Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
8 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> KRYSTYNA PAWŁOWICZ , Czyli chamstwo z immunitetem posła
     
czwartek12ego
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 329
Nr użytkownika: 61.377

 
 
post 12/08/2012, 13:48 Quote Post

Krystyna Pawłowicz (ur. 14 kwietnia 1952 w Wojcieszowie) – polska prawnik specjalizująca się w zakresie prawa gospodarczego publicznego, nauczycielka akademicka, doktor habilitowany nauk prawnych, w latach 2007–2011 sędzia Trybunału Stanu, poseł na Sejm VII i VIII kadencji, członek Krajowej Rady Sądownictwa w okresie Sejmu VII i VIII kadencji.

W młodości uprawiała dyscypliny lekkoatletyczne, w tym biegi oraz rzuty oszczepem i dyskiem. W rzucie oszczepem zdobyła mistrzostwo Mazowsza młodzików, osiągała dobre wyniki także w biegach sprinterskich.
W 1976 ukończyła studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Podczas studiów należała do Socjalistycznego Związku Studentów Polskich.
Następnie została nauczycielką akademicką na uczelni. Przez dwa lata pracowała w Zakładzie Prawa Rolnego, po czym przez ponad 30 lat była pracownikiem naukowo-dydaktycznym w Zakładzie Administracyjnego Prawa Gospodarczego i Bankowego Instytutu Nauk Administracyjno-Prawnych na WPiA UW. Przez kilka lat współpracowała w ramach Instytutu Nauk Prawnych PAN z Ludwikiem Barem. W 1979 ukończyła aplikację sędziowską. Uzyskała stopień doktora nauk prawnych w zakresie prawa administracyjnego, a w 2005 habilitowała się na podstawie dorobku naukowego oraz rozprawy zatytułowanej Przedsiębiorca wobec Najwyższej Izby Kontroli. Studium publicznoprawne.
W latach 2007–2011 była zatrudniona na stanowisku profesora nadzwyczajnego Uniwersytetu Warszawskiego, zaś w latach 2011–2012 na stanowisku profesora nadzwyczajnego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie oraz kierownika Katedry Publicznego Prawa Gospodarczego na Wydziale Prawa i Administracji tej uczelni[6]. W latach 2007–2018 była nauczycielem akademickim Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Ostrołęce.
Brała udział w rozmowach Okrągłego Stołu po stronie solidarnościowej w ramach podzespołu ds. organizacji społecznych, zajmującego się projektem ustawy o zgromadzeniach, której była współautorką. Od 1989 była ekspertem Sejmu i Senatu w zakresie prac legislacyjnych. Współtworzyła działającą na zapleczu prezydenta Lecha Wałęsy Partię Victoria. W okresie rządu Jana Olszewskiego działała jako doradca prawny ministra i Biura Prasowego Rządu. Przygotowała ok. 50 opinii i ekspertyz prawnych na zlecenie Sejmu i Senatu, Kancelarii Prezydenta RP oraz centralnych i naczelnych organów państwowych. Jest autorką i współautorką ok. 90 publikacji naukowych, w tym książek i artykułów naukowych, a także współautorką podręcznika akademickiego Prawo gospodarcze. Zagadnienia administracyjnoprawne. Wydała Raport dla rządu o centralnych organach administracji rządowej, opublikowany przez Urząd Rady Ministrów w 10 zeszytach w latach 1995–1996[5].
14 listopada 2007 Sejm wybrał ją na stanowisko członkini Trybunału Stanu na czteroletnią kadencję 2007–2011. Rekomendującym klubem parlamentarnym było Prawo i Sprawiedliwość. W 2008 publicznie zakwestionowała zgodność traktatu lizbońskiego z Konstytucją RP. Od września 2009 do marca 2010 zasiadała w radzie nadzorczej Telewizji Polskiej.
Publikowała artykuły prawne i publicystyczno-naukowe w „Rzeczpospolitej”, „Życiu Gospodarczym”. Została także publicystką „Naszego Dziennika”, Radia Maryja (m.in. w ramach audycji Myśląc Ojczyzna) i „Rzeczy Wspólnych”.
W wyborach parlamentarnych w 2011 była kandydatką bezpartyjną i liderem listy PiS do Sejmu w okręgu siedleckim. Uzyskała mandat poselski, otrzymując 20 681 głosów. Została przedstawicielką Sejmu VII kadencji w Krajowej Radzie Sądownictwa. W toku kadencji zyskała rozgłos medialny, m.in. przedstawiając w styczniu 2013 stanowisko Klubu Parlamentarnego PiS w sprawie poselskich projektów ustaw dotyczących związków partnerskich[16]. W latach 2012–2014 była kilkakrotnie karana naganami, upomnieniem, a także zwracaniem uwagi przez Komisję Etyki Poselskiej za naruszenie zasady dbałości o dobre imię Sejmu. W 2015 z powodzeniem ubiegała się o poselską reelekcję (dostała 18 070 głosów). Zasiadła w prezydium klubu PiS, a także została przedstawicielką Sejmu VIII kadencji w Krajowej Radzie Sądownictwa.
Pod koniec 2018 ogłosiła na swoim profilu na Twitterze, że jesienią 2019 z końcem kadencji parlamentu wycofa się z życia politycznego, co było szeroko komentowane w mediach.


=======================================================================


Nowa gwiazda/gwiazdka (czas pokaże) PiS, znana głównie z wypowiedzianych do Kuźniara słów "słuchaj studenci". Jeden z najbardziej twardogłowych posłów, nie istnieje dla niej pojęcie dyskusji. Jednak nie jest to osoba znana li tylko z ciętego języka, buty i fochów, jest aktywną parlamentarzystką i szanowanym profesorem prawa.
Darmo szukać w oficjalnych informacjach o jej działalności w PRL wiadomo tylko, że w 1979 ukończyła aplikację sędziowską, a później w życiorysie następuje gwałtowny przeskok do 1995.

Z chęcią poznam wasze opinie na jej temat, jak również chciałbym dowiedzieć się o niej czegoś więcej niż prezentuje na oficjalnej stronie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
monx
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.038
Nr użytkownika: 34.919

Zawód: prawnik
 
 
post 21/10/2012, 22:50 Quote Post

Ja moge tylko tyle powiedziec ze srednio była/jest lubiana przez studentów WPIA UW. Zreszta w tej samej katedrze musiała koegzystować z Hanna Gronkiewicz-Waltz, która zreszta stała od niej wyzej w hierarchii przynajmniej za moich czasów.

Ten post był edytowany przez monx: 21/10/2012, 22:51
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 27/10/2012, 16:47 Quote Post

Witam!
Strasznie kulturalna kobieta... Kurski przy niej to jak ratlerek przy rottweilerze rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
farkas93
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.244
Nr użytkownika: 73.595

Zawód: student
 
 
post 27/10/2012, 17:28 Quote Post

QUOTE
Darmo szukać w oficjalnych informacjach o jej działalności w PRL wiadomo tylko, że w 1979 ukończyła aplikację sędziowską, a później w życiorysie następuje gwałtowny przeskok do 1995.


Na wikipedii jest jeszcze wzmianka, że brała udział w obradach okrągłego stołu, współtworzyła ustawę o zgormadzeniach w 1990r. i pracowała w biurze prasowym rządu Jana Olszewskiego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Lugal
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 824
Nr użytkownika: 58.985

Marcin
Stopień akademicki: magister
 
 
post 7/02/2013, 18:16 Quote Post

QUOTE(czwartek12ego @ 12/08/2012, 14:48)
jest (...) szanowanym profesorem prawa.

*



Nie PROFESOREM, a "tylko" DOKTOREM HABILITOWANYM. Była jedynie profesorem nadzwyczajnym na UKSW (czyli osobą "pełniącą funkcję" profesora). A takie osoby podług prawa nie mogą używać tytułu profesora, tylko doktora habilitowanego. Co oczywiście nie przeczy faktowi, że ma spory dorobek naukowy. I z tym jej tytułem i dorobkiem naukowym nie licują jej niektóre wypowiedzi czy użyty przez nią wulgaryzm wobec posła Marka Balta (jestem wręcz zdumiony, że uszło jej to płazem a bezkarność rozzuchwala i prowadzi do dewaluacji standardów zachowania). Mam od dawna jako takie rozeznanie w polityce, ale do wygłoszenia ostatnich wypowiedzi przez p. Pawłowicz była to osoba kompletnie mi nieznana, w końcu w Polsce jest sporo osób będących doktorami habilitowanymi lub/i zasiadających w sejmie czy komisjach sejmowych i trudno znaleźć w Polsce kogoś, komu wszystkie te osoby były znane... Wystąpienia p. Pawłowicz na przełomie AD 2012/2013 spowodowały, że osoba ta się stała b. medialna - obecnie zna ją cała Polska. Nie kwestionując faktu, że ona szczerze mówi to, co myśli wydaje mi się, że o to p. Pawłowicz właśnie chodziło - stała się powszechnie rozpoznawalna. Jej casus przypomina mi bardzo Janusza Korwina-Mikkego, który też jest autorem b. kontrowersyjnych, dla niektórych obraźliwych wypowiedzi - a tylko dzięki temu pokazują go czasem kamery telewizyjne... W trochę podobny sposób jak K. Pawłowicz podczas komisji śledczej w roku 2004 powszechnie rozpoznawalna stała się posłanka Renata Beger (z jej wystąpień śmiało się pół Polski, jednak posłanka Beger przynajmniej nikogo nie obrażała, a Krystyna Pawłowicz jako osoba wykształcona, o dorobku naukowym i wykładowca akademicki poziomem swoich wypowiedzi powinna przewyższać p. Beger...). Cóż, wynika z tego, że w Polsce aby stać się osobą powszechnie znaną politykowi wystarczy się w obraźliwy sposób do kogoś zwracać, używając dosadnych określeń i wulgarzyzmów na poziomie żula spod budki z piwem...

Ten post był edytowany przez Lugal: 7/02/2013, 18:20
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Ryszard Lwie Serce
 

الشيطان
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.405
Nr użytkownika: 24.473

Zaurak
Stopień akademicki: magister iuris
Zawód: Mlot na Fiskusa
 
 
post 7/02/2013, 18:35 Quote Post

Powiadają, że prof. Pawłowicz odeszła z WPiA UW z powodu konfliktów kadrowych w ramach katedry. Co prawda nigdy z nią nie miałem osobiście styczności, ale nie słyszałem pochlebnych głosów na jej temat.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 7/02/2013, 19:19 Quote Post

trochę informacji i ciepłych opinii o Pawłowicz:
http://www.polityka.pl/kraj/ludzie/1535293...-pawlowicz.read


– Krysia nie należy do PiS – mówi znajoma posłanki. – Ale w prezesa jest wpatrzona.
Przyznaje to sama Pawłowicz w „Super Expressie”: jej największe autorytety życiowe to rodzice, po rodzicach Jarosław Kaczyński. Jest PiStoletem prezesa, żartuje się w Sejmie.
Z Wojcieszowa
W kwietniu Krystyna Pawłowicz skończy 65 lat. Urodziła się w Wojcieszowie, który był wtedy poniemiecką wsią, zasiedlaną przez polskich repatriantów.
W wieku 14 lat – jak lubi podkreślać Krystyna Pawłowicz – była jedną z najlepszych sprinterek w Polsce. Jednak rodzice – dobra, patriotyczna rodzina z Kresów – chcieli, żeby została prawnikiem. W 1973 r., kiedy Wojcieszów dostał prawa miejskie, Krystyna była już na studiach w Warszawie.
Z Warszawy
Monika Płatek, prawniczka, wykładowczyni uniwersytecka, feministka, pamięta, jak pod koniec lat 70. przygotowywały się z Krystyną do aplikacji sędziowskiej. Przez dwa lata były bliskimi koleżankami. – Krystyna była zupełnie obojętna w sprawach wiary – mówi Monika Płatek. – Jej poglądy były zbliżone raczej do socjaldemokracji. Miała poczucie humoru, szybkie riposty, ale nie zjadliwe, nie przekreślające ludzi.
Inteligentna, towarzyska – wspominają znajomi z tamtego okresu – bez cienia nieśmiałości, sprawiała wrażenie, że zna odpowiedzi na wszystkie pytania.
W drugiej połowie lat 70. Krystyna Pawłowicz była już pracownikiem naukowym Instytutu Nauk Administracyjno-Prawnych na Uniwersytecie Warszawskim. W 1979 r. zrobiła doktorat, ale habilitowała się dopiero ponad ćwierć wieku później, w 2005 r. – jej rozprawa habilitacyjna nosiła tytuł „Przedsiębiorca wobec Najwyższej Izby Kontroli. Studium publicznopoznawcze”.
Do 1986 r. była przedstawicielką młodszych pracowników naukowych w Radzie Wydziału Prawa. Pracowała też w Instytucie Państwa i Prawa Polskiej Akademii Nauk. Pamiętają ją znajomi jako „długonocną” dyskutantkę o sytuacji politycznej w stanie jaruzelskim.
I jeszcze jedno: Krystyna Pawłowicz – wspominają koledzy – była bardzo atrakcyjną kobietą. – Nosiła długie włosy spięte w koński ogon, miała piękny uśmiech – mówi znajomy z tamtych czasów. – Zakochała się w jednym z opozycjonistów, ale nic z tego nie wyszło.
Nigdy nie wyszła za mąż, nie ma dzieci. W styczniu 2013 r., gdy mówiła w Sejmie o jałowości związków partnerskich, z których nie rodzą się dzieci, złośliwcy na Facebooku rozpoczęli poszukiwania męża dla poseł Pawłowicz. „Karmiąca się hecą gawiedź” – podsumował akcję prawicowy publicysta.
Z Uniwerku
Byli studenci z UW wspominają ją z sympatią. – Świetna wykładowczyni, z nerwem – mówi jeden z nich. – Szczera do bólu. Taki typ przedwojennego belfra, ale w dobrym rozumieniu. Jej zależało na tym, żeby studenci myśleli samodzielnie.
Na UW profesor nadzwyczajny Krystyna Pawłowicz pracowała do 2011 r. – odeszła za porozumieniem stron, ale w środowisku naukowym Wydziału Prawa pamięta się jej żale, jakie po odejściu wylewała na Hannę Gronkiewicz-Waltz. Prezydent stolicy była szefową Krystyny Pawłowicz w zakładzie prawa gospodarczego – panie się nie lubiły, także politycznie. Prof. Pawłowicz narzekała, że Gronkiewicz-Waltz pozbawia ją kontaktu ze studentami, zmniejsza liczbę zajęć.
Odeszła z UW po 36 latach pracy, jeszcze przed wyborami do Sejmu – do 2012 r. wykładała na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, ale – jak stwierdziła – nie mogła pogodzić tych obowiązków z polityczną karierą. Teraz, już posłanka, wykłada w Ostrołęce – w Wyższej Szkole Administracji Państwowej.
– Na wykładach rządziła – mówią byli studenci z UW. Była kłótliwa i nieustępliwa. Żartowali, że „Kryśka rules”.
Z telewizji
Od kilku miesięcy Krystyna Pawłowicz rządzi również w telewizjach i radiostacjach. Gwarantuje szoł – mówią dziennikarze TVN. Skrzynki mailowe im się zapychają po każdym wystąpieniu posłanki. Widzowie proszą zarówno o to, aby Pawłowicz więcej do studia nie zapraszać, jak też by zapraszać. Do dziennikarza w porannym programie zwraca się per „słuchaj, studencie” i nie pozwala dojść do głosu. W programie, w którym występuje z feministkami, mówi do rozmówczyni: „teraz ty coś na mnie nadaj i będzie OK”.
Przez trzy lata – do 2011 r. – posłanka zasiadała w radzie nadzorczej TVP. Czuje media i wie, jak się nimi posługiwać. Ale gdy w ostatni weekend stycznia 2013 r. na spotkaniu czytelników „Gazety Polskiej” w Mińsku Mazowieckim ze swadą opowiadała, że nic nie może poradzić na to, że posłankę Annę Grodzką z Ruchu Palikota uważa za mężczyznę o twarzy boksera, niechcący ściągnęła uwagę mediów na siebie samą.
Z namiotu
Prof. Krystyna Pawłowicz od kilku już lat była – jak mówią politycy – w orbicie PiS.
W 2007 r., z rekomendacji partii Jarosława Kaczyńskiego, weszła w skład Trybunału Stanu, funkcję pełniła do 2011 r. Kojarzona z drugich rzędów politycznych, z twarzą jeszcze nieznaną opinii publicznej, latem 2010 r. wystąpiła z godzinnym wykładem w namiocie stowarzyszenia Solidarni 2010 pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Zaczęła od podziękowań, że jest w tym kultowym – jak powiedziała – miejscu. Przekonywała przypadkowych słuchaczy, że Unia Europejska nie jest dobra dla Polski – jest ekonomicznym hegemonem, wykorzystuje Polskę gospodarczo.
– To wtedy publicznie zadeklarowała się politycznie – mówi znajoma posłanki.
Rok później Krystyna Pawłowicz była już w ogniu kampanii wyborczej do Sejmu. PiS umieścił ją na liście siedlecko-ostrołęckiej z numerem jeden (zastąpiła na tym miejscu Elżbietę Jakubiak). Do kandydowania namówił ją prezes Jarosław Kaczyński.
– Na spotkaniach wyborczych miała świetny kontakt z publicznością – wspominają organizatorzy kampanii. – Prezentowała się swojsko. Mówiła, że media liberalne zamiast słuchać, co prezes Kaczyński ma do powiedzenia, zajmują się ośmieszaniem go. W pewnej chwili na pytanie starszego człowieka z sali odpowiedziała: jakby Jan Paweł II ożył i tu stanął, też nie dałby panu większej emerytury. Rzuciła nawet pomysł, aby przeprowadzać wybory na dziennikarzy.
Została posłanką z ramienia PiS w październiku 2011 r. – zdobyła 20 681 głosów. W zeznaniu majątkowym wpisała mieszkanie o powierzchni 36 m kw. i tajemnicze „metale przemysłowe (w depozycie) o wartości na 31 grudnia 2011 r. 160 tys. zł”.
Z genderu
Po wypowiedziach posłanki Pawłowicz o posłance Grodzkiej, a także np. o śmierci małej Madzi z Sosnowca, za którą winę przypisuje feministkom, trwa medialne ożywienie. Z kuluarów sejmowych wiadomo, że nawet niektórzy posłowie PiS są zniesmaczeni szarżami koleżanki. Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS, mówił w radiowej Trójce, że dzwonił do Krystyny Pawłowicz prosić, aby nie dawała się prowokować.
Na słowa dawnej koleżanki zareagowała Monika Płatek. W felietonie przypomniała Krystynie, że ucząc się do aplikacji sędziowskiej, podziwiały Marię Skłodowską-Curie, podziwiały feministki, które wywalczyły kobietom prawo do nauki na uniwersytetach. Krystyno, idź do klasztoru – radziła prof. Płatek.
Zareagowały środowiska ludzi nauki – powstał list otwarty, w nim m.in.: „(Krystyna Pawłowicz) swoim akademickim statusem wspiera kłamstwa na temat osób homoseksualnych i transpłciowych”. A także: „Homofobia i transfobia to współczesna wersja przedwojennego polskiego antysemityzmu”.
– Po półgodzinie mieliśmy pod listem 40 podpisów – mówi dr Jacek Kochanowski, socjolog i filozof z UW, zajmujący się socjologią genderową, inicjator listu. – Chodziło nam o to, aby dać sygnał, że środowisko naukowe nie akceptuje takich zachowań, jak prezentowane przez prof. Pawłowicz.
Zareagowała Ewa Hołuszko – fizyczka, była wykładowczyni uniwersytecka, badaczka mniejszości narodowych, działaczka opozycyjnej Solidarności – która 13 lat temu, jak Grodzka, przeszła zmianę płci i już jako kobieta, w 2006 r., została przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
– Wspieramy się z Anką Grodzką, choć politycznie się różnimy, ja mam przekonania prawicowe – mówi Ewa Hołuszko. – Należałoby zapytać panią prof. Pawłowicz, które prawo reprezentuje: obowiązujące czy wyznaniowe? Bałabym się, gdyby pani poseł Pawłowicz jako członek Trybunału Stanu reprezentowała prawo wyznaniowe – to przypominałoby świętą inkwizycję. Z drugiej strony, obie jesteśmy członkiniami społeczności chrześcijańskich. Chrześcijanin nie powinien mówić o bliźnim tak jak pani Pawłowicz o pani Grodzkiej – tak nie mówi się nawet, gdy bliźni się myli.
Zareagowali prawicowi publicyści: według nich trwa nagonka na Krystynę Pawłowicz, napadają na nią genderowo-feministyczni lewacy, bojący się wolności słowa.
Z Solidarności
Politycznie Krystyna Pawłowicz ma rodowód solidarnościowy – na swojej stronie internetowej podaje, że brała udział w obradach Okrągłego Stołu po stronie opozycji. Pracowała w biurze prasowym premiera Jana Olszewskiego, współtworzyła ustawę o zgromadzeniach na początku lat 90.
Była przy Okrągłym Stole, w grupie roboczej do spraw stowarzyszeń. W wydanej w 1989 r. przez Komitet Obywatelski przy przewodniczącym NSZZ Solidarność książce „Okrągły Stół. Kto jest kim” pod zdjęciem pięknej kobiety krótki biogram: m.in. od 1980 do 1981 r. była członkiem komisji zakładowej Solidarności na Wydziale Prawa i Administracji UW. I kilka wrażeń z obrad OS od samej Krystyny Pawłowicz: „(…) Nie widać było woli porozumienia. Przykre też było poczucie manipulacyjnego nawet charakteru wielu obrad. Uczucie, że i tak decyzje zapadają gdzie indziej, a nie w dyskutujących zespołach”.
Pawłowicz znalazła się w 2011 r. na wyborczej liście PiS w ramach mocno nagłaśnianej akcji pozyskiwania ekspertów i profesury, otwierania się Kaczyńskiego na nowe środowiska. Ich obecność w Sejmie miała podnieść poziom debat, uczynić je bardziej merytorycznymi i kulturalnymi. Eksperyment udał się, jak widać, częściowo. Problem z Pawłowicz polega na tym, że bardzo szybko poczuła się bardzo pewnym siebie politykiem. I może nie zdaje sobie sprawy, że nadal „decyzje zapadają gdzie indziej”.
PS Krystyna Pawłowicz odmówiła rozmowy z dziennikarzem POLITYKI.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
monx
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.038
Nr użytkownika: 34.919

Zawód: prawnik
 
 
post 7/02/2013, 21:13 Quote Post

QUOTE(Ryszard Lwie Serce @ 7/02/2013, 18:35)
Powiadają, że prof. Pawłowicz odeszła z WPiA UW z powodu konfliktów kadrowych w ramach katedry. Co prawda nigdy z nią nie miałem osobiście styczności, ale nie słyszałem pochlebnych głosów na jej temat.
*



Dodajmy tylko ze o ile mnie pamiec nie myli szefem katedry była wówczas prof. Gronkiewicz-Waltz rolleyes.gif A co do profesor Pawłowicz to pamietam ze mowiło sie zeby u niej nie zdawać praw publicznego gospodarczego bo niezasadnie wymagała od studentów III roku znajomosci ksh na egzaminie z innego przedmiotu, przy czym ciezko zeby na I semestrze III roku znac zasady rzadzace poszczególnymi spólkami za co ow egzaminator stawiał 3 co mało kogo urządzało.

Ten post był edytowany przez monx: 7/02/2013, 21:17
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 23/05/2013, 9:48 Quote Post

Polecam:

prof. Krystyna Pawłowicz kontra mgr Jarosław Kuźniar:
http://www.youtube.com/watch?v=dqNO3grs71s

ubaw po pachy.

http://www.tvn24.pl/rozmowa-jaroslawa-kuzn...z,327494,s.html

Fragment:

"Jarosław Kuźniar : W Sejmie posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz. Dzień dobry, witam panią profesor.
Krystyna Pawłowicz: Dzień dobry. Nie posłanka, a poseł.
JK : A co się stało, że...
KP: Nic się nie stało, zawsze byłam poseł. Konstytucja mówi o posłach, a nie o posłankach i posłach. Jestem posłem. Pani poseł Krystyna Pawłowicz, dzień dobry.
JK: Pani poseł Krystyna Pawłowicz. Czy ja mogę panią poseł Krystynę Pawłowicz prosić o to, żeby to nie był kolejny wykład, tylko próba rozmowy?
KP: To proszę nazywać mnie poprawnie. Jestem panią poseł Krystyną Pawłowicz.
JK: Ale oburza się pani na to, że dodałem końcówkę, która podkreśla pani kobiecość?
KP: Ale proszę nie podkreślać. Konstytucja mówi o pewnym stanowisku, funkcji, więc proszę mówić, jak mówi konstytucja.
JK: Z przyjemnością konstytucję można czasem złamać. Co trzeba zrobić, droga pani poseł, żeby zyskać pani szacunek?
KP: Proszę pana, nie szkoda panu czasu?
JK: Na to pytanie? Nie. Szczególnie, że jestem ciekaw odpowiedzi.
KP: Wie pan, może przejdźmy, naprawdę jest tutaj zaraz posiedzenie Sejmu. Gdyby pan zechciał zadać pytanie.
JK: Co trzeba zrobić, żeby zyskać pani szacunek?
KP: Dawać dobre pytania.
JK: Co trzeba zrobić, żeby zyskać pani szacunek?
KP: Dawać dobre pytania, panie redaktorze.
......"


Ten post był edytowany przez marc20: 23/05/2013, 10:04
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
master86
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.766
Nr użytkownika: 67.202

Robert
 
 
post 23/05/2013, 13:08 Quote Post

QUOTE(Ossee @ 23/05/2013, 13:27)
Ta pani to kolejny powód żeby w dniu wyborów wyjść z domu i zagłosować na PO.  smile.gif
*


Coś w tym jest... Smutne, ale prawdziwe. Przerażają mnie tacy ludzie dry.gif
Swego czasu była posłanka Sobecka, teraz jest Pawłowicz. Zawsze trafią się jakieś skrajności.


Ten post był edytowany przez master86: 23/05/2013, 13:09
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Feldkurat
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 82.572

 
 
post 23/05/2013, 13:23 Quote Post

QUOTE(master86 @ 23/05/2013, 13:08)
QUOTE(Ossee @ 23/05/2013, 13:27)
Ta pani to kolejny powód żeby w dniu wyborów wyjść z domu i zagłosować na PO.  smile.gif
*


Coś w tym jest... Smutne, ale prawdziwe. Przerażają mnie tacy ludzie dry.gif
Swego czasu była posłanka Sobecka, teraz jest Pawłowicz. Zawsze trafią się jakieś skrajności.
*



A PO ma Niesiołowskiego dry.gif

Żarty jednak na bok - można wiedzieć co konkretnie nie podoba się forumowiczom w wypowiedziach posłanki Pawłowicz? Sposób ich wyrażania, czy ich wartość merytoryczna? Bo jeśli chodzi o to drugie, to chyba nie bardzo jest co im zarzucić? Przyznam co prawda, że mi kojarzą się wyłącznie jej wypowiedzi dot. kwestii legalizacji związków partnerskich oraz starego komucha Bęgowskiego vel posłanki Grodzkiej, ale w obu tych przypadkach ma ona 100% racji. Bo małżeństwa osób tej samej płci byłyby niezgodne z Konstytucją (zresztą całkiem słusznie, bo w interesie państwa leży ochrona rodziny, a nie zrównywanie z nią jakichś aberracji), a Bęgowski vel Grodzka wygląda jak kawał chłopa w sukience, to i trudno do niego powiedzieć per "pani".

To, co w tym przypadku jest smutne, to bezrefleksyjność wyborców PO i ich podatność na medialny przekaz. Nieważne, że PO wbrew zapowiedziom podnosi podatki, marnuje na potęgę publiczne pieniądze, rozdyma administrację publiczną do granic możliwości, prowadzi nieudolną polityke zagraniczną, poświęca większość czasu PR-owi i tematom zastępczym (jak wspomniane wyżej związki partnerskie), toleruje kolesiostwo i nepotyzm... i mógłbym tak wyliczać cały dzień... Ważne, że Pawłowicz jest "be", więc głosujmy na Platformę... Naprawdę ręce opadają.

Ja wiem, że na forum i tak nikogo nie przekonam, ale zróbcie sobie ludzie w swoich głowach rachunek sumienia i odpowiedzcie sobie na pytanie, ile kosztują was rządy PO. Bo mój portfel woła o pomstę do nieba - przez takich ludzi jak wy właśnie. Nie róbcie mi tego podczas kolejnych wyborów...
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
master86
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.766
Nr użytkownika: 67.202

Robert
 
 
post 23/05/2013, 13:31 Quote Post

Tym, co mnie odrzuca od Pawłowicz, to język jakim się posługuje, wręcz chamstwo; wywyższanie się i fakt, że tacy ludzie mogą przejąć władzę. Oczywiście nie mam nic przeciwko temu, aby PO przegrało i na jakiś czas władzę przejęło PiS... Jestem zaś przeciwko temu, aby ludzie o charakterze, nastawieniu i używający języka, jaki używa Pawłowicz ustanawiali prawa w tym kraju.
Z jednej strony mam dość lewactwa, parad równości, Biedronia i całej reszty. Z drugiej nie chcę mieć tutaj jakiegoś prawicowego, pro-katolickiego, konserwatywnego reżymu...
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 23/05/2013, 14:26 Quote Post

QUOTE
Godność ma każdy człowiek. One nie mają poczucia wstydu i ja bym się wstydziła. Co tam facet w ogóle robił? Czy jego też ktoś zgwałcił przebrany za babę? Tak walczą o swoje prawa? Niech pan zajrzy do internetu, ludzie nie wiedzieli o co chodzi i po prostu traktowali to jako happening, prowokację. I tak się walczy, po prostu baby bez poczucia wstydu, chciały pokazać swoje ciała, brzydkie naprawdę. Ja bym się wstydziła z takimi piersiami wyjść na ulicę.  A w centrum Warszawy straszyć ludzi, mężczyzn też bym nie chciała.

Pawłowicz o urodzie protestujących laugh.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 23/05/2013, 14:52 Quote Post

QUOTE
Pawłowicz o urodzie protestujących
Z Pawłowicz to za komuny niezła laska była. Dziś ma ponad 60 lat, ale wciąż łatwo u niej zauważyć arogancję typową dla wielu ładnych dziewczyn wink.gif

Co do linka z Kuźniarem, to sztandarowy przykład tego, jak przegrać dyskusję mając wszystkie atuty w łapie. Pawłowicz się zwyczajnie kompromituje. Chyba domyślam się dlaczego wybrała aplikację sędziowską, nie np. adwokacką, dużo lepiej czuje się w roli wszechwiedzącej wyroczni niż dyskutanta mającego wygrać i przekonać do swoich racji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Spiryt
 

Ostatni Wielki Gumiś
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.856
Nr użytkownika: 40.921

Stopień akademicki: licencjata
Zawód: student
 
 
post 23/05/2013, 15:06 Quote Post

Szczerze mówiąc, to nie wiem, co Wam się nie podoba w Jej odpowiedziach, poza tym, że kolejny ęteligętny redaktór tak łatwo ją rozłożył, sprowadził do absurdu ten 'wywiad'.

Kobita ma poglądy i światopogląd, niektóre głupie, inne wręcz karykaturalne, ale generalnie nieszkodliwe.

Z drugiej strony pobiera też za te głupoty poselskie pieniądze. dry.gif

A pan redaktor niczym Eric Idle w najlepszych latach cyrku szczerzy się do publiczności, "patrzta jaki ciemnogród, pośmiejemy się, nudge nudge, wink wink'. wink.gif

Ten post był edytowany przez Spiryt: 23/05/2013, 15:09
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

8 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej