Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Andrzej Towiański, człowiek niesłusznie zapomniany!
     
az44
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 11.690

Agnieszka Zielinska
Stopień akademicki: magister
Zawód: nauczyciel
 
 
post 8/12/2005, 23:22 Quote Post

Przeszukując strony na temat Towiańskiego (piszę o nim doktorat), znalazła Waszą. Chciałam odpowiedzieć na pyt. o tę postać, ale post był zamknięty. Odsyłam zainteresowanych do moich felietonów www.ekumenizm.pl Naprawdę warto poznać naukę zapomnianego filozofa, która okazuje się bardzo współczesna. Plotki o jego sekcie są już dawno obalone. Wyszło na ten temat kilkadziesiąt prac.
Agnieszka Zielińska
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Edward Wyznawca
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 59
Nr użytkownika: 5.687

Zawód: uczen
 
 
post 25/07/2006, 21:45 Quote Post

Ostatnio czytając parę opracowań dotyczących XIX-wiecznej historii Polski napotkałem się z tzw. towianizmem

Doktryna ta stworzona przez Andrzeja Towiańskiego , mistyka , wizjonera , cudotwórcy wywarła ogromny wpływ na środowisko emigracyjne (pod jego wpływem znajdował się między innymi Mickiewicz)...

Mistrz Towiański był posądzany nawet o szpiegostwo na rzecz Rosji w pewnym momencie a nasilona działalność jego "sekty" to lata 1841-45...

Co można powiedzieć o tym ruchu i jaki wywarł wpływ? I kim był tak naprawdę Andrzej Towiański?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Naxoris
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 20.034

Zawód: Uczen
 
 
post 30/07/2006, 8:40 Quote Post

Andrzej Towiański pochodził spod Wileńszczyzny studiował tam prawo, był assesorem sądu w Wilnie. W kościele bernardynów doznał objawienia. To wydarzenie zakorzeniło w nim idee któtrej był wierny dokońca życia. Mianowicie Andrzej Towiański uważał że nienawiścią do drugiego człowieka nie da się niczego zbudować.
w 1840 r. zostawił majątek na Litwie i wyjechał do Paryża. Skupił tam wielu ludzi sztuki, oskarżony o szpiegostwo zamieszkał w Zurychu.

Andrzej Towiański miał wpływ na twórczość poetów polskich którzy tworzyli w Paryżu. Był twórcą mesjanizmu, jego nauki widoczne są do dziś choćby w przemówieniach Jana Pawła II.

Bibliografia:

www.pawech2.republika.pl/slow/tow.htm
www.wikipedia.org


Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Yakubek
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 81
Nr użytkownika: 3.336

Stopień akademicki: Virtuti Militari
Zawód: Gimnazjalista
 
 
post 30/07/2006, 10:53 Quote Post

Towianizm głosił potrzebę autentycznego dążenia za Chrystusem, widzenia bliźniego nawet we wrogu politycznym, dlatego Towiański był oskarżany o brak patriotyzmu, a nawet szpiegostwo. Jego zdaniem świat jest zespołem rozwijających się moralnie nieśmiertelnych duchów, uszeregowanych w "kolumny" jasne i ciemne (czyli duchów dobrych i złych), działających poprzez ludzi smile.gif

Według niego wszystko miało zmierzać ku perfekcji, choć taka droga roiła się od trudności i wyrzeczeń. Twierdził, że Bóg chce, aby wszyscy zostali zbawieni, ale darzy szacunkiem ludzką wolę. Upomina świat przez swoich wysłanników, z których pierwszym i najważniejszym był Jezus Chrystus. Towiańczycy szczególnym kultem obdarzali Napoleona, on bowiem rozpoczął demokratyzację świata. Sprzeniewierzył się jednak swej misji, którą trzeba kontynuować smile.gif

Jednym z podstawowych założeń towianizmu było przekonanie, że w proces historyczny włączone są posłannictwa poszczególnych narodów, ze szczególnym uwzględnieniem Polaków, Francuzów i Żydów smile.gif

Źródło: www.wikipedia.pl
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
łobuztasman
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 25
Nr użytkownika: 54.125

Dowódca
 
 
post 15/11/2009, 11:20 Quote Post

"Człowiek dysponujący szczególną mocą duchową może poskromić "duchy ciemne" i uzyskać dla wybranego narodu (w tym wypadku Polski) nadprzyrodzoną moc, a za jego pośrednictwem - dla całej ludzkości. Szczególną rolę w rozwoju tej mesjanistycznej koncepcji miały odegrać Słowiańszczyzna i Francja, dlatego Polska powinna przestać nienawidzić Rosję, a także wyrzec się idei rewolucyjnych."
( onet.pl wiem)

Dlatego tak wielu znanych ludzi, wychowanych w duchu towianizmu, z grona inteligencji Królestwa Polskiego podpisało dziękczynny telegram wysłany 22 VIII 1914 r. do Wielkiego Księcia Mikołaja Mikołajewicza, głównodowodzącego wojsk carskich, w związku z wydaniem przez niego manifestem.
Czy w takim razie wciąż można spostrzegać ich jako zdrajców...?



 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
jb8
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 471
Nr użytkownika: 97.339

jakub barecki
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 1/05/2017, 11:18 Quote Post

QUOTE
Dlatego tak wielu znanych ludzi, wychowanych w duchu towianizmu, z grona inteligencji Królestwa Polskiego podpisało dziękczynny telegram wysłany 22 VIII 1914 r. do Wielkiego Księcia Mikołaja Mikołajewicza, głównodowodzącego wojsk carskich, w związku z wydaniem przez niego manifestem. Czy w takim razie wciąż można spostrzegać ich jako zdrajców...?

Wątek dawno wygasł, ale myślę, że warto wspominać jeszcze jeden epizod dziejów ojczystych, przypominający o roli jaką odgrywał kiedyś Towiański :

Paryż, dzień 29 listopada, roku 1844. Grupka ludzi zgromadziła się z okazji rocznicy Zrywu. Można było się spodziewać, że padną okrągłe frazy i przyjdzie pewnie do załagodzenia wielu uraz w imię pojednania. Miały to być, krótko mówiąc, kolejne patriotyczne rekolekcje, w jednym z emigracyjnych kół. Głos zabrał jeden z tułaczy, szczególniej poważany. W miarę jak mówił zaczęły wzbierać zgorszone szepty i niecierpliwe szurania. A mówił m.in. tak:

Wiecie, że dziś jest dzień rewolucji narodowej. Polacy go obchodzą; my [zróbmy to] w tonie nowym, w duchu przyszłości /.../ Rewolucja /.../ pochodziła z napięcia, z wytężenia i zrodziła irytację. Pełnego tonu miłości Chrystusowej i mocy, do jakiej teraz Chrystus ma prawo, nie było /.../ Otóż teraz dla spełnienia naszej Sprawy trzeba nam sposobić się do miłości Chrystusowej ku braciom Słowianom /.../ Pokochać co jest czystego i dobrego w Rosji, jak kochamy przyjaciół, i w tej miłości dzialać z Rosjanami /.../ Ten ton czysty wyszedł z płonącej duszy Mistrza [Andrzeja] /.../ Ten dzień na to przeznaczony, aby każdy z nas wziął ten ton Mistrza.

Mówca jeszcze nie skończył. Wziął w ręce jakieś pismo i czytał:
Usłyszałem Słowo Boże /.../ Widziałem człowieka naznaczonego być organem Słowa /.../ Zrozumiałem to Boskie wezwanie /.../ Ponieważ Rosja zachowała dotąd pierwotną prostotę duszy, przeto myśl Boża spoczywa na niej /.../ Słowo wyzwa ludy słowiańskie do powinności ich... /.../ Rewolucje nie udają się Polakom; zwracają się one przeciw tym, co je podnoszą /.../ Zbawienie milionów powierzone jest tobie, Najjaśniejszy Panie. Prowadząc tyle ludow słowiańskich /.../ jesteś dziś najważniejszym narzędziem Bożym na ziemi. O ile posłusznym się staniesz wezwaniu Bożemu, poddani twoi, wierni Bogu, poświęcając się myśli Bożej na tobie złożonej, poświęcać się będą dla wielkości dla szczęścia twojego. Są już ludzie przeniknięci tymi, nową cechę mającymi uczuciami słowiańskimi, uczuciami poświęcenia się dla Boga i szczerej miłości dla braci Rosjan i dla osoby W. C. Mości. Są nimi tułacze polscy /.../

Mówcą i lektorem był Mickiewicz. Dla wielu zgromadzonych był to szok i zgroza - taki dzień, taki człowiek i takie słowa! Co gorsza, słowa które już dawno poszły w świat, bo Wieszcz czytał list przekazany przed pół rokiem ambasadzie rosyjskiej, z tym zamiarem by trafił on na ręce cara Mikołaja. Doszło do rozłamu, łamiących deklaracji, w końcu oczywiście też szyderstw i gróźb pod adresem poety. Ale na tym etapie życia, Mickiewicz nie wątpił i miał śmiałość działać wbrew licznym, a nawet wbrew największym. Świadczy o tym incydent o pół roku wcześniejszy, kiedy na podobnym zgromadzeniu doszedł do sporu ze Słowackim w kwestii nabożeństwa za duszę cara Aleksandra. Oczywiście Słowacki zaprotestował, a wtedy Mickiewicz "porywa silnie za ramię, przywodzi do drzwi i wypędza go słowami: Paszoł won, durak!" Żeby choć po polsku lub francusku... Oczywiście Mickiewicz, jako (na tym etapie życia) zagorzały towiańczyk, czerpał potrzebę i śmiałość do swych zachowań z nauk człowieka, którego konsekwentnie zwał Mistrzem.
Prawda, Towiańskiego warto pamiętać.

cytaty za: Bohdan Urbankowski, Adam Mickiewicz..., 2016, s. 279-282.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej