Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 > 
Closed TopicStart new topicStart Poll

> Ból zęba u czlowieka prehistorycznego
     
XenomorphNostromo
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 231
Nr użytkownika: 78.742

 
 
post 11/11/2014, 14:37 Quote Post

Może się nieprecyzyjnie wyraziłem. Malwę stosowano na ból zębów, niepotrzebnie podpiąłem to pod post o ziółkach halucynogennych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Nicefor II Fokas
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 149
Nr użytkownika: 78.818

Adam
 
 
post 11/11/2014, 15:37 Quote Post

QUOTE
Może się nieprecyzyjnie wyraziłem. Malwę stosowano na ból zębów, niepotrzebnie podpiąłem to pod post o ziółkach halucynogennych.


Ano tak wink.gif działanie przeciwzapalne i uszczelniające naczynia sprzyja w dolegliwościach zębowych łagodząc stan zapalny i krwawienia.

A tak z ciekawości skąd pochodzi informacja o używaniu właśnie tej rośliny w celach leczniczych, wydaje mi się że to wybór niezbyt oczywisty, prędzej celowałbym w rumianek, choć akutart nie jestem zbyt zaznajomiony z prehistorycznym lecznictwem. Bliżej mi do ziołolecznictwa nowszego rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
XenomorphNostromo
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 231
Nr użytkownika: 78.742

 
 
post 11/11/2014, 20:08 Quote Post

Źródło niezbyt poważne, bo książka Terry'ego Deary'ego "Ci odjazdowi jaskiniowcy", ale sądzę że informacja jest wiarygodna.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
5ky8lue4you
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Nr użytkownika: 97.644

Igor
Zawód: Student
 
 
post 20/08/2015, 13:38 Quote Post

Nikt nie napisał o czosnku wink.gif.


Przede wszystkim czosnek, ma właściwości uśmierzające. Wystarczy ząbek czosnku położyć na nadgarstek i owinąć gazą. Ból ustanie po kilku minutach. (Nie jestem znawcą) Więc czosnek posiadający 2 naturalne antybiotyki prawdopodobnie jest tym eliksirem młodości którego poszukujemy. Ilość jego możliwości jakie wykorzystywano w prehistorii może być naprawdę nieskończona. Czosnek potrafi wyleczyć co najmniej 20 podstawowych chorób więc to on stał na pierwszej linij frontu do walki ze wszelkimi problemami zdrowotnymi.

Kolejnym środkiem przeciwbólowy jest marihuana. Uśmierza ból dużo lepiej niż większość środków a często uśmierza ból w przypadku którym inne środki są bezsilne.

No i kokaina - o niej nie wiem prawie nic. Ale z tego co słyszałem już w grobach prehistorycznych znaleziono jej ślady.

Alkohol. Piwo wynaleziono 4500 lat temu. Może ono znieczulało w jakiś mocniejszych wersjach?

Herbata - ogólnie szkodzi w wielkich ilościach. Może mocno zaparzana ( pół szklanki herbaty i pół szklanki wody ) być prehistorycznym środkiem przeciwbólowym.


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 21/08/2015, 21:30
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.108
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 20/08/2015, 20:07 Quote Post


CODE
Przede wszystkim czosnek, ma właściwości uśmierzające. Wystarczy ząbek czosnku położyć na nadgarstek i owinąć gazą. Ból ustanie po kilku minutach. (Nie jestem znawcą) Więc czosnek posiadający 2 naturalne antybiotyki prawdopodobnie jest tym eliksirem młodości którego poszukujemy.

Zależność przyczynowo-skutkowa między ostatnim zdaniem a poprzednimi jest z deka niejasna..
CODE
Alkohol. Piwo wynaleziono 4500 lat temu. Może ono znieczulało w jakiś mocniejszych wersjach?

W większych ilościach to tak..


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 21/08/2015, 21:31
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
stomatologus
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 53
Nr użytkownika: 93.904

Zawód: lek. dent.
 
 
post 21/08/2015, 0:25 Quote Post



Wracając do głównego tematu i pytania zadanego przez autora wątku. Istnieją faktycznie środki roślinne znane naszym przodkom, których mogli oni używać celem złagodzenia bólów pochodzenia zębowego. Na silniejsze dolegliwości wpływ ten jednak był pomijalnie mały.

W przypadku zamkniętych zapaleń miazgi żaden środek stosowany miejscowo nie miał żadnego efektu. Jedyną pomocą mógł być tu alkohol.
To samo w przypadku najsilniejszych dolegliwości zębopochodnych, związanych z ropniem podokostnowym. Tu również medycyna ludowa pozostaje całkowicie bezsilna.

W przypadku ropni bardziej rozwiniętych, przekraczających granice okostnej, stosowano nacinanie, które pozwalało na drenaż treści ropnej, zmniejszenie dolegliwości bólowych i wpływu na ogólny stan zdrowia.

Ponieważ leczenie próchnicy i zapaleń miazgi było niemożliwe, ból zwykle po prostu przeczekiwano, uśmierzając go nieco dostępnymi analgetykami. W przypadku kiedy nie przechodził lub nawracał, zęby zapewne próbowano chałupniczymi metodami usuwać, co prowadziło do znacznego odsetka niepowodzeń i powikłań w postaci złamań kości, zwichnięć żuchwy i otwarć zatok szczękowych. Bardzo często zdarzało się pozostawienie resztkowych korzeni zębów, co było równoznaczne z pozostawieniem ogniska zakażenia.

Z tych powodów zapalne ogniska zębopochodne stawały się często przyczyną ropni mózgu, zakrzepowych zapaleń zatoki jamistej, ropni śródpiersia, czy posocznicy. W związku z tym były jedną z częstszych przyczyn śmierci i to nie tylko w czasach przedhistorycznych, ale jeszcze całkiem niedawno.

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 21/08/2015, 21:33
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
stomatologus
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 53
Nr użytkownika: 93.904

Zawód: lek. dent.
 
 
post 22/08/2015, 10:49 Quote Post

Jeszcze jedna uwaga (poprzedniego posta nie mogę już edytować).
Pierwotna dieta, w przeciwieństwie do diety współczesnej, nie była próchnicogenna. Gdyby "jaskiniowcy" jedli to, co my dzisiaj, nie mając dostępu do szczoteczek, past do zębów i innych przyborów higienicznych, co drugi umierałby z powodu zakażeń zębopochodnych.

Ich pożywienie obfitowało jednak w nieprzetworzone, twarde pokarmy roślinne i zwierzęce (ich jedzenie umożliwiało samoistne usuwanie bakteryjnej płytki nazębnej), a co chyba najważniejsze nie zawierało dużej ilości cukrów prostych (które stanowią podstawową pożywkę bakterii próchnicotwórczych).

Dzisiejsza nasza dieta jest dla zębów o wiele bardziej szkodliwa. Stąd konieczność bardzo dużej dbałości o higienę.
Lub zostawiania dużej ilości pieniędzy u ludzi mojego pokroju, jeżeli o tę higienę się nie dba. tongue.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 22/08/2015, 12:49 Quote Post

Oprócz alkoholu istnieje cała gama roślinnych środków przeciwbólowych i przeciwzapalnym o zróżnicowanym działaniu. Począwszy od kory wierzbowej poprzez wyciągi z maku aż do ekstremalnie silnych jak ekstrakty z bielunia. Co do leczenia próchnicy. Znany jest kopalny przypadek żuchwy z neolitu gdzie próchnica została usunięta a ubytek uzupełniony mieszaniną żywicy i jakiegoś wypełniacza. Ekstrakcja zębów także była znana aczkolwiek bardziej przypominało to wybijanie zęba niż jego wyrywanie. Skutki i możliwe powikłania już kolega opisał. Choć trzeba także wziąć pod uwagę zapewne mocniejszy system odpornościowy wczesnych h.sapiens i innych linii hominidów. Pewne praktyki medyczne i stosowanie środków roślinnych znane było już neandertalczykom. Bywało też skuteczne o czym świadczą kopalne szczątki zw śladami udanej amputacji np.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.108
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 22/08/2015, 17:01 Quote Post

stomatologus
CODE
Ich pożywienie obfitowało jednak w nieprzetworzone, twarde pokarmy roślinne i zwierzęce (ich jedzenie umożliwiało samoistne usuwanie bakteryjnej płytki nazębnej), a co chyba najważniejsze nie zawierało dużej ilości cukrów prostych (które stanowią podstawową pożywkę bakterii próchnicotwórczych).

To miało jeszcze jeden ciekawy skutek. Szczęki mocniej pracowały, więc były bardziej rozbudowane, z dłuższymi łukami zębowymi, przez co ludzie mieli mniej problemów ze zgryzem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
stomatologus
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 53
Nr użytkownika: 93.904

Zawód: lek. dent.
 
 
post 22/08/2015, 18:16 Quote Post

QUOTE(czarny piotruś @ 22/08/2015, 13:49)
Począwszy od kory wierzbowej poprzez wyciągi z maku aż do ekstremalnie silnych jak ekstrakty z bielunia.
*


No bieluń to raczej słabo działa przeciwbólowo, chyba że w dawkach powodujących śpiączkę atropinową. Co do maku pełna zgoda. Pewnie był to najmocniejszy środek przeciwbólowy o działaniu ogólnoustrojowym dostępny w naszej części świata.
QUOTE
Co do leczenia próchnicy. Znany jest kopalny przypadek żuchwy z neolitu gdzie próchnica została usunięta a ubytek uzupełniony mieszaniną żywicy i jakiegoś wypełniacza.

Bardzo ciekawe, nie słyszałem o tym. Możesz podać źródło tej informacji?
Inna sprawa, że takie leczenie próchnicy miało zapewne bardzo niską skuteczność.

@ kmat
QUOTE
To miało jeszcze jeden ciekawy skutek. Szczęki mocniej pracowały, więc były bardziej rozbudowane, z dłuższymi łukami zębowymi, przez co ludzie mieli mniej problemów ze zgryzem.

To prawda. Brak miejsca w łukach zębowych dla zębów mądrości dotyczy obecnie chyba co drugiej osoby (nie wspominam już o innych wadach zgryzu). W społeczeństwach pierwotnych zdarzało się to o wiele, wiele rzadziej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
Spiryt
 

Ostatni Wielki Gumiś
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.857
Nr użytkownika: 40.921

Stopień akademicki: licencjata
Zawód: student
 
 
post 22/08/2015, 18:24 Quote Post

No właśnie, co z tym żuciem/gryzieniem kory wierzbowej/dębowej?

Zadałem już pytanie w tym temacie, ale może teraz się uda.

Czy te garbniki itd. istotnie mogły coś zdziałać, czy to raczej książkowy mit?
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
stomatologus
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 53
Nr użytkownika: 93.904

Zawód: lek. dent.
 
 
post 22/08/2015, 18:37 Quote Post

QUOTE(Spiryt @ 22/08/2015, 19:24)
No właśnie, co z tym żuciem/gryzieniem kory wierzbowej/dębowej?

Zadałem już pytanie w tym temacie, ale może teraz się uda.

Czy te garbniki itd. istotnie mogły coś zdziałać, czy to raczej książkowy mit?
*


Kora wierzby zawiera przede wszystkim salicylany, podobnie jak aspiryna. Ma więc działanie przeciwzapalne, przeciwgorączkowe i przeciwbólowe oraz przeciwzakrzepowe.
Kora dębu ma różne składniki. Najważniejsze to taniny.
Ma działanie ściągające, przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. Zastosowanie przy bólu zęba raczej niewielkie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.524
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 22/08/2015, 19:06 Quote Post

A np. Dentosept A - z tego co widzę składa się głównie ze środków pochodzenia roślinnego. Co prawda nie jest na ból zęba, a raczej dziąseł (co także potrafi być dość bolesne). Czy nasi praszczurowie mogli używać tych składników do eliminacji bólu?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 22/08/2015, 19:17 Quote Post

Co do tych neolitycznych plomb. Jedno ze znalezisk to Europa a konkretnie Lonche , są też z Bliskiego Wschodu( Pakistan i chyba Syria) W Pakistanie znaleziono także miniaturowe krzemienne wiertło, którego średnica odpowiada otworom w zębach odkrytych tam kopalnych czaszek. Podobne ale późniejsze pochodzą z Mezopotamii skąd mamy także pierwsze teksty o chorobach zębów.
Na choroby dziąseł i zębów skuteczne jest życie kłączy niektórych roślin wodnych jak tatarak czy pałka choć jaki składnik tu wchodzi w grę nie wiem.
ps. bieluń stosowano raczej przy samym zabiegu usuwania wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
stomatologus
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 53
Nr użytkownika: 93.904

Zawód: lek. dent.
 
 
post 22/08/2015, 19:27 Quote Post

QUOTE(indigo @ 22/08/2015, 20:06)
A np. Dentosept A - z tego co widzę składa się głównie ze środków pochodzenia roślinnego. Co prawda nie jest na ból zęba, a raczej dziąseł (co także potrafi być dość bolesne). Czy nasi praszczurowie mogli używać tych składników do eliminacji bólu?
*


Jak najbardziej mogli ich używać. Dentosept jest całkiem niezłym preparatem, który czasem polecam moim pacjentom. Nie ma on jednak zastosowania przy bólu zębów, a przy dolegliwościach związanych z błoną śluzową j. ustnej. To głównie środki przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i ułatwiające gojenie. Tak jak kora dębu, która jest jego składnikiem. Mięta działa miejscowo przeciwbólowo. Na śluzówkę to pomoże, na zęba nie.
Kora brzozy, czy mak to co innego, gdyż mają ogólnoustrojowe działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne.

Edycja:
@ Duncan1306
QUOTE
Ja używam zmiażdżonych w moździerzu goździków rolleyes.gif
Panicznie boję się dentysty -mam to nawet w karcie chorobowej jako fobię

No tak, goździki. Jak mogłem o nich nie wspomnieć! Eugenol uzyskiwany z olejku goździkowego to preparat, który stosuję niemal codziennie. Założony do ubytku działa przeciwbólowo i pobudza miazgę zęba do wytwarzania zębiny. Łagodzi dolegliwości związane z zapaleniem miazgi.

A dentyści nie tacy straszni, jak ich malują.

Ten post był edytowany przez stomatologus: 22/08/2015, 19:47
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

3 Strony < 1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Closed TopicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej