[quote=Gajusz Mariusz TW,13/11/2021, 23:20]Dziś kilka słów po lekturze:

Wojciech Włódarczak [i]Dzień Armagedonu. Bitwa Jutlandzka.[/i]
[img]https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4969000/4969645/902626-352x500.jpg[/img]
[url=https://nakanapie.pl/recenzje/bitwa-z-podwojnym-dnem-dzien-armagedonu-bitwa-jutlandzka]https://nakanapie.pl/recenzje/bitwa-z-podwo...itwa-jutlandzka[/url]
[url=https://wiekdwudziesty.pl/wojciech-wlodarczak-dzien-armagedonu-bitwa-jutlandzka/]https://wiekdwudziesty.pl/wojciec...

Przeczytana.
Fascynujące było dla mnie zwłaszcza obserwowanie jak czterech oficerów o diametralnie różnych doświadczeniach i temperamentach kształtowało swoje kariery w czasie pokoju.

Mój główny zarzut do tej książki to słabo skrywane sympatie i antypatie autora. Książka jest w pewnym sensie panegirykiem na cześć akademii USN w Annapolis i w trakcie lektury można odnieść wrażenie, że USN nie odpowiadała za żadne problemy - to, co złe było winą MacArthura (na ogół), szerzej armii, albo sojuszni...

O proszę, nie wiedziałem, że było uwspółcześniane. Diodor jest mi bliski, bo się nim zajmuję....

Momigliano to legenda, zresztą od młodego wieku uznawany był za niesamowity talent. Co nie zmienia faktu, że samo hasło było stare - ba, sam Momigliano opublikował sporo od tego czasu sporo prac, również przeglądowych. Dobra, nie jest moim celem pastwienie się nad Vademecum. Tylko zwracam uwagę, że stan wiedzy się zmienia, i że akurat w przypadku Diodora zmienił się dość zasadniczo....

[quote]Natomiast od czegoś trzeba wyjść, z jednej strony Vademecum czy Sinko, z drugiej choćby jakieś myśli w dość ubogich wstępach do poszczególnych zeszytów Biblioteki Historycznej. Poza tym myślałem, że Hauptquelle to taka zupełnie stara szkoła, jeszcze przedsinkowska smile.gif Tyle, że niezrozumienie charakteru utworów czasem wynika z tego, że ktoś sobie wybiera na podstawie litratury odpowiednie partie materiałów źródłowych, i nie czyta reszty utworu, albo też paralelnych biografii, jak roz...

[quote]Piszesz dalej o tym, że korzystanie m.in. z pracy Sinki, Vademecum to pogrążanie się w starym modelu uprawiania historii antycznej. Problem w tym, że praca pt. Gabiene 316 r. p.n.e. jak ją sobie przejrzałem ma raczej aspiracje cokolwiek historii tradycyjnej, skupiającej się na "wielkiej" polityce i wydarzeniowym przebiegu zdarzeń. A tu mamy problemy, gdzie ten Sinko czy Vademecum by się przydały.[/quote]

"Wielka" polityka to nie problem. Problem w tym, że prace Sinki ...

Nie chciałem pisać o historiografii, bo ostatnio sam w niej siedzę, natomiast Szapur podniósł sporo ważnych kwestii - z częścią się zgadzam, z częścią nie. Na pewno - i chcę, zeby to wybrzmiało - przydałby się szerszy opis źródeł, bo istotnie dostajemy lakoniczny szkic, z konieczności rysowany grubą kreską. Rozwinięcie tego opisu pozwoliłoby go zniuansować.

Nie wieszałbym psów na autorze za oparcie opisu wojskowości na opracowaniach, a nie źródłach, ale może po prostu za nisko wieszam poprzeczk...

Ja się nie chwalę, moje projekty raczej nie będą interesujące dla forumowiczów....

Skończyłem lekturę, więc pokuszę się o małe podsumowanie.

Na wstępie napiszę jedno: to jest naprawdę dobry HB-ek. Spokojnie można go postawić na półce obok Kęcieka, a może i wyżej. Narracja prowadzona jest sprawnie, proste omyłki zdarzają się rzadko (i w moim odczuciu są na ogół problemem (braku?) redakcji, do której jeszcze wrócę, a nie autora). Cytowany wyżej przez Damiana W. fragment, wybrany przez wydawcę na okładkę, nie oddaje generalnie dobrego, wyważonego stylu, w którym napisana jest ks...

Gotówka okazała się pewnym ograniczeniem, ale mimo to wzbogaciłem się m.in. o nowe tłumaczenie "Odysei" z KUL. Zastanawiałem się dłuższą chwilę nad I tomem Kromayera, ale ostatecznie uznałem że nie ma sensu....

Generalnie korekta jest bardzo słaba, spodziewałbym się takiej po Napoleonie V, nie po wydawnictwie z takimi możliwościami jak Bellona. Literówek - i to takich, które byłyby podkreślone przez edytor tekstu - jest dużo. Też dopiero czytam, ale czytam i zgrzytam zębami na "chilarchów" (zamiast "chiliarchów"), "ilie" (zamiast "ile", względnie może "ilai"). Nie wszystko sprawdzam, ale podejrzewam, że np. "ksystosos" to wariacja na temat ksy...

Moje plany habekowe są odłożone ad kalendas Graecas. Primo, mam co robić w najbliższym czasie, a secundo nie bardzo widzę sens pisania czegoś z myślą o wydawnictwie, które drukuje Lechitów....

Moim zdaniem warto pamiętać o Olimpias....

[color=purple]Drodzy,
jakkolwiek dywagacje na temat zdatności do picia wód rzek europejskich i afrykańskich są fascynujące, mam wrażenie, że zboczyliśmy z tematu.

Koniec końców dyskutujemy o Kartagińczykach w Ameryce. Być może fakt, że znane przykłady wypraw w okolice Gwinei możemy policzyć na palcach jednej ręki nieostrożnego drwala istotnie powinien dać nam w tej kwestii do myślenia, ale generalnie chyba warto byłoby zastanawiać się nad nimi w osobnym temacie.[/color]...

[quote=sargon,14/09/2021, 20:01][quote=saywiehu]Nie mam pojęcia. Ale chyba nie mamy wątpliwości dco do wyprawy Hanno i być może innych. Inny sposób realizacji wypraw odkrywczych? Dobór innych jednostek?[/quote]Nie no, to że trzy wyprawy fenickie ominęły w jakiś sposób tę przeszkodę to jasne - mamy to w źródłach.
Moje wątpliwości dotyczą Twojej propozycji powrotu przy brzegu - jest ona oczywiście możliwa, ale fakty wg mnie wskazują na to, że nie była to... hmm atrakcyjna ani łatwa alternatywa.

[quote=pilaster,2/09/2021, 15:43]Kłopot jednak w tym, że choć mamy wiele wizerunków kartagińskich okrętów wojennych, to o tym jak wyglądały ich (i w ogóle antyczne) transportowce, statki handlowe, pojęcie mamy co nieco mgliste.

[/quote]

Okej, bo to zaczęło być ciekawe - jakie mamy starożytne wizerunki kartagińskich okrętów wojennych? Bo prawdę mówiąc teraz na szybko nie kojarzę za bardzo. Może coś jest opisane jako kartag...

Te trudności doskonale tłumaczą tez dlaczego nie było regularnego handlu morskiego z Zatoką Gwinejską.

Rozumiem, Pilastrze, że brak komentarza na temat rewelacji Russo oznacza, że przyjąłeś do wiadomości, że to nie jest żaden dowód?...

[quote]Oryginał locji Hanona się nie zachował. Żaden z pozostałych kartagińskich opisów wypraw również. Kto wie, co tam było. Grecy mieli skłonność do chwalenia się i popisywania swoimi wyczynami, także żeglarskimi. Ale Kartagińczycy wręcz przeciwnie.[/quote]

Ale też mieli w zwyczaju zakładać miasta/faktorie na trasie swoich rejsów, czego dowodem są miasta od Syrty i Tunezji po atlantyckie wybrzeża Maroko - ale jakoś nie dalej. Jeżeli funkcjonowałby prężny i regularny handel morski z Zatoką Gwi...

[quote=pilaster,21/08/2021, 10:34]Oczywiście że jest na odwrót niż Anders pisze. To jest dowód nie do podważenia i obalenia, pod tym względem jest podobny do dowodu np. twierdzenia Pitagorasa, albo skromniej - dowodu na istnienie elektronu.

Nie da się wytłumaczyć przytoczonych faktów ("błędu" Ptolemeusza) w żaden alternatywny sposób

Natomiast owszem, nie jest to ten rodaj "dowodu" jaki zwykle mają na myśli humaniści. Nie rozumieją go oni i przeraża ich to. :(

[quote]Podaje jeden dowód bardzo mocny nie do obalenia. A pozostałe to najwyżej poszlaki.[/quote]

Dobrze, będzie purpurą, bo mam już serdecznie dość.

[color=purple]"Dowód" proponowany przez Russo nie jest żadnym dowodem, a na pewno nie jest dowodem "o sile kafara", ani tym bardziej "nie do obalenia". To jest kreatywna interpretacja źródeł, zabawa intelektualna, która jednak nie ma solidnego oparcia. Na pewno też nie jest "dowodem", ba - sama w sobie nie ...

[quote=Gajusz Mariusz TW,16/08/2021, 10:58][quote=szapur II,14/08/2021, 1:25]3. Zapowiedź Wydawnictwa Rebis:

[b]Adrian Goldsworthy, [i]Upadek Kartaginy. Historia wojen punickich[/i], Poznań 2021.[/b]

[/quote]

Ktoś czytał w oryginale? Ktoś pokusi się o opinię? :)

[/quote]

Bez fajerwerków. Solidne, popularnonaukowe, dzisiaj ...

[quote=kmat,19/08/2021, 9:53]Ale jacy Fenicjanie w Epoce brązu. Wtedy to byli raptem niezróżnicowani Kananejczycy, a jakiś Tyr czy inny Sydon w tej epoce to żadni żeglarze.

[/quote]

A później to się jakoś radykalnie zmienia? Nie bardzo widać jakąkolwiek wspólną tożsamość fenicką, stąd niektórzy mówią o "stworzeniu" Fenicjan przez Moscatiego....

[quote=pilaster,13/08/2021, 14:51]Nie inaczej. I pilaster by się w ogóle tą książką nie przejął, gdyby nie ten jeden dowód o sile kafara. On jeden w zpełności wystarcza. Kartagińczycy Małe Antyle znali i do nich żeglowali. Na tyle często, żeby obliczyć ich współrzędne geograficzne, co w tamtym czasie było czynnością bardzo trudną, żmudną, czasochłonną i skomplikowaną, wymagającą wybudowania czegoś w rodzaju polowego obserwatorium astronomicznego.

[quote]I znów mamy przykład gdy ktoś powołuje się na Hipparcha i Eratostenesa.
Czy możemy sprawdzić co pada faktycznie u tych dwóch autorów? Nie? Dziękuję, postoję.
Przypisujemy dwóm autorom, o których wiemy, ze byli jednymi z najwybitniejszych uczonych starożytności, coś co przypisuje im jakiś (w porównaniu) bedekerowiec i nie mamy możliwości sprawdzenia co faktycznie napisali. Żeby nie było, uważam te źródła (Strabona, Pliniusa, etc.) za niezwykle cenne i zawierające mnóstwo przydatnych inform...

[quote=Strabo II.5.7]In essential accord with all this are the views of Hipparchus. He says that, having taken as hypothesis the measurement of the earth as stated by Eratosthenes, he must then abstract the inhabited world from the earth in his discussion; for it will not make much difference with respect to the celestial phenomena for the several inhabited places whether the measurement followed is that of Eratosthenes or that given by the later geographers. Since, then, according to Eratosthen...