|
|
Marie Joseph De La Fayette, Ocena postaci
|
|
|
|
Jak go oceniacie? Czy naprawdę zasługuje na miano ,,bohatera dwóch światów,,? Niby walczył o niepodległość USA ale właściwie nic wielkiego w tej wojnie nie dokonał. Na pewno cieniem na jego wizerunku kładą się wydarzenia 17 lipca 1791r z drugiej strony potem chciał przeprowadzić zamach stanu żeby rozbić nienawidzących go Jakobinów i zostać kimś w rodzaju Cromwella rewolucji francuskiej.
Ten post był edytowany przez Pharon90: 25/11/2013, 14:47
|
|
|
|
|
|
|
|
Patronował też komitetom przyjaciół Polski w dobie orleańskiej
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Niby walczył o niepodległość USA ale właściwie nic wielkiego w tej wojnie nie dokonał.
co rozumiesz [pod pojęciem "niczego wielkiego"? Specyfika wojny amerykańskiej była taka że właściwie żaden generał tego konfliktu "niczego wielkiego tam nie dokonał". Gdy zjawił się w Ameryce nie pchał się do dowodzenia, czekał cierpliwie na swoja szansę - odznaczył się np. pod Brandywine, gdzie sprawnie zorganizował odwrót. Może nie był geniuszem militarnym, ale mimo wszystko wyróżniał się spośród generalicji obu obozów.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Na pewno cieniem na jego wizerunku kładą się wydarzenia 17 lipca 1791r z drugiej strony potem chciał przeprowadzić zamach stanu żeby rozbić nienawidzących go Jakobinów i zostać kimś w rodzaju Cromwella rewolucji francuskiej Chciał Wielu ludzi w tamtym okresie chciało tylko że mało co z tego wychodziło
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pietrow @ 25/11/2013, 14:53) Patronował też komitetom przyjaciół Polski w dobie orleańskiej
To właśnie la Fayette Ludwik Filip zawdzięcza tron. Gdyby nie on to druga republika powstała by już w 1830.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jedno drugiemu nie przeszkadzało. Ani monarchia, ani republika nie są wartościami samymi w sobie, tj. bez kontekstu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pietrow @ 29/11/2013, 15:16) Jedno drugiemu nie przeszkadzało. Ani monarchia, ani republika nie są wartościami samymi w sobie, tj. bez kontekstu.
Jestem podobnego zdania ale powstanie Republiki pewnie otworzyło by drogę do tronu dla Bonapartych. Żył jeszcze w tedy ukochany syn Cesarza Napoleon II a nastroje społeczne mu sprzyjały.
Ten post był edytowany przez Pharon90: 23/12/2013, 11:16
|
|
|
|
|
|
|
|
Napoleon II/l`Aiglon/ks. Reichstatt był poważnie chory na gruźlicę. Ponadto, gdyby chciano go ściągnąć do Francji, ktoś by się nim z pewnością "zaopiekował" - jeszcze w Austrii lub po drodze. To jednak historia alternatywna.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pietrow @ 23/12/2013, 11:22) Ponadto, gdyby chciano go ściągnąć do Francji, ktoś by się nim z pewnością "zaopiekował" - jeszcze w Austrii lub po drodze.
Cesarz Franciszek II pozwoliłaby żeby coś się stało wnukowi ?
Ten post był edytowany przez Pharon90: 23/12/2013, 11:39
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|