Jestem w klasie 1 LO na profilu wojskowym. Od zawsze chcę się dostać na studia prawnicze, na UJ albo UW. Mimo ze mam jeszcze dosyć dużo czasu to wiem ze żeby dostać się na te uniwerki trzeba maturke ,,rozwalic" oprócz oczywiście historii i wos-u, z obu tych przedmiotów jestem dosyc dobra byłam w obu konkursach w poprzednim roku finalistka, to było jeszcze w gimnazjum...zresztą ostatnia maturę z maja napisała sobie w domu tak żeby się sprawdzić i z wozu pp miałam 60% a rozszerzenia 44% a z hist roz 52% ale nie jestem stricle humanistką, z matmy tez jestem niezla, jednak od miesiąca chodze na korki żeby pociągnąć pod maturę rozszerzona z matmy poza tym angielski na rozszerzeniu. I zastanawiam się nad polskim ewentualnie i niemieckim. Czy wybór tylu przedmiotów rozszerzonych to dobry wybor? Możliwości mam duze, juz teraz w domu smigam niektóre zagadnienia ,,z gwiazdka", mam dużo zapału i lubię się uczyc...jak wy to widzicie?? Oczywiście nie planuje matury ,,zdać,, tylko dobrze napisać czyli ponad 70% wszystkie rozszerzenia w tym wos i hist na 90 w gore. Proszę o opinie

To,że napisałaś w domu maturę z historii i miałaś 52%, to wiesz, szczerze mowiąc "sobie można". Wypracowanie oceniane jest zupełnie inaczej niż moglibyśmy przypuszczać, często klucz mija się z oczekiwaniami itd, itd.
Skoro masz taki zapał - super. Ale ja bym zostawiła matmę R i raczej pomyślała nad polskim R. Angielski R - jak najbardziej, niemiecki - no jeżeli Ci się podoba .
Ale skup się na historii i wosie. Jeżeli czujesz się na siłach pomyśl raczej o olimpiadzie przedmiotowej zamiast rozmieniać się na drobne.
Zastanów się czy prawo to jest to. Jeżeli tak, to spokojnie i powoli realizuj swój plan - historia, wos, angielski, historia, historia,wos,wos .
Masz jeszcze masę czasu... naprawdę, mówię to z perspektywy starszej od Ciebie o kilka lat już studentki prawa .