Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
6 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Grudzien 1970
     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 20/04/2013, 20:52 Quote Post

QUOTE(farkas93 @ 20/04/2013, 21:34)
QUOTE
Byłeś tam wtedy, w tym budynku ? Wiesz na pewno, że "Kat Wybrzeża" Kociołek jest niewinny ? Że szumowinie nie zlecono przeprowadzenia prowokacji, by robotników podążających do pracy mieć podanych jak na talerzu ?


Kolega zaś wie, że na 100% jest winny. Nie nam decydować tylko sądowi na podstawie akt czy był winny czy nie.
*



Wbrew pozorom sąd w wolnym kraju nie decyduje, czy ktoś jest naprawdę winny, czy nie - sąd po prostu opiera się na procesie dowodowym, i na dostępnych mu (i znanych) faktach. Rozważa wszelkie za i przeciw. I tu się otwiera pole do popisu dla adwokatów (np. można coś bezproblemowo rozwalić z powodów ... proceduralnych). Dlatego nie zawsze wyroki sądu są sprawiedliwe, a jeszcze rzadziej spełniają oczekiwania społeczne. Przekleństwem demokracji jest to, że dawni komuniści i apartczycy żyją dziś w wolnym kraju, i przy odrobinie operatywności adwokatów można im naskoczyć.
 
Post #16

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.563
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 20/04/2013, 22:10 Quote Post


Przedmiotem sprawy było udowodnienie winy Kociołkowi.
Znam relacje wielu uczestników tych wydarzeń po jednej i drugiej barykadzie. Burdel i chaos był niesamowity. Struktura władzy się tu sypała. Kociołek był za miękki do rozwiązania sprawy po linii Gomułki. Dlatego towarzysz Zenon wziął sprawy w swoje ręce nie bacząc na apel Kociołka. Kociołek wobec zaistniałego splotu okolicznosci był nikim. Dowodził Kliszko i on jest odpowiedzialni razem z Gomułką że doszło do użycia broni w sytuacji gdy ludzie na apel Kociołka szli do pracy. Ci dwaj chcieli zrobić jatkę aby reszta kraju się przestraszyła. I ją zrobili. Kociołek o tym nawet nie wiedział bo nie był członkiem GO Kliszki.

QUOTE
Ale znowu fakty są inne: Prok. Bogdan Szegda z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku zapowiedział apelację. - Nie zgadzam się z tym wyrokiem, w jego uzasadnieniu są sprzeczności - powiedział - Sąd nie odniósł się do wielu dowodów przedstawionych przez prokuraturę w sprawie udziału Stanisława Kociołka. To on podjął decyzję w sprawie skierowania wojska do Trójmiasta i nie zrobił nic, żeby zapobiec masakrze. Mógł zakazać użycia broni, nie zrobił tego.  


To są fakty? To prokurator który przegrał sprawę. Sąd może nieuwzględnić "dowodów" prokuratury jeśli są faktycznie słabe. Faktem będzie dopiero co na to apelacja.

CODE
Wbrew pozorom sąd w wolnym kraju nie decyduje, czy ktoś jest naprawdę winny, czy nie - sąd po prostu opiera się na procesie dowodowym, i na dostępnych mu (i znanych) faktach. Rozważa wszelkie za i przeciw. I tu się otwiera pole do popisu dla adwokatów (np. można coś bezproblemowo rozwalić z powodów ... proceduralnych). Dlatego nie zawsze wyroki sądu są sprawiedliwe, a jeszcze rzadziej spełniają oczekiwania społeczne.


Ciekawe jaki to dowód adwokat Kociołka rozwalił proceduralnie? Masz taki? To podziel się twoją wiedzą.

CODE
Pociski od kałachów zyskały teraz nową właściwość-biją.
Nie ma to jak być "niezawisłym" sędzią.


Jak by sąd nie użył triku ze zmianą kwalifikacji czynu zabronionego obaj oficerowie równiez zostali by uniewinnieni.

CODE
Sąd opierał się na materiale dowodowym zgromadzonym przez polskie bolszewickie służby, bo innych materiałów dowodowych nie ma, ale tego już przeróżni mądrale twojego pokroju nie biorą pod uwagę.


To dziwna opinia. Bo z tego co wiem oprócz dokumentów wytworzonych przez SB i MO dla potrzeb własnych i przełożonych (swoich raczej nie okłamywali) prokuratura przesłuchała kilka tysięcy osób. Do tego nagrania filmowe i liczne zdjęcia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 20/04/2013, 22:21 Quote Post

QUOTE(Kamaz73 @ 20/04/2013, 9:33)

Zgadzam się tutaj z dr Dudkiem iż w tej materii wszystko wskazuje na to iż zaplanowano ta masakrę by pokazać siłę reżimu.
A jakie Wy macie odczucia?
*


Jedyne logiczne wytłumaczenie masakry (biorąc pod uwagę, że zaczęto strzelać w dzień po tym, jak ludzie zaprzestali protestu i na apel Kociołka jechali rano do pracy)to, że to prowokacja mająca na celu uwalenie Gomułki i zmianę ekipy. Ktoś doszedł do wniosku, że tow. Wiesław już się narządził...

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 21/04/2013, 6:59 Quote Post

QUOTE
Znam relacje wielu uczestników tych wydarzeń po jednej i drugiej barykadzie. Burdel i chaos był niesamowity. Struktura włądy się tu sypała. Kociołek był za miękki do rozwiązania sprawy po lini Gomułki. Dlatego towarzysz Zenon wziął sprawy w swoje ręce nie bacząc na apel Kociołka. Kociołek wobec zaistniałego splotu okolicznosci był nikim. Dowodził Kliszko i on jest odpowiedzialni razem z Gomułką że doszło do użycia broni w sytuacji gdy ludzie na apel Kociołka szli do pracy. Ci dwaj chcieli zrobić jatkę aby reszta kraju się przestraszyła. I ją zrobili. Kociołek o tym nawet nie wiedział bo nie był członkiem GO Kliszki.


Ów "towarzysz Zenon" nie żyje od września 1989 roku, więc teraz wszystko można zwalać na niego - trup w grobie wszystko przyjmie, ponieważ nie ma szansy na obronę („Bo żywi zawsze mają rację przeciw umarłym”, jak pisał Tadeusz Borowski).
Kociołek o tym nawet nie wiedział bo nie był członkiem GO Kliszki. To jest linia obrony towarzyszy, która od 24 lat zdaje egzamin, i zdaje się być skuteczną. Nikt nic nie wiedział, nikt o niczym nie słyszał, a wszystko zwalać na nieżyjących towarzyszy. Bo jakie są dowody w sprawie ? Dokumenty, które gromadziła przez lata SB (a które dotarły wiele lat później do IPN) są niekompletne, i starannie wyselekcjonowane. WUSW w Gdańsku (podobnie jak i w innych miastach wojewódzkich) w 1989r. zdążył sporą ich część zniszczyć, a sprawców nieustalono. Jedynym dowodem mogło być przyznanie się tow. Kociołka do wiedzy o planowanej masakrze, ale na taki bieg wydarzeń nie ma co liczyć.

QUOTE
To są fakty? To prokurator który przegrał sprawę. Sąd może nieuwzględnić "dowodów" prokuratury jeśli są faktycznie słabe. Faktem będzie dopiero co na to apelacja.

To są fakty które prokuratura zgromadziła. A sąd ich nie uwzględnił.
 
Post #19

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.563
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 21/04/2013, 12:25 Quote Post

Problem w tym że winowajcy nie żyją. Na czym polegało to "bezprawne zamordowanie"? Sąd nie jest od wskazywania winnych tylko do oceny winy podsądnych. Sąd nie jest od zaspakajania społecznych zachcianek.
Tragiczny splot okoliczności polegał na tym że gdy jeden ośrodek władzy namawiał ludzi do spokojnego powrotu do pracy licząc że napięcie z czasem ustąpi drugi ośrodek władzy przygotowywał eskalacje. Nikt nie biegał z bronią i strzelał do ludzi po mieście. Broni użyto głównie na blokadach zakładów pracy. Użycie broni względem zrewoltowanego tłumu w Polsce czy zagranicą nie było niczym nadzwyczajnym. Kilka lat wcześniej Gwardia Narodowa USA przy użyciu broni palnej i pancernej likwidowały wielokrotnie bunty i zamieszki w wielu miastach USA. Miały one podobny do roku 1970 ekonomiczne podłoże. Broń palna zastosowała policja francuska w 1968. U nas władza zrozumiała że wyprowadzanie wojska na ulice i strzelanie do tłumu z broni palnej rodzi wysokie koszty w tym utratę wizerunku. Dlatego od 1972 rozpoczęto rozbudowę ZOMO, mającą dysponować bronią nie zabijająca do rozpraszania tłumów. Niestety dolnośląski i katowicki plutony specjalne (antyterrorystyczne) oraz stołeczny pluton specjalny zostały uzyte w latach 80-tych niezgodnie z ich przeznaczeniem i niezgodnie z własnymi regulaminami. Ich dowódcy ponieśli już karę.

CODE
Kociołek o tym nawet nie wiedział bo nie był członkiem GO Kliszki To jest linia obrony towarzyszy, która od 24 lat zdaje egzamin, i zdaje się być skuteczną. Nikt nic nie wiedział, nikt o niczym nie słyszał, a wszystko zwalać na nieżyjących towarzyszy. Bo jakie są dowody w sprawie ? Dokumenty, które gromadziła przez lata SB (a które dotarły wiele lat później do IPN) są niekompletne, i starannie wyselekcjonowane. WUSW w Gdańsku (podobnie jak i w innych miastach wojewódzkich) w 1989r. zdążył sporą ich część zniszczyć, a sprawców nieustalono. Jedynym dowodem mogło być przyznanie się tow. Kociołka do wiedzy o planowanej masakrze, ale na taki bieg wydarzeń nie ma co liczyć.


A na podstawie czego chcesz skazać Stasia? Bo ktoś w wierszu użył sformułowania Kat Trójmiasta? Faktyczne masz mocne dowody. Jak miał je pan prokurator podobne to faktycznie niech nam teraz zwróci z własnej kieszeni koszty procesu do Skarbu Państwa (a są nie małe) skoro nie miał innych i wysmarował akt oskarżenia na glinianych nogach.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
zajączek
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.639
Nr użytkownika: 3.463

 
 
post 21/04/2013, 12:47 Quote Post

QUOTE
Problem w tym że winowajcy nie żyją.

Ci, którzy w grudniu 1970 roku naciskali na spusty broni mieli 20-30 lat. Wszyscy oni zmarli?
W procesie sprawców masakry w kopalni "Wujek" osadzono tych którzy naciskali na spusty broni. Więc można.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 21/04/2013, 17:13 Quote Post

Hmmm ... ale działania Kociołka były jednak oficjalne i powszechne więc wydaje się że mogło byc tak iż celowo podprowadził ludzi pod lufy. Pytanie jakie zadał dr Dudek nie jest pozbawione sensu a fakt przebywania w tym samym budynku co GO wskazuje iż decyzję o zachęceniu ludzi do powrotu do pracy nie podejmował samodzielnie. Takie sprawy napewno ustalano na odpowiednim poziomie. Zabrakło jednak dowodów by go skazać, jak w wielu innych sprawach gdzie padali zabici.
Pozdro
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.563
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 21/04/2013, 22:45 Quote Post

CODE
Hmmm ... ale działania Kociołka były jednak oficjalne i powszechne więc wydaje się że mogło byc tak iż celowo podprowadził ludzi pod lufy.


Na tej samej zasadzie popartej relacjami z tej strony barykady może mi się wydawać że mieli tam burdel i chaos. Kociołek w trakcie wystąpienia telewizyjnego mógł nie wiedzieć co Kliszko postanowił. Szyfrogramy do jednostek poszły w nocy. Admirał Janczyszyn chciał nawet zatrzymać kolejki SKM ale to mogło się nie spodobać obu stronom. Może liczył że tłum na widok blokad sam się rozejdzie.

CODE
Pytanie jakie zadał dr Dudek nie jest pozbawione sensu a fakt przebywania w tym samym budynku co GO wskazuje iż decyzję o zachęceniu ludzi do powrotu do pracy nie podejmował samodzielnie.  


Jako wicepremier podlegał Cyrankiewiczowi i to on przekazywał mu instrukcje. Kliszko otrzymywała od Gomułki. Kliszko nie miał wpływu na Kociołka a Kociołek nie miał wpływu na Kliszko. Kliszko odpowiadał w KC za siłówkę a Kociołek był tylko jednym z 5 wicepremierów. Kociołek nie uczestniczył w naradzie grupy Kliszki. Po masakrze na moście w Gdyni skontaktował się z wicemonem będacym na miejscu czyli gen Korczyńskim i zabronił mu używania broni. I tu pojawia się rozdźwięk gdyż Korczyński miał inne instrukcje od Kliszki. Czy można na podstawie tych faktów wysunąć tezę że Kliszko i Kociołek stanowili jeden tandem? Czy mieliśmy doczynienia z charakterystyczną w państwach autorytarnych rywalizacją pionów, w tym wypadku pionu rządowego i partyjnego bo Kliszko działał jako przedstawiciel genseka.

CODE
Takie sprawy napewno ustalano na odpowiednim poziomie.


Jesteś pewny? mamy w Polsce dziwną manierę. Tam gdzie rozwiązanie jest proste my sobie je komplikujemy vide Smoleńsk, tworząc wiarę w nowe mity. Kociołek ma pecha - żyje. Mam wrażenie, że prokuratura IPN chciała wplątać w to w zamian za nieżyjących winnych dygnitarzy PRL, podpiąć do sprawy osoby luźno z nią związanych a będących wtedy na szczytach władzy i wojska ludzi. Sąd jednoznacznie skompromitował tą metodę pana prokuratora. Mało tego ratując jego akt oskarżenia zastosował trik sądowy aby bezpośrednich sprawców - oficerów 32 pułku zmechanizowanego - aby w ogóle kogokolwiek skazać.

CODE
Zabrakło jednak dowodów by go skazać, jak w wielu innych sprawach gdzie padali zabici.


No własnie: jest winny ale nie mamy dowodów. Mamy spekulacje ale nie mamy konkretów. Pal licho prawo ale nawet historii się tak nie buduje. a jednak nie którzy chcą kształtować naszą historię metodami z lat PRL.

 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 21/04/2013, 23:41 Quote Post

A to, to co to za jaja? confused1.gif
http://www.rp.pl/artykul/10,1001707-Wyrok-...l-Kociolka.html
Chodzi o fragment:
Skazani zostali Bolesław F. (zastępca dowódcy jednostki ds. politycznych w Gdyni) i Mirosław W. (dowódca kompanii tłumiącej protesty 16 grudnia w Gdańsku), którzy wydawali rozkaz użycia broni wobec robotników. Sąd uznał, że nie są winni zabójstwa, lecz pobicia ze skutkiem śmiertelnym i skazał ich za to na kary po 4 lata więzienia, które na mocy amnestii z 1989 r. obniżył o połowę i zawiesił ich wykonanie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 22/04/2013, 0:29 Quote Post

Jak zwykle durny dziennikarz nie zadał sobie trudu, żeby zapamiętać i podać w artykule kwalifikację prawną czynu...
 
Post #25

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 22/04/2013, 10:36 Quote Post

QUOTE
No właśnie. A fakty są takie że zamordowano co najmniej 45 osób

Znaczy 2 zlinczowanych przez tłum milicjantów i żołnierza, który popełnił samobojstwo zamordowano? Bo i oni są wśród tych 45 trupów grudnia 1970.
Tylko co w takim razie ze ściganiem sprawców linczu?
QUOTE
w dniach od 14 do 22 grudnia 1970 roku w strajkach na Pomorzu, które wybuchly po drastycznym podniesieniu cen żywnosci na tydzien przed swietami zginely od kul milicji i wojska 44 osoby
Po pierwsze-2 zlinczowanych przez tłum milicjantów też zginęło od kul milicji i wojska? Bo jest wśród tych 44(45 licząc z samobójcą-żołnierzem) ofiarach śmiertelnych ?
Po drugie-z poprzedniego postępowania z lat 90 wynika,że minimum jedna osobą zginęła po pijaku rozpędzając pojazd mechaniczny w kierunku funkcjonariuszy i nieszczęśliwie wyskakując.

Ten post był edytowany przez wolf2: 22/04/2013, 10:43
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
MarekMRB
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 430
Nr użytkownika: 73.402

Marek Piotrowski
Stopień akademicki: magister
Zawód: informatyk
 
 
post 22/04/2013, 10:43 Quote Post

CODE
Znaczy 2 zlinczowanych przez tłum milicjantów i żołnierza, który popełnił samobojstwo zamordowano? Bo i oni są wśród tych 45 trupów.
Nie znam szczegółów , ale jeśli to był lincz to jak najbardziej. Sądzę jednak że to pochopna kwalifikacja...
A samobójstwo czemu popełnił? Myslisz że miał inne powody niż takie że kazano mu mordować współobywateli?

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 22/04/2013, 11:11 Quote Post

Gomułka wydał rozkaz strzelania najpierw w górę a potem w nogi atakującego tłumu. Wydał ten rozkaz gdy poinformowano go,że zginęło już 2 milicjantów w tym 1 zlinczowany. Nawiasem mówiąc nie jest jasne czy ktoś w Warszawie świadomie nie deformował informacji przekazywanej centrum.
Szef MON skorygował polecenie Gomułki rozkazujac wojsku strzelać najpierw salwą w powietrze a potem w ziemię pod nogi atakującego tłumu.Powodowało to rykoszety a niektórzy żołnierze i oficerowie dywizji użytej w trójmieście poinformowani przez dywizyjny aparat pol-wych że chodzi tutaj o wystąpienia gdańskich Niemców strzelali na wprost.
Co do śmierci szeregowca WP :
Młody szeregowy b. pracownik stoczni szczecińskiej ,wcielony do wojska jesienią popełnił samobójstwo w Szczecinie parę dni po zamieszkach względnie nieostrożnie obchodził się z bronią. Mordować nikogo nikt mu nie kazał pełnił w Szczecinie służbę patrolową przy poczcie. Wlicza się go zwyczajowo w te 45 trupów tak jak wlicza się obu zabitych przez tłum milicjantów. Którzy to(według mediów) zginęli "od kul wojska i milicji". Analogicznie jak wlicza się B. Sypka(1,95 promila we krwi) który zginął nieszczęśliwie wyskakując z rozpędzonej ciężarówki-nieswojej (uderzył wyskakując w inny samochód),którą kierował w milicjantów i jak wlicza się K.Stojeskiego ,który zginął w momencie gdy grupa młodych ludzi usiłowała uruchomić/prowadzić zdobyty pod dworcem w Gdańsku transporter opancerzony-spadł ze zdobytego pojazdu wojskowego (2,79 promila alkoholu we krwi)i został przezeń rozjechany.
Co do użycia broni w grudniu 1970 to były różne sytuacje-było użycie broni w Gdyni , gdy nie było bezpośredniego zagrożenia dla życia żołnierzy. Pod stocznią szczecińską grozniejszą sytuację ,gdy butelkami z benzyną podpalono wojsku jeden transporter rozwiązał dowódca pułku strzelając z broni maszynowej ponad głowami tłumu. Starczyło tam stoczniowcom rozsądku by się cofnąć. Było użycie broni pod stocznią w trójmieście gdy bezpośredniego zagrożenia dla życia żołnierzy nie było.
Było jednak także użycie broni np. w podpalanych obiektach, gdy tłum atakował straż pożarną i nie dopuszczał do ewakuacji ludzi(jak KW w Gdańsku).Podpalono też Dworzec PKP. Zniszczono m.in. wóz straży pożarnej,poraniono strażaków.
Czytałem postanowienie prokuratury z lat 90(o umorzeniu postępowania) i w niektórych przypadkach nie mogłem się nadziwić że żołnierze i oficerowie WP nie używali broni palnej w stosunku do stwarzających bezpośrednie zagrożenie dla ich życia i zdrowia. Tłum w trójmieście zagarnął kilka sztuk milicyjnej broni palnej, kilku milicjantów zostalo ciężko rannych w niecałkiem jasnych okolicznościach w wyniku użycia broni krótkiej przez pojedyńcze osoby z tłumu.Wśród zatrzymanych w grudniu 1970 były także 4 osoby zatrzymane pod zarzutem nielegalnego posiadania broni palnej względnie zaboru broni. Część uczestników wydarzeń była pod wpływem alkoholu co wykazano we wszystkich kolejnych postępowaniach, o czym wspominali np. lekarze. Podpalano samochody prywatne i kioski , rozbijano setki sklepów,spłonęło kilkanaście budynków w tym spłonął w 75% budynek trójmiejskiej NOT(Naczelnej Organizacji Technicznej), który ktoś w pijanym widzie pomylił z partyjnym. "Do akcji" w trójmieście aktywnie włączyli się między innymi wychowankowie pobliskiego domu poprawczego. To przemilczana obecnie w mediach strona wydarzeń grudniowych i żywiołowego ulicznego protestu,który wymknąl się spod kontroli komitetów robotniczych. Sporo pisano o tym np. z okazji 30 rocznicy wydarzeń.

Ten post był edytowany przez wolf2: 22/04/2013, 19:57
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
Delwin
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.951
Nr użytkownika: 30.421

 
 
post 22/04/2013, 12:21 Quote Post

QUOTE
Mam wrażenie, że prokuratura IPN chciała wplątać w to w zamian za nieżyjących winnych dygnitarzy PRL


A skąd przekonanie, że ci nieżyjący byli winni - sądził ich kto?

QUOTE
Wśród zatrzymanych w grudniu 1970 były także 4 osoby zatrzymane pod zarzutem nielegalnego posiadania broni palnej względnie zaboru broni.


Treść zarzutu nie świadczy automatycznie o prawdziwości jego przesłanek. Doświadczenia około-PRL są tu pouczające.

Ten post był edytowany przez Delwin: 22/04/2013, 12:22
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 22/04/2013, 12:27 Quote Post

Faktem jest że wojsku w trójmieście zabrano transporter opancerzony a milicji kilka pistoletów.

Co do paru milicjantów z ranami postrzałowymi w trójmieście w wyniku strzałow oddawanych przez osoby z tłumu z tłumu to możliwości są w zasadzie 3:
-zabór broni milicyjnej jaki w zamieszkach trójmiescie miał miejsce
-broń innego pochodzenia(np. poniemiecka)
-SB lub kto inny chciał dodatkowo zaognić sytuację
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

6 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej