|
|
Którego króla uważasz za najlepszego ?
|
|
|
|
QUOTE(mapano @ 14/05/2006, 2:04) QUOTE choć tak naprawdę Ci Jagiellonowie to mieli szczęście do godnych przedstawicieli.
BUHAHA!!!
obrażasz mnie tym pustym śmiechem
powiedz który z Jagiellonów ci sie nie podoba to podyskutujemy.
|
|
|
|
|
|
|
|
po za słabymi warneńczykiem,aleksandrem,zygmuntemI średnimi janem olbrachtem(średnim raczej za plany niż za działanie)i zygmuntem II to potomkowie jagiełły mieli szczeście do potomków
pozdrawiam
P.S Pomijam już takich wspaniałych władców na tronie cze-węgirskim jak rex bene czy ludwik
|
|
|
|
|
|
|
|
Zygmunt Stary na przykład rządził 42 lata i przez ten czas nie tylko nie postarał się o lepsze zorganizowanie wewnętrzne państwa - on nawet torpedował oddolne próby egzekiucji praw. W polityce zewnętrznej cechowała go nadmierna ustępliwość - wystarczy choćby nadmienić sprawę krzyżacką i nieudolne prowadzenie wojen z Moskwą. Zygmunt August początkowo kontynuował politykę ignorowania ustroju i ruchu egzekucji praw - dopiero postawa szlachty wobec wojny inflanckiej zmusiła go do zmiany kierunku. O Janie Olbrachcie i Aleksandrze powiedzieć wiele się nie da - obaj rządzili za krótko i nie mieli okazji dokończyć żadnych ze swoich działań. Jagiełło jak na długi czas swoich rządów niespecjalnie wiele zrobił. Kazimierz Jagiellończyk prowadził politykę dynastyczną, a nie umiał kontrolować własnych synów. Ale przynajmniej zrobił z Krzyżakami to, czego nie zrobił jego ojciec. Władysław Warneńczyk to całkowita porażka - w Polsce nie sprawował faktycznej władzy, zdążył tylko rozpuścić królewszczyzny...
|
|
|
|
|
|
|
Piotrek Zdobywca
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 20 |
|
Nr użytkownika: 14.523 |
|
|
|
Piotrek Zdobywca |
|
Stopień akademicki: król |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Tak, Zygmunt I Stary przez swoje dlugie lata panowania nie wykorzystał siły jaką posiadała Polska w jej złotym wieku. Nie rozumiem też dlaczego w 1525 roku nie inkorporował Prus Ksiażecych do Polski, tylko zgodził się na złorzenie hołdu lennego. Liczył, że Albecht Hohenzollern umrze bezpotomnie?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sarmata @ 15/05/2006, 13:29) QUOTE(mapano @ 14/05/2006, 2:04) QUOTE choć tak naprawdę Ci Jagiellonowie to mieli szczęście do godnych przedstawicieli.
BUHAHA!!!obrażasz mnie tym pustym śmiechem powiedz który z Jagiellonów ci sie nie podoba to podyskutujemy.
Mi się cała dynastia nie podoba!
Dla mnie godnymi władcami byli Henryk Tudor czy jego córeczka.
Kiedy Jagiełło obejmował tron, król Polski to było coś! Kiedy ostatni z Jagiellonów opuszczał ziemski padół, tytuł ten utożsamiał raczej godność niż hmm... organ władzy.
Lata rozdawnictwa przywilejów, niewykorzystanych szans, błędnej polityki dynastycznej. Tak właśnie wyglądała godna polityka Jagiellonów.
Zrządzeniem historii na okres ich panowania przypada najwspanialszy okres w dziejach Polski, ale czy był on zasługą tej dynastii?
Tak; tak samo jak okres hossy w połowie lat 90 -tych był zasługą rządów SLD.
|
|
|
|
|
|
|
buxtehude1637
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 83 |
|
Nr użytkownika: 4.256 |
|
|
|
Zawód: ró¿noraki |
|
|
|
|
Jagiełło - w sumie raczej nigdy Polsce źle nie życzył, ale zawsze jedank starał się o to by Polska większej przewagi nad Litwą nie zyskała Warneńczyk - za wiele nie zdziałał (no ale czego można było by sie spodziewać po małolacie na tronie) Kazimierz - wygrał wojne z Krzyżakami (duży plus dla tego pana) w sumie najbardziej cenie go z tej dynastii Jan I i Aleksander -ogólnie obydwaj za długo nie pożadzili - ale w sumie może to i dobrze bo by i tak nic by nie zdziałali dobrego, patrząc na wczesniejsze poczynania Zygmunt I - król popychadło, rok 1525 - to chyba nie zaszcześliy był patrząc na dalsze losy Prus, gdyby nie Bona to by raczej na 200 zeta by nie trafił Zygmunt II - nie mam zdania
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Warneńczyk - za wiele nie zdziałał (no ale czego można było by sie spodziewać po małolacie na tronie)
Nie wiadomo jak by było z Warneńczykiem. W młodości nasłuchał się opowieści, jak Zawisza Czarny zginął z rąk Turków i potem chciał się z nimi rozprawić i skończył jako król Polski i Węgier pod Warną. Myślę, że gdyby nie młodość i ambicja, to mógłby z niego wyrosnąć całkeim dobry król.
|
|
|
|
|
|
|
buxtehude1637
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 83 |
|
Nr użytkownika: 4.256 |
|
|
|
Zawód: ró¿noraki |
|
|
|
|
Co do Władysława III to cóż tu mówić - stało co się stało a gdybać to można wiele i długo:) - a fakt dokonany pozostaje faktem dokonanym, że nawet najwięksi lub potencjalni najwięksi za wiele przed 20 nie zdziałali
|
|
|
|
|
|
|
2+2=5
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 17 |
|
Nr użytkownika: 18.344 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
przede wszystkim Jagiełło był człowiekiem biednym. musiał lawirować między niezadowoleniem na Litwie, buntem a walką o utrzymanie jak najwięcej władzy w Polsce. Żeby jego syn (z kolejną już żoną) mógł zasiąść na tronie musiał oddac część władzy szlachcie. przez to trudno go raczej nazwać władcą godnym. co do Jagiellończyka to rzeczywiscie, mozna powiedzieć, że zachował się jak prawdziwy szachista - dopiero po 3 latach, kiedy już Polska domagała się króla wszedł na tron, mając pewną siłę. jednak później też się pokiepściło i facet zmiekł. ale w/g mnie był on najlepszym Jagiellonem na tronie polskim.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE jednak później też się pokiepściło i facet zmiekł. A w czym się to zmięknienie objawiło?
|
|
|
|
|
|
|
|
To co w nim "zmiękło" też mnie intryguje, ale ja nie o tym. Raczej dziwi mnie to, że osądzasz tak Jagiełłę. To czy ktoś był wielkim władcą czy nie nie ocenia się poprzez to ,że musiał np. lawirować pomiędzy różnymi interesami. Wielu wielkich władców musiało lawirować, dostosowywać się i właśnie wtedy poznajemyy geniusz króla bądź księcia. Bo co z tego, że rządząc potężnym krajem jako władca absolutny utrzymał mocarstwową pozycję. Bardziej na wyróżnienie zasługują Ci, którzy lawirując uzyskują to czego pragną. A ustrój polski takiego lawirowania wymagał, i wymagał także nieprzeciętnego władcy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Mi się cała dynastia nie podoba!
widocznie nie rozumiesz koncepcji ich panowania. Nie chodziło wszak o podboje i trzymanie w ryzach poddanych lecz o idee unii, wzajemnej tolerancji i równowagi.
QUOTE Dla mnie godnymi władcami byli Henryk Tudor czy jego córeczka. Trochę inne realia - od geopolitycznych zaczynając na międzynarodowych kończąc
QUOTE Kiedy Jagiełło obejmował tron, król Polski to było coś! Kiedy ostatni z Jagiellonów opuszczał ziemski padół, tytuł ten utożsamiał raczej godność niż hmm... organ władzy. A wiesz jak w Anglii parlamentaryzm osłabił bezpośrednią władzę królewską? Czy słowo parlamentaryzm, demokracja, odpowiedzialność za władzę, przedstawicielstwo stanów( no dobra - jednego stanu) ma dla Ciebie pejoratywny wydźwięk?
QUOTE Lata rozdawnictwa przywilejów, niewykorzystanych szans, błędnej polityki dynastycznej. Tak właśnie wyglądała godna polityka Jagiellonów. proszę o konkretne przykłady.
QUOTE Zrządzeniem historii na okres ich panowania przypada najwspanialszy okres w dziejach Polski, ale czy był on zasługą tej dynastii? Jeśli nie dynastii a szlachty - to sam pisałeś, że owa szlachta otrzymała przywileje i współudział we władzy własnie od tych Jagiellonów.
QUOTE Tak; tak samo jak okres hossy w połowie lat 90 -tych był zasługą rządów SLD.
Nie skomentuję.
|
|
|
|
|
|
|
|
Sarmato, jeśli chcesz mi wmówić, że Jagiellonowie jako dynastia stworzyli w Polsce sprawny system parlamentarny, to Ci nie uwierzę. Pojedyńczy ich przedstawiciele owszem, robili coś w tym kierunku, ale już dwóch Zygmuntów robilo wszystko, by tworzonemu oddolnie ustrojowi przeszkadzać, co skończyło się tym, że nie mieliśmy ani silnej władzy królewskiej, ani sprawnego parlamentu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jeśli nie dynastii a szlachty - to sam pisałeś, że owa szlachta otrzymała przywileje i współudział we władzy własnie od tych Jagiellonów.
No to jest akurat zasługa szlachty, która sobie umiała wywalczyć przywileje. Jagiellonowie nie kierowali się jakąś wyższą ideą, aby podzielić się władzą bo tak właśnie będzie lepiej dla państwa. Oni zwyczajnie nie mieli wyjścia.
QUOTE widocznie nie rozumiesz koncepcji ich panowania. Nie chodziło wszak o podboje i trzymanie w ryzach poddanych lecz o idee unii, wzajemnej tolerancji i równowagi.
Guzik nie koncepcja! Pod koniec rządów tej "godnej dynastii" dochód publiczny wynosił niecałe 700.000 złotych rocznie. Utrzymanie 20 tysięcy zaciężnych w analogicznym okresie kosztowało 1,3 miliona złotych. Powiadasz, że fakt ten wynikał z chęci nieciemiężęnia poddanych... byli oni ciemiężeni jak wszędzie, różnica polegała na tym, że w RON ich krwawica nie znajdowała odzwierciedlenia w publicznych dochodach.
QUOTE Nie skomentuję.
I nie powinieneś, bo to jest dogmat... nie no żart oczywiście... Ale ubolewam, że nie widzisz podobieństw. "Spokojne dryfowanie bez podejmowania trudnych decyzji" - to opis rządów Cimoszewicza czy Zygmunta Starego?
Odnośnie parlamentaryzmu to podpisuje się pod tym co powiedział kolega Ramond... W Twoim poście brakowało mi jescze paru słów o zasadzie trójpodziału władzy... to nie zasługa Jagiellonów? No popatrz, popatrz, kto by przypuszczał?
QUOTE proszę o konkretne przykłady.
Cała ich polityka dynastyczna to taki właśnie przykład. O rozdawnictwie już sporo pisaliśmy nie chce mi się tu wymieniać wszytkich przywilejów (i nie tylko), którymi Jagiellonowie musieli przebłagiwać masy i co znamienitsze jednostki. Co do niewykorzystnych szans, to weźmy choćby pierwszą i ostatnią wojnę z Zakonem...w zupełności wystarczy
|
|
|
|
|
|
|
|
Najlepszy moim zdaniem był Jagiellończyk, ale nikt nie mógłby byc porównywany do KAzimierza Wielkiego
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|