|
|
Polsko-francuskie stosunki polityczne 1921-1939, Czy aby na pewno sojusznicy?
|
|
|
|
Rok 1928. Drodzy historycy. Wydarzenie, które poniżej opisałem jest jednym z ciekawszych w stosunkach polsko-francuskich.
W czerwcu 1928r. Marszałek Piłsudski wysłał do Paryża gen. Kutrzebę. W dniach od 29 czerwca do 4 lipca 1928r. toczyły się rozmowy między przedstawicielami polskiego i francuskiego Sztabu Generalnego. Wymieniano poglądy na temat poprawienia konwencji wojskowej z 1921r. Pominę dezyderaty jakie obie strony wysunęły w stosunku do siebie. Najważniejsza w tych rozmowach, była rozmowa gen. Kutrzeby z szefem francuskiego Sztabu Generalnego, gen. Debeney. Kutrzeba oświadczył, że jeśli dojdzie do agresji Niemiec na Francję, Polska zmobilizuje się niezwłocznie i wystapi zbrojnie. Nastepnie Kutrzeba zapytał, co uczyni Francja, gdy Niemcy zaatakują Polskę? Gen. Debeney odpowiedział wymijająco, że decyzja zależy od czynników politycznych oraz, że decyzja będzie uzależniona od stanowiska Londynu.
Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Fragment raportu nr 136 z 17 maja 1926r., generala Charlesa-Edouarda Duponta do marszalka Ferdynanada Focha i ministra wojny: "Dlugo jeszcze i dopoki u wladzy bedzie Pilsudski, sytuacja tutaj nie polepszy sie i nie bedziemy mogli stawiac na polskie wojsko" (cyt. za: Pascal Krop, "Sekrety wywiadu francuskiego", Oficyna Wydawnicza RYTM, Dom Wydawniczy "Bellona", Warszawa 1999, s. 431)
W tej samej ksiazce mozna znalezc ciekawy raport tego samego autora jako szefa francuskiej misji wojskowej w Polsce do marszalka F. Focha z 15 maja 1923r. Ponizej jego fragment dotyczacy J. Pilsudskiego: "Pilsudski gleboko wierzy, ze jest wielkim wodzem. W rzeczywistosci jest to zaledwie dowodca partyzantow. Zachowuje ciagle konspiracyjne metody dzialania i chce pracowac tylko ze "swoimi oficerami" i ze "swoimi ludzmi". Poza tym jest to czlowiek ogromnej pychy, ktory nie moze nam wybaczyc, ze w 1920 roku wyratowalismy go z opresji. Znosi nas wylacznie dlatego, ze odwolanie francuskiej misji wojskowej wywarloby zle wrazenie na polskiej opinii publicznej. Czy mozemy spodziewac sie jakiejkolwiek wspolpracy z jego strony? Nie wierze w to." (cyt. za: Pascal Krop, "Sekrety wywiadu francuskiego", Oficyna Wydawnicza RYTM, Dom Wydawniczy "Bellona", Warszawa 1999, s. 202)
|
|
|
|
|
|
|
|
Drogi Fuser. Jestem bardzo mile zaskoczony Twoim postem. Dawno nikt nic nie pisał na moim temacie i ja także ostatnio nie przejawiałem inicjatywy. A tu proszę, warto było czekać. O coś takiego właśnie mi chodziło, za co jestem bardzo wdzięczny. Przyznaję, że tej publikacji jeszcze nie spotkałem, ale już po cytatach wnioskuję, że jest wartościowa. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.
|
|
|
|
|
|
|
|
sojusznikami to Francuzi wydawali sie byc. Co okazało sie w wrzesniu 1939, nikt z Polska sie nie liczył, nie liczy i nie bedzie liczyć musimy zawsze być zdani na siebie. Historia powinna nas czegoś nauczyc.
|
|
|
|
|
|
|
|
A jesli zamiast pozbawionych kontekstu wypowiedzi Francuzów interesuje Cię bardziej dogłębna analiza, to sięgnij po wydaną w 1999 r. książkę p. Marii Pasztor Polska w oczach francuskich kół rządowych w latach 1924–1939. Wymieniona autorka opublikowała też na tenże temat parę artykułów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Drogi futurysta. Jestem podobnego zdania: Historia magistra vitae est!. Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Drogi Woj. Dzięki za post. Dotarłem do kilku publikacji Marii Pasztor, mam też skserowanych jej kilka artykółów. Niestety pracy którą podałeś nie mogę nigdzie dostać. Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(dlspicy @ 15/01/2008, 13:46) Przyznaję, że tej publikacji jeszcze nie spotkałem, ale już po cytatach wnioskuję, że jest wartościowa. W szkolnej skali ocen, 1-5, ocenilbym ta ksiazke na 3+ lub 4-. Jest w niej troche bledow w datach, m.in. w dacie rocznej drugiego z raportow, ktory przytoczylem, i innych literowek, ktore mozna latwo wykryc, jezeli zna sie opisywany okres historyczny, badz na podstawie tego, co jest w tej ksiazce napisane kilka zdan wczesniej lub dalej. Poza tym zawiera ona rowniez kilka kontrowersyjnych pogladow (np. na dzialalnosc w latach 20-tych XX. wieku w ZSRR, tzw. "Partii Przemyslowej"). Na pewno warto przeczytac ta pozycje, jest ona bardzo obszerna, ale podane w niej niektore informacje nalezy, o ile to mozliwe, zweryfikowac w innym zrodle.
QUOTE(Woj @ 15/01/2008, 15:28) A jesli zamiast pozbawionych kontekstu wypowiedzi Francuzów interesuje Cię bardziej dogłębna analiza, to sięgnij po wydaną w 1999 r. książkę p. Marii Pasztor Polska w oczach francuskich kół rządowych w latach 1924–1939. O jaki kontekst chodzi? Co wypaczaja przytoczone przeze mnie wypowiedzi generala Duponta?
|
|
|
|
|
|
|
|
Drogi Fuser. Dzięki za informacje na temat błędów w książce, lecz mimo wszystko będzie mi ona potrzebna do bibliografii. Podobnie jest z pracą Ciałowicza, która także zawiera błędy, ale odnotuję je w przypisach. Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Fuser @ 16/01/2008, 19:55) O jaki kontekst chodzi? Co wypaczaja przytoczone przeze mnie wypowiedzi generala Duponta?
Francuscy politycy czy wojskowi na Polskę spoglądali często w sposób skrajnie subiektywny, ze źle ukrywanym poczuciem wyższości. Bardzo krytycznie traktowane były przez nich wszelkie próby prowadzenia przez polskiego alianta samodzielnej polityki, własna zaś wobec tegoz alianta nielojalność często bywała z góry rozgrzeszana. Wystarczy poczytać takie raporty, czy to w Documents diplomatiques français, czy choćby w wyborze J. Łaptosa Dyplomaci II RP w świetle raportów Quai d'Orsay (Warszawa 1993).
|
|
|
|
|
|
|
|
Drodzy historycy. Odnośnie wizyty N. Sarkozy'iego wczoraj nasuwa mi się taka myśl, że kiedy Marszałek Piłsudski w dniach 3-6 luty 1921 roku odwiedził Paryż, został dobrze przyjęty (nie przez wszystkich) i wszyscy wiele sobie obiecywali po tym spotkaniu. Nie chciałbym, aby skończyło się jak kiedyś. Nie mam tu na myśli konfliktu zbrojnego, ale aby współpraca i głoszone głośno hasła współpracy były realizowane. Polska potrzebuje takiego "sojusznika" jak Francja, tak samo dziś, jak ponad osiemdziesiąt lat temu. Niech wypełnią się teraz słowa jakie w Sejmie wypowiedział Sarkozy: "Viva la Polognie. Viva la France". I na zakończenie zaczerpnę z hasła wyborczego PO (tym razem jak najbardziej poważnie): "Razem". Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Drodzy historycy. Odnośnie ostatniego sporu ze szczytem w Brukseli i po czytaniu literatury odnośnie stosunków polsko-francuskich nasunęła mi się taka myśl. W 1922 roku Władysław Sikorski udał się z wizytą do Francji i miał prowadzić rozmowy z Francuzami zgodnie z zaleceniami marszałka Piłsudskiego. Był z Naczelnikiem także w korespondencyjnym kontakcie i wizyta przebiegła poprawnie. Nasuwa się wniosek, że teraz mogło być podobnie i wystarczyło (tak mi się wydaje) trochę dobrej woli i chęci. Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
Fernando
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 30.788 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE Najważniejsza w tych rozmowach, była rozmowa gen. Kutrzeby z szefem francuskiego Sztabu Generalnego, gen. Debeney. Kutrzeba oświadczył, że jeśli dojdzie do agresji Niemiec na Francję, Polska zmobilizuje się niezwłocznie i wystapi zbrojnie. Nastepnie Kutrzeba zapytał, co uczyni Francja, gdy Niemcy zaatakują Polskę? Gen. Debeney odpowiedział wymijająco, że decyzja zależy od czynników politycznych oraz, że decyzja będzie uzależniona od stanowiska Londynu.
Ta sytuacja w sposób jednoznaczy prezentuje całokształt stosunków polsko-francuskich. Francuzi wykorzystywali nas do swoich celów, traktowali nas "z góry". Po odejściu od polityki ewgzekwowania postanowien Traktatu Wersalskiego wobec Niemiec Polska stała się dla nich zbędnym balastem o czym świadczy częstokrotne propozycje zmiany w sojuszu z 21 roku. Sam Piłsudski nie wierzył istotnie w skutecznośc tego paktu. Był on, jednak zawsze jakimś, choć bardzo słabym, zabezpieczniem naszych interesów w obliczu braku innej możliwości. Summa summarum, analizując dwudziestolecie międzywojenne to tak naprawdę zachód miał nas w głębokim poważaniu - liczył się tylko jego interes. Efekty takiej polityki są wszystkim znane.
|
|
|
|
|
|
|
|
Drodzy historycy. Jak postrzegacie problem pomysłu sojuszu polsko-francuskiego. Interesuje mnie, kto Waszym zdaniem wyszedł z inicjatywą: Polska czy Francja? Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jak postrzegacie problem pomysłu sojuszu polsko-francuskiego. Interesuje mnie, kto Waszym zdaniem wyszedł z inicjatywą: Polska czy Francja?
Według mnie Polska. Polska po ciężkich walkach o granice musiała mieć sojusznika, który mógł szachować Niemcy. Polska prawie z każdej strony granic miała wrogów, gospodarka naszego kraju po walkach o granice była w opłakanym stanie. Polska aby przetrwać musiała w tamtym czasie związać się z sojuszem wojskowym z silnym panśtwem (choć wypadki z 1940 udowdniły że Francja takim państwem nie była)
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|