Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Zbrodnie wojenne ZSRR
     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 1/01/2009, 14:26 Quote Post

QUOTE(wnas @ 30/12/2008, 13:22)

No na ziemiach etnicznie polskich jednak zdarzały się takie przypadki często. Od dziadka słyszałem, o tym jak na dworcu w Siedlcach młody człowiek zwrócił uwagę żołnierzom armii czerwonej, którzy w niewybredny sposób zaczepiali młodą kobietę. Żołnierz radziecki bez słowa strzelił mu ponoć w głowę.

A jaki był dalszy ciąg? Bo ja słyszałem (też z opowiadań) o tym jak we wsi pod Częstochową (do Rzeszy było już niedaleko...) dwóch sołdatów zgwałciło młodą polską dziewczynę.
Po tym wydarzeniu bodaj jej ojciec poszedł z tym to sowieckiego oficera. Obaj sołdaci zostali rozstrzelani...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
arkadiuszniemczyk
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 45
Nr użytkownika: 21.567

arkadiusz
 
 
post 8/02/2009, 9:13 Quote Post

Zwycięzców (podobno)się nie sądzi, dlatego ZSRR nie popełniało zbrodni wojennych w trakcie II wojny swiatowej
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Blacklegion
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 40
Nr użytkownika: 41.393

 
 
post 11/02/2009, 1:05 Quote Post

Przekleję fragment swojego posta z tej dyskusji:

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=31558&st=150


Moja babcia, która w latach wojny mieszkała w okolicach Tomaszowa Lubelskiego wspomina wejście Armii Czerwonej pozytywnie. I nawet nie chodzi tutaj o to, że było to mniejsze zło w stosunku do Niemców czy UPA - po prostu obeszło się bez jakichkolwiek "incydentów". Radzę porównać to np z opisem "wyzwalania Gliwic" ("im bliżej Niemiec tym gorzej" - jak już ktoś wspominał):

http://tosz.salon24.pl/382151.html

/koniec cytatu/

Generalnie im bliżej granicy niemieckiej, tym bardziej "luzowano smycz" radzieckim soldatów. Jeszce raz gorąco polecam (jeśli można z entuzjazmem pisać o takich rzeczach) link ad Gliwic.

Mam gdzieś artykuł o osobistych poleceniach Stalina, by na ziemiach niemieckich gwałcić i mordować kobiety. Jeśli komuś b. zależy mogę zeskanować.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Kiersnowski Artur
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 284
Nr użytkownika: 19.693

Kiersnowski Artur vel Soltys
Stopień akademicki: Magister
Zawód: Specjalista BHP
 
 
post 11/02/2009, 8:48 Quote Post

Nie pamiętam już gdzie czytałem. Gdy Rosjanie zdobyli Berlin to po 9-10 miesiącach zanotowano około 35tys porodów niemalże w jednym czasie.

Nie pamiętam już gdzie czytałem - ale pamietam co czytalem ... Interesujace.
MODERATOR N_S




Ten post był edytowany przez Net_Skater: 26/02/2009, 22:23
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
mata2010
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.614
Nr użytkownika: 33.783

Andrzej Matuszewski
Stopień akademicki: dr
Zawód: statystyk
 
 
post 11/02/2009, 10:23 Quote Post

QUOTE(Blacklegion @ 11/02/2009, 1:05)
Mam gdzieś artykuł o osobistych poleceniach Stalina, by na ziemiach niemieckich gwałcić i mordować kobiety. Jeśli komuś b. zależy mogę zeskanować.
*



Bardzo wątpię w te "osobiste polecenia". Nawet jak są jakieś "dokumenty" o nich świadczące confused1.gif sleep.gif
Problem był inny. Jeszcze na początku wojny niemiecko-rosyjskiej Ilia Erenburg opublikował artykuł o bezwzględnym rozprawianiu się z Niemcami. Na pewno ten artykuł musiał być zaakceptowany przez Stalina. Sprawa stała się szczególnie drażliwa po wyjściu Rosjan poza terytorium ZSRR.
Nie wiem czy ten temat był tu dyskutowany na Forum. Jeśli nie i kogoś to interesuje, to mogę prześledzić dokładniej sprawę artykułu Erenburga.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
CheGuevara
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 79
Nr użytkownika: 40.325

Zawód: Uczen
 
 
post 24/02/2009, 23:12 Quote Post

Pochodzę z południowej Wielkopolski , moja babcia wyzwolenie przez Rosjan datuje na 23/24 stycznia (możliwe że dokładnie nie pamięta smile.gif )
Wspomina ich dosyć..hm..nie negatywnie , ale jakby z politowaniem.Żaden jej nie zgwałcił (mój wuja jakoś nie mówi z rosyjskim akcentem) ale ponoć opowiadali jej historie że w sojuzie są fabryki co produkują pomarańcze rolleyes.gif . No i wspomina jedno - jak dowiedzieli się gdzie jest gorzelnia , to natychmiast pokradli wszystkie garnki , wiadra , kubki i kanistry w całej okolicy.

Mój dziadek określa sowietów jako "dziadów" , z dosyć dużym zdenerwowaniem opowiadał mi że "rusek to dziad był , na złość krowę porwał, uwiązał , zabił i śmiał się".



Ten post był edytowany przez Net_Skater: 20/06/2009, 17:49
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
gtsw64
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.427
Nr użytkownika: 38.675

Zawód: st.sier¿.sztab
 
 
post 26/02/2009, 19:38 Quote Post

Widziałem zdjęcie (w Gazetach wojennych) jak rosyjski żołnierz w Berlinie na ulicy próbuje siłą wyrwać rower Niemce. Taki jest niepisany przywilej zwycięzców. Rosjanie nie pierwsi i nie ostatni (zwłaszcza w momencie wkraczania) czują się bezkarnie. Porządek wkracza z czasem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
qcyk74
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 54.158

Piotr M.
 
 
post 27/02/2009, 22:59 Quote Post

Cytując moją babcię:"Jak przechodzili Ruscy,to baby i bydlątka w lesie ze trzy dni siedziały".Ale podobno nie wszyscy szukali po obejściach.Musiało to chyba zależec od dowódcy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Blacklegion
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 40
Nr użytkownika: 41.393

 
 
post 1/03/2009, 18:00 Quote Post

QUOTE(mata2010 @ 11/02/2009, 10:23)
QUOTE(Blacklegion @ 11/02/2009, 1:05)
Mam gdzieś artykuł o osobistych poleceniach Stalina, by na ziemiach niemieckich gwałcić i mordować kobiety. Jeśli komuś b. zależy mogę zeskanować.
*



Bardzo wątpię w te "osobiste polecenia". Nawet jak są jakieś "dokumenty" o nich świadczące confused1.gif sleep.gif


Racja. Odnalazłem artykuł, o którym wspominałem (Wprost 15 VII 2007) i pojawia się tu jedynie "rozgrzeszenie" sowieckich żołnierzy przez Stalina (cytowane przez Milovana Dżilasa w "Rozmowach ze Stalinem").


QUOTE
Problem był inny. Jeszcze na początku wojny niemiecko-rosyjskiej Ilia Erenburg opublikował artykuł o bezwzględnym rozprawianiu się z Niemcami.


"Złamcie siła dumę rasową germańskiej kobiety. Bierzcie ją jako regularną zdobycz".

Warto jeszcze dodać o działaniach propagandowych Goebbelsa, który znacznie wyolbrzymił sowieckie gwałty w Nemmersdorfie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
milosz95
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 32
Nr użytkownika: 56.949

Zawód: Uczen
 
 
post 20/06/2009, 15:41 Quote Post

Zatopienie "Wilhelma Gustloffa" nie można uznać za zbrodnie wojenną, nie tylko z względu na fakt, iż okręt został wcześniej przekształcony na wojenny, a także ze względu na przebywanie na jego pokładzie wielu fanatycznych żołnierzy-nazistów niemieckich. Ale prócz nich na "Gustloffie" były też kobiety-łączniczki i pielęgniarki. Pamiętajmy też, iż wszystkie okręty zatopione przez Sowietów (mające na swym pokładzie Niemców) były z reguły mocno przeładowane i łamano przepisy dotyczące ich eksploatacji. Zresztą, jakich przepisów wtedy nie łamano...?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.999
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 20/06/2009, 16:05 Quote Post

QUOTE(milosz95 @ 20/06/2009, 15:41)
Zatopienie "Wilhelma Gustloffa" nie można uznać za zbrodnie wojenną, nie tylko z względu na fakt, iż okręt został wcześniej przekształcony na wojenny, a także ze względu na przebywanie na jego pokładzie wielu fanatycznych żołnierzy-nazistów niemieckich. Ale prócz nich na "Gustloffie" były też kobiety-łączniczki i pielęgniarki. Pamiętajmy też, iż wszystkie okręty zatopione przez Sowietów (mające na swym pokładzie Niemców) były z reguły mocno przeładowane i łamano przepisy dotyczące ich eksploatacji. Zresztą, jakich przepisów wtedy nie łamano...?
*



Chyba nie można mieć żalu do Kriegsmarine o przeładowanie okrętów, która dwoiła się i troiła w trakcie całej operacji ewakuacyjnej (od Łotwy po Pomorze Zachodnie). Biorąc pod uwagę warunki i stosunek sił, Niemcy dokonali tam małego cudu.

O "Wilhelm Gustloff" jest osobny watek.
Moderator N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 20/06/2009, 17:53
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
moja_wspaniałość
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 346
Nr użytkownika: 43.513

 
 
post 21/06/2009, 10:48 Quote Post

Moja prababcia nie wspominała źle przyjścia Armii Czerwonej. W ich pojawieniu się najgorszy był fakt, iż postawili haubicę niedaleko domu i jak strzelali to wszystko się trzęsło. Poza tym ludzie prości, niewykształceni, ale mili i w miarę uprzejmi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
accepted
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 262
Nr użytkownika: 52.545

Michal Ruszkiewicz
Zawód: nie milosny
 
 
post 23/06/2009, 14:55 Quote Post

QUOTE(moja_wspaniałość @ 21/06/2009, 10:48)
Moja prababcia nie wspominała źle przyjścia Armii Czerwonej. W ich pojawieniu się najgorszy był fakt, iż postawili haubicę niedaleko domu i jak strzelali to wszystko się trzęsło. Poza tym ludzie prości, niewykształceni, ale mili i w miarę uprzejmi.
*


Przez Polskę wtedy przelazło "dobrych" parę milionów Rosjan, w tym tłumie i pewnie zboczeńców nie brakowało i prawych ludzi, napędzanych wściekłością i pojonych wódą, którzy często jeszcze mieli zapisaną w przeznaczeniu śmierć.
O doborze żołnierzy, kojarzy mi się fakt z wycofywania wojsk radzieckich z terenów Polski w 1993 bodajże roku. Kiedyś rozmawiałem kolejarzem, który był kierownikiem takich taborów, z tego co opowiadał, większość z tych wojaków nie potrafiło się nawet podpisać. To czemu się dziwić dzikości wojska armii czerwonej ad. 1944-45. Moi dziadkowie uciekali do lasu jak RKKA wkraczała, po powrocie do domu był wręcz syf, narąbane do słoików, szyby powybijane koszmar. Moja rodzina ze strony matki mieszkała kiedyś na terenie obecnie Białorusi - mienie zabugolskie.... Ale na pewno będą różne relacje, zależy jacy Rosjanie się w tym zbliżającym się tłumie znaleźli w danym miejscu.
Pzdr. Michał
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
January
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 323
Nr użytkownika: 6.234

Zawód: Wyrzucam śmieci
 
 
post 25/06/2009, 23:21 Quote Post

QUOTE
Kiedyś rozmawiałem kolejarzem, który był kierownikiem takich taborów, z tego co opowiadał, większość z tych wojaków nie potrafiło się nawet podpisać.


Po polsku pewnie nie umieli.
Bo w szkole uczono rosyjskiego (obowiązkowo wszystkich - to rzeczywiście była POWSZECHNA edukcja, nawet na najdalszym zadupiu i najdzikszym stepie WSZYSTKIE dzieci szły do szkoły w wieku 7 lat (najwyżej lądowały w internacie daleko od domu) i były uczone rosyjskiego.

Swoją drogą, ciekawe skąd kolejarz wysnuł wniosek o nieumiejętności podpisywania - zbierał autografy? Przeprowadzał badanie reprezentacyjnej próbki?smile.gif))))
Bzdura.
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
pawelciol
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 166
Nr użytkownika: 57.007

Pawel (I wystarczy tyle)
Stopień akademicki: Jeszcze brak
Zawód: Student Polibudy
 
 
post 26/06/2009, 20:28 Quote Post

Mojemu tacie dziadek opowiadał jak ruscy podczas "wyzwalania" przyczepili się do ubioru mojego dziadka i chcieli go rozstrzelać bo chodził w meloniku tylko ,że jakiś oficer postrzymał sołatów i "tylko" go pobili i okradli. I jeszcze jedno w domu moich dziadków w latach WW2 mieszkał niemiecki oficer - wspominali go bardzo dobrze ( znaczy schludny , kulturalny , inteligentny ).Potem przyszli ruscy zachowywali się dość agresywnie "odwiedzili" moich dziadków o "małe czarne" , a że nie wiedzieli moi dziadkowie o co chodzi to dali im pieprz - później okazało się ,że chodziło o czekoladę...no bo pomyślcie "Małe czarne" - z czym wam by się to kojarzyło... pewnie z kawą albo z pieprzem
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

5 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej