|
|
Boleslaw Bierut, Zbrodniarz komunistyczny
|
|
|
|
QUOTE Wydaje mi się jednak, że Bierut uważał owe poprawki za zaszczyt. Właśnie za poważne potraktowanie. Zarówno całej "misji" Bieruta (i jego kompanów), jak i samej konstytucji, która była prawie dobra.
Ale co odczucia Bieruta zmieniają w omawianej kwestii?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ocena takiej lub innej motywacji czy intencji jest rzeczą mniej ważną, bo zawiera w sobie zapatrywania oceniającego. Ważniejsze są fakty...
|
|
|
|
|
|
|
|
Z punktu widzenia ideowych komunistów to Bierut stał się "dobrym Polakiem" 12 III 1956 roku wcześniej był może i komunistą ale jednak Polakiem . Wiadomo "łatwiej osiodłać krowę ......"
Ten post był edytowany przez radza: 3/10/2011, 14:40
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawy wywiad: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tajemnicza-...,wiadomosc.html
Tajemnicza śmierć b. prezydenta Polski. Syn przerwał milczenie Jan Chyliński, syn b. komunistycznego prezydenta Bolesława Bieruta, przerwał milczenie i w wywiadzie dla RMF FM opowiada m.in. o okolicznościach śmierci swojego ojca. Odnosi się też do rzekomej agenturalnej przeszłości Bieruta opowiada o stosunkach ze Stalinem. - W stosunku do mnie zawsze był, na całej przestrzeni, do śmierci, taki sam. (...) Serdeczny, przyjacielski, bezpośredni, niewywyższający się - mówi. Bierut, według opinii niektórych historyków, wcale nie zmarł w Moskwie w 1956 roku, jak oficjalnie podawano, ale został zamordowany kilka lat wcześniej w Krakowie. Choć teorii o sobowtórze Bieruta broni wielu ekspertów, syn b. prezydenta zaprzecza. - Ja sam oceniam, że w tym czasie radziecka służba zdrowia nie była na najwyższym poziomie osiągnięć medycznych. (...) Tak, jak mnie to tłumaczono, problem polegał na tym, że zbyt wiele nakładało się na siebie już zaangażowanych jego dolegliwości, miał bardzo zły stan nerek - podkreślił w rozmowie z RMF FM.
Chyliński zaznaczył, że nie wie, dlaczego pojawiło się wiele teorii na temat jego śmierci, ale w ostatnich dniach życia Bieruta odwiedził go w Moskwie i z nim rozmawiał. - (Był - przyp. red.) w bardzo słabym stanie, ale normalnie rozmawiał, i uważał sam, że wyszedł z tego ciężkiego stanu - stwierdził, podkreślając, że jego ojciec czuł się wtedy jak człowiek, który zdrowieje.
Pytany o stosunki z ojcem, podkreślił, że dla niego, przez wszystkie lata, był taki sam: "serdeczny, przyjacielski, bezpośredni, niewywyższajacy się". W jego opinii Bierut był zręcznym politykiem, którego na szczyt władzy wyniosło "zaangażowanie w ideologię komunistyczną i aktywny w niej udział od najmłodszych lat".
W wywiadzie dla RMF FM Jan Chyliński odnosi się też do oskarżeń o współpracę z NKWD i posłuszeństwo wobec radzieckiej Rosji. - To posłuszeństwo to można mu zarzucać, jak już był w funkcji tej głowy państwa po wojnie. Bo przedtem - o jakim posłuszeństwie mówimy. Myślę, że miał jakieś wpojone zasady służenia międzynarodowej rewolucji - ocenił, dodając, że informacje o jego agenturalnej przeszłości to "bzdura". - Na pewno nie był (agentem - przyp. red.). (...) To byłoby odsunięciem od jego normalnej działalności jako działacza komunistycznego, bo tego się nie da łączyć - ocenił.
Zdaniem syna Bieruta, Józef Stalin był "niezwykle utalentowanym i mądrym przywódcą państwa radzieckiego". - Kiedyś mi powiedział, że Stalin potrafi być brutalny, i mówił: "Kiedyś usłyszysz może, że był to człowiek zły". Jeśli tak się mówi, to znaczy, że jest się do tych słów przekonanym - stwierdził. Dodał też, że jego ojciec musiał pamiętać o tym, że to z polecenia Stalina zamordowano działaczy Komunistycznej Partii Polski, w której było wielu jego przyjaciół. Podkreślił jednak, że jego ojciec nie bał się przywódcy ZSRR. - Ja w ogóle uważam, ze ojciec nie miał tendencji ulegania strachowi, nie bał się - ocenił.
Chyliński przyznał też, że jego ojciec był zadowolony z budowanej przez komunistów Polski i nie miał wpływu na represje, do których wówczas dochodziło. Zdementował też informacje o tym, że jego ojciec planował zmienić hymn narodowy. Według niego ewentualne zmiany miały dotyczyć jedynie tekstu "Mazurka Dąbrowskiego".
|
|
|
|
|
|
|
margarettx
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 81.764 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Bolesław Bierut stwierdził kiedyś, że Polska odmiennie niż ZSRR realizuje dyktatury proletariatu. czy mógłby mi ktoś zbliżyć, czym się one od siebie różniły? Czyż to nie za Bieruta aresztowano Gomułkę za jego poglądy, które mówiły, że komunizm polski musi uwzględniać polskie warunki?..
|
|
|
|
|
|
|
|
Stalin jednakowo cenił Bieruta i Gomułkę. Po ujawnieniu się głębokich rozbieżności między nimi na plenum KC PPR (bardzo długim i z przerwą na wakacje), Stalin usiłował pogodzić tych dwóch przywódców komunistycznych. Nie udało się jednak. Rozbieżności między nimi zaczęły się w 1944-tym, gdy patriotyczna Rada Jedności Narodowej wydała deklarację marcową. Obaj mieli różny do niej stosunek. Deklaracja ta wywołał zresztą konsternację również w polskim "Londynie".
|
|
|
|
|
|
|
|
Przy okazji niedawnego powrotu dyskusji o grobie B. Bieruta na Powązkach można przypomnieć, że po jego śmierci, a jeszcze przed pogrzebem, Komitet Centralny PZPR, Rada Państwa i Rada Ministrów PRL postanowiły: "Stoki Cytadeli Warszawskiej — symbol pamięci narodu polskiego o bojownikach o niepodległość i socjalizm — uczynić miejscem spoczynku najbardziej zasłużonych synów polskiej klasy robotniczej i narodu polskiego. Przeniesione tam będą w przeszłości prochy Bolesława Bieruta, Juliana Marchlewskiego, Marcelego Nowotki, Karola Świerczewskiego i innych zasłużonych działaczy." Z planów tych oczywiście nic nie wyszło.
Ten post był edytowany przez Fuser: 16/08/2016, 18:30
|
|
|
|
|
|
|
|
Miasto powinno wydzielić działkę na cmentarzu na Wólce Węglowej i przemieścić tam wszystkich komuchów bezczeszczących obecnie swoją obecnością cmentarz wojskowy w Warszawie . I wszyscy dożywający swych dni czynownicy i wysocy oficerowie (L)WP powinni się tam znaleźć.
|
|
|
|
|
|
|
|
W związku z wydaniem książki Bolesław Bierut. Kiedy partia była bogiem wywiad z jej autorem: Jak posłuszny, trzeciorzędny donosiciel został prezydentem Polski. Biografia Bieruta Książkę tę na razie tylko przeglądałem. Objętościowo taka sama jak omawiana swego czasu na forum książka tego samego autora o J. Cyrankiewiczu. Z pobieżnego przejrzenia wygląda na kompilację tego, co o Bierucie pisano, czy mówiono w innych znanych źródłach plus fragmenty rozmów autora z działaczami komunistycznymi. Czy wnosi cokolwiek nowego i istotnego do wiedzy o B. Bierucie, będzie można stwierdzić po jej lekturze. Ten sam autor napisał już wiele lat temu książkę, czy też z racji na jej objętość, książeczkę o B. Bierucie: Bolesław Niejasny - Opowieść o Bolesławie Bierucie, Forreście Gumpie polskiego komunizmu, Lipiński Piotr Pytanie, na ile nowa książka wnosi coś nowego do tego co napisano wówczas.
Ten post był edytowany przez Fuser: 26/11/2017, 15:33
|
|
|
|
|
|
|
|
Ten wywiad jest prawdopodobnie zakłamany. Chodzi o to, ze Naczelnik Państwa wydał dyspozycję by usunąć groby Bieruta i Marchlewskiego z Powązek Wojskowych. Trzeba więc trochę "zamieszać w temacie". Ktoś się boi, że usunięcie tych grobów nastąpi nagle i potem będzie za późno na dyskusje.
Co więcej po usunięciu tych grobów natychmiast "w naturalny sposób" (z poruczenia Naczelnika) postawi się zasadność eksponowania grobów Gomułki i Świerczewskiego, a może i innych.
|
|
|
|
|
|
|
|
W rok po śmierci Bolesława Bieruta, czyli niedługo po Październiku i głębokich przeobrażeniach w Polsce związanych m.in. z głęboką krytyką okresu minionego w prasie odnotowano krótko, ale za to w eksponowanym miejscu tę rocznicę nazywając go "wybitnym działaczem PZPR". (Życie Warszawy. R. 14, 1957 nr 60=4169 (12 III) W 30. rocznicę zgonu, w marcu 1986 roku, a więc już początkach gorbaczowowskiej pierestrojki w ZSRR, doczekał się w prasie polskiej dłuższego wspomnienia o jego osobie szeroko przedstawiającego i pozytywnie oceniającego jego rolę polityczną w okresie zaborów, międzywojnia i wojny. Zniuansowanie oceny jego działalności miało miejsce dopiero w charakterystyce lat sprawowania przez niego władzy w okresie "błędów i wypaczeń związanych z kultem jednostki", w słowach "zadania kierowania państwem i partią w tych warunkach niekiedy mogły go przerastać", przy jednoczesnym jednak stwierdzeniu, że jego "osobista postawa (...) miała istotny wpływ na ograniczenie rozmiarów bolesnych pomyłek w okresie pierwszego dziesięciolecia Polski Ludowej". "Trybuna Robotnicza 12 marca 1986 r. opublikowała ciepłe wspomnienie o związakach Bieruta z Zagłębiem Dąbrowskim i Śląskiem (pod poniższym linkiem na stronie 3.: Trybuna Robotnicza, 1986, nr 60). W dniu rocznicy jego śmierci w tamtym roku oddano hołd jego pamięci na ówczesnym Cmentarzu Komunalnym, gdzie jest pochowany z udziałem orkiestry wojskowej i Kompanii Reprezentacyjnej WP. Wieńce i wiązanki kwiatów na jego grobie złożyła delegacja KC PZPR z z-cą członka Biura Politycznego, sekretarzem KC W. Mokrzyszczakiem i sekretarzem KC PZPR H. Bednarskim oraz Rady Państwa z z-cą przewodniczącego T. W. Młyńczakiem, przedstawiciele środowisk kombatanckich, delegacje Komitetu Warszawskiego PZPR, organizacji młodzieżowych i zakładów pracy. Okrągłą rocznicę śmierci B. Bieruta w 1986 r. uczczono także w zakładach pracy noszących jego imię. Natomiast 3 lata później w okresie "Okrągłego Stołu", w 33. rocznicę śmierci wspomnienie w "Dzienniku Telewizyjnym" było już krytyczne (Dziennik Telewizyjny 12.03.1989 (2/3)).
Ten post był edytowany przez Fuser: 11/02/2023, 14:19
|
|
|
|
|
|
|
|
Bierut był przez cały okres PRLu pamiętany i czczony jako ojciec założyciel władzy ludowej. Nigdy nie objęto go damnatio memoriae jak Gomułki i Gierka. Jakby nie patrzeć Uniwersytet Wrocławski aż do końca PRL nosił jego imię.
Ten post był edytowany przez Maglor: 10/02/2023, 19:57
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Maglor @ 10/02/2023, 20:56) Bierut był przez cały okres PRLu pamiętany i czczony jako ojciec założyciel władzy ludowej. Nigdy nie objęto go damnatio memoriae jak Gomułki i Gierka. Jakby nie patrzeć Uniwersytet Wrocławski aż do końca PRL nosił jego imię. Nie był przez cały okres po swojej śmierci pamiętany i czczony jako ojciec założyciel władzy ludowej. W okresie rządów Gomułki i Jaruzelskiego nie kultywowano pamięci o nim. Inaczej było w okresie Gierka, który odwołując się do historii Polski Ludowej nie mógł odwoływać się do Gomułki, którego miejsce w takich i nie innych okolicznościach zajął i w kontrze do jego polityki, zwłaszcza gospodarczo-społecznej budował swoją. Wtedy też Bierut doczekał się jedynego jego pomnika, jaki powstał w Polsce. Z kolei w czasach rządów Jaruzelskiego nie bardzo można było odwoływać się do czasów Gierka, więc zrehabilitowano pamięć o Gomułce. Jaruzelski odwiedził go przed śmiercią w szpitalu, uczestniczył w jego państwowym pogrzebie. Później Poczta Polska wyemitowała znaczek pocztowy z jego wizerunkiem honorując jego historyczną rolę jako ministra ziem odzyskanych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie mówię, że był cały czas traktowany jak Lenin w Sowietach, ale nie był też skazany na takie zapomnienie jak Gomułka czy Gierek po swoim upadku. Nawet ta rehabilitacja Gomułki za Jaruzelskiego, to napisałeś, że znaczek i Jaruzelski w szpitalu go odwiedził, ale chyba nic nie nazwano na jego cześć
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|