|
|
Wojna w Jugosławii - udział Polaków., Co na ten temat wiadomo?
|
|
|
mirek-man
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 28 |
|
Nr użytkownika: 18.478 |
|
|
|
mirek |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: inz. jadrowiec |
|
|
|
|
Wojny bałkańskie lat 90-tych .Czy uczestniczyli w nich Polacy ??. To dobre pytanie .
Na pewno była tam grupa naszych rodaków , którzy byli spokrewnieni z mieszkańcami Jugosławii.Sam widziałem w latach 90-tych reportaż o pewnym malarzu z Polski , który przeżył całą wojnę w Mostarze ( nie licząc krótkich okresów ewakucji) . Obywatele polskiego pochodzenia mieszkali też w Belgradzie , Sarajewie , nic nie wiem o Vukovarze ?
Bardziej jednak chodzi mi o aktywny udział w walkach . Ochotnicy do nowo tworzącego się wojska chorwackiego - na pewno byli, były późniejsze wywiady z nimi w TVP , ale z tego co wiem szybko się z upublicznienia swoich przeżyć wycofywali - służba w obcej armii była karana.( To samo dotyczyło służby w Legii Cudzoziemskiej). Były i wypadki służby najemnej w partyzantce serbskiej , co do regularnej armii federacyjnej wątpię , ale może i to nie jest wykluczone.
Problem z tym ,że nie ma żadnej literatury na ten temat , a świadkowie nie chcą nic powiedzieć . Uprzejmie proszę o nowe informacje w tym zakresie.
|
|
|
|
|
|
|
|
W miesięczniku "Odra" nr 2 (luty)z 1993 roku jest opowieść Polaka, przemytnika, który został wcielony siłą do SOS (Srbska Odurtna Slużba - Serbska Obrona Cywilna). Zanim zdołał uciec, walczył, był świadkiem wielu zbrodni. Twierdzi że w Sarajewie po stronie serbskiej walczyło około 100 Polaków. Po stronie chorwackiej - jak ocenia - podobna liczba. Nie ma tam jednak dokładnych dat.
Kiedyś w pociągu spotkałem pijanego dezertera z francuskiej Legii Cudzoziemskiej. To było w połowie lat 90. Pokazywał wszystkim dokoła swoje odznaki, opowiadał o służbie. Mówił, że pracuje w Polsce na czarno na budowie, ale mało płacą, więc myśli o wyjeździe do Jugosławii, żeby się tam zaciągnąć do wojska. - Po której stronie - zapytałem. Spojrzał na mnie takim wzrokiem, jakim się patrzy na kompletnego idiotę. - Po tej która lepiej płaci - odpowiedział.
|
|
|
|
|
|
|
slawoniec
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 26.326 |
|
|
|
Roland Kaczor |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Na poczatku lat dziewiecdziesiatych pracowalem w lokalnej gazecie kaszubskiej (redaktor w trakcie konfliktu w Krajinie i Wsch.Slawonii dzwonil i mowil po kaszubsku dogadal sie i z chorwatami i serbami) wiem ze slyszenia ze Polacy walczyli - od serca - po stronie chorwatow i serbow wylącznie - natomiast za kase mogli tez po stronie muzulmanow(sic), jezeli chodzi o polakow walczacych to nie znam liczby ale Chorwaci jedynie za wspolną religie uwazali naszych za swoich co innego u serbow ktorzy sa prawoslawni ale mieli podobne do naszych losy wojenne i chetnie nas widzieli po swojej stronie. Jak wiadomo ustasze kolaborowali z hitlerowcami, to podstawowy argument za walka po stronie serbow wsrod polskich najemnikow, nie zapominajny o chorwatach i serbach mieszkajacych tam od dawna ktorzy musieli opowiedziec sie w czasie konfliktu po jednej ze stron...pozdrawiam p.s. od 1992 duzo koresponduje w formie listow z chorwatami i serbami; duzo dowiedzialem sie na temat konfliktu od nich...sam bylem w Serbii w 1999 przed interwencja NATO...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Uprzejmie proszę o nowe informacje w tym zakresie. Mam nadzieję, iż kogoś to jeszcze zainteresuje...
Otóż Chorwaci podają, że po ich stronie walczyło przeciw Republice Serbskiej Krajiny ośmiu Polaków (spośród których jeden został ranny); więcej szczegółów na ten temat nie znam.
W Bośni natomiast jedynym znanym nam z imienia polskim dobrovoljcem był niejaki Mieczysław Szuliński (ur. 17 lipca 1964 roku), który walczył w szeregach batalionu Vukovi sa Drine (Wilki z Driny) Wojsk Republiki Serbskiej (VRS, Vojska Republike Srpske). Poległ on 14 września 1995 roku pod Sańskim Mostem w trakcie próby odbicia terenu z rąk nieprzyjaciela (trwała wówczas w tym rejonie chorwacka ofensywa); pochowano go na cmentarzu miejskim w Zworniku. Informacji o nim można szukać na serbskich stronach, gdzie jego postać pojawia się jako Mečislav Želinski bądź Mjačeslav Žulinski. Po serbskiej stronie walczyli zapewne jeszcze inni Polacy, o nich nie posiadam już jednak niestety żadnych informacji.
|
|
|
|
|
|
|
tor
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 66.367 |
|
|
|
tomek ludzik |
|
Stopień akademicki: n |
|
Zawód: luzak |
|
|
|
|
przypadkowo wszedlem do historykow,TAK W JUGOSLAWII WALCZYLI POLSCY NAJEMNICY,WIEKSZOSC BYLA PO 1-nym lub 2-ch kontraktach w legii ale byli tez tacy ktorzy dostali sie tam z wlasnej woli.Walczyli u serbow,chorwatow bo ci na poczatku placili lepiej jak muzelmanie,nie znam nikogo kto walczyl jako TARCZA NA PIEKNE OCZY SERBOW,CHORWATOW CZY SZMATOGLOWYCH,walczysz dla pieniedzy nie ideii,chyba ze jestes u siebie,ale i tak odpalaja ci dole w postaci zoldu.Pod sarajewem bylo nas 8 w grudniu 1993 jeden byl po 2-ch kontraktch w legii,jeden chcial byc bohaterem no i zostal ROZSTRZELANY ZA NIE WYKONANIE ROZKAZU 29 grudnia,ja i jeszcze pieciu idiotow ktorym wydawlo sie ze sa nie SMIERTELNII.Poznalem jeszcze kilku polakow sluzacych w serbiej armii chodz raczej byly to oddzialy paramilitarne,wiem ze konca wojny doczekalo nas 4-ch,w mojej kompanii sluzyli czesii,ukraincy,dwoch litwinow,kilku niemcow,angole i jeden koles z australii dowodcami byli rosjanie ze spec-nazu i serbowie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy nadal u nas obowiązuje kretyński przepis, że obywatelom polskim zabrania się jakiejkolwiek wojskowej służby za granicą?
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam!
QUOTE(emigrant @ 22/05/2011, 0:58) Czy nadal u nas obowiązuje kretyński przepis, że obywatelom polskim zabrania się jakiejkolwiek wojskowej służby za granicą? Bardzo dobre pytanie. W końcu warto zdobywać doświadczenie u sojuszników, jak Kościuszko we Francji (czy później w USA).
|
|
|
|
|
|
|
|
No ale zaraz, w Legii służyć możemy?
|
|
|
|
|
|
|
kudłaty76
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 21.261 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czy nadal u nas obowiązuje kretyński przepis, że obywatelom polskim zabrania się jakiejkolwiek wojskowej służby za granicą? Pełnienie służby w siłach zbrojnych innego kraju jest możliwe dopiero po uzyskaniu zgody Ministra Obrony Narodowej (i chyba jej niechętnie udzielają)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Vergilius @ 22/05/2011, 14:42) No ale zaraz, w Legii służyć możemy? A skąd!? Jeśli to prawo, o które pytam obowiązuje nadal, to w żadnym wypadku. Kara grozi. Nawet jakby Boliwia się biła z Peru a udowodniono by ci udział po którejkolwiek stronie idziesz siedzieć...
Ten post był edytowany przez emigrant: 22/05/2011, 18:54
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 22/05/2011, 19:53) QUOTE(Vergilius @ 22/05/2011, 14:42) No ale zaraz, w Legii służyć możemy? A skąd!? Jeśli to prawo, o które pytam obowiązuje nadal, to w żadnym wypadku. Kara grozi. Nawet jakby Boliwia się biła z Peru a udowodniono by ci udział po którejkolwiek stronie idziesz siedzieć... Wyobraź sobie że taki nasz najemnik wróciłby do kraju wsławiony dobrym dowodzeniem(bo akurat by się wykazał i daliby mu komendę), poderwałby do buntu istniejące jeszcze resztki polskiej armii i obalił władze. Miejscowi kacykowie nie są tacy głupi by się narażać.
|
|
|
|
|
|
|
|
Po 1993 roku w Polsce były dwa (słownie - dwa) przypadki skazania Polaków za służbę w obcym wojsku, więc jest to przepis martwy. Przepis zresztą znowelizowano, za służbę w wojsku krajów NATO nie idzie się siedziec.
Mój Ojciec walczył w BiH po stronie Serbskiej. Po paru latach wezwano go do miejscowej delegatury UOP na podstawie czyjegoś donosu. Ojciec wypił z oficerem UOP po koniaczku, opowiedział jak było, obiecał pokazac zdjęcia - a tamten podarł donos i mój Stary wrócił do domu.
Wg. słów mojego Ojca, po stronie serbskiej w szczytowym okresie walczyło jednocześnie w różnych oddziałach ponad 100 Polaków, w tym kilku z którymi mój Stary był jeszcze w Karabachu. Czyli w różnych okresach przewinęło się pewnie paruset.
|
|
|
|
|
|
|
cerebrus
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 73.896 |
|
|
|
|
|
|
W ubiegłym roku będąc w Chorwacji spotkałem w Rijece pewnego Chorwata,a właściwie to on nas spotkał,bo słysząc polski język dosiadł się w restauracji do nas.Jak się okazało jego ojciec jest Polakiem i mieszka w Warszawie,a matka Chorwatka ponownie wyszła za mąż za jakiegoś Włocha i mieszka w Italii.Do rana nastepnego dnia nie mogliśmy się opędzić od gościa...) Gdy zamykano jedną knajpę prowadził nas do innej i nawet nie chciał słyszeć o tym,że teraz my stawiamy.Raz mi się udało zamówić kolejkę,gdy wyszedł do toalety...)Wracając do zasadniczego tematu...On mając wówczas obywatelstwo polskie brał udział w wojnie z Serbami i opowiadał,że podczas służby spotkał wielu Polaków walczących zarówno po stronie Chorwacji,jak i Serbii.Byli tacy,jak on,tj.pół Polacy,ale było też wielu Polaków bez miejscowych korzeni,którzy byli typowymi najemnikami. Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
LegiaC
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 81.323 |
|
|
|
Roman Wilhelmi |
|
Zawód: wolny |
|
|
|
|
Razem z Mietkiem Sz. w vukach w jednym plutonie walczył na pewno żołnierz który nazywał się Artur Ż. rocznik zdaje się 1966 . Pochodził z zamojskiego i walczył na ruskim kontrakcie. Spotkałem ich podczas dwóch dużych wspólnych akcji przeciwko ustaszom. To było dwóch niezłych wariatów (nie ma teraz już takich żołnierzy) Wiem że przeżył bo wpadliśmy na siebie po wszystkim w jednej celi wiedeńskiego aresztu Walczył kilka miesięcy i po paskudnym złamaniu stawu skokowego po wyskoku z okna podczas czyszczenia budynku udało mu się zadekować gdzieś z tyłu. Dlatego żyje i wrócił w jednym kawałku do kraju.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 11/02/2013, 22:00
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Mieszka obecnie w dużym mieście na południu Polski Fajnie. Jeszcze fajniej byłoby, gdybyś skrócił ich nazwiska do pierwszych liter.
Wyedytowane. Moderator N_S
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 11/02/2013, 22:01
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|