|
|
Województwa a krainy historyczne, Podział administracyjny kraju a historia
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 5/05/2011, 11:15) Andronikos chyba chce powrotu do granic sprzed 1975 roku , a to jest bez sensu, bo nawet pod względem infrastruktury, czy powiązań gospodarczych, dalej położone na wschód powiaty są bardziej związane z Krakowem. Moja chęć przyłączenia powiatu gorlickiego do Podkarpacia to był sarkazm, chciałem tym wyrazić że równie dobrze ze względu na historię możemy go dostać jak oddać powiat jasielski
QUOTE(Doctor Angelicus @ 14/04/2011, 16:22) Ktoś tu kiedyś się cieszył że Częstochowa i Zagłębie Dąbrowskie należa do województwa śląskiego. Cóż, teraz kidy RAŚ rośnie w siłę trza bedzie na gwałt zmieniać województwu granicę. Bo mieszkańy wymienionych rejonów śląskiego raczej nie zechcą wejść w skład "Autonomicznej Republiki Śląska". A właśnie że dobrze iż znajdują się w śląskim. Trzeba jakoś zrównoważyć lobby śląskie przez silną grupę do nich nie należącą.
Ten post był edytowany przez Andronikos: 28/05/2011, 8:09
|
|
|
|
|
|
|
|
Piła - była częścią Provinz Posen, czyli historycznej Wielkopolski. Do Pomorza trafiła poprzez Prowincję Graniczną Posen-Zachodnie Prusy, która po I WS przejęła skrawki pozostałe w Niemczech, a potem po podziale trafiła do prowincji Pomorze.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Andronikos @ 28/05/2011, 9:06) A właśnie że dobrze iż znajdują się w śląskim. Trzeba jakoś zrównoważyć lobby śląskie przez silną grupę do nich nie należącą.
Tyle, że nie zmienia to faktu, iż nazwa województwo śląskie nie ma sensu w takim wypadku.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Car Monarchista @ 5/06/2011, 18:21) QUOTE(historix49 @ 5/06/2011, 6:48) Obecnie nawet Sieradz należy do diecezji włocławskiej nazywanej niekiedy kujawską. Obecnie to ta diecezja podlega archidiecezji gnieźnieńskiej, a prócz Sieradza należy do niej Konin... Obecna struktura metropolitarna też nie jest zbyt adekwatna, gdyż zbliżona jest raczej do nowszego podziału administracyjnego. A nazwa 'kujawska' pewnie pojawia się w odniesieniu do Włocławka, jak śmiem przypuszczać. A historycznie te tereny od zawsze podlegały ściśle Gnieznu, jeśli patrzeć właśnie na strukturę kościelną...
Po pierwsze, diecezja nie podlega pod żadną archidiecezję, lecz pod metropolię. Po drugie, przynależność do metropolii gnieźnieńskiej nie zmienia nic z tego, że Kujawy jako kraina historyczna przez wieki istniały w odniesieniu tylko w administracji kościelnej. Po drugie, nazwa „kujawska” jest historyczna. Biskupi się tytułują jako „kujawscy” z tradycji. Dlatego, że była diecezje kujawsko-pomorska, a potem diecezja kujawsko-kaliska. I do tej ostatniej należał Sieradz. On należy dalej. do diecezji włocławskiej nazywanej niekiedy kujawską.
QUOTE(Car Monarchista @ 5/06/2011, 18:21) Co do dialektów - nie ma dialektu pruskiego, jest za to mazurski - jako mieszany, powstały przed XVI w. i mieszający się terytorialnie z mazowieckim. Co do Podlasia to tam w ogóle jest mix, ponieważ jest tam też trochę wpływów dialektu białoruskiego i poleskiego... Pozostałe tereny, co do których się tak burzysz są wyjątkiem, czemu taki wyjątek się pojawia przypominał po raz kolejny nie będę. Dlatego granice zachodnie pokrywają się raczej z granicami przedwojennymi Polski. Tymczasem pozostałe nakładają się na mapę regionów i krain historycznych. Ziemie chełmińska i kujawska faktycznie są wliczane do zespołu dialektalnego wielkopolskiego, jednak akurat bardzo miesza się tam z mazowiecką. Podobnie mieszają się na ziemiach sieradzkiej i łęczyckiej, gdzie jednak wliczane są do zespołu małopolskiego. Niemniej te zespoły dzielą między sobą tereny wybitnie mieszane, co raczej jest sporym uogólnieniem. Dlatego patrzę raczej na same dialekty i ich przenikanie się w regionie...
Wszystkie te Twoje dywagacje na temat dialektów pokazują jasno, że granice obowiązywania dialektów nie mają wiele wspólnego z granicami krain historycznych. A tak między nami mówiąc, to chciałbym od kogoś poznać szczegółowe kryteria malowania tych map dialektów, bo logiki w tym żadnej nie widzę. Nie zmienia to faktu, że granice obowiązywania dialektów nie mają wiele wspólnego z granicami krain historycznych.
Natomiast skoro poszukujesz odrębności Ziemi Sieradzkiej od Kujaw, to ona jest pewna, ponieważ związek z Kujawami jest luźny. Istnieje pewna odrębność Łodzi i Ziemi Łęczyckiej od reszty Mazowsza i jej związek jest luźny. Tak samo jest z odrębnością Ziemi Sieradzkiej.
|
|
|
|
|
|
|
MlodyWilk
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 73.189 |
|
|
|
|
|
|
Witam, to mój pierwszy post na tym forum, choć przeglądam je od dawna w tym ten temat.
Kluczowe jest postawienie pytania, dlaczego postanowiono w 1999 dokonać reformy administracyjnej. Poza decentralizacją i wzmocnieniem roli samorządów dążono przede wszystkim do poprawy jakości regionalnego zarządzania. Wielkość poszczególnych jednostek administracyjnych chciano dostosować do wymogów polityki strukturalnej UE. I te kwestie były decydujące. Oczywiście powrót do regionów historycznych miał również znaczenie, ale tak jak chciałbym zaznaczyć, decydujące były teraźniejszość i przyszłość, a nie przeszłość.
Podział na województwa dokładnie odpowiadający regionom historycznym jest IMO bezzasadny. Obecny podział odzwierciedla bowiem więzi gospodarcze i infrastrukturalne i ułatwia zarządzanie tymi związkami. Dlatego np. Sosnowiec jest w Śląskim, a nie Małopolskim. Być może nazwa Śląskie jest problematyczna w tym momencie, ale ma ona drugoplanowe znaczenie. Co więcej, nie widzę powodu, dla którego nie miała by się wytwarzać nowa tożsamość regionalna. Czemuż to granice regionów nie mogą się zmieniać jak granice państw? Czemu w przeciągu przyszłych kilkudziesięciu lat nie może się wytworzyć pewna tożsamość lubuska czy świętokrzyska? Czy mieszkając w Zielonej Górze ktoś mówi że 'no, w zasadzie historycznie to są Niemcy'? Nie dajmy się zwariować i nie przenośmy zbyt mocno historii na obecne uwarunkowania.. I to się tyczy nie tylko województw.
Abstrahując już od podziału administracyjnego, chciałbym wrzucić tu mapkę z podziałem na regiony, którą mam zeskanowaną z jednego atlasu. Myślę, że wyjaśnia ona sporo nieporozumień bo jest niezła, ale nie wiem czy wrzucenie tego tutaj będzie legalne?
|
|
|
|
|
|
|
|
Będzie legalne. Czekam z niecierpliwością na mapkę.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(MlodyWilk @ 11/06/2011, 7:20) Kluczowe jest postawienie pytania, dlaczego postanowiono w 1999 dokonać reformy administracyjnej. Poza decentralizacją i wzmocnieniem roli samorządów dążono przede wszystkim do poprawy jakości regionalnego zarządzania. Wielkość poszczególnych jednostek administracyjnych chciano dostosować do wymogów polityki strukturalnej UE. I te kwestie były decydujące. Oczywiście powrót do regionów historycznych miał również znaczenie, ale tak jak chciałbym zaznaczyć, decydujące były teraźniejszość i przyszłość, a nie przeszłość.
Mimo to, nie do końca udał się podział się udał. Dla przykładu, region południowy (śląskie i małopolskie) ma 8 mln mieszkańców, podczas gdy max dla NUTS-1 to 7 mln. Z kolei woj. mazowieckie ma 5,2 mln mieszkańców, podczas gdy max dla NUTS-2 wynosi 3 mln. W NUTS-3 znów mamy niezgodność, bo max jest 800 tys., a Warszawa ma 1,7 mln mieszkańców.
CODE Podział na województwa dokładnie odpowiadający regionom historycznym jest IMO bezzasadny. Obecny podział odzwierciedla bowiem więzi gospodarcze i infrastrukturalne i ułatwia zarządzanie tymi związkami. Dlatego np. Sosnowiec jest w Śląskim, a nie Małopolskim. Być może nazwa Śląskie jest problematyczna w tym momencie, ale ma ona drugoplanowe znaczenie. Co więcej, nie widzę powodu, dla którego nie miała by się wytwarzać nowa tożsamość regionalna. Czemuż to granice regionów nie mogą się zmieniać jak granice państw? Czemu w przeciągu przyszłych kilkudziesięciu lat nie może się wytworzyć pewna tożsamość lubuska czy świętokrzyska? Czy mieszkając w Zielonej Górze ktoś mówi że 'no, w zasadzie historycznie to są Niemcy'? Nie dajmy się zwariować i nie przenośmy zbyt mocno historii na obecne uwarunkowania.. I to się tyczy nie tylko województw.
A według mnie jest całkowicie zasadny. Podział wg kryteriów historycznych doskonale sprawdza się w Niemczech, gdzie niejednokrotnie granica landów (czyli jednostek bardzo samodzielnych - z prozaicznych rzeczy, każdy land sam określa dni wolne na swoim terytorium) przebiega przez środek aglomeracji (np. frankfurckiej czy aglomeracji Moguncji), a nikt z tego powodu nie rozpacza. Ba, ze względów historycznych miasto Brema pozostało osobnym landem! W Polsce ciągle widać podział dawnych zaborów. Dlatego Sosnowiec, mimo, że ma całkiem podobną gospodarkę do nieodległego Bytomia, ma zupełnie inne potrzeby i problemy.
|
|
|
|
|
|
|
MlodyWilk
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 73.189 |
|
|
|
|
|
|
MAPA REGIONÓW HISTORYCZNO-ETNOGRAFICZNYCH POLSKI
Mapa jest autorstwa Wydawnictwa DEMART S.A. Zamieszczam w zgodzie z ustawą o prawach autorskich, w ramach dozwolonego użytku.
Ten post był edytowany przez MlodyWilk: 12/06/2011, 12:25
|
|
|
|
|
|
|
|
Wilku! Zrób coś z tą mapką, bo jest zdecydowanie za duża na jej bezpośrednie wstawianie...
|
|
|
|
|
|
|
MlodyWilk
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 73.189 |
|
|
|
|
|
|
Przepraszam, już poprawiłem.
Na powyższą mapę nałożyłem mniej więcej dokładnie kontury województw, myślę że daje nam to dobrą podstawę to wyciągnięcia pewnych wniosków na temat zgodności granic regionów i województw.
Jest dużo mniejsza niż mapa w linku powyżej, więc myślę że można bezpośrednio:
Ten post był edytowany przez MlodyWilk: 12/06/2011, 13:03
|
|
|
|
|
|
|
|
Wrzucałem kiedyś tę mapkę to mnie historix49 wyśmiał. ^^
|
|
|
|
|
|
|
MlodyWilk
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 73.189 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Piegziu @ 12/06/2011, 14:58) Wrzucałem kiedyś tę mapkę to mnie historix49 wyśmiał. ^^ A co to, autorytet jakiś jest? Że niby coś się w tej mapie nie zgadza?
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tego co pamiętam to zarzucił, że pochodzi z wątpliwego źródła i nie pokazuje krain historycznych. Ja już próbowałem dyskutować, ale przegrałem. Możesz teraz Ty spróbować...
|
|
|
|
|
|
|
|
Historix49 wysuwa tak absurdalne argumenty, że nie da się z nim wygrać. Mi szczególnie zapadło w pamięć "Nazwa Dolnego Śląska jest błędna, bo jest tam najwyższy szczyt Śląska". To tak, jakby dyskutować czy Bóg jest czy go nie ma.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|