|
|
Francja: Napoleon niszczy Austrię i Prusy,
|
|
|
|
QUOTE(PalmerRex @ 19/02/2015, 15:40) QUOTE(Sarissoforoj @ 19/02/2015, 1:43) Przypominam, że w Rosji ówcześnie brano w "kamasze" określoną przez cara liczbę dusz z 500, w wieku od lat 20 do 35 - dożywotnio, wzrostu większego od 159 cm. Oczywiście z wykluczeniami pewnych kategorii ludzkich i zawodów. To co? Z nieba te zasady spadły? Car, czy tam caryca zmienić ich nie mogli? Pisałem o "potencjale demograficznym", a nie o wykorzystywaniu go w praktyce. Przecież, do jasnej cholery, jesteśmy w dziale "alternatywna", a Wy wciąż domagacie się "źródeł" i analiz. Z kim się na głowy pozamieniali? Z ateistami.pl? No spoko, to teraz napisz o wykorzystywaniu tego potencjału w praktyce. Inaczej zmiany nie nastąpią. I usuń te herezje z końca postu, zanim Michał tu zajrzy i wspomni o pewnym przypiętym wątku w tym dziale na literę: "r".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(PalmerRex @ 19/02/2015, 18:32) 400 tysięcy żołnierzy, podczas gdy wcześniej tu pisano, że w jednym roku brano jednego na stu poborowych, a w następnym nikogo? Oznaczałoby to, że w Rosji mieszkało 80 mln mężczyzn w wieku poborowym, więc jakieś 200 milionów ludzi łącznie. Tymczasem było ich tam pięć razy mniej... Jeszcze raz przeczytaj, to co napisano odnośnie poboru. Trzeba też pamiętać, że armia to nie tylko szeregowi, ale podoficerowie i oficerowie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Obydwa zdania są fałszywe. To,że te czworo dzieci dożyje wieku dorosłego nie znaczy jeszcze,że ludność będzie podwajać się po 25 latach, bo ludzie umierają nie tylko przed 18 rokiem życia. Po pierwsze - nie napisałem o podwojeniu ludności co 25 lat, tylko o podwojeniu liczebności każdego pokolenia. Jak komentujesz czyjąś wypowiedź, bądź łaskaw ją uważnie przeczytać. Po drugie - zgadza się, umierają również ludzie po 18 roku życia Dotyczy to w równym stopniu pokolenia statystycznej Rosjanki jak i pokolenia jej dzieci
QUOTE Oczywiście,że na krótką metę jest możliwe podwajanie się liczby ludności co 25 lat, a nawet co kilkanaście, najszybsze tempo wynosił 4,1-4,2 % rocznie(Jemen w latach 80' XX w.) Świetny przykład społeczeństwa rolniczego Nad wyraz adekwatny dla Rosji przełomu XVIII i XIX wieku
QUOTE Ależ skąd,sam Napoleon chwalił się,że ma 300 tys. przychodu ludzi rocznie a Francja nie była już wtedy jakoś wybitnie płodna. 300 tysięcy LUDZI czy MĘŻCZYZN? To robi dużą różnicę I czy jesteś pewien, że Francja nie była płodna? Nie myl płodności z przyrostem naturalnym.
QUOTE Odnośnie moich obliczeń: chyba 10 razy napisałem, że są orientacyjne, mogą być nieścisłe, ale w niewielkim stopniu. smile.gif Błąd np. 50-procentowy uważasz za niewielki?
QUOTE To co? Z nieba te zasady spadły? Car, czy tam caryca zmienić ich nie mogli? Pisałem o "potencjale demograficznym", a nie o wykorzystywaniu go w praktyce. Przecież, do jasnej cholery, jesteśmy w dziale "alternatywna", a Wy wciąż domagacie się "źródeł" i analiz. Z kim się na głowy pozamieniali? Z ateistami.pl? biggrin.gif Grzeczniej proszę! Nie Ty ustalasz panujące tu zasady i nie Ty jesteś od pouczania współdyskutantów! Jeszcze jedna taka odzywka i dostaniesz trzecie ostrzeżenie wraz z długim urlopem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wszystko pięknie fajnie, Panowie dyskutują o możliwościach "mobilizacyjnych" ówczesnej Rosji, szkoda tylko, że względem wcześniejszego założenia za wiele nie zmienia.
Jak by nie było jaka będzie wartość rosyjskiej armii poborowej przeciwko francuskiej armii ostrzelanej w niejednej bitwie? Dodatkowo po każdym takim rosyjskim wypadzie będzie propozycja pokoju i przesunięcie granicy wgłąb Rosji. Ile takich wypraw będzie potrzeba aż komuś w Rosji puszczą nerwy i wywoła wewnętrzną rewoltę? Nie ważne czy będzie to ktoś z arystokracji, duchowieństwa czy ze zwykłego ludu, po N-tej przegranej kampanii i utracie kolejnego skrawa ziemi będzie rewolta jak "amen w pacierzu".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czytałem ostatnio sporo o tym okresie i uważam że najdogodniejszy moment do likwidacji monarchii habsburskiej to koniec roku 1805 a nie 1807 czy 1809. Po bitwach pod Ulm i Austerlitz Austriacy byli wykrwawieni i rozgonieni na cztery wiatry, Wiedeń zajęty, Prusy jeszcze neutralne a Rosjanie w odwrocie. Nic nie stałoby na przeszkodzie gdyby Bonaparte postanowił znacznie radykalniej okroić ich posiadłości. Być może szybciej wywołałoby to konflikt z Wilhelmem III ale jego przebieg byłby zapewne podobny. Gdyby Napoleon miał jakąś spójną wizję polityczną Europy, to tak właśnie by postąpił z Austrią a potem analogiczne działania podjął w stosunku do pokonanych Prus. Tym samym "ścianę wschodnią" miałby w 100% zabezpieczoną.
Cóż, to całkiem sensowny scenariusz. A więc tak: Napoleon po wybuchu wojny z V koalicją Napoleon dochodzi do wniosku że jedynym sposobem na zabezpieczenie francuskiej hegemonii w zachodniej Europie jest likwidacji państw Habsburgów i Hohenzollernow. Układa w głowie plan przebudowy politycznej Europy środkowej i rygorystycznie go realizuje. Po wymuszeniu kapitulacji Austrii, doprowadza do jej podziału na Węgry, Czechy, Księstwo Krakowskie i Arcyksięstwo Austrii. Władcami Czech i Węgier zostają jego bracia, a Księstwa Krakowskiego elektor saski. W 1807 roku równie bezlitośnie rozprawia się z Prusami. W Tylży oświadcza Aleksandrowi, że albo się zgodzi na likwidacji Prus, albo przeniesie wojnę na jego terytorium. W zamian daje Rosji wolną rękę na Bałkanach i obiecuje pomoc w rozgromieniu Turcji. Gratisowo Rosja dostaje wschodnią Galicję do Sanu i Bukowinę. Mając do wyboru wojnę z koalicją Francji, Węgier, Polski, Czech, Turcji i państw niemieckich Aleksander nie ma wyboru. Posiadłości i armie Hohenzollernów i Habsburgów zostają bowiem drastycznie okrojone, przestają się praktycznie liczyć w polityce. A odrodzone i zreformowane kraje mogą w spokoju rozwijać się przez resztę XIX w. A ja właśnie zdałem sobie sprawę że zlikwidowałem główne przyczyny obu wojen światowych smile.gif
QUOTE Po co więc miał Austrię dzielić, wystarczyło ją osłabić i poczekać.
Nie wystarczyło. Pozbawiona Czech Austria miałaby jeszcze więcej powodów by bruździć Napoleonowi. Jedynym skutecznym wyjściem byłaby całkowita marginalizacja Habsburgów.
Odnośnie Polski: jak widzicie współżycie z bardzo liczną mniejszością niemiecką? Czy jej istnienie nie grozi nam w przyszłości konfliktem ze zjednoczonymi Niemcami? Czy Niemcy w ogóle się zjednoczą?
|
|
|
|
|
|
|
|
A może tak najpierw dowiemy się, co przez czas nawalanki na wschodzie Starego Kontynentu dzieje się w jego zachodniej części? Brytyjczycy nie śpią.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|