QUOTE
Niestety, zaraz ktoś napisze, że Rafał się czepia i "innym się podobało" - mój ulubiony tekst


Zatem niech kolega Rafał czepia się tej konkretnej książki i najlepiej jeszcze po jej przeczytaniu... Wtedy byłoby najrozsądniej i najuczciwiej wink.gif

QUOTE
Trochę szkoda "dawnych czasów", że książki Infortu można było brać w ciemno; były bardzo dobre, albo zwyczajnie dobre.



Na marginesie: bardzo dobrze, ze niniejsze subforum nie miejscem wzajemnej adoracji, poklepywania się po plecach i lizania po ...stopach. Są książki lepsze, gorsze, wybitne i żenująco słabe - piszą je ludzie z krwi i kości.

Ten post był edytowany przez Krzysztof M.: 21/10/2014, 10:13
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Archanioł
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.262
Nr użytkownika: 15.241

Gabriel Szala
Zawód: prawnik
 
 
post 21/10/2014, 10:36 Quote Post

No czasem męczarnie są wskazane smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.851
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 22/10/2014, 0:05 Quote Post

QUOTE
Zatem niech kolega Rafał czepia się tej konkretnej książki i najlepiej jeszcze po jej przeczytaniu... Wtedy byłoby najrozsądniej i najuczciwiej wink.gif

No to dalej czepiam się już uczciwie po przeczytaniu całej książki smile.gif.


QUOTE
Choć przyznam, że jednak po przeczytaniu, iż autor zauważył poważne braki w literaturze, a nie wykorzystał choćby w swojej bibliografii np. pracy Mossora, oraz tego, że czerpał archiwalia z GW trochę zapaliła się czerwona lampka (no i nie wiem której "Rzepy", choć być może przy opisie Tannenbergu się dowiedziałem wink.gif

Tu rozwiązanie było na oczach, tylko go od razu nie spostrzegłem. Autor po stwierdzeniu, iż niestety bitwie poświęcono zbyt mało monografii a więc trzeba sięgnąć m.in. do gazet wspomniał O Rzepie. Zgadza się, chodziło mu o dodatki, w bibliografii "Rzeczpospolita" jest z 2007 roku, na pewno nie chodzi o tę przedwojenną wink.gif.

No to wracam do czepiania się.

Niestety rozdział o samej bitwie wygląda podobnie do wstępu. Nie będę się pastwił nad jego jakością i wyrywkowością, przejdę od razu do wykorzystanej bibliografii. W związku z tym, że niestety w Pajewskim prawie nic o niej nie znajdziemy autor zmienia źródło i będzie to teraz praca Bortnowskiego, Ziemia łódzka w ogniu z 1969 roku. Na 37 przypisów w tym rozdziale 12 pochodzi z tej właśnie książki. Za to przykładowo Korolkow występuje aż 2 razy, i biorąc pod uwagę w jakich okolicznościach pojawił się wcześniej Ludendorff mam brzydkie podejrzenia, że ten pierwszy też mógł tu się pojawić via inna praca. Tu się zgodzę z autorem, jeżeli korzystał głównie z Pajewskiego oraz Bortnowskiego to naprawdę można dojść do wniosku, że bitwie łódzkiej nie tylko dotąd nie poświęcono zbyt wielu monografii, ale właściwie to o niej prawie nikt nie pisał wink.gif.
Po rozdziale o samej bitwie mamy rozdział "Znaczenie militarne bitwy oraz jej wpływ na dalsze działania wojenne na froncie wschodnim". Wnioski autora mogę od razu zacytować, jest właściwie jeden: "Jak wspomniałem we wcześniejszym rozdziale, zdobycie Łodzi 6 grudnia 1914 roku nie oznaczało końca walk na ziemi łódzkiej". Koniec, dalej cały rozdział jest poświęcony opisowi walk od końca 1914 do wyparcia Rosjan z terenów Królestwa. Jakie miała znaczenie militarne, jaki był jej wpływ? Nie wiemy. Rozdział oczywiście oparty na Pajewskim i Wielkiej Historii Świata pod red. Zgórniaka: http://www.matras.pl/wielka-historia-swiat...-1914-1945.html ... Tu czai się kolejna bibliograficzna ciekawostka, związana z bitwą pod Gorlicami. Autor aby o niej wspomnieć wg przypisów korzystał z 3 prac, nieśmiertelnego Pajewskiego, oczywiście z niezbędnego w tego rodzaju książce dodatku do Rzeczpospolitej oraz, tu niespodzianka, R. Kowalczyk, Polityka gospodarczo-ekonomiczna Niemiec na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim w czasie I wojny światowej. Śląsk a I wojna światowa. Znaczenie regionu w czasie wojnie [tak dosłownie, zakładam, że to literówka] i wpływ wojny na sytuację lokalną. Przydatność pracy do opisu walk pod Gorlicami bezdyskusyjna wink.gif.

No i lekko podsumowując, bo już późno i żona goni mnie spać sad.gif.

Opis wojskowości rosyjskiej - dodatek do Rzepy o Tannenbergu. Opis tej bitwy, też ten dodatek. Opis Gorlic, dodatek o tej bitwie. Opis walk do bitwy łódzkiej i po niej, głównie Pajewski. Opis tytułowej bitwy - Bortnowski.
Owszem, niby autor korzystał z innym prac, ale czy na pewno? W bibliografii np. jest taka książka, jest też użyta w przypisie: J. Dowbor-Muśnicki, Moje wspomnienia, Warszawa 1935. Super, nie dość, że polski ślad to mamy jeszcze okazję skorzystać ze wspomnień bezpośredniego uczestnika opisywanych działań wojennych, to na pewno podniesie walory książki. A jak to "korzystanie" wygląda w rzeczywistości? Zacytuję w całości, str. 37, czyli rozdział "Sytuacja na ziemi łódzkiej od wybuchu wojny do początku listopada 1914 roku. Walki w Galicji":
"Kontynuując >>polski akcent<<, warto wspomnieć o generale Józefie Dowborze-Muśnickim, który był w tym czasie pułkownikiem armii rosyjskiej i również brał udział w walkach w rejonie Warszawy, koncentrując dowodzone przez siebie oddziały w okolicach Warki i biorąc czynny udział w odparciu Niemców, poprzez skierowanie 4 pułku na niemieckie tyły, co wywołało popłoch i wycofanie się nieprzyjaciela oraz uratowanie Warszawy. Dowbor-Muśnicki brał też udział w opisywanej przeze mnie Bitwie Łódzkiej. Jego oddziały operowały w rejonie Piotrkowa Trybunalskiego, on sam zaś, próbując okrążyć Niemców, podzielił pułk na drobne oddziały i obstawił nimi drogi. Drugiemu pułkowi rozkazał wyruszyć w kierunku miejscowości Krześlów, a dwóm pozostałym na Szczerców, dokąd wycofali się Niemcy, którzy niemalże zostali przez Muśnickiego okrążeni. 17 listopada Dowbor-Muśnicki mianowany został dowódcą 14 pułku strzelców syberyjskich (...)".
Oczywiście czemu ktoś, kto najpierw dowodzi czterema pułkami potem awansuje na pułkownika i obejmuje dowództwo nad jednym autor już sobie trudu wyjaśnień nie zadał, jest to zresztą koniec wzmianek o tym bohaterze i Muśnicki ani jego wspomnienia w rozdziale o samej bitwie się już nie pojawią. Ponowne pytanie, czy autor na pewno miał je w ręku?

Jedyny wkład tak naprawdę od siebie autora to opis cmentarzy.
Czyli zwykły artykuł sztucznie i na chybcika rozdmuchany do rozmiarów małej książki...


A pan profesor pisze:
"Bitwa Łódzka 1914. Geneza - przebieg - znaczenie oceniam, jako ważną dla badań nad dziejami I wojny światowej, nad dziejami walk na froncie wschodnim, bojami na ziemiach poslkich".

Jeżeli praca napisana na podstawie Pajewskiego, Bortnowskiego i dodatków do Rzeczpospolitej (plus udawanie, że korzystało się z prac obcojęzycznych), przyczyniła się do badań nad dziejami I wojny światowej, to co powiedzieć o takich dodatkach? Wielkie i odkrywcze, wręcz wiekopomne dzieła, dzięki którym badania nad historią wojskowości na Uniwersytecie Łódzkim udało się znacznie posunąć do przodu? I to wszystko na zaledwie kilku stronach, a jakie przydatne...

Uwag nie kieruję do wydawcy, sam zapewne po takiej rekomendacji jaką wystawił pan profesor wydawał bym pracę w ciemno, nie każdy przecież musi się znać na każdym okresie historii. Ale mam poważne uwagi zarówno do autora, który pisząc tę pracę poszedł na wielką łatwiznę, jak i do recenzenta, który chyba po prostu książki w ogóle nie czytał...
W sumie nawet bym na tę książkę machną ręką, ostatecznie nie każda praca musi być wybitna, czasem dobrze, że w ogóle w temacie robi się jakiś ruch. Ale ta rekomendacja po prostu zwala z nóg...
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Archanioł
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.262
Nr użytkownika: 15.241

Gabriel Szala
Zawód: prawnik
 
 
post 22/10/2014, 7:08 Quote Post

Pewnie nie czytał. Opisywałem na tym forum jak wyglądała recenzja pracy dla, wydawać by się mogło poważnego wydawcy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej