|
|
JAMES GANDOLFINI, 1961 - 2013
|
|
|
|
Wyczytałem dzisiaj: Zmarł dzisiaj, przebywający na wakacjach we Włoszech, popularny aktor James Gandolfini. Zmarł na serce, miał 51 lat. Niech spoczywa w pokoju. Z okazji tego smutnego wydarzenia chciałbym podyskutować o serialu "Rodzina Soprano". Dla mnie osobiście ten serial był objawieniem, że tak można przedstawiać mafię. Ustanowił nową jakość, jeśli chodzi o filmy tego rodzaju. (Przedtem taki standart pokazywania mafii na długie lata ustawił "Ojciec chrzestny" Mario Puzo.) Przedstawia postacie członków świata przestępczego w sposób bardzo skomplikowany, często komiczny, czasem wzbudzający sympatię, ale cały czas jednak nie daje zapomnieć, że to są straszni ludzie, dla których przemoc jest naturalnym stanem w jakim przebywają. I to ich odróżnia od zwykłych ludzi. Do tego dochodzi wspaniała gra aktorska całej właściwie ekipy i świetna muzyka. Co sądzicie o tym serialu? Zapraszam do dyskusji.
Ten post był edytowany przez emigrant: 20/06/2013, 13:26
|
|
|
|
|
|
|
|
Właśnie jestem w trakcie oglądania Rodziny Soprano (4 sezon). Po prostu absolutny szok dla mnie, informacja o śmierci Johna Gandolfiniego, Tonego Soprano.
Dla mnie "Rodzina Soprano" jest serialem o tyle wyśmienitym, że nie jest, wbrew oficjalnym tagom, serialem gangsterskim ani kryminalnym. Przynajmniej do tej pory nie zaobserwowałem. Jest przede wszystkim serialem obyczajowym z mafiozami w rolach głównych. Przez to jest prowokujący, ale również ciepły, miejscami zabawny, a miejscami straszny. Zamiast efektownych strzelanin, pościgów czy wojen, przyglądamy się bardziej emocjom, motywacjom i decyzjom bohaterów, problemom lojalności, rodziny i władzy.
Ciekawy sposób prowadzenia narracji (relacja gangster-psychiatra), która pomaga bardzo dogłębnie zanalizować procesy zachodzące w życiu głowy rodziny Soprano. Uderza, że jest on naprawdę porządnym gościem i nieco zagubionym w życiu osobistym typem przechodzącym kryzys wieku średniego, a przy okazji dopuszcza się najpotworniejszych zbrodni. Nie zawsze sobie radzi z konsekwencjami swoich działań, które oddziałują na jego najbliższe otoczenie. Kreacja mistrzowska.
Ilość nagród, jakie zebrała "Rodzina Soprano" jest istotnie imponująca i mówi za siebie, póki co, oglądając, nie dziwię się. Swoją drogą, wychodziła mniej więcej równolegle z serialem "Shield", którego jestem fanem, a który polecam - do Rodziny Soprano w wielu aspektach podobny.
Teraz, choć minęła dopiero dekada, takich seriali się już nie robi. Wszystko teraz musi być przedstawione w sposób dosłowny, bez erotyki zahaczającej o pornografię, bez łamania kulturowych tabu i bez wymyślnej i widowiskowej przemocy ciężko jest cokolwiek sprzedać (Dexter, Hannibal, True Blood, Gra o Tron)
Ten post był edytowany przez Ryszard Lwie Serce: 20/06/2013, 19:42
|
|
|
|
|
|
|
|
Mój rocznik! Rodzina się ze mnie śmiała, że to mój brat bliźniak.... Do Włoch na urlop na pewno już nie pojadę. Cóż pisać....
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|