|
|
Wpływ kolonizacji na rozwój Europy
|
|
|
bidamin
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 66.074 |
|
|
|
|
|
|
Witam!
Chciałbym się dowiedzieć waszej opinii na temat: na ile kolonialne kraje skorzystały na kolonizacji. Czy możemy twierdzić, ze Europa dzięki kolonizacji, jest bogatsza i bardziej rozwinięta gospodarczo? I czy uważacie, ze bez kolonizacji nie byłby możliwy taki intensywny rozwój Europy? Ostatnio spotkałem się z opinia ze Europa swój rozwój zawdzięcza kolonizacji. Według mnie, Europa swój rozwój zawdzięcza bardziej kierunkom rozwoju myśli ekonomicznej, niż bogactwom zwożonym z kolonii. Moim zdaniem efekty kolonizacji były raczej krótkotrwale, co bardzo dobrze pokazuje przykład Hiszpanii, która po 200 latach od podboju Ameryki stała się bankrutem.
Dziękuje z góry za wszystkie odpowiedzi Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak zwykle niemal, polegam tylko na własnej pamięci, bo potrzebne statystyki gdzieś kiedyś czytałem, ale nie wiem już - gdzie i w związku z tym nie umiem ich odszukać.
W każdym razie, o ile pamiętam, to do dekolonizacji, czyli do circa roku 1960, przepływ kapitału między metropoliami a koloniami był netto ujemny dla metropolii: Europejczycy więcej inwestowali w koloniach, niż wywozili stamtąd zysków, podatków, itp. Natomiast po roku 1960 stosunek ten się odwrócił: niepodległe państwa Afryki czy Azji Południowej i Południowo - Wschodniej więcej płacą swoim byłym metropoliom w postaci odsetek od kredytów i transferowanych zysków, niż uzyskują nowych inwestycji. Czyli, że dekolonizacja to było bardzo sprytne posunięcie ze strony tych przebiegłych Białasów!
Oczywiście, to oznacza również i to, że wcześniejsza kolonizacja wcale tak przebiegłym posunięciem nie była - skoro w kolonie stale trzeba było inwestować więcej, niż się z nich dało wycisnąć (oprócz inwestycji o charakterze kapitałowym, jak budowa portów, dróg, linii kolejowych, zakładanie plantacji czy kopalń, wchodzą tu też inwestycje w bezpieczeństwo, a więc koszt okupacji terytorium, jego obrony, policji, administracji...).
Po co więc to robiono?
No cóż, z dwóch powodów. Po pierwsze, zawsze istniały takie grupy nacisku w metropolii, które umiały w taki czy inny sposób naciągnąć rząd na tego rodzaju przygody - o czym jakiś czas temu pisałem. Po drugie - chyba liczył się prestiż, poprawa samopoczucia u narodu i jego elity, możliwość naprężenia muskułów i pokazania, że nam też się należy "nasze miejsce pod słońcem..."
|
|
|
|
|
|
|
|
Statystyki sa przewaznie robione na polecenia rzadow,zreszta mozna nimi manipulowac (polecam historie PRL i tych wiecznych darowizn ze strony Zwiazku Radzieckiego).Zajmujac dany obszar kraj uzyskiwal dostep do taniej sily roboczej, rynkow zbytu (takze troche zbyt aktywnych obywateli).Specjalnym przypadkiem bedzie tu zdobycie Bengalu przez sir Roberta Clive, gdzie uwolnione zasoby finansowe pozwolily sfinanasowac wlasna rewolucje przemyslowa.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie będę się sprzeczał w kwestii statystyk, bo nie pamiętam, gdzie je czytałem. Natomiast co do Bengalu to tak, owszem: niewątpliwie to zwycięstwo oznaczało rewolucyjną poprawę majątku... sir Roberta!
|
|
|
|
|
|
|
|
Gigantyczny we wszelkich dziedzinach.I nie chodzi o wywiezione zloto Inkow itp.Zmienil sie nasz sposob odzywiania,a ziemniaki zlikwidowaly widmo glodu w Europie.Wymienianie roslin pewnie by zajelo kilka stron. Panstwa ktore w odkrycia zainwestowaly w szybkim czasie urosly do rangi imperiow.No i dalekie podroze tez wymusily osiagniecia w dziedzinie techniki.Galeon,fluita czy klipry herbaciane najlepszym tego przykladem.Do tego sila rzeczy nieslychany rozwoj nautyki,geografi z naukami historycznymi i przyrodniczymi wlacznie. Zadziwiajaco malo natomiast przejelismy od innych kultur,chyba glownie wynalazki kulinarne i trendy artystyczne.
|
|
|
|
|
|
|
|
To prawda. Tylko czy to jest skutek kolonizacji - a nie odkryć geograficznych po prostu? Oczywiście, w praktyce jedno szło w parze z drugim. Jednak, żeby przywieźć do Europy ziemniaki, wcale nie trzeba było podbijać Inków...
|
|
|
|
|
|
|
|
To dzisiaj mozemy sie silic na oceny moralne postepowania przodkow,bedzie to jednak wygladalo jak krytykowanie Tytusa za inauguracje Koloseum.Po prostu myslano wtedy innymi kategoriami. Zreszta nie zawsze owe podboje odbywaly sie wbrew autochtonom,sasiedzi Aztekow czynnie kolonizatorom pomagali bo nikt nie lubi jak go w imie zabobonow na oltarzach rozpruwaja. Co innego jednak mnie zastanawia,dlaczego tak malo bylismy w stanie zaadoptowac od napotykanych kultur z zakresu np.medycyny,filozofi czy techniki. Ameryki,Australia i Afryka nie mialy wprawdzie w tych dziedzinach zbyt wiele do zaoferowania,ale Azja i owszem.Tymczasem poza przyprawami,herbata,porcelana i moda na sztuke chinska w elitarnych kregach, zaczerpnieto zastanawiajaco malo.Dopiero w zasadzie druga polowa XX wieku przyniosla masowa fascynacje kultura azjatycka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy ja napisałem, że kolonizacja była dobra lub zła? Napisałem tylko, że aby osiągnąć wszystkie te efekty, o których Kolega pisza, nie była potrzebna - bo i ziemniaki można było po prostu kupić lub zebrać i horyzonty myślowe poszerzyć, a takoż i przemysł stoczniowy rozwinąć, niczego zgoła nie kolonizując.
W związku z czym wszystkie te piękne i dobre rzeczy, o których Kolega pisze, to nie jest "wpływ kolonizacji na rozwój Europy", tylko "wpływ podróży morskich i odkryć geograficznych na rozwój Europy".
Co do wpływu kolonizacji jako kolonizacji, to podtrzymuję tezę, że był głównie moralny. Bo w wymiarze finansowym z pewnością przyniósł wielkie zyski jednostkom - ale ogólny koszt przedsięwzięcia był od tych zysków większy... Europa zatem rozwinęła się nie dzięki kolonizacji, a wbrew kolonizacji i pomimo kolonizacji. Takie jest moje zdanie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak tylko,ze jedno sie z drugim laczylo bardzo scisle.Pan podroznik wysiadal ze statku i pierwsze co robil przed naniesieniem ladu na mape to gromko wolal,ze obejmuje te ziemie w imieniu takiego czy innego wladcy w posiadanie.Wreszcie przybralo to niejako forme miedzynarodowych wyscigow na co chyba odkrywcy wielkiego wplywu nie mieli.Jeszcze jak dokument spisywal to sie pewnie na wszystkie strony czujnie rozladal czy nie nadplywa konkurencja.Takie byly czasy i tyle.Tez tego absolutnie nie oceniam.
Kartofle pewnie by do Hiszpani trafily i bez kolonizacji,ale czy monarcha z Madrytu by panowal w Niderlandach i Neapolu bez amerykanskiego zlota?
|
|
|
|
|
|
|
JShooterP
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 8 |
|
Nr użytkownika: 66.668 |
|
|
|
|
|
|
Trochę późno, ale chciałbym przyznać rację mariusz 70
Kolonizatorzy, czy jak woli autor wątku, odkrywcy poszukiwali nowych ziem, przede wszystkim ze względów ekonomicznych. To chyba jasne, że wówczas takiego króla Hiszpanii czy Portugalii nie interesowały piękne krajobrazy Meksyku czy Kuby, ale ich bogactwo. Tym bardziej, że kraje te w owych czasach nie należały do ścisłej elity Europy, zarówno politycznie jak i kulturalnie.
Złoto, ziemniaki, przyprawy i inne kolonizacyjne dobrodziejstwa napłynęłyby do Europy bez kolonizacji, to jasne, ale nie byłoby to opłacalne. Taki król dysponujący świetnie uzbrojoną armią, oczywiście w porównaniu do tubylców, nie miał większego wyboru. Najprościej było bowiem przejąć władzę nad tymi ziemiami i je eksploatować. Handel również ze względu na odległości nie byłby raczej opłacalny.
I jeszcze jedno. Na przykład taki Galeon, okręt wojenny, nie zostałby nigdy skonstruowany, gdyby nie kolonizacja. Po co mianowicie miałby być używany, gdyby z Inkami, Majami i innymi mieszkańcami Ameryki prowadzony byłby handel?? Oczywiście moim zdanie
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Po co mianowicie miałby być używany, gdyby z Inkami, Majami i innymi mieszkańcami Ameryki prowadzony byłby handel?? A towary na ten handel i z tego handlu to jak by przewieziono i czym???
|
|
|
|
|
|
|
JShooterP
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 8 |
|
Nr użytkownika: 66.668 |
|
|
|
|
|
|
Masz rację Galeon to nie najlepszy przykład
Bardziej chodziło mi o fregaty, korwety i slupy. Jednostki typowo wojenne.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Bardziej chodziło mi o fregaty, korwety i slupy. Jednostki typowo wojenne. Czyżby w sytuacji braku kolonizacji nie toczony by wojen w Europie? Jakaś epidemia pacyfizmu by wybuchła czy co?
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|