|
|
Czy można było zatrzymać rewolucję?, Król na czele rewolucji?
|
|
|
|
QUOTE W czasie rewolucji nie mozna "byc wzorowym monarchą konstytucyjnym", bo nie ma stalej konstytucji Już w 1789 roku opracowana została Deklaracja Praw, która później była podstawą każdej konstytucji. Szybko powstała konstytuanta i w 1791 roku Francja miała pierwszą konstytucję. Problemem były raczej nastroje - podgrzewane przez coraz to bardziej zapalczywych radykałów. To troche jak u nas po 1989 roku - co co na poczatku wydawało się szczytem marzeń kilku ostatnich pokoleń po paru miesiacach niektórym przestawalo wystarczać. Bez wzgledu na to, czy te nowe, coraz radykalniejsze pomysły miały sens czy nie miały (część z nich zresztą to były czyste zagrywki polityczne i stanowiły grę na nastrojach ulicy by pozyskać ją dla siebie). W efekcie rewolucja zaczęła "zjadać własne dzieci". sama rewolucja jako taka nie stanowiła az tak wielkiego problemu - rozumiana tak jak ją rozumiano na początku. Per saldo zresztą przyniosła ona Francji ogromne korzyści. Oczywiście w dalszej prespektywie. Bo "na już" były tylko problemy - związane własnie z tą niekontrolowana radykalizacją. Tak to zresztą bywa. Jeżeli represyjny reżim nie ewoluuje, konflikty narastają. I gdy w końcu diochodzi do wybuchu nie da się go kontrolować. I dzieją się rzeczy straszne a koszty zmian sa ogromne.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE zostac jej wodzem(cos takiego propanowal mu Mirabeau)nie umial, bo nie mial wlasnego programu, planu reform
Ależ miał tylko zaproponował go za późno i w efekcie rewolucjonistom to nie wystarczało. Jego deklaracja z 23 VI 1789r., wzorowana na programie parlamentu paryskiego z 5 XII 1788r. oraz na ustroju Wielkiej Brytanii. Gdyby Ludwik wystąpił z tym na początku stanów generalnych zanim stan trzeci się zbuntował to mogłoby to przejść, ale wtedy uznawał, że takie pomysły nie są potrzebne. Wszak nie było jeszcze rewolucji a jedynie niezadowolenie społeczne. Gdyby jednak Ludwik zgadzał się bez oporu na reformy stanów generalnych to radykałowie mogliby tylko sączyć jad bo Francuzi byliby w znacznej mierze zadowoleni, że mają dobrego, oświeconego monarchę.
QUOTE To troche jak u nas po 1989 roku - co co na poczatku wydawało się szczytem marzeń kilku ostatnich pokoleń po paru miesiacach niektórym przestawalo wystarczać.
I u nas (np. Solidarność Walcząca) i we Francji (np. część Kordelierów) byli tacy, którym od samego początku to nie wystarczyło. Nie mniej u nas Jaruzelski oddał władzę i do dziś mu włos z głowy nie spadł. Żadnej rewolucji antykomunistycznej też nie było. Gdyby więc Ludwik dobrowolnie po lipcu 1789 oddał władzę (ale nie tron) to mogłoby się obejść bez tej późniejszej tragedii.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|