|
|
Czy wojny kozackie były nieuniknione?
|
|
|
|
QUOTE To nie będziesz miał problemu z wymienieniem kilku przykładowych w zbliżonych warunkach?
Oczywiście.Choćby podczas II wojny często sąsiad donosił na sąsiada bo go np nie lubił.Efialtes zdradził Spartan a Brutus Cezara.
QUOTE No a zwycięzcą będzie...
Jedna ze stron
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(prym @ 31/08/2013, 16:49) O ile my możemy sobie pozwolić na zmobilizowanie jednorazowe wielkiej armii to Turcy mogą to zrobić wielokrotnie. I wtedy nas nie ma.
Od 1648 do połowy lat 60' RON ciągle wystawiała ogromne armie składającej sie z kilkudziesięciu tysięcy zawodowych żołnierzy i to wszystko w warunkach w których straciliśmy kontrolę nad ogromnymi połaciami Ukrainy, później prawie całego Wielkiego Księstwa i w końcu nawet centralnych obszarów kraju. O wiele łatwiej było takie armie wystawiać w realiach lat 40' kiedy RON była cała i zasobna. O ile niebezpieczeństwo szwedzkie czy rosyjskie w Polsce zawsze bagatelizowano to Turków zawsze brano na poważnie i nie skąpiono grosza na cele obronne. Rok 1621 i 1634 świadczą o tym dobitnie bo w obu tych przypadkach mobilizowano ogromne armie, odpowiednio 115 tys. w 1621 i 62 tys. w 1634 (tutaj samych tylko zawodowych bez pospolitaków, których można było w każdej chwili zwołać).
Turcja w 1621 roku wcale nie miała ochoty na dłuższą rozgrywkę, a przecież mogła bo miała rozwiązane rece na innych frontach. Po nieudanym przełamaniu Polaków szybko podpisała pokój. W 1634 na wieść o skoncentrowaniu pod Kamieńcem poteżnej armii koronnej wcele nie podjęła rękawicy. Zasoby Turcji nie były niewyczerpane, zeby na nowo miała posyłac nowe kontyngenty do podboju RON. W samej kampanii chocimskiej Turcy stracili do 40 tys. ludzi czyli około 1/3 swojej armii... żadnej kraj nie był w stanie ponosić takich strat rok w rok... nawet Turcja. Poza tym zawsze istniało ryzyko wystąpienia innych państw przeciwko Osmanom, choćby Persów na Wschodzie. Nawet Turcja nie miała środków do prowadzenia tak krwawych wojen jak ta chocimska. Uderzajac na przygotowaną do walki RON zawsze była na takie straty narażona.
Ten post był edytowany przez killleeerrr: 31/08/2013, 20:59
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Oczywiście.Choćby podczas II wojny często sąsiad donosił na sąsiada bo go np nie lubił.Efialtes zdradził Spartan a Brutus Cezara. Na Dzikich Polach jeśli sąsiad nie lubił drugiego sąsiada to wyjaśniali sobie sprawy za pomocą szabelki a nie administracji. Po za tym sprzedawczyków wieszano, dzisiaj sprzeda sąsiada, jutro pomoże tatarom w szukaniu mieszkańców wioski itd. Po za tym ile może mu zaproponować urzędnik, a ile można zarobić na chadzkach?
QUOTE Moje odpowiedzi dotyczyły pomysłu zajęcia Krymu wespół z Kozakami co jest w ówczesnych warunkach pomysłem nierealnym. Dlaczego od razu zajmować cały Krym, wystarczy zająć naddnieprzańskie twierdze aby mieć ciekawą sytuację.
|
|
|
|
|
|
|
|
Do kolegi killleeerrr
Podatki, jakie uchwalono na dwóch sejmach, były odpowiednie do opłacenia zmobilizowanej armii, lecz zbyt wolne było tempo ich ściągania. Niewypłacenie na czas żołdu spowodowało zawiązanie konfederacji wojskowej po kampanii chocimskiej. Trzeba także zdawać sobie sprawę z tego, że gdyby wojna przeciągnęła się jeszcze przez jakiś czas (np. gdyby Turcy zajęli jakieś twierdze i przeszli do ich obrony), to skarb państwa najprawdopodobniej wpadłby w pętlę, w jakiej znalazł się w latach 1626-1629. Kolejno zwoływane sejmy uchwalałyby coraz większe podatki, lecz opóźnienie w ich wpłacaniu spowodowałoby rozchodzenie się wojska w trakcie działań wojennych, w efekcie czego opłacano by liczną armię na papierze, a do boju występowałaby jej część. Gdyby taki stan rzeczy przedłużał się, to konieczne stałoby się zawarcie rozejmu lub podpisanie pokoju na warunkach zdecydowanie gorszych niż te jakie uzyskano w październiku 1621 r. To cytat z pracy Radosława Sikory "Wojskowość Polska w dobie wojny polsko szwedzkiej 1626-1629.
Na szczęście jak to wielokrotnie było w naszej historii w owym czasie szlachta miała więcej oleju w głowie niż Władysław IV i na żadne projekty związane z zajmowaniem Krymu nie dala pieniędzy, bo wiedziała czym się to skończy. Mimo to król i tak narozrabiał czego konsekwencją bezpośrednią było powstanie Chmielnickiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Mimo to król i tak narozrabiał czego konsekwencją bezpośrednią było powstanie Chmielnickiego. a nie spory osobiste Chmiela z Czapliński ? Sam Chmiel przyznawał że zrazu wojował "o swoją krzywdę" ale ty pewnie wiesz lepiej Za to poparcie jakiego Tatarzy udzieli Chmielnickiemu faktycznie było konsekwencją polityki króla a zwłaszcza akcji z 1647 roku.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Oczywiście.Choćby podczas II wojny często sąsiad donosił na sąsiada bo go np nie lubił.Efialtes zdradził Spartan a Brutus Cezara. Twoim zdaniem świat antyczny jest zbliżony do świata Dzikich Pół?!
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie ale charakter ludzki się nie zmienia.Dziadek kiedyś opowiadał mi jak chłop szedł do spowiedzi i mówił księdzu że ukradł coś hrabiemu z pola to hrabia już na drugi dzień o tym wiedział.Zresztą starostowie w tamtych czasach mieli swoich ludzi którzy ich informowali kto wyszedł w pole a kto nie itp.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Grodzicki z Kudaku @ 1/09/2013, 15:26) Nie ale charakter ludzki się nie zmienia.Dziadek kiedyś opowiadał mi jak chłop szedł do spowiedzi i mówił księdzu że ukradł coś hrabiemu z pola to hrabia już na drugi dzień o tym wiedział.Zresztą starostowie w tamtych czasach mieli swoich ludzi którzy ich informowali kto wyszedł w pole a kto nie itp.
Cieszę się, że są ludzie, którzy nie uważają wojsk RON za beznadziejne, a Turków za niepokonanych-fakty bowiem przeczą takiemu podejściu. A, Pawle-jak się zapatrujesz na zagadnienie "szanse na podbój Krymu a Kantymir"?
Ten post był edytowany przez Tromp: 1/09/2013, 15:03
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Grodzicki z Kudaku @ 1/09/2013, 15:26) Nie ale charakter ludzki się nie zmienia.Dziadek kiedyś opowiadał mi jak chłop szedł do spowiedzi i mówił księdzu że ukradł coś hrabiemu z pola to hrabia już na drugi dzień o tym wiedział.Zresztą starostowie w tamtych czasach mieli swoich ludzi którzy ich informowali kto wyszedł w pole a kto nie itp. Za to warunki się zmieniają - w tych dwóch przypadkach są bardzo różne, więc te przykłady się nie nadają. Tak więc uściślę - podaj kilka przykładów takiego zachowania z terenów Zaporoża.
|
|
|
|
|
|
|
|
Powstanie Nalewajki:W trakcie oblężenia obozu zabito podejrzewanego o zdradę Łobodę, a zdesperowani kozacy wydali Nalewajkę Żółkiewskiemu
To o Iwanie Sulimie:"od swoich był wydany i zaprowadzony do Warszawy na sejm dwuniedzielny, który się w roku 1636, na początku roku odprawował. Tamże z kilką takichże łotrów ścięty i ćwierciami na pal wbity"
historyk ukraiński Siergiej Płochij uważa że część niższego kleru prawosławnego chłodno odnosiła się do powstańców i nie solidaryzowała się z Zaporożcami.Cerkiew próbowała odciąć się od kozaków i zawrzeć kompromis z rządem
Borowiak Albert Powstania Kozackie 1638: Pierwsze pismo Pawluka adresowane było do Kozaków rejestrowych.Przywódca buntu skarżył się w nim na nadużycia urzędników ukrainnych,na starostów i podstarościch z którymi pokumała się starszyzna kozacka
Maria Ambroży "Żydzi Polscy" :Z punktu widzenia szlachty Żydzi stali się koniecznymi pośrednikami w systemie gospodarczym. To oni byli źródłem kredytów, oni wyręczali ziemianina w wielu operacjach handlowych, oni byli informatorami , lekarzami, a często stawali się też zaufanymi doradcami.
Ten post był edytowany przez Grodzicki z Kudaku: 1/09/2013, 20:58
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|