|
|
Anton Szandor Lavey, Co o nim sądzicie?
|
|
|
|
Na początek długa notka biograficzna: Anton Szandor LaVey (ur. 11 kwietnia 1930 w Chicago, zm. 31 października 1997) był założycielem i najwyższym kapłanem Kościoła Szatana.Spędził większość swojego życia w San Francisco (Kalifornia). W Noc Walpurgii, 30 kwietnia 1966 roku, rytualnie ogolił swoją głowę i założył Kościół Szatana.W życiu prywatnym interesował się muzyką, obrazami, zabytkowymi samochodami, bronią palną i zwierzętami (szczególnie dużymi kotami). Spędził życie przy swojej małżonce, Blanche Barton, synu Xerxesie i córkach Karli i Zeenie.Anton Shandor LaVey cieszy sie "sława" założyciela ruchu Satanistycznego. Niewątpliwie początki kultow satanistycznych sięgają tak daleko jak demonologia hebrajska, niemniej to wlasnie artysta cyrkowy, fotograf policyjny i muzyk przygrywajacy 'do kotleta' ktorym byl Anton, w roku 1966 zalozyl oficjalny Pierwszy Kościół Satanistyczny w San Francisco i umieścił swój adres w książce telefonicznej pomiędzy innymi kościołami. W tej kategorii [Kościoły Satanistyczne] jego kościół był pierwszym i jedynym zapisem.Zaraz później Anton rozpoczął intensywne wysiłki reklamujące jego kościół i siebie samego. Korzystając z braku konkurencji, Anton obwolal sie 'Najwyższym Kapłanem Szatana' i kazał sobie uszyć stosowne sutanny oraz inne akcesoria do których należały nie tylko czapki z białymi różkami ale również twarzowe pelerynki i widły. Również samo urządzenie świątyni zostało zaprojektowane przez Antona i składa sie w głównej mierze ze sprzętów które można znaleźć w kościołach chrześcijańskich tyle ze w jakiś sposób zmienionych czy zdesakralizowanych. Anton stal sie bardzo slawna osobistością i nawet zagrał role Diabla w filmie 'Dziecko Rosemary' Romana Polańskiego. Jego Kościół odnosił duże sukcesy i w latach 1970 - 1980 stal sie kościołem blisko 5000 aktywnych członków. Anton napisał również książkę o dumnej nazwie 'Biblia Satanistyczna' która stała sie źródłem informacji o Satanizmie dla współczesnych Amerykanów i mediów całego świata. Satanizm w tym wydaniu jest właściwie parodia chrześcijaństwa lub próba całkowitego odwrócenia biblijnego objawienia i sprowadza sie do stwierdzenia ze Bóg jest złem i zło jest Bogiem. Satanizm tak pojmowany pochwala hedonizm Crowleya i magie oraz rytuały seksualne ale wyraźnie i jasno sprzeciwia sie rytualnym morderstwom i znecanie sie nad dziećmi. Członkami tego Kościoła jest wielu znanych ludzi, piosenkarzy i artystów. Istnieje pokaźna ilość kobiet w szeregach tego kościoła i wiele z nich wypowiadało sie w obronie Antona. Znane są prowokacje Antona i jego wyznawców a związane z publikowaniem zdjęć, obrazków i kultem rozebranych bądź niemal rozebranych kobiet który wydaje sie pozostawać w związku z włoska sekta 'I Spiriti Libri' która odbywa swoje seksualne obrządki w jaskiniach gdzieś na północ od Rzymu.Jakkolwniek Kościół Antona oficjalnie odżegnuje sie od praktyk seksualnych z nieletnimi i dziećmi to znane są przypadki oskarżeń kapłanów tego kościoła o uprawianie rytualnego seksu z nieletnimi dziewczętami.
Co sądzicie o tym ni to strasznym, ni to śmiesznym człowieku? Bo według mnie był on po prostu człowiekiem spragnionym sławy, który chciał zaistnieć.
|
|
|
|
|
|
|
|
Trudno powiedzieć jakimi motywami mógł się on kierować. Pewne jest że dzięki niemu, te 5000 ludzi niemal odrzuciło Boga. Zatem człowiek ten działał zatem destruktywnie na Kościoły Chrześcijańskie, gdyż głosił praktyczne odrzucenie wszelkich zasad moralnych. Dziewięć twierdzeń satanizmu: 1. Szatan reprezentuje zaspokojenie żądz zamiast wstrzmięźliwości. 2. Szatan reprezentuje pełnią życia zamiast duchowych mrzonek. 3. Szatan reprezntuje nieskalaną mądrość zamiast obłudnego oszukiwania samego siebie. 4. Szatan reprezentuje przychylność dla tych, którzy na to zasługują, zamiast marnowania miłości na niewdzięczników. 5. Szatan reprezentuje zemstę zamiast nadstawiania drugiego policzka. 6. Szatan reprezentuje odpowiedzialność w stosunku di odpowiedzialnych zamiast troski od psychicznych wampirów. 7. Szatan reprezentuje opinię, że człowiek jest zwierzęciem niekiedy lepszym, ale częściej gorszym od czworonogów, z powodu zaś swojego "boskiego - duchowego i intelektualnego rozwoju" stał się najbardziej drapieżnym zwierzęciem ze wszystkich. 8. Szatan reprezentuje wszystkie tak zwane grzechy, ponieważ prowadzą one do psychicznego, umysłowego i emocjonalnego zadowolenia. 9. Szatan jest najlepszym przyjacielem, jakiego kiedykolwiek Kościół posiadał, ponieważ przez wszystkie te lata dawał mu zajęcie. Krótko mówiąc, jeżeli ktoś idzie na Antonem i jego "Biblią" to czeka go nic więcej jak potępienie duszy. My katolicy jesteśmy w tej kwestii bardzo wyczuleni. Każda stracona dusza, to cios dla naszego Kościoła. Nie muszę chyba mówić że według wiary chrześcijańskiej, Szatan istnieje naprawdę. Jest on osobowym źródłem wszelkiego zła.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Trudno powiedzieć jakimi motywami mógł się on kierować.
Naprawdę tak trudno? Dla mnie oczywistym wydaje się, że realizował idee stare jak świat, a spopularyzowane choćby przez Nietzschego, stawiające jednostkę wyżej od ogółu i dążące do wyemancypowania własnego ego. Trzeba przyznać, że zrobił to w iście showmeńskim, amerykańskim stylu. Nie był jedynym, pierwszym ani ostatnim, który propagował to, co sam nazywał "racjonalnym egoizmem". Sekt czy stowarzyszeń okultystycznych, wybierających "Ścieżkę lewej dłoni" jest na pęczki. Nie należy też przyklejac mu łatki czciciela Szatana, gdyż był ateistą lub agnostykiem - Szatan był dla niego wyłącznie personifikacją "grzesznych" dążeń, a wszelkie rytuały jedynie pomocą psychologiczną.
|
|
|
|
|
|
|
|
Chyba tylko uzupełnię poprzedników. Według mnie LaVey to istna tragikomiczna parodia Nietzsche'go i najbrudniejszych idei rewolucji francuskiej, połączonych z paroma wytartymi od średniowiecza tezami, a to wszystko ubrane w kilka quazi-religijnych schematów. Coś jak Citroen, tylko trochę groźniejsze.
Jak człowiek, który piętnuje i zaprzecza Bogu, może nazywać swoje "dzieło" życia "Biblią"? Jak zaprzeczając Bogu może jednocześnie używać imienia jego adwersarza (i to jeszcze z typowym dla "bożka" szacunkiem- wielka litera, prawo etc.). Diagnoza? Albo schizofrenia, albo... lepiej nie kontynuować.
"Szatanizm" LaVey'a troszkę się pomylił i dzisiaj nawet jego wyznacy (?) zastanawiają się nad swą tożsamością. Sam ruch jest dzisiaj synonimem troszkę radykalniejszego ateizmu, z kilkoma groźnymi zabawkami. I tyle.
Postać niegodna tego forum!!!!!!!!!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Egzeginum @ 2/07/2006, 18:25) Coś jak Citroen, tylko trochę groźniejsze. Drogi Egzeginum, czy mógłbyś wytłumaczyć mi, o co chodzi z Citroenem? Muszę być bardzo słabo poinformowany, bo kojarzy mi się to li tylko z André Gustave Citroënem, inżynierem, wynalazcą i założycielem marki samochodów Citroën... Czyżby on miał jakiś związek z satanizmem? Wiem, że z masonerią, co jednak może być z satanizmem bardziej związane, niż się z początku wydaje.
Pozdr. G2A stormechtige hogborne første och herre, her Gustaf Adolph, Sverigis, Gottis och Vendis udkorne koning och arffurste, storførste til Findland, hertug til Estland och Vesmanneland etc.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Drogi Egzeginum, czy mógłbyś wytłumaczyć mi, o co chodzi z Citroenem?
Chodziło o porównanie do samochodu. Dosłownie: Wiele staroci w odkurzonym pudełku (powiedzmy, że to moja osobista, ale jednak zrozumiała, opinia na temat tej francuskiej marki samochodu).
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobrze, uspokoiłeś mnie Nie oftopikując nic a nic, wspomnę tylko, że wg badań niemieckich (TÜV) Citroën po BMW jest najmniej awaryjną marką europejską, siódmą na świecie.
Pozdr. G2A stormechtige hogborne første och herre, her Gustaf Adolph, Sverigis, Gottis och Vendis udkorne koning och arffurste, storførste til Findland, hertug til Estland och Vesmanneland etc.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Pewne jest że dzięki niemu, te 5000 ludzi niemal odrzuciło Boga Myslę, że większośc członków KS to i tak byli niewierzący.
QUOTE My katolicy jesteśmy w tej kwestii bardzo wyczuleni. Każda stracona dusza, to cios dla naszego Kościoła. Jacy "My"? Powinieneś napisać: "Jako katolik jestem...". Zawsze mogą tu się znaleśc niewierzący lub członkowie innych wyznań.
QUOTE Nie należy też przyklejac mu łatki czciciela Szatana, gdyż był ateistą lub agnostykiem - Szatan był dla niego wyłącznie personifikacją "grzesznych" dążeń, a wszelkie rytuały jedynie pomocą psychologiczną. Dokładnie. To wszystko to jest szopka mająca na celu propagowanie hedonizmu, notabene bardzo starej myśli filozoficznej, szczególnie popularnej w Cyrenie. Twierdzi ona, że człowiek robi dobrze, jeśli sprawia sobie przyjemność.
QUOTE Jak człowiek, który piętnuje i zaprzecza Bogu, może nazywać swoje "dzieło" życia "Biblią"? "Biblia" znaczy po prostu "księga", dlatego lepszym określeniem dla Pisma Św. jest Święta Biblia, czyli Swięta Księga. Po prostu nazwę skrócono, ale w krajach anglosaskich bardzo czesto używa się nazwy "Holy Bible".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE QUOTE My katolicy jesteśmy w tej kwestii bardzo wyczuleni. Każda stracona dusza, to cios dla naszego Kościoła. Jacy "My"? Powinieneś napisać: "Jako katolik jestem...". Zawsze mogą tu się znaleśc niewierzący lub członkowie innych wyznań. Mówiąc "my" chodziło mu nie o forumowiczów, lecz o wierzących katolików ogólnie, do których także ja sie zaliczam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie znam zbyt dobrze postaci, a to co o nim słyszałem to nic dobrego. Tyle co do tematu.
I mały off-topic Apeluję o wypowiadanie sie w imieniu własnym. Wielokrotnie słyszałem wypowiedzi (także na tym forum) w stylu my naród, my Polacy my katolicy, po czym wypowiedź ujawniała poglądy danej osoby i często nie miała nic wspólnego z poglądami grupy określanej jako "My".
|
|
|
|
|
|
|
|
Podpisuję się pod apelem przedpiśca. Jako katolik (nie ważne, zły czy dobry) prosze o niełączenie wyrażenia "my katolicy" z resztą wypowiedzi florka-xxx. Chyba, że w tej wypowiedzi forma "my katolicy" to jedynie pluralis maiestatis, ale to już zupełnie odrebna kwestia...
|
|
|
|
|
|
|
|
w gruncie rzeczy osobnik ten jest bardzo popularny
Tak więc większość jego "przykazań" to i tak dziś obowiązujące normy wśród społeczeństwa, gdzie każdy dba tylko o własne cztery litery i swoich bliskich. Gdzieś znalazłem cuś takiego co ma pochodzić właśnie od Laveya 11 satanistycznych praw Ziemii w 1967 roku, lecz dopiero w 1987 ujrzały światło dzienne, gdyż wcześniej jego współpracownicy uznali za zbyt szczere i brutalne. Oto one:: "1. Nie wyrażaj swojego zdania, dopóki nie jesteś o nie pytany. 2. Nie opowiadaj innym o swoich problemach, chyba że jesteś pewien, że chcą o nich słuchać. 3. Gdy przebywasz w czyimś domu, okazuj szacunek lub nie idź do niego. 4. Jeżeli gość w twoim domu drażni cię, potraktuj go okrutnie i bez litości. 5. Nie zalecaj się do nikogo, dopóki nie odbierzesz „sygnału godowego”. 6. Nie bierz tego, co nie należy do ciebie, chyba że jest to ciężarem dla właściciela, który chce się od tego uwolnić. 7. Jeżeli użyłeś magii dla spełnienia swoich pragnień, przyznaj, że ma ona moc. Jeśli będziesz zaprzeczał istnieniu tej mocy po swoim sukcesie, stracisz to, co uzyskałeś. 8. Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać. 9. Nie krzywdź małych dzieci. 10. Nie zabijaj zwierząt (non-human animals), chyba że cię zaatakują lub gdy robisz to dla zdobycia jedzenia. 11. Gdy idziesz w otartej przestrzeni, nie naprzykrzaj się nikomu. Jeśli ktoś naprzykrza się tobie, każ mu przestać. Jeśli tego nie zrobi, zniszcz go."
|
|
|
|
|
|
|
|
Wyraziłem pogląd, w rzeczy samej nie tylko swój lecz także Kościoła Katolickiego jako wspólnoty do której należę. Jakkolwiek przychylam się do sugesti Buszmena i Ramonda. Ale wracając do tematu to powiem iż zasady sformuowawane przez Laveya, chodź wydają się bardzo praktyczne, to czegoś w nich brakuje. Ważnego elemenu, który sprawia iż stoją one w dużej sprzeczności z moimi katolickimi poglądami. Otóż niema w nich miejsca na miłosierdzie lub wybaczenie. Niema w nich miejsca na bezinteresowną pomoc. Dla przykładu: "4. Jeżeli gość w twoim domu drażni cię, potraktuj go okrutnie i bez litości." Ja bym tak nie zrobił. Jeżeli ktoś do mnie przyjdzie to się cieszę, a jeżeli mnie drażni to mimo wszystko będę tolerował wszystko co tylko tolerować mogę. Właśnie dlatego że jest on MOIM gościem. W najgorszym razie zwrócę mu uwagę. Ale okrutny nie jestem i nie będę. Hehe, czy ja czasem nie sprawiam wrażenia że robię łaskę przyjmując gościa ? Przepraszam. Naprawdę, wszyscy są u mnie mile widziani
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Postać niegodna tego forum!
Nie wiem czemu mam wrażenie że jest wiele osób o wiele bardziej "niegodnych" o których dyskutujemy bez mrugnięcia okiem- takiemu Hitlerowi LaVey nie sięga do pięt. Nawet jeśli chodzi o historię tzw. satanizmu to było przed nim całe mnóstwo o wiele bardziej znaczących postaci.
Ciekawość bierze kto z wypowiadających się w topicu osób zna pisma osoby o której rozmawiamy a ile osób opiera się na opiniach podanych na tacy
|
|
|
|
|
|
|
|
Swojego czasu czytałem "Biblię Satanistyczną" ale nie szczególnie mnie kręci. Czytałem też Biblię chrześcijańską i uważam że jest bardziej do rzeczy...choćby dlatego że się dobrze kończy
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|