Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
9 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Władysław IV Gospodarny, Całkiem inne panowanie
     
Lucas the Great
 

Głos rozsądku
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 984
Nr użytkownika: 36.802

Stopień akademicki: Magister Prawa
Zawód: Imperator
 
 
post 18/11/2014, 11:30 Quote Post

Założenie tematu jest proste, Zygmunt III podczas zbliżenia kichnął i inny plemnik wygrał wyścig. Mamy Władysława IV pod względem fizycznym zbliżonego do tego, jakie znamy z realu. Natomiast ten Władysław dziedziczy zupełnie inne cechy charakteru. W miejsce romantycznego wodza marzącego o podbojach na południu - mamy pozytywistycznego skąpca dążącego do zgromadzenia jak największej liczby dóbr doczesnych. Ten Władysław nie lubi wydawać pieniędzy - o ile nie ma szans na to iż szczodrość przyniesie wielki zysk. Interesuje się również górnictwem, wykazuje zainteresowanie manufakturami. Przychylnie patrzy na miasta, pragnie, by obrotni i aktywni mieszczanie mieli większe możliwości robienia kariery. Świadomy kończącej się dobrej koniunktury na zborze, ma on plan przekształcić RON w państwo nieco bardziej różnorodne pod względem gospodarczym i społecznym...

Tak więc Władysław IV prowadzi zupełnie inną politykę niż w realu. Czy za jego panowania Król Polaski miał jeszcze jakiś potencjał jako inwestor? Skąd monarcha mógłby czerpać pokaźne sumy na zakładanie manufaktur? Czy marzenie ATL Władysława IV o "kopalniach i manufakturach" można było chociażby częściowo zrealizować? Na jakie poparcie społeczne mógłby liczyć nasz monarcha? Czy Szlachta mogłaby próbować go obalić, obawiając się zakończeniu agralnego modelu społecznego?

Zapraszam do dyskusji... smile.gif

Ten post był edytowany przez Lucas the Great: 18/11/2014, 11:30
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
freddy
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 881
Nr użytkownika: 85.709

 
 
post 18/11/2014, 14:24 Quote Post

Twoja alternatywna wersja historii bardzo mi się podoba. Co do szlachty ... na pewno by nie zrzuciła króla z tronu ale na pewno by go doceniła. Szlachcicom spodowałoby się że król jest gospodarny i mogliby zarobić więcej na handlu. W tym przypadku alternatywnym liczyłbym także na możliwość założenia kolonii w Ameryce lub innych częściach kontynentu w ramach szybkiego wzbogacenia się. Byłaby to usankcjonowane pomyślną sytuacją społeczno - polityczną. (Trwalszy pokój z Rosją przynajmniej na 50 - 60 lat, uspokojenie sytuacji z Kozaczyzną u innymi czynnikami odśrodkowymi).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Lucas the Great
 

Głos rozsądku
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 984
Nr użytkownika: 36.802

Stopień akademicki: Magister Prawa
Zawód: Imperator
 
 
post 18/11/2014, 17:32 Quote Post

QUOTE
W tym przypadku alternatywnym liczyłbym także na możliwość założenia kolonii w Ameryce lub innych częściach kontynentu w ramach szybkiego wzbogacenia się.
Czy ty aby nie mierzysz zbyt wysoko? Nawet jeśli Władysław uzbierałby na to pieniędzy i znaleźli by się Sarmaci dość odważni by podjąć takie wyzwanie, to na przeszkodzie stoją dwa bardzo solidne przeszkody - zupełnie niedostosowanie RON-u do tego typu przedsięwzięć oraz bezduszne położenie geograficzne.

QUOTE
(Trwalszy pokój z Rosją przynajmniej na 50 - 60 lat, uspokojenie sytuacji z Kozaczyzną u innymi czynnikami odśrodkowymi).
Czy Wojny z Rosją wybuchały tylko i wyłącznie z łakomstwa naszych władców, druga strona zawsze zachowywała się biernie.

QUOTE
Co do szlachty ... na pewno by nie zrzuciła króla z tronu ale na pewno by go doceniła. Szlachcicom spodowałoby się że król jest gospodarny i mogliby zarobić więcej na handlu.
Niby tak, ale czy wciąż postrzegająca bogactwo w kategoriach powierzchni ziemi uprawnej szlachta umiałaby się szybko i bezboleśnie "przestawić". No i jak zareagowała by na jawne sympatie dworu wobec bogatszego mieszczaństwa?
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 18/11/2014, 17:44 Quote Post

Hej!
Trochę dopomogę na starcie:
QUOTE(Lucas the Great @ 18/11/2014, 12:30)
Tak więc Władysław IV prowadzi zupełnie inną politykę niż w realu. Czy za jego panowania Król Polaski miał jeszcze jakiś potencjał jako inwestor?
*


Całkiem niemałe, skoro "kilka sta tysięcy złotych" Kozakom rozdał, a także za jego rządów zbudowano jedyną państwową twierdzę-Kudak.
CODE

Skąd monarcha mógłby czerpać pokaźne sumy na zakładanie manufaktur?

Z pożyczek, dochodów własnych (z tego, co zostało po odliczeniu obu kwart i opłat na funkcjonowanie dworu), z posagu żony, z hipotetycznych subsydiów zagranicznych.
CODE

Czy marzenie ATL Władysława IV o "kopalniach i manufakturach" można było chociażby częściowo zrealizować?

A dlaczego by nie, skoro OTL za jego rządów i kopalnie, i manufaktury powstawały, a proces modernizacji gospodarki i społeczeństwa brutalnie przerwały atrakcje lat 1648-67?
CODE

Na jakie poparcie społeczne mógłby liczyć nasz monarcha?

Na pewno na zainteresowanych rozwojem handlu i gospodarki kredytowej Żydów, przynajmniej na część mieszczan (wiązałbym tu pewne nadzieje z ludźmi związanymi z budową floty władysławowskiej), na jakąś część szlachty, m. in. zainteresowanego sprawami morskimi Tomasza Zamoyskiego i przynajmniej kilka rodów pruskich. Zapewne na Kettlerów.
Poszperaj za jkobusowym tematem, w którym Władysław IV wchodzi z tymi ostatnimi w spółkę kolonialną. Może znajdziesz tam jakieś ciekawe rozwiązania.
CODE

Czy Szlachta mogłaby próbować go obalić, obawiając się zakończeniu agralnego modelu społecznego?

A to szlachta nie budowała manufaktur?
CODE

Czy ty aby nie mierzysz zbyt wysoko? Nawet jeśli Władysław uzbierałby na to pieniędzy i znaleźli by się Sarmaci dość odważni by podjąć takie wyzwanie, to na przeszkodzie stoją dwa bardzo solidne przeszkody - zupełnie niedostosowanie RON-u do tego typu przedsięwzięć oraz bezduszne położenie geograficzne.

Kurlandia, Dania, Szwecja i Brandenburgia (sic!) posiadłości zamorskie wszelako posiadały...
CODE

Niby tak, ale czy wciąż postrzegająca bogactwo w kategoriach powierzchni ziemi uprawnej szlachta umiałaby się szybko i bezboleśnie "przestawić".

Mitologię wyczuwam...
CODE

No i jak zareagowała by na jawne sympatie dworu wobec bogatszego mieszczaństwa?

Zależy, czym by się te sympatie przejawiały.



A wojny z Turcją i z Moskwą byłby nie do uniknięcia. Ciekawe za to mogłyby być negocjacje ze Szwecją i Cesarstwem... rolleyes.gif

Ten post był edytowany przez Tromp: 18/11/2014, 18:09
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Dieckmann
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 171
Nr użytkownika: 66.049

 
 
post 18/11/2014, 19:02 Quote Post

QUOTE(Tromp @ 18/11/2014, 18:44)
A wojny z Turcją i z Moskwą byłby nie do uniknięcia. Ciekawe za to mogłyby być negocjacje ze Szwecją i Cesarstwem... rolleyes.gif
*



W takim układzie Władysław IV na pewno by też nie wspierał finansowo kozaków i nie składałby im obietnic wojny z Turcją, zatem powstanie Chmielnickiego - o ile wybuchnie - będzie miało dużo słabszą siłę, niż OTL.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Witold Pilecki
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 987
Nr użytkownika: 82.707

Mateusz Kowalski
Zawód: Uczeñ
 
 
post 18/11/2014, 19:35 Quote Post

Tak i prawdopodobnie zaniedbałby RON dbając tylko i wyłącznie o swoją sakiewkę ciągnąc kasę z RON niewiele za to wkładając w dobro RON
Przy okazji próbował by pewnie polepszyć sytuację mieszczan których cenił by bardziej niż szlachtę
A i nie widzę powodu by szlachta miała obalić Władysława IV co najwyżej krytykowała by go za bliskie z stosunki z mieszczanami i za jego skąpstwo
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 18/11/2014, 19:46 Quote Post

QUOTE(Dieckmann @ 18/11/2014, 20:02)
W takim układzie Władysław IV na pewno by też nie wspierał finansowo kozaków i nie składałby im obietnic wojny z Turcją, zatem powstanie Chmielnickiego - o ile wybuchnie - będzie miało dużo słabszą siłę, niż OTL.
*


Paaanie dzieju, ja to bym jeszcze się zajął życiem królewicza Władysława, który też jakieś tam dochody własne miał-gdzie tam do Chmiela!


Witold-ech... Piszże składniej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Varyag
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.445
Nr użytkownika: 88.193

 
 
post 18/11/2014, 22:13 Quote Post

QUOTE(freddy @ 18/11/2014, 14:24)
W tym przypadku alternatywnym liczyłbym także na możliwość założenia kolonii w Ameryce lub innych częściach kontynentu w ramach szybkiego wzbogacenia się.
*



Polecimy tam na miotle, skoro nie mamy floty?
Konkurenci grzecznie podzielą się z nami informacją o położeniu i zdatności do kolonizacji nowych ziem?
Czy raczej postąpia jak Portugalczycy z Hiszpanami (ukrycie informacji o odkryciu Brazylii)?
Najpierw chyba będzie trzeba tych ziem poszukać, a jak je już znajdziemy, czy uda się je skolonizować i obronić?
No i brak floty raz jeszcze - czy królowi starczy życia, żeby ją sformować i wyszkolić? ( W Portugalii Henryk Żeglarz całe życie na to stracił, a plony jego wysiłków zebrał dopiero Manuel I).W związku z tym czy szlachta się nie pobuntuje, widząc wielkie sumy tracone bez szybkiego, widocznego dla niej "gołym okiem" efektu?

Ten post był edytowany przez Varyag: 18/11/2014, 22:14
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
freddy
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 881
Nr użytkownika: 85.709

 
 
post 19/11/2014, 8:37 Quote Post

Drogi Variaqu. Ja za szlachtę uważam WSZYSTKICH posiadaczy ziemskich, od szlachty gołoty do magnaterii wink.gif. A magnateria skoro miała pieniądze na drogie rezydencje i prywatne armie, to miałaby też środki na sfinansowanie floty kolonizacyjnej i dalszą ekspansję. (!)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Lucas the Great
 

Głos rozsądku
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 984
Nr użytkownika: 36.802

Stopień akademicki: Magister Prawa
Zawód: Imperator
 
 
post 19/11/2014, 8:58 Quote Post

QUOTE
Z pożyczek, dochodów własnych (z tego, co zostało po odliczeniu obu kwart i opłat na funkcjonowanie dworu), z posagu żony, z hipotetycznych subsydiów zagranicznych.
Tak się zastanawiam, a gdyby tak Władysław IV zrobił coś w stylu Henryka VII i porozumiał się ze Szwedami, iż zrezygnuje z roszczeń do tronu i tytulatury w zamian za pokaźną sumę/stałą pensję, to miałoby to sens? Dyskusyjne jest również, czy ten Władysław przystałby na kawałek Śląska jako posagu.

QUOTE
A dlaczego by nie, skoro OTL za jego rządów i kopalnie, i manufaktury powstawały, a proces modernizacji gospodarki i społeczeństwa brutalnie przerwały atrakcje lat 1648-67?
Dlatego że restrukturyzacja całego państwa to pieruńsko długi i kosztowny proces. Nawet jeśli Władysław będzie miał początkowo poparcie, to po pewnym czasie jego wierzyciele będą domagać się zwrotów, lojalność poddanych też zapewne będzie słabnąć z każdym rokiem, w którym inwestycje nie przynoszą widzialnych korzyści.

QUOTE
Polecimy tam na miotle, skoro nie mamy floty?
Konkurenci grzecznie podzielą się z nami informacją o położeniu i zdatności do kolonizacji nowych ziem?
Czy raczej postąpia jak Portugalczycy z Hiszpanami (ukrycie informacji o odkryciu Brazylii)?
Najpierw chyba będzie trzeba tych ziem poszukać, a jak je już znajdziemy, czy uda się je skolonizować i obronić?
Ja bym się chyba raczej na razie skupił na "odkrywaniu" Polski. Powierzchnie mamy sporą, w wielu miejscach można szukać "skarbów". Jak na to nie patrzeć, z jakiegoś "Nowego Witebska" dużych profitów byśmy nie czerpali, a koszta ekspedycji (zakładając że mamy statki!) byłyby kosmiczne.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 19/11/2014, 9:11 Quote Post

QUOTE(Varyag @ 18/11/2014, 23:13)
Polecimy tam na miotle, skoro nie mamy floty?
*


Cóż, za Władysława IV było już wydane, niepełne wprawdzie, tłumaczenie "Młota na czarownice", m. in. z opisem "niezawodnego sposobu na latanie na miotle lub ożogu", ale myślę, że jednak rozsądniej byłoby użyć floty, którą i Władysław tworzył, i którą dysponowali Kettlerowie, i którą miały polskie miasta/mieszczanie-o wiele więcej tego było, niż miała Brandenburgia, która również zakładała kolonie, a i sami Kettlerowie (bez hipotetycznych środków królewskich) prosperowali za morzami wcale nie najgorzej, choć efemerycznie, z racji tragicznych wydarzeń w metropolii.
Kettlerowie i Władysław (i ewentualnie inne dodatki-Tomasz Zamoyski z kolegami, kupcy, Żydzi?) nie byliby chyba słabsi, niż samopas? wink.gif
CODE

Konkurenci  grzecznie podzielą się z nami informacją o położeniu i zdatności do kolonizacji nowych ziem?
Czy raczej postąpia jak Portugalczycy z Hiszpanami (ukrycie informacji o odkryciu Brazylii)?
Najpierw chyba będzie trzeba tych ziem poszukać, a jak je już znajdziemy, czy uda się je skolonizować i obronić?
No i brak floty raz jeszcze - czy królowi starczy życia, żeby ją sformować i wyszkolić? ( W Portugalii Henryk Żeglarz całe życie na to stracił, a plony jego wysiłków zebrał dopiero Manuel I).W związku z tym czy szlachta się nie pobuntuje, widząc wielkie sumy tracone bez szybkiego, widocznego dla niej "gołym okiem" efektu?

Skoro przeżyła (mniej więcej) próby budowy floty OTL, jak też jej wykorzystanie do zadań handlowych...



Kol. Lucas the Great:
CODE

Tak się zastanawiam, a gdyby tak Władysław IV zrobił coś w stylu Henryka VII i porozumiał się ze Szwedami, iż zrezygnuje z roszczeń do tronu i tytulatury w zamian za pokaźną sumę/stałą pensję, to miałoby to sens?

Zależy. Gdzieś, kiedyś widziałem, jakoby Szwedzi oferowali Władysławowi jakiś traktat na przeżycie-że w razie braku męskiego potomka u Gustawa Adolfa królem Szwecji miał zostać władysławowy syn lub w razie jego braku bratanek, wyżeniony z Krystyną. Kto wie? Kwestia do szerszego omówienia.
CODE

Dyskusyjne jest również, czy ten Władysław przystałby na kawałek Śląska jako posagu.

Dochód.
CODE

Dlatego że restrukturyzacja całego państwa to pieruńsko długi i kosztowny proces. Nawet jeśli Władysław będzie miał początkowo poparcie, to po pewnym czasie jego wierzyciele będą domagać się zwrotów, lojalność poddanych też zapewne będzie słabnąć z każdym rokiem, w którym inwestycje nie przynoszą widzialnych korzyści.

A jednak oddolne działania trwały-w majątkach magnackich (a nawet i szlacheckich niekiedy) potrafiły wyrastać manufaktury już wówczas-ponownie zjawisko wystąpiło bodaj dopiero w latach 40. XVIII wieku... O tyle opóźnił nas Chmielnicki i spółka.
CODE

Ja bym się chyba raczej na razie skupił na "odkrywaniu" Polski. Powierzchnie mamy sporą, w wielu miejscach można szukać "skarbów". Jak na to nie patrzeć, z jakiegoś "Nowego Witebska" dużych profitów byśmy nie czerpali, a koszta ekspedycji (zakładając że mamy statki!) byłyby kosmiczne.

A tak, może Władysław próbować na dość szeroką skalę albo zakładać kopalnie w królewszczyznach, albo nakłaniać do szukania minerałów innych właścicieli ziemskich (jak to wówczas było z regaliami i prawami do tego, co pod ziemią?). Jakie wówczas były możliwości techniczne szukania minerałów? Znano w Europie szukanie wg. występujących na złożach roślin i innych prostych wskazówek?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Lucas the Great
 

Głos rozsądku
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 984
Nr użytkownika: 36.802

Stopień akademicki: Magister Prawa
Zawód: Imperator
 
 
post 19/11/2014, 9:44 Quote Post

QUOTE
A tak, może Władysław próbować na dość szeroką skalę albo zakładać kopalnie w królewszczyznach, albo nakłaniać do szukania minerałów innych właścicieli ziemskich (jak to wówczas było z regaliami i prawami do tego, co pod ziemią?). Jakie wówczas były możliwości techniczne szukania minerałów? Znano w Europie szukanie wg. występujących na złożach roślin i innych prostych wskazówek?
Skoro w Anglii już od końca XV wieku szukanie złóż było względnie skuteczne i powszechnie stosowane, to nie widzę przeszkód - zawsze kilku ekspertów w tej dziedzinie można sobie "sprowadzić". Tylko problem polega na tym, że Anglia była zdecydowanie mniejsza. Nie wiem czy opłacalne byłoby wysyłanie ekspedycji geologicznych po Litewskich Bagnach.

QUOTE
Kettlerowie i Władysław (i ewentualnie inne dodatki-Tomasz Zamoyski z kolegami, kupcy, Żydzi?) nie byliby chyba słabsi, niż samopas?
Rodzi się tylko pytanie, czy Kettlerowie chcieliby współpracować z kimś, kto jawnie ma apetyt na ich domenę? Jeśli tak, to myślę iż ekspansję zamorską można zostawić im - my mamy zbyt wiele spraw na głowie. Ostatecznie, Moskale nie śpią.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 19/11/2014, 10:00 Quote Post

QUOTE(Lucas the Great @ 19/11/2014, 10:44)
Skoro w Anglii już od końca XV wieku szukanie złóż było względnie skuteczne i powszechnie stosowane, to nie widzę przeszkód - zawsze kilku ekspertów w tej dziedzinie można sobie "sprowadzić". Tylko problem polega na tym, że Anglia była zdecydowanie mniejsza. Nie wiem czy opłacalne byłoby wysyłanie ekspedycji geologicznych po Litewskich Bagnach.
*


Po litewskich bagnach raczej nikt by ich nie wysyłał-ale po królewszczyznach na Ukrainie, czy po "starej Koronie" jak najbardziej byłoby to możliwe.
CODE

Rodzi się tylko pytanie, czy Kettlerowie chcieliby współpracować z kimś, kto jawnie ma apetyt na ich domenę? Jeśli tak, to myślę iż ekspansję zamorską można zostawić im - my mamy zbyt wiele spraw na głowie. Ostatecznie, Moskale nie śpią.

A ty wiesz, na jaką skalę ta "ekspansja" była? confused1.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Lucas the Great
 

Głos rozsądku
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 984
Nr użytkownika: 36.802

Stopień akademicki: Magister Prawa
Zawód: Imperator
 
 
post 19/11/2014, 10:49 Quote Post

QUOTE
A ty wiesz, na jaką skalę ta "ekspansja" była? confused1.gif
Jeśli Polska/Kurlandzka łódeczka pływała by na Pacyfiku w latach 40, to byłoby to byłoby to wielkie osiągnięcie - biorąc pod uwagę naszą sytuację geopolityczną (Potęga zdecydowanie bardziej lądowa, niestabilne granicy, do oceanu z Gdańska daleko). bo na Polską kolonię w tym okresie wieku jest moim zdaniem za wcześnie.

Ciekaw, czy Władysław próbowałby coś działać na swoim ewentualnym posagu - wprawdzie Śląsk w tym okresie to wymarzone miejsce na "zagłębie przemysłowe", ale te ziemie za 50 lat wracają do Habsburgów... No chyba że znajdziemy sposób, aby jakoś to obejść.

QUOTE
Drogi Variaqu. Ja za szlachtę uważam WSZYSTKICH posiadaczy ziemskich, od szlachty gołoty do magnaterii wink.gif. A magnateria skoro miała pieniądze na drogie rezydencje i prywatne armie, to miałaby też środki na sfinansowanie floty kolonizacyjnej i dalszą ekspansję.
Tylko czy nasza Magnateria chciałaby współpracować z dworem? No i czy byłaby dość perspektywiczna, by widzieć szanse w ekspansji morskiej? Pamiętajmy że mówimy o ludziach, którzy dorastali w pewnej rzeczywistości, która kształtowała ich sposób postrzegania świata. Z perspektywy właściciela ziemskiego system obowiązujący w XVII wieku nie był jeszcze "zużyty" zmiany mogły mieć dla nich charakter przejściowych problemów. Ja bym szukał ewentualnych szlacheckich promotorów przemian np. wśród zasłużonych weteranów wojennych - ziemi zbyt wiele nigdy u nas nie było, a zdobycze wojenne dobrze jest jakoś obiecująco ulokować.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Varyag
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.445
Nr użytkownika: 88.193

 
 
post 19/11/2014, 15:08 Quote Post

QUOTE(Lucas the Great @ 19/11/2014, 10:49)

QUOTE
Drogi Variaqu. Ja za szlachtę uważam WSZYSTKICH posiadaczy ziemskich, od szlachty gołoty do magnaterii wink.gif. A magnateria skoro miała pieniądze na drogie rezydencje i prywatne armie, to miałaby też środki na sfinansowanie floty kolonizacyjnej i dalszą ekspansję.

Tylko czy nasza Magnateria chciałaby współpracować z dworem? No i czy byłaby dość perspektywiczna, by widzieć szanse w ekspansji morskiej? Pamiętajmy że mówimy o ludziach, którzy dorastali w pewnej rzeczywistości, która kształtowała ich sposób postrzegania świata. Z perspektywy właściciela ziemskiego system obowiązujący w XVII wieku nie był jeszcze "zużyty" zmiany mogły mieć dla nich charakter przejściowych problemów. Ja bym szukał ewentualnych szlacheckich promotorów przemian np. wśród zasłużonych weteranów wojennych - ziemi zbyt wiele nigdy u nas nie było, a zdobycze wojenne dobrze jest jakoś obiecująco ulokować.
*



A no właśnie - czy dałoby się przekonać magnaterię, że nie do końca słuszne jest twierdzenie "z targowiska nie bierz złota, to żydowska jest robota"? A jeśli tak, to jak? Wszak nie bez powodu gród nad Motławą pogardliwie "Chłańskiem" nazywano i los sprzedanego zboża (gdzie i za ile trafi, ile na nim kto inny zarobi) już średnio interesował tak hołysza, jak i magnata. Rezydencje i prywatne armie - to jak wspomniał kolega Lucas "mam, postawiłem, widzę w co poszły pieniądze, dzieciom i wnukom zostawię", a los stateczków niepewny - i pieniędzy w nich zainwestowanych też. I ponawiam z czystej ciekawości pytanie - gdzie moglibyśmy tych kolonii szukać, bo zasiedlenie ich weteranami uważam za bardzo dobry pomysł.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

9 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej