Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Alkoholizm W Sowietach
     
Maglor
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.035
Nr użytkownika: 108.943

 
 
post 1/02/2023, 13:05 Quote Post

Co sprawiło, że w czasach ZSRS alkoholizm stał się taką plagą społeczną? Zresztą pozostaje nią do dziś w Rosji.

Pewnie i w czasach carskich za kołnierz nie wylewali, ale w ZSRS przeniesiono to na wyższy poziom.

Czy to dlatego, że wódka była jedynym łatwo dostępnym umilaczem życia w potężnym Związku Sowieckim? Z chlebem było kiepsko, igrzysk też niezbyt wiele, to zostawała wódka.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Jakober
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 786
Nr użytkownika: 105.430

 
 
post 2/02/2023, 10:33 Quote Post

Bo alkohol to solidne źródło dochodu?

Tak przynajmniej zaczęło się za Iwana Groźnego z "kabakami", czyli z carskimi karczmami. Najpierw Iwan wprowadził zakaz sprzedaży alkoholu, ale na Kremlu pozwolił otworzyć taki kabak dla swoich opriczników. Jak wyszło carowi, że z tego jest solidny przychód dla jego kasy, to się kabaki szybko w miastach carstwa rozprzestrzeniły. Pić mogli w nich tylko chłopi i mieszkańcy podgrodzi. Bojarom i duchowieństwu przysługiwało prawo picia alkoholu w domu. Z czasem też dostali do tego jeszcze prawo do prowadzenia swoich kabaków. Więc się tego namnożyło, bo każdy chciał robić kasę na chłopie i pospólstwie. A że w Rosji wódkę łatwiej i taniej było wyprodukować niż wino, do tego alkohol uzależnia, to się pijaństwo rozpowszechniło. Już w ZSRR wprowadzano parokrotnie prohibicję (nawet Stalin), ale po jakimś czasie odpuszczano, jak straty państwa w dochodach z alkoholu stawały się wyższe niż straty w przemyśle powodowane alkoholizmem.

Jeśli się nie mylę, u nich do któregoś tam roku piwo i inne "niskoalkoholowe" (nie pamiętam, do 10% czy 15%?) było prawnie produktem spożywczym, a nie alkoholowym, więc nawet na prohibicję się nie łapało.

Ten post był edytowany przez Jakober: 2/02/2023, 10:35
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
MaG11
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.041
Nr użytkownika: 102.530

Stopień akademicki: lek.stom
Zawód: lekarz stomatolog
 
 
post 2/02/2023, 11:53 Quote Post

QUOTE
Co sprawiło, że w czasach ZSRS alkoholizm stał się taką plagą społeczną? Zresztą pozostaje nią do dziś w Rosji.


W zasadzie to był wspierany przez władzę. Wszak wódkę robi się za kopiejki a sprzedaje za ruble. I alkoholowy monopol był to jeden z niewielu sposobów by pościągac z rynku miliardy drukowanych rubli za które w warunkach gospodarki niedoboru nie było co kupić.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
sirdaniel
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 494
Nr użytkownika: 105.790

Zawód: Kontestator
 
 
post 3/02/2023, 7:07 Quote Post

@ad Original Poster
Odnosisz się do ZSRR więc pewnie to co u nas za komuny. Rzeczywistość była tak szara, że pozostały domówki z alkoholem w butelkach z długą szyjką, piwo było marnej jakości wydaje mi się.

Druga sprawa to że łatwiej sterować pijanym społeczeństwem, była plaga pijanego chłopa w Galicji.

Czy tylko kwestia zarobieniu na pijaństwie? Myślę, że to sprawa wtórna. Zwłaszcza w dawnych czasach. Jak by dali stawkę zaporową, to powszechnie robiono by alko domowym spsobem, tzw bibmrownicy, co było by o niebo łatwiejsze dawniej w chałupie niż dzisiaj na blokach np.. Myslę, że i tak i tak dawniej chłopi robili alko domowym sposobem, jednakże wydawanie pieniędzy w szynku jakby nobilitowało, kmieć to kmieć.

Z ciekawostek: Litwa długo miała problem z alkoholizmem, ostatnio jak odwiedzałem, to były zakresy czasowe, w których można było kupić alkohol (np wieczorem juz się nie dało), a w niedziele w ogóle nie można było.

Ten post był edytowany przez sirdaniel: 3/02/2023, 7:10
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.514
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 3/02/2023, 10:45 Quote Post

QUOTE(Jakober @ 2/02/2023, 11:33)
Bo alkohol to solidne źródło dochodu?



To najpełniejsza odpowiedź. Przy czym picie i alkoholizm, to akurat nie wynalazek ZSRR. Pito przez całą carską Rosję (warto poczytać o pijaństwie np Piotra i jego pijanego synodu), przy czym zmieniał się jedynie preferowany trunek. W sumie rosyjskie picie miało bardzo partnerski charakter - zachowały się opisy jak kobiety piły na równi i wspólnie z mężczyznami, chłop pił z bojarem, prosty żołnierz z oficerem.

sirdaniel
CODE
Druga sprawa to że łatwiej sterować pijanym społeczeństwem, była plaga pijanego chłopa w Galicji.


Była o tym cała dyskusja na forum. Bractwa Trzeźwości i bardzo rozwinięty ruch społeczny abstynencji - dla szlachty był problemem i próbowano to zwalczyć. Bo uznawano że stanowi czynnik rewolucyjny i szerzy niepokoje społeczne, no i jest skierowany przeciwko szlachcie. Jeden taki użytkownik uznał Bractwo Trzeźwości za narzędzie austriackie.
Właśnie ze względu na potencjalne ostrze antytszlacheckie, ruch trzeźwości był zwalczany w zaborze rosyjskim, przy pomocy wojska i zakazów administracyjnych.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Knowledge-Resistant 2
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.151
Nr użytkownika: 108.092

stasio stasio
Zawód: emeryt
 
 
post 3/02/2023, 11:02 Quote Post

Ale co takiego specyficznego miałoby być w alkoholizmie obywateli Związku Radzieckiego, czego nie byłoby w alkoholizmie obywateli innych krajów?

Pomijając kraje arabskie gdzie kary są dotkliwe, 40% Azjatów którzy mają zmutowany gen i po wypiciu czują się tak jakby mieli wszyty esperal i część Afrykanów z odpowiednią odmianą dehydrogenazy alkoholowej, to plaga alkoholizmu jest dość powszechna na świecie.
Zachowanie alkoholików jest bardzo podobne na całym świecie.
Tak więc o czym mamy rozmawiać?




 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Maglor
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.035
Nr użytkownika: 108.943

 
 
post 3/02/2023, 11:11 Quote Post

QUOTE(Knowledge-Resistant 2 @ 3/02/2023, 11:02)
Ale co takiego specyficznego miałoby być w alkoholizmie obywateli Związku Radzieckiego, czego nie byłoby w alkoholizmie obywateli innych krajów?


*


Skala. Nigdzie nie pito tyle co w Sowietach. Cały naród rozpity. Zwróć uwagę jaka była sowiecka kultura picia w Polszy ludowej. Pito wszędzie i ciągle. W domu i w pracy. Czy to normalne by walić wódę w pracy? Wtedy było.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Knowledge-Resistant 2
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.151
Nr użytkownika: 108.092

stasio stasio
Zawód: emeryt
 
 
post 3/02/2023, 11:44 Quote Post

QUOTE(Maglor @ 3/02/2023, 12:11)
QUOTE(Knowledge-Resistant 2 @ 3/02/2023, 11:02)
Ale co takiego specyficznego miałoby być w alkoholizmie obywateli Związku Radzieckiego, czego nie byłoby w alkoholizmie obywateli innych krajów?


*


Skala. Nigdzie nie pito tyle co w Sowietach. Cały naród rozpity. Zwróć uwagę jaka była sowiecka kultura picia w Polszy ludowej. Pito wszędzie i ciągle. W domu i w pracy. Czy to normalne by walić wódę w pracy? Wtedy było.
*



Skoro Maglor tak napisał.
Zostałem oświecony, mogę się więc oddalić w pokoju.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.514
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 3/02/2023, 12:52 Quote Post

QUOTE(Knowledge-Resistant 2 @ 3/02/2023, 12:02)
Ale co takiego specyficznego miałoby być w alkoholizmie obywateli Związku Radzieckiego, czego nie byłoby w alkoholizmie obywateli innych krajów?

Pomijając kraje arabskie gdzie kary są dotkliwe, 40% Azjatów którzy mają zmutowany gen i po wypiciu czują się tak jakby mieli wszyty esperal i część Afrykanów z odpowiednią odmianą dehydrogenazy alkoholowej, to plaga alkoholizmu jest dość powszechna na świecie.
Zachowanie alkoholików jest bardzo podobne na całym świecie.
Tak więc o czym mamy rozmawiać?
*



Właśnie czytam sobie Olivera Bullough - Ostatni Rosjanin : jak ocalić ginący naród. Żeby nie szukać daleko - polecam opis specyfiki picia w "Rosji" na samym początku.

A dalej:
Przyczyna tkwiła w ogromnych dywidendach z przemysłu spirytusowego. Już w 1955 r. w radzieckiej ekonomii pojawiło się pojęcie „pijanych pieniędzy", czyli superdochodów budżetowych. Przelicznik był rewelacyjny, bo koszt produkcji półlitrówki wódki wynosił 10–15 kopiejek, a państwo sprzedawało butelkę po 3 ruble, przy średniej płacy w wysokości 90–120 rubli. Do kasy płynęły więc miliardy, przeznaczane na dotowanie takich podstawowych artykułów spożywczych, jak: mąka, cukier i mięso. Wódka zapewniała więc nie tylko stabilizację społeczną, ale także funkcjonowanie nierentownej gospodarki.

W latach 70. XX w. do budżetu trafiało rocznie 56 miliardów „pijanych rubli", co według radzieckiego przelicznika było równe ok. 60 miliardom ówczesnych dolarów USA. Taka suma, wraz dochodami pochodzącymi z eksportu ropy naftowej i gazu, pozwoliła na utrzymanie niskich cen żywności i oczywiście alkoholu. Dla porównania, roczna dotacja dla kompletnie nierentownych kołchozów wynosiła 30 miliardów rubli, co pozwalało na sprzedaż żywności po cenach dwukrotnie niższych od kosztów produkcji.

W 1982 r. światło dzienne ujrzało samizdatowe (konspiracyjne) wydanie raportu nowosybirskich uczonych o medycznych, społecznych i ekonomicznych kosztach alkoholizmu. Kolejny gensek Jurij Andropow po zapoznaniu się z treścią natychmiast utajnił cały dokument. A zawartość była wstrząsająca, zważywszy tylko na liczbę pół miliona alkoholowych śmierci rocznie. Raport szacował także całkowitą liczbę radzieckich alkoholików (lub zagrożonych uzależnieniem) na 40 milionów osób.
(edit - mignęło mi, że w USA szacowano liczbę alkoholików na 17 mln - przy większej liczbie ludności, co zaowocowało podjęciem rozmaitych prób przeciwdziałania)

https://www.rp.pl/historia/art10654841-zsrr...tem-bolszewizmu
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Knowledge-Resistant 2
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.151
Nr użytkownika: 108.092

stasio stasio
Zawód: emeryt
 
 
post 3/02/2023, 16:12 Quote Post

carantuhill

Ja nie twierdzę że tam nie pili/piją. Sam tam byłem i z nimi równo piłem.
Natomiast dalej w temacie rozmawiać nie zamierzam.
Ktoś twierdzi (używając dziwoląga słownego "sowiety") że pili bardzo dużo.
Samo użycie (chyba anglicyzm od Soviet Union) świadczy o nastawieniu autora tematu i co będzie chciał wywrzeszczeć. Nie wiem co mu winni Ukraińcy, Litwini, Łotysze i inni którzy z Rosjanami wspólnie pracowali na "właściwy" poziom spożycia.
Jakby co to autor zapewne próbował by mnie przekonać że to Rosjanie siłą wlewali Ukraińcom wódkę do gardeł.
QUOTE
WHO policzyło, że spożycie alkoholu w Rosji wyniosło w 2016 roku 11,1 litrów na osobę

https://www.forbes.pl/gospodarka/spozycie-a...-27-lat/0tc92q6
QUOTE
Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia(WHO) spożycie alkoholu w Rosji spadło w ostatnich latach aż o 43 procent!...W ubiegłym roku spodziewana długość życia w Rosji osiągnęła historyczny poziom: 68 lat dla mężczyzn i 78 lat dla kobiet.

https://i.pl/nieprawdopodobne-a-jednak-praw.../ar/c1-14474833
QUOTE
..Na dorosłego Czecha przypada średnio 14,45 litrów czystego alkoholu rocznie, co stanowi równowartość niemal dwóch butelek wina tygodniowo! Tylko niewiele mniej piją mieszkańcy Litwy, Niemiec, Irlandii, Łotwy, Hiszpanii, Bułgarii, Francji i Portugalii, których średnie spożycie czystego alkoholu na dorosłego wynosi ponad 12 litrów...

https://www.kacdoktor.pl/blog/spozycie-alko...dzie-na-swiecie

A więc wniosek nasuwa się jeden. Putin cudu uleczenia alkoholików dokonał.

Przenoszę się na inne forum, ponieważ Historycy.org wyraźnie migrują do "Politycy i Futurolodzy.org".

Także dziękuję za te dyskusje które były normalne.

Pozdrawiam.

Ten post był edytowany przez Knowledge-Resistant 2: 3/02/2023, 16:18
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
ElektriMEGASA
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 643
Nr użytkownika: 108.800

Edward Janiski
Stopień akademicki: dr
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 3/02/2023, 16:32 Quote Post

QUOTE(Knowledge-Resistant 2 @ 3/02/2023, 17:12)
Ktoś twierdzi (używając dziwoląga słownego "sowiety") że pili bardzo dużo.
Samo użycie (chyba anglicyzm od Soviet Union) świadczy o nastawieniu autora tematu i co będzie chciał wywrzeszczeć.
*


Ów "dziwoląg" jest bardzo dobrze zadomowiony w języku polskim. Wszak 17. Septembra 1939 marszałek Rydz wydał swój dziwny rozkaz "Sowiety wkroczyły. Z sowietami nie walczyć”. Ale pewnie i wcześniej obywatele II RP używali owego dziwoląga.
No cóż, od przymiotnika "radziecki" dość trudno jest utworzyć wyraz oznaczający narodowość. Jak by to niby miało być - "radzicy"?
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
dar75
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 855
Nr użytkownika: 46.768

 
 
post 3/02/2023, 16:42 Quote Post

"Sowiet - совет" to po rosyjsku "rada".

Ten post był edytowany przez dar75: 3/02/2023, 16:44
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Maglor
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.035
Nr użytkownika: 108.943

 
 
post 3/02/2023, 16:48 Quote Post

QUOTE(Knowledge-Resistant 2 @ 3/02/2023, 16:12)
carantuhill
Ktoś twierdzi (używając dziwoląga słownego "sowiety") że pili bardzo dużo.
Samo użycie (chyba anglicyzm od Soviet Union) świadczy o nastawieniu autora tematu i co będzie chciał wywrzeszczeć. Nie wiem co mu winni Ukraińcy, Litwini, Łotysze i inni którzy z Rosjanami wspólnie pracowali na "właściwy" poziom spożycia.
Jakby co to autor zapewne próbował by mnie przekonać że to Rosjanie siłą wlewali Ukraińcom wódkę do gardeł.

*

A gdzie ja napisałem, że ktoś komuś siłą wódkę wlewał? No i jakbyś nie wiedział to Sowiety jest jedną z polskich nazw na ten twór państwowy. Powszechnie używaną przed wojną. Podobnie jak rzeczownik Sowieci to nazwa jego mieszkańców. Jeszcze inną nazwą była Sowdepia. Dopiero tzw. władza ludowa kazała swego mocodawcę nazywać Związkiem Radzieckim.
QUOTE(ElektiMegasa)
No cóż, od przymiotnika "radziecki" dość trudno jest utworzyć wyraz oznaczający narodowość. Jak by to niby miało być - "radzicy"?
Rakowski w swoich pamiętnikach pisał o nich "radzianie". Choć w Polsce to i tak powszechnie mówiono po prostu "ruscy", stąd żadna nazwa na ludzi radzieckich inna się szeroko nie przyjęła.

https://www.rp.pl/historia/art10654841-zsrr...tem-bolszewizmu
Niestety artykuł za paywallem, ale tytuł obiecujący: "Alkoholik był produktem bolszewizmu".

https://kurierwilenski.lt/2015/05/20/prohib...-30-lat-minelo/
Artykuł o tym jak Gorbaczow walczył z alkoholem i przyczynił się do upadku Sowietów.


 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
ElektriMEGASA
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 643
Nr użytkownika: 108.800

Edward Janiski
Stopień akademicki: dr
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 3/02/2023, 17:53 Quote Post

1 Rok 1913 uznaje się za jeden z najbardziej "pijanych" w historii carskiej Rosji. Toteż, choć monopol państwa na produkcję alkoholu pozwalał zasilać budżet sporą kwotą, car Mikołaj II zadecydował w 1914 o wprowadzeniu zakazu handlu napojami wyskokowymi. Naród z miejsca zaczął pędzić na potęgę i konsumować zamienniki, często trujące, ale średnia konsumpcja w przeliczeniu na osobę spadła. W Petersburgu liczba pijanych osób przez policję zmniejszyła się o 70%.
2 W końcu 1917 rząd bolszewicki znów zakazał obrotu wódką. W związku z tym, że w magazynach pozostały ogromne ilości alkoholu, zaczęło dochodzić do tzw. "winnych pogromów". Spragniona ludność przeganiała nieliczną ochronę i do woli raczyła się znajdowanymi na składzie trunkami. Bolszewicy postanowili skończyć z napadami, niszcząc piwnice carskich win. Wprowadzono również obostrzenia prawne. Za pędzenie bimbru i handel alkoholem groziło 5 lat więzienia i konfiskacja mienia.
3 Bolszewicy zdali sobie jednak sprawę, że prohibicja nie służy budżetowi. Dlatego stopniowo legalizowano produkcję alkoholu, oczywiście nakładając na napoje wyskokowe akcyzę. W 1923 pozwolono sprzedawać nalewki o maksymalnej mocy 20%.
4 Wódka powróciła oficjalnie na rosyjskie stoły w 1923, kiedy przewodniczącym Rady Komisarzy Ludowych był Aleksiej Rykow. "W Moskwie wielkie wydarzenie: wypuścili 30-procentową wódkę, którą naród, mając pełne ku temu podstawy, nazwał rykówką. Od carskiej wódki różni się ona tym, że ma 10 procent mniej, jest gorsza w smaku i cztery razy droższa" - odnotował ironicznie w swoim dzienniku Michaił Bułhakow.
5 W 1929 rząd sowiecki rozpoczął nową kampanię antyalkoholową. Zaczęto masowo zamykać popularne pijalnie piwa.
II wojna światowa przyniosła nowe wyzwanie i nową alkoholową legendę: "narkomowskie 100 gramów" (od słowa "narkom" - ludowy komisarz), zwane czasem "woroszyłowowską pajką" (od nazwiska komisarza obrony Klimenta Woroszyłowa). Zdecydowano, że sowieckim żołnierzom uczestniczącym w agresji na Finlandię należy wydawać dziennie 100 gramów wódki wraz z 50-gramowym kawałkiem słoniny. Czołgiści mogli liczyć na 200 gramów wódki, a piloci - na setkę koniaku.
6 Po wojnie władze sowieckie kilkakrotnie próbowały otrzeźwić naród. W 1958 wódka zniknęła z obiektów gastronomicznych innych niż restauracje. Nie można było jej sprzedawać w określonej odległości od zakładów przemysłowych, przedszkoli, szpitali. Jednak w latach 60. konsumpcja alkoholu osiągnęła poziom z czasów carskich. W 1972 partia postanowiła uderzyć jeszcze z innej strony, ograniczając produkcję wódki (w szczególności tej o mocy 50% i 56%) na rzecz wina. Alkohol o mocy większej niż 30% można było kupić tylko między godziną 11 i 19.
7 Najsłynniejsza batalia z alkoholem miała jednak nadejść wraz z rządami Gorbaczowa i pierestrojką. "Suchą ustawę" wprowadzono w 1985. Ceny alkoholu gwałtowanie podskoczyły w górę, a sprzedaż została drastycznie ograniczona. W efekcie z półek zniknął cukier. Naród zaczął masowo wytwarzać alkohol chałupniczymi metodami - z różnym skutkiem. Po latach Gorbaczow przyznał, że wprowadzenie "suchej ustawy" w takim kształcie było błędem.
na podst. https://facet.wp.pl/rosja-wiecznie-pijana-h...02213143639169g
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.514
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 6/02/2023, 9:24 Quote Post

Knowledge-Resistant 2

CODE
Natomiast dalej w temacie rozmawiać nie zamierzam.


Mam omamy i widzę niżej dalszą część komentarza?

CODE
Ktoś twierdzi (używając dziwoląga słownego "sowiety") że pili bardzo dużo.


No. I są na to zdecydowane dowody.

Autorzy badania „The Gorbachev Anti-Alcohol Campaign and Russia’s Mortality Crisis” wskazali, że jedynie w latach 1960-1979 sprzedaż alkoholu wzrosła na terenie ZSRR niemal czterokrotnie. W 1984 roku roczna konsumpcja czystego alkoholu na mieszkańca Związku Radzieckiego przekraczała 14 litrów. Oznacza to, że gdyby wtedy tylko dorośli mężczyźni pili alkohol, to musieliby oni konsumować pół litra wódki co dwa dni, aby analizowany wskaźnik był aż tak wysoki.
https://obserwatorgospodarczy.pl/2022/05/02...-wojne-badanie/

CODE
A więc wniosek nasuwa się jeden. Putin cudu uleczenia alkoholików dokonał.


W żadnym wypadku.

Rosalkogolregulirowanie podało również, że sprzedaż detaliczna wódki w okresie kwiecień-wrzesień 2022 r. w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku wyniosła 37,5 mln dekalitrów, czyli była o 6,2 proc. wyższa niż rok wcześniej, koniaku - 5,6 mln dekalitrów (o 0,7 proc. więcej). Łącznie w tym okresie sprzedano 104,8 mln dekalitrów wyrobów alkoholowych, czyli o 3,1 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Łącznie ze sprzedażą napojów alkoholowych wzrosła o 7,1 proc. do 54,5 mln dekalitrów.
https://www.rp.pl/przemysl-spozywczy/art371...iej-we-wrzesniu

A wcześniej

Sprzedaż aparatury do pędzenia bimbru w Rosji bije rekordy. Wzrosła o 300 procent i to mimo tego, że Władimir Putin zdecydował o obniżce cen wódki w sklepach.
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-sprze...145#crp_state=1

Co zazwyczaj kończy się

Liczba osób, które w obwodzie orenburskim w Rosji zmarły po spożyciu podrobionego alkoholu, wzrosła do 26 - podał w sobotę lokalny portal Oranday. Poszkodowanych jest dalszych 28 osób, z których 12 jest w stanie ciężkim.

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-10...onego-alkoholu/

ElektriMEGASA
CODE
Najsłynniejsza batalia z alkoholem miała jednak nadejść wraz z rządami Gorbaczowa i pierestrojką. "Suchą ustawę" wprowadzono w 1985. Ceny alkoholu gwałtowanie podskoczyły w górę, a sprzedaż została drastycznie ograniczona. W efekcie z półek zniknął cukier. Naród zaczął masowo wytwarzać alkohol chałupniczymi metodami - z różnym skutkiem. Po latach Gorbaczow przyznał, że wprowadzenie "suchej ustawy" w takim kształcie było błędem.


Jest chyba nawet dostępny cały przebieg dyskusji z tej narady. Przeszło rzutem na taśmę, przez głos Gorbaczowa. A sprzeciwiał się np. Szewardnadze - ze względu na gruzińskie wina i czaczę. I odpowiedzialny za gospodarkę Ryżkow, który widział więcej problemów niż pozytywnych skutków (dość sensownie mówił, że tani dotowany cukier, zamieni się w bimber).
Przeważył Ligaczow dość emocjonalnym wystąpieniu, które przekonało Gorbaczowa. Przy czym jeśli Ligaczow nie zmyślił, dane byłyby szokujące: 17-20 litrów z uwzględnieniem bimbru. Przy czym jest to rozbite na cały kraj, bo w detalach, biorąc te najbardziej "słowiańskie" regiony wychodziłoby 25-30 litrów na głowę.

Sama prohibicja częściowo odniosła skutek - poprawiły się statystyki dotyczące długości życia. Przynajmniej chwilowo. Ale na ile wynikało to z konkretnej prohibicji, a nie np z odrodzeniem muzułmańskim w ZSRR (no i oczywiście obowiązkiem nie-picia)?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej