Zakładam ten temat w tym miejcu a nie innym, gdyz ten temat ma chyba największy związek z gospodarka. Od razu wyjąsnie o co mi chodzi... Otóż interesuja mnie europejskie waluty z okresu średniowiecza. Prosiłbym o podanie konkretnych nazw owych walut w różnych krajach, ich kursie (czyli przelicznikach jednych walut na inne). Wydaje mi się też, że ciekawym aspektem są też ceny poszczególnych artykółów w średniowieczu (takich z zycia codziennego, a także uzbrojenia zarówno zaczepnego jak ochronnego), odpowiedników dzisiejszych pensji za wykonywanie danych zawodów, a także średnie zarobki wybranych profesji i wynagrodzen za wykonane usługi. wiem, że to w sumie tamat-rzeka, więc dodam, że tradycyjnie najbardziej interesuje mnie okres średnowiecza w niektórych kręgach intelektualnych nazywany II połową XV wieku.
Od polowy X wieku wybijany z importowanego kruszcu denar stal sie w Polsce najpopularniejszym srodkiem platniczym i pozostal nim do konca XIII wieku. Do placenia uzywano rowniez tzw. zelaznych placidel o ustalonej wartosci.
Wiem, ze w okresie poznego Sredniowiecza wystepowala w Polsce taka waluta jak grosz. Mieszczanski rzemieslnik zarabial srednio tygodniowo 24 grosze. Buty chlopskie kosztowaly wtedy 4 grosze, luk 8 groszy, kusza ok. 60-120 groszy, pelna zbroja plytowa ok. 475 groszy, a wol chyba 12? W kazdym badz razie tak sie ukladaly ceny...
witam,
W xii w. np byla MARKA, ktora byla jednostka wagowo - pieniezna rowna 200-300 gramom srebra.
Bylo jeszcze cos takiego jak: Ecu d'or. Byla to zlota moneta francuska bita od 1266 do 1651, poczatkowo o masie 4g, pozniej dostosowana do standardu dukata, 3,5g.
Gdzies kiedys znalazlem tez przez przypadek wlasnie zestawienie co ile kosztowalo w Polsce w xiv w. (bodajze), ale skleroza postepuje
pozdrawiam
takiego typu informacje(szczegolnie o zestawieniu cen w czasach panowania Kazimierza Wielkiego) mozna znalezc w ksiazce :
Historia oręża polskiego 963-1795 / Tadeusz
Nowak, Jan Wimmer
Warszawa : "Wiedza Powszechna", 1981. - 699 s. :
72 tabl., 29 map
Dzięki, napewno zobaczę.
a ja bym raczej radził zajrzeć do "Nauk pomocniczych historii" Szymańskiego.
ogólnie temat pieniądza w średniowieczu jest BARDZO skomplikowany. we wczesnym średniowieczu przewagę miała gospodarka naturalna, wymiana odbywała się towar za towar. monety kruszcowe pojawiły się na dobre dopiero od mniej więcej XI wieku, w zależności od częsci Europy.
w Polsce późnego średniowiecza (a więc XIV-XV wiek) podstawą był wspomniany grosz. jednakże w obiegu były też drobne denary, zaś także wspomniana marka (czyli grzywna) była jedynie jednostką obrachunkową (nie było takiej monety).
przeliczało się to tak:
1 grzywna (marca) = 4 wiardunki = 24 skojce = 48 groszy = 96 kwart
zaś jeden grosz miał zdaje się 12 denarów (głowy nie dam, piszę z pamięci).
kiedyś z takiej książeczki pt. "Życie codzienne w miastach Śląskich w średniowieczu" Jana Drabiny wypisałem sobie następujące ceny:
Przykładowe ceny (z 1377 roku oraz z XV wieku):
- świnia - 8 groszy,
- wieprz - 19 groszy,
- ciele - 4 grosze,
- krowa - 14 groszy,
- jałówka - 4 grosze,
- koń - 48 groszy,
- beczka śledzi (ok. 100 sztuk) - 60 groszy,
- miara soli krakowskiej - 16 groszy,
- miarka soli kaliskiej - 12 groszy,
- kwarta grochu - od 3 do 12 groszy (!),
- kwarta czereśni - 2 grosze,
- kwarta piwa - od 12 do 36 groszy,
- topór - 4,5 grosza
- młot - 12 groszy,
- koło do wozu - 12 groszy,
- ozdobne krzesło - 48 groszy,
- wóz do przewozu osób - 3 grzywny (czyli 144 grosze),
- piec z cegieł - 5 groszy,
- para butów - od 6 do 18 groszy,
- trzewiki - od 5 do 6 groszy,
- futro - 1,5 florena (?),
- szuba z futrem - 12 grzywien (czyli 576 groszy),
- tunika - grzywna,
- płaszcz z perłami - 28 grzywien (1344 grosze),
- naszyjnik (od złotnika) - 15 grzywien (720 groszy).
Przykładowe zarobki:
- rektor szkoły kolegiackiej przy kościele św. Krzyża we Wrocławiu - 13 groszy tygodniowo (XIV wiek),
- kanonik w katedrze św. Jana - 11 groszy tygodniowo (XV wiek),
- pierwszy pisarz miejski Wrocławia - 28 groszy tygodniowo,
- drugi pisarz miejski - 18 groszy tygodniowo,
- mistrz budowli miejskich - 9 gr/tyg,
- wójt miejski - 8 gr/tyg,
- rotmistrz - 5,5 gr/tyg,
- strażnik na wałach, celnik na Odrze - 3 gr/tyg,
- strażnik dzielnicowy - 2 gr/tyg,
- czeladnik - od 1 do 3 groszy tygodniowo,
jeśli idzie o przeliczanie walut, to jest z tym straszna bieda. niestety najczęściej nie wiadomo, jak się miał np. floren do grosza. nigdy nie mogło powstać takie zestawienie, bo relacje te były zmienne i nigdzie nie ustalane. jest to straszny problem przy czytaniu np. taryf celnych czy spisów wydatków rad miejskich, jest bowiem niby wszystko napisane, ale czasem nijak nie można porównać jak się miały 3 grosze za gwoździe do 1,5 florena za futro.
nie należy też zapominać, że wartość ówczesnych pieniędzy była oparta na realnej zawartości kruszca. często moneta z tej samej mennicy mogła mieć różną zawartość srebra (do końca średniowiecza monety złote w Polsce nie były tłoczone).
znowu temat przepotężny, proponowałbym uściślać trochę pytania, bo inaczej trzeba odpowiadać zupełnie po łebkach
"W XIV i XV wieku wół kosztował w Polsce ok. 30 groszy praskich, koń ok. 300 groszy praskich, baran 8 groszy, kura 1 grosz, 1/2 achtela czyli pół beczułki piwa - 8 groszy, najtańsza przyłbica 144 grosze, miecz do 70 groszy, sztylet 8 groszy. Jeden łan ziemi w Pyzdrach kosztował 192 grosze, a kram w Przemyślu 960 groszy. Biblia kosztowała 30 grzywien krakowskich, czyli 1440 groszy praskich. Grzywna krakowska to oprócz miary wagi również jednostka obliczeniowa równa 48 groszom."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grosz_praski
Jak juz jest temat pieniadza.. to czy móglby kots mi powiedziec jakiej waluty uzywano w Angli, i we Francji pod koniec XIII wieku..???
skoro poruszmy temat pieniądza mam pytanie -w którym roku zaczęto bić w holandiii guldeny(słyszałem ,że wcześnie)
jak nie pamięć nie myli to nazwa ta w krajach niemiecko języcznych oznaczała złotą monetę- odpowiednik florena, czyli gdzieś tak od połowy XIV wieku, później w XVI wieku odpowiednik monety srebnej i w tym okresie stała sie walutą w Niderlandach.
W XIV wieku:
w czechach bito tak zwany grosz praski, odpowiednikiem polskim był grosz krakowski stosunek 1:2
we włoszech bito floreny, ale nie znam kursu
we francji liwry, a w anglii funty
w krajach niemiecko języcznych guldeny
W soldach i denarach tureńskich:
Dzienna płaca wykwalifikowanego robotnika budowlanego w Rouen
1320-1 sold 6 denarów
1350-3 soldy 6 denarów
1380-4 soldy
1410-3 soldy 9 denarów
1440-4 soldy 6 denarów
1470-4 soldy
1500-4 soldy 6 denarów
Dzienna płaca pieszego żołnierza w służbie króla Francji:
1320-1 sold
1350-2 soldy
1380-5 soldów 2 denary
1410-3 soldy 4 denary
1440-2soldy 8denarów
1470-2 soldy 8 denarów
1500-3 soldy 4 denary
(Źródło: G.Bois "Crise du feodalisme. Economie rurale et demographie en Normandie orientale du debut du XIVe siecle au milieu XVIe siecle", P.Contamine "Guerre, Etat et societe")
Dzienny żołd w Anglii w funtach szterlingach:
1150-1160 -rycerz:6 pensów
ok. 1165 rycerz: 8 pensów, pieszy: 1 pens
ok. 1195-rycerz: 1szyling
ok. 1215-rycerz: 2 szylingi, pieszy: 2 pensy
ok. 1250-rycerz: 2 szylingi
ok. 1300-rycerz: 2,3 lub 4 szylingi, pieszy:2 pensy
(Źródło: P. Contamine "La Guerre au Moyen Age")
To moze mi kto[ powiedziec jakie jest przeliczenie angielskiego funta szterlinga. Oraz ile kosztowaly zeczy codziennego urzytku, jak i zbroje, oraz pozywienie. Dokladniej mówiac chodzi mi o XIII wiek. ?
W jednej książce{niestety nie pamiętam tytułu} znalazłam informację,że w końcu 14w. strzał oddany ze 100 kg bombardy kosztował 3,5 grzywny czyli tyle ile 4 krowy .
-Cena za wyprodukowanie jednej bombardy w połowie XV wieku była równowartością prawie 500 krów, czyli wg. informacji podanych przez Matatiasza - 7000 groszy. A jeden wystrzał z bombardy kosztował 10 krów, czyli około 1400 groszy.
-Koszty poniesione przez skarb królewski podczas wojny trzynastoletniej wyniosły conajmniej 1,3 miliona zł. Pochłonęły więc całkowity dochód tego skarbu z 18 lat
- Czy mógłby ktoś przekazać mi informacje tutaj na forum co i za ile można było kupić w trzynastowiecznej Polsce?
Witam!
Ja może troszkę na temat dochodu poszczególnych państw w okresie średniowiecza.
Dochód Polski w czsach Kazimierza Wielkiego (w II-giej połowie jego panowania, czyli w latach 50-tych i 60-tych XIV w.) wynosił ok. 70 tys. grzywien, z czego 1/4 uzyskiwano z wielicko-bocheńskich żup solnych. Dochód państwa krzyżackiego z handlu zbożem wynosił w początkach XV w. 120 tys. grzywien. Znalazłem również informację, że dochód Polski w końcowym okresie panowania Kazimierza Wielkiego mógł wynosić nawet 100 tys. grzywien.
A czy ktoś w Was może wie, jaka była waluta w Aragonii za czasów Izabeli Kastylijskiej?
Murarz, aby kupić trzysta sześćdziesiąt kilogramów pszenicy, musiał pracować w XIV wieku dwanaście dni, w roku 1500 dwadzieścia dni, a w roku 1882 dwadzieścia dwa dni.
Porównywanie jednak kosztów utrzymania w różnych okresach jest bardzo trudne, bo inne były potrzeby i struktura wydatków w różnych czasach. Inny też był styl życia.
Na przyszłość radziłbym jednak nie usuwać poprawek, jakie naniósł w poście moderator.
rycymer
Kursy walut w średniowieczu:
http://www2.scc.rutgers.edu/memdb/database_list.html
Przykładowo po wpisaniu Miejsce (Place): "Polska" ("Poland") - i zostawieniu reszty pustej - w bazie danych "Currency Exchanges (Spufford)" wyskakuje 37 rezultatów. Z "Anglią" - 82.
Jeśli wszystko zostawi się puste i zacznie się przeszukiwanie to pokaże się cała baza danych (w tym przypadku ponad 13,000 rezultatów).
Zauważyłem, że rezultaty zwykle pokazują kurs wszystkich innych walut do florena florenckiego. Ale można to zmienić.
ktoś się może orientuje jakiej monety używano na samym początku średniowieczna na terenie dzisiejszej Hiszpanii,Francji i w Niemczech?
Zasadniczo, bardzo szeroki temat. W dużym uproszczeniu: pieniądz był kruszcowy, przy czym przelicznik złota do srebra wahał się w zależności od rejonu Europy i okresu od (mniej więcej) 1:11 do (około) 1:14. Jeżeli ktoś potrzebuje tylko uśrednionej wartości, dla celów szacunkowych, można uśrednić do około 1:12 (należy pamiętać jednak o różnicach w "próbie" kruszcu. Monety o większej wartości, zwłaszcza złote, miały wyższą "próbę", monety drobne szybko na tej "próbie" traciły.). Oczywiście, podstawowym kruszcem było srebro. Złoto, po prostu, miało zbyt dużą wartość do zwykłych, codziennych, transakcji i było go zbyt mało. Zasadniczo, rachowano za pomocą wagi kruszcu, nie ilości monet. Tzn. transakcje o dużej wartości jednostkowej rachowano za pomocą masy srebra tj. grzywien, funtów, marek, libr itd. Oczywiście, normy mennicze obowiązywały i np. reforma Karola Wielkiego ustalała, że z 1 funta srebra (najprawdopodobniej 409, 31 g) bito 240 denarów, ale to wcale nie znaczy, że każdy denar ważył 1/240 funta. Po prostu niedoskonałe metody bicia monet powodowały, że masa poszczególnych znacznie się potrafiła różnić. A jak dodamy do tego fakt, że monety nie miały zabezpieczenia krawędzi (w postaci np. napisów czy ząbków), a także dokładnie okrągłego kształtu (co umożliwiało osobom "operatywnym" pozyskanie pewnej ilości srebra poprzez ścięcie jej z krawędzi monet...), tendencja taka staje się zrozumiała. Dopiero w późniejszym okresie, pod takimi nazwami funkcjonują już jednostki obrachunkowe ("liczące" określona ilość danej monety, mimo tego, że niekoniecznie suma ich masy /i kruszcu - "próba" malała - to taka "pierwsza inflacja"/ równa była masie jednostki wagowej o tejże nazwie) i tak polska grzywna (oprócz grzywny, jako jednostki masy), to po prostu 48 groszy, angielski funt to 20 szterlingów, a później inna nazwa suwerena, tj. złotej monety o wartości 20 szterlingów itd... I tak możemy wyróżnić:
1. Okres denarowy: Podstawowym kruszcem, z którego bije się monety jest srebro. Mennictwo pozostaje pod wpływem mennictwa rzymskiego, a podstawową monetą jest denar (wzmiankowany już denar Karola Wielkiego ważył nominalnie 1,705 g). W krajach germańskich nazwa denar została wyparta przez fenig (ang. penny, niem. pfennig, skand. penning). Szeroko posługiwano się także srebrem lanym, od którego czasami "odrąbywano" żądaną ilość srebra (stad nazwa walut np. rosyjskiej - rubel). Dlatego też sporą grupę srebrnych skarbów wczesnego średniowiecza stanowią skarby denarowe, zawierające bryłki lub ułomki srebra lanego. Jaka była waga denarów? Po krótce - coraz niższa. Podobnie jak zawartość srebra w monecie. Dla przykładu z rejonu dzisiejszych niemiec: 794 r. pfennig to moneta (średnio - przypominam o metodzie bicia "al marco" skutkująca różnicami w masach poszczególnych monet) o masie 1,705 g, bita ze srebra 15-łutowego (93,75%) i zawartości czystego srebra 1,599 g, a pod koniec wieku XIII to moneta o masie 0,512 g i zawartości czystego srebra 0,480 g, a np. w 1423 r. jako fenig szwabski zawierający 0,182 g czystego srebra.
2. Okres groszowy. Nieustannie "podlejący" denar - fenig zmusza władców do wprowadzenia monety grubszej. Pierwsza była Genua wprowadzająca monetę 4-denarową (1172 e.), a w drugiej połowie XIII wieku 12-denarowego solda (solida), potem w 1266 r. we Francji Ludwik IX Święty wprowadza grosze turońskie (4,22 g), w Anglii 4-szterlingowe grosze (groat) w 1279 r. Grosze bito następnie w całej niemalże Europie, jako grosze praskie, miśnieńskie, krakowskie itd. Oczywiście, inflacja jest inflacją, grosze podlały aż do wprowadzenie talara, jako pierwszej srebrnej (jak myślę) monety o stałej stopie menniczej. Ale to już nie średniowiecze...
Monety złote. Z uwagi na różnice w wartości złota do srebra, brak stałych przeliczników i mniejszą rolę złota wspomnę o nich osobno. Najważniejszymi monetami były niewątpliwie floreny (bite po raz pierwszy w Genui i następnie we Florencji), a wkrótce potem Weneckie dukaty w 1284 r. (oby dwie monety to 3,5 g czystego złota). Dukaty po dziś dzień pozostały niezmienne (bite były w różnych państwach, bite są i dzisiaj). Oczywiście było wiele innych złotych monet, ale nie osiągających aż takiego rozpowszechnienia...
Na zakończenie przykład systemu walutowego z terenu polski (1300 r.):
1 grzywna obrachunkowa to 48 groszy, równa 4 wiardunkom (to tez tylko jednostka obrachunkowa) po 12 groszy, równa 24 skojcom (nadal jednostka obrachunkowa) po 2 grosze. Grosz praski (a raczej krakowskie naśladownictwo, równe jeszcze pod względem zawartości srebra groszowi praskiemu) to 3,65 g czystego srebra warty był 12 denarów (bito tez monety o wartości pół grosza - półgroszki, oraz 2 denary, czy warte 3 denary monety o nazwie ternar). 1 denar warty był 2 obole, które (również srebrne) były najdrobniejszą monetą. Złoty dukat w 1300 roku kosztował 12 groszy, stosunek złota do srebra to 1:12,5. Dla porównania, za 1 denara można było zakupić 2 korce (ok. 120 kg) owsa (cały czas rok 1300). Oczywiście, raczej na wsi. W mieście żywność czy pasza były droższe...
Pozdrawiam.
W ramach odświeżenie przypominam o książce J. Le Goffe Średniowiecze i Pieniądze.
To ja dorzucę to: http://books.google.pl/books/about/Pieni%C4%85dz_na_ziemiach_polskich_X_XX_w.html?id=NWpJAAAAIAAJ&redir_esc=y
A także temat z forum: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=60805&hl=kord++miecz
A ja dorzucam świetną pozycję R. Kiersnowskiego - Moneta w kulturze wieków średnich.
A jaka była waluta w średniowiecznej Anglii, w wieku XII? (Jeśli przeoczyłam, to przepraszam...)
Bardzo prosta. Funt dzielił się na 20 szylingów a ten na 12 pensów (warto pamiętać iż pensy miały mylące oznaczenie "d"). W sumie tak im przetrwało przez całe stulecia.
Niemniej funt był na początku, podobnie jak na kontynencie jednostką obrachunkowo-wagową, z którego w Anglii wybijano 240 srebrnych monet - pensów, których odpowiednikiem był na kontynencie denar. Moneta o wartości 1 funta to jakoś koniec XV w. - tym razem chodziło o monetę złotą.
A przelicznik 1 funt = 20 szyllingów = 240 pensów przetrwał do ... 1971 r.
W Francji późnośredniowiecznej :
1 livre = 20 sous
1 sou (liczba mnoga sous) = 12 denarów
1 florian = 12 groszy
1 grosz = 24 denary albo 24 obole paryskie
1 franc or = 1 livre = 16 florianów
1 ecu = 22 sous i 6 denarów albo 18 groszy albo 1 florian i pół
Witam
Proszę o pomoc przy przełożeniu pewnych walut na denary lub o jakąś pozycję książkową
1.Sous
2.Solid
3.Fening lubecki
4.Halerz
5.Grosz
1. solid to nazwa złotej jednostki monetarnej wprowadzonej przez Dioklecjana, a dość poważnie zmodyfikowanej przez Konstantyna - 1/72 funta złota, nominalna waga tej monety po Konstantynie to 4-4.5 g.
2. Sous, czyli w liczbie pojedynczej sou to przekształcenie nazwy solid w nowożytnym francuskim z sold/solt w łacinie ludowej (vulagaris) i w starofrancuskim/francuskim. Z tym, że w mennictwie karolińskim solidus stał się jednostką obrachunkową o wadze 1/20 funta srebra. Sold/solt dzielił się z kolei na 12 denarów.
Po 1795 r. nazwa sou przeszła na określenie 1/20 głównej jednostki walutowej, stąd np. dla Republiki Francuskiej w XX w. określenie sou to 1/20 franka - 5 centymów więc nominał zdawkowy.
A czy można się pokusić o stwierdzenie która moneta była popularniejsza w XIV w. - dukat czy floren ?
Tylko jakie by to miało znaczenie, skoro masy złotego kruszcu w tych monetach były niemal takie same.
Podejrzewam, że dla ówczesnych, ewentualne drobne różnice, były wartością pomijalną.
Moim zdaniem;
Murarz w XIV wieku winien relatywnie zarabiać więcej, niż murarz z przełomu XV i XVI wieku.
Dlaczego?
Ponieważ ten zawód się upowszechniał i ceny usług powinny spaść.
Ale te prawa cechowe - Wiem.
Najlepszą kasiorę, to chyba "zawijali" w tamtym okresie ludwisarze.
Jeśli chodzi o rzemieślników.
Tak nawiasem - Ceny zboża też mogły spaść.
Ponadto nie wiadomo czy chodzi o dorodną pszenicę, czy też proso.
Wspomnę o czarnej zarazie z XIV wieku. Mogło być tak, że brakło mocy produkcyjnych i tym samym ceny żywności stały wysoko.
A to istotna różnica i za dużo zmiennych do obliczenia.
W XIV wieku miała miejsce kleska zarazy. Ceny przed i po niej były różne. Populacja ludności gwałtownie sie zmniejszyła, więc wzrosła i cena robocizny. Jak by jednak nie liczyć, ten hipotetyczny murarz musiał zarabiać zdecydowanie mniej. Jedna trofa, obliczana z grubsza na równowartość 3 kg zboża, wynosić w tym czasie mogła od ułamka do nieco ponad 1 g srebra (to zależy kiedy i gdzie). Te 360 kg pszenicy to byłaby wiec równowartość 120 trof. Nie ma takiej możliwości aby mogł zapewnić sobie utrzymanie przez 1/3 roku w 12 dni. To jest pewne na 100 %.
To musiałby być nie murarz ale architekt-budowniczy o niezłej renomie. Kwalifikowany murarz zarobiłby dziennie na 2 trofy, w porywach na trzy. Raczej nie więcej.
Moim zdaniem - w XIV wieku;
Drobne rozliczenia realizowano głównie na zasadzie handlu wymiennego.
Ponadto;
W Małopolsce były używane do tego typu transakcji grosze praskie, oraz krakowskie (polskie).
I tyle.
floreny i dukaty to w zasadzie były te same monety. Na początku czwartej dekady XIII wieku najpierw Genua a zaraz potem Florencja przystąpiły do wybijania złotych monet z prawie czystego kruszcu o ciężarze ok. 3,5 g. Dla tych monet ustaliła się nazwa florenów. W latach osiemdziesiątych tego samego wieku Wenecja wypuściła pierwsze dukaty, które były dokładnymi ich odpowiednikami. Oczywiście z biegiem czasu jakieś drobne różnice pomiędzy nimi mogły się pojawić, ale w sumie to była ta sama jednostka pieniężna.
Więc ja bym tu za bardzo na ten temat nie dywagował, bo wpadniemy w dyskusje "akademicką", która rozstrzygnięcia nie znajdzie.
Generalnie pojawiła się moneta złota o wadze 3,5 g, która nazywana była albo dukatem albo florenem. Nazwa dukat stała się później popularniejsza, ale przynajmniej na początku chodziło o taką sama monetę.
A co do drobnych rozliczeń... Nawet grosze, które pojawiły się mniej więcej w tym samym czasie co dukaty, należałoby traktować jako monetę "grubą" (na co zresztą wskazywała nazwa). Drobne płatności realizowano w miedzi, albo jak wspomniał poldas372 na zasadzie handlu wymiennego. Ewentualnie w drobnych monetach srebrnych typu denarowego. Trzeba jednak pamiętać, że kruszcu w średniowieczu brakowało.
Myślę, że błąd tkwi w samym słowie "kwarta" bo cena kwarty grochu (o ile sprzedawano go na kwarty, co mnie dziwi) jest też podejrzanie wysoka...
Tylko jak duża musi być kwarta piwa aby koszt jej wytworzenia ( akcyzy wtedy nie było z tego co wiem) był porównywalny z produkcja 3 toporów czy wyhodowaniem półtorej świni ? Az boje sie pomysleć jak bym po takiej kwarcie wyglądał.
I z tym grochem podobnie, chodzi więc pewnie o inną miarę.
Podobnie cena śledzi jest szokująca. Wychodzi na to, że były droższe niż wieprzowina co jest absolutnie niemożliwe. Z tego co wiem więcej kosztowała sól do zasolenia śledzi niż one same a koszt transportu mimo, że na pewno był dużo wyższy niż obecnie musiałby chyba uwzgledniac eskortę kilku pocztów rycerskich aby się to kupy trzymało.
Mogło też w owym starodawnym poście nastąpić bardzo mylące pomieszanie cen z XV wieku (pewnie późnego) i z 1377.
Niewykluczone,że faktycznie nie zwrócono uwagi na taki drobiazg jak dewaluacja...
Przy cenach trzeba mocno uważać jeszcze na drugi bałagan, równie wielki co z pieniądzem, na system miar. Korzec liczył ok. 55 litrów (do 60 litrów), ale korzec warszawski ok. 120 litrów. Czasami nie wiadomo, o którą jednostkę miary chodzi, mimo tej samej nazwy różniły się bardzo.
Z cenami też jest problem, że moneta za jednego władcy mogła mieć różną wartość (gorszy pieniądz wypiera lepszy). Nagminny był proceder wycofywania z rynku monety, a potem wypuszczania nowej z mniejszą zawartością kruszcu. O ile Czesi mieli kopalnie srebra w Kutnej Horze, to w Polsce Kazimierz Wielki musiał przebijać stemple z monet obcych, głównie właśnie z groszy praskich.
Witam.
Po przeczytaniu wszystkich informacji na temat środków płatniczych, które uczestnicy forum zamieścili nie znalazłem odpowiedzi na najprostsze pytanie. Ile i jakiej waluty srebrnej trzeba było zapłacić w końcu XIII wieku za weneckiego, 3,5 gramowego złotego dukata? Czy wartość owego dukata była wtedy tożsama z ówczesnym florenem. Zakładając że tak, to takie jednoznaczne przeliczenie można traktować jako podstawę do lepszego zrozumienia wszystkich zamieszczonych informacji, w tym stopnia dewaluacji do końca XV wieku.
Początek XVI wieku to już inna historia - kruszce tonami zwożono z Nowego Świata.
Z niecierpliwością czekam na wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam.
Załóżmy takie wyliczenie.
1 grzywna srebra = 196g srebra = 4 wiadrunki = 24 skojce = 4 kwarty
W Saksonii przełomu XIII i XIV w. środniem płatniczym był magdeburski brakteat szeroki – 0,76 grama , waga około 1 denara, czyli na grzywnę przypadało ok. 280-300 denarów.
1 grzywna złota = 15,5 grzywny monety srebrnej (tj. ok 4500 denarów) – to około 56 florenów lub dukatów, przyjmując, że dukat ważył ok 3,5 grama.
Za dukata zatem trzeba było zapłacić ok 50 denarów.
Niewiadomą dla mnie jest, czy przyjmować wagę grzywny (jak wyżej), czy wagę kolońskiej marki –ok. 240 g srebra.
Jeśli ktoś zechciałby odnieść się do tych pobieżnych wyliczeń to będę bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam
Wartość dukata weneckiego złotego(zecchino nie mylić z dukatem matapan ze srebra) odpowiadała wartości fiorino florenckiego bo była na nim wzorowana.
Przykładowe ceny (z 1377 roku oraz z XV wieku):
- świnia - 8 groszy,
- wieprz - 19 groszy,
- ciele - 4 grosze,
- krowa - 14 groszy,
- jałówka - 4 grosze,
- koń - 48 groszy,
- beczka śledzi (ok. 100 sztuk) - 60 groszy,
- miara soli krakowskiej - 16 groszy,
- miarka soli kaliskiej - 12 groszy,
- kwarta grochu - od 3 do 12 groszy (!),
- kwarta czereśni - 2 grosze,
- kwarta piwa - od 12 do 36 groszy,
- topór - 4,5 grosza
- młot - 12 groszy,
- koło do wozu - 12 groszy,
- ozdobne krzesło - 48 groszy,
- wóz do przewozu osób - 3 grzywny (czyli 144 grosze),
- piec z cegieł - 5 groszy,
- para butów - od 6 do 18 groszy,
- trzewiki - od 5 do 6 groszy,
- futro - 1,5 florena (?),
floren w xiv wieku miał wartość 14-16 groszy[srebrnych]
zatem te futro to kosztowało wtedy około 24groszy.]
Generalnie z monetami był bałagan troszkę, porównując do dzisiejszych czasów. Każdy kraj miał własną walutę, ale także własne waluty czasem miały regiony. Jeśli chodzi o Polskę, to do XIIIw. były obok pieniędzy używane różne płacidła, żelazne lub nawet nie, np. używano bardzo cienkich chustczek specjalnych, służących tylko za płacidło. Dodatkowo póżniej w polsce najważniejszą walutą był grosz praski. Kazimierz Wielki próbował wprowadzić grosz krakowski, ale mu nie wyszło, większość osób dalej używała praskiego.
Fajnie ze przypomniałes nam o tych dawnych walutach,ciekawa jednostką czy sposobem rozliczeń były jeszcze karby. Był to patyczek dzielony na dwie części wzdłuż dla dwóch uczestników transakcji. Dlugi i zobowiązania były rozliczane właśnie przy pomocy karbow, operować można było wieloma takimi karbowanymi patyczkami.Od słowa karb,oznaczającego też "inwentarz" może pochodzić też słowo skarb,skarbiec itp.gdzie przeprowadzono rachunkowości które nie były ograniczone brakiem jakiegoś rodzaju pieniądza monetarnego.
płacili roznie to już zalezalo jak się dogadywali.Mozna było taki patyczek odsprzedać innemu rycerzowi(wziąsć w karby) a ten wykarbowal dluznia
Ad. superhilar;
Wychodzi na to, że stosunek wartości złota względem srebra wynosił w średniowieczu od 1:12 do 1:15.
Teraz kolejna uwaga;
Co mi z ceny świni, czy futra, zdobnego krzesła, albo konia, skoro ja tego nie widzę?
Może pięćset lat później podadzą że pod koniec XX wieku nowy samochód kosztował 400 gramów złota.
Tylko że to będzie Pf-126 w Pewexie kupowany.
Zauważyłem że cena srebra w stosunku do złota dramatycznie spadła w porównaniu z okresem średniowiecza.
Teraz jest wskazany współczynnik 1:120.
To chyba kwestia ostatnich lat.
https://www.macrotrends.net/1333/historical-gold-prices-100-year-chart
https://www.macrotrends.net/1470/historical-silver-prices-100-year-chart
Teraz 1306/16
Nov'2011 1800/38
Nov'2000 400/7
Nov'1979 1326/117
1915 500/13
A tutak jest proporacja>
https://www.macrotrends.net/1441/gold-to-silver-ratio
Przez ostatnie lata waha się od 15 do 100, większość czasu między 30 a 70.
© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)