Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> USofA: praktyczne znaczenie.wlasnosci prywatnej,
     
Phouty
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.146
Nr użytkownika: 81.932

 
 
post 10/08/2015, 5:58 Quote Post

Witam wszystkich uzytkownikow po dluzszej przerwie.
Przepraszam tez, ale dzieki przestawieniu sie na bardzo zaawansowany technologicznie sprzet elektroniczny w ostatnim czasie, stracilem mozliwosci uzywania "polskich ogonkow" (no chyba, ze odkryje jak te "polskie ogonki" na tym moim sprzecie generowac...ale ja jestem informatycznym analfabeta, wiec szanse sa minimalne, czyli sie teraz musicie meczyc czytajac ten tekst).
Po wielu miesiacach nieobecnosci wrocilismy z malzonka dzisiaj do domu. Odebral nas moj syn na lotnisku. Wjezdzajac na nasza prywatna ulice zauwazylem, ze na naszym prywatnym parkingu stoi jakis obcy samochod. Wprawdzie mam garaz na 3 samochody, wiec nie mam problemu z parkowaniem moich pojazdow, jednakze wlicza sie ten dodatkowy kawalek ziemi jako moja wlasnosc prywatna. Place od tego kawalka ziemi podatek gruntowy (i to calkiem spory). Jestem tez legalnie (w.g. lokalnego i stanowego prawa) odpowiedzialny za jakiekolwiek "zdarzenia", ktore by zaistnialy na tym parkingu. Dajmy na to, gdy ktos sie przewroci i zlamie tam noge, to ja w.g. prawa musze placic tej osobie odszkodowanie.
Nic wiec dziwnego, ze jestem na tym punkcie "wyczulony".

Pierwsza sprawa jaka sprawdzilem po przyjezdzie do domu, to czy moja kolekcja broni palnej nie zardzewiala w sejfie. Na szczescie wszystkie pukawki (w ilosci 64 sztuk) przechowaly sie w stanie idealnym...dobrze je zabezpieczylem przed naszym wyjazdem.
Nastepnie wylazlem na parking i spisalem numery rejestracyjne samochodu, ktory parkowal na mojej prywatnej posesji. Zadzwonilem do naszej firmy ochroniarskiej zajmujacej sie ochrona naszego osiedla. Po kilku minutach oddzwonili mowiac, ze samochod jest z wypozyczalni i wynajmuje go obywatel chinski!!!
Chinski!!!
Tu mnie przyslowiowy szlag trafil.
Otworzylem garaz i stanalem moim "monster" jeepem z tylu tego samochodu tak, ze nie mial on najmniejszej mozliwosci, azeby wyjechac z parkingu.
Usiadlem na moim patio z dobrym drinkiem w reku i obserwowalem, kiedy ten Chinczyk bedzie chcial wyjechac. Przy okazji, to az sie zdziwilem, ze moj syn, ktory opiekowal sie naszym domem przez blisko 8 miesiecy nie oproznil mi barku...frajer! Powiem wiecej...olbrzymi frajer! wink.gif
Jego sprawa...bo dzieciom nie zaluje...pomimo faktu, ze dzieci to juz prawie sa "czterdziestki'. Mogl mi barek oproznic...a nie oproznil...jego strata...!!! rolleyes.gif

Po okolo godzinie czekania wreszcie pojawila sie parka, ktora podeszla do samochodu i sie "dziwila", co dalej robic. Ja tylko na to czekalem!
Ha, ha, ha!
Juz tak dawno sie nie bawilem...cudzym kosztem!!!
Uwaga!
Wszystko to co jest opisane ponizej, to bylo tylko "dla rozrywki", oraz w celu uswiadomienia obcokrajowcom nie rozumiejacym tak zwanej "zachodniej kultury", na czym ta tak zwana Ameryka polega. I to z wielkim przymozeniem oka!


Moja obecna zona w prezencie slubnym przywiozla mi 12 lat temu niebywale dobrze pasujaca kabure do mojego H&K USP w kalibrze 9 mm Luger. (Mowa jest o pistolecie...dla tych co sie nie znaja na broni palnej). Niebywala robota kaletnicza. Az sie nie chce wierzyc, bo to nie jest tylko kabura do pistoletu, ale wrecz "dzielo sztuki". Tutaj chyle czola przed niebywalem kunsztem polskiego rzemiosla! Jest to tak zwany "podpachowiec", czyli cos takiego, jak ukryte pasy uzywane do noszenia broni "pod pacha" przez agentow FBI, oraz innych organizacji terrorystycznych. wink.gif
Ja terrorysta ani FBI nie jestem, ale uzywam tego pasa gdy idziemy sobie do restauracji lub do kina, poniewaz uwazam, ze nie jestem "kaczka", do ktorej moze strzelac pierwszy lepszy swir w kinie, a ponad to, to oczywiscie mam odpowiednia licencje na noszenie ukrytej broni palnej. Wiec wszystko jest legalne.

Wiec wylazlem na parking ze (secjalnie widocznym) H&K pod pacha a ponad to (azeby wzmocnic efekt koncowy ph34r.gif ), to przewiesilem sobie na piersi izraelski UZI. (Okolo roku temu wygralem sprawe sadowa ze stanem Kalifonia i jestem pierwszym prywatnym obywatelem w tym stanie (prawo stanowe pozwalalo na "korporacyjne" posiadanie automatycznej broni palnej), ktory posiada prywatna bron automatyczna (czyli taka, ktora strzela seriami za jednym nacisnieciem spustu), poniewaz w sadzie federalnym potrafilem udowodnic, ze prawo stanowe zabraniajace posiadania broni automatycznej jest niekonstucytucyjne w swietle praw federalnych i dlatego moje prawa obywatelskie byly nielegalnie ograniczone przez (nielegalne) prawo stanowe Kalifornii. Czyli teraz moge kupic kazda bron automatyczna, oczywiscie po zaplacaniu tego dwustu-dolarowego federalnego "znaczka". W 1934 roku, to 200 dolarow bylo plus/minus rowne rocznym zarobkom przecietnego obywatela, a dzisiaj...to jest obiad w McDonalds na 8 osob.
Innymi slowy otworzylem przyslowiowy worek Pandory (dla innych praworzadnych obywateli stanu Kalifornia)...ale kosztowalo mnie to kupe kasy! A dzieci moich prawnikow moga teraz studiowac na najlepszych amerykanskich uczelniach, ale mnie to nie przeszkadza...przeciez nie ma nic za darmo, w tym takze osobistej wolnosci, za ktora "trzeba placic". (Uwaga na cudzyslowy).

Wiec "moi" Chinczycy widzac mnie na parkingu przed moim domem zblizajacego sie do nich z "arsenalem" autentycznie zaczeli "moczyc pieluszki"...a ja mialem olbrzymia rozrywke przez te kilkanascie sekund. (Azeby uniknac nieporozumien...bron byla kompletnie rozladowana...poza dwoma nabojami (tak na wszelki wypadek) w H&K...nigdy nie pozwol, azeby byc kompletnie bezbronnym w jakiejkolwiek sytuacji...jestem obywatelem majacym prawo do samoobrony, a nie bezbronna "kaczka" do ktorej mozna bezkarnie strzelac).
Bardzo uprzejmie zapytalem sie ich, dlaczego parkowali swoj samochod na mojej prywatnewj posesji pomimo wyraznego znaku drogowego mowiacego, ze to jest wlasnosc prywatna i jest tam zakaz parkowania. (Chyba ze za moim prywatnym pozwoleniem).

Oni odpowiedzieli, ze "tylko na chwile", jednakze im powiedzialem, ze ta "chwila" to bylo co najmniej 2 godziny.
Oni autentycznie sikali po nogach ze strachu....a ja sie smialem az do lez, chociaz na zewnatrz trzymalem "kamienna twarz".

Po minucie dosyc jednostronnej konwersacji...zaprosilem ich do domu na herbate i ciasteczka. Wyciagnalem z zakamarkow jakas flaszke chinskiej wodki, ktora przechowywalem od kilku lat, a ktora dostalem w prezencie i nie wiedzac "co jest w srodku", wolalem tego nie otwierac. Ale okazalo sie, ze "czysciocha" chinska jest taka sama jak polska!!!
Zaprezentowalem im tez z olbrzymia duma moj pistolet Model 56, bedacy chinska (i nielegalna) podrobka rosyjskiej TT-ki, oraz mojego chinskiego "Kalacha" firmy Norinco, ktora to bron udalo mi sie nabyc okolo 35 lat temu, zanim prezydent Clinton wprowadzil "ban" na import chinskiej broni do USA.

Liang (bo tak ma ten moj "zastraszony" nowy przyjaciel na imie, a co ponoc oznacza "genialny" w jezyku "Mandarin" (jego angielski jest dosyc ograniczony, jednakze potafilismy sie dogadac "na migi"), jest bardzo efektywnym businessmanem inwestujacym w nieruchomosci na calym swiecie.
Jego zona, nie mowiaca nic po angielsku, ale majaca bardzo niebywale ujmujaca osobowosc, oraz majaca bardzo pieknie brzmiace imie Longwei (co ponoc oznacza, pod warunkiem, ze dobrze zrozumialem ich wyjasnienia; "godnosc smoka" (dragon pride), okazala sie byc bardzo ujmujaca osoba i w ciagu wrecz kilkunastu minut wyciagnela moja dogorywajaca po kilkunastogodzinnym miedzykontynentalnym locie malzonke na jakies "ciuchowisko", gdzie obie panie "wykupily" wszystkie "zasoby kosmetyczno-ciuchowe" dostepne w Poludniowej Kalifornii...i wszyscy sa szczesliwi. wink.gif
Na pozegnanie (gdy odjechalem moim "monster jeep" blokujacym Liang od wyjazdu z mojego parkingu), to mu powiedzialem, ze oni mieli kupe szczescia, ze sie nadziali na Kalifornijczyka, ktory tylko prezentowal jego bron, chroniac oczywiscie jego wlasnosc ptywatna, a nie jakiegos Teksanczyka, ktory by wpierw strzelal a dopiero pozniej zadawal pytania!
Oboje mi bardzo szczerze dziekowali za porade.

Wymienilismy sie wizytowkami i...mamy od nich formalne zaproszenie, azeby ich odwiedzic w trzecim tygodniu wrzesnia, bo ponoc tam w tym okresie czasu jest jakies super swieto narodowe. Jutro, czyli w poniedzialek, bedziemy wysylali z malzonka aplikacje do ambasady chinskiej o wizy wjazdowe.
Jednak Chinczycy to super rowne ludziska i...tez za kolnierz nie wylewaja...ach taka ich mac slowiansko-maoistyczna nacja!!! wink.gif
(Ale jednak maja fajne miny gdy sie do nich zbliza facet z UZI w reku)!
Juz wykupilem bilety u mojego agenta turystycznego (dzisiaj jest niedziela, ale ambasada chinska jest "nieczynna" do jutra), wiec ryzykuje stawiajac przyslowiowy woz przed koniem, azeby ich odwiedzic w Chinach w ich "srodowisku naturalnym".
biggrin.gif

Ten post był edytowany przez Phouty: 10/08/2015, 7:10
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Adiko
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.387
Nr użytkownika: 81.745

Adam
Zawód: specjalista
 
 
post 10/08/2015, 8:17 Quote Post

Kto by pomyślał, że bogacący się gwałtownie Chińczycy zawitają akurat na podwórko Phoutyego w trakcie "wykupywania ameryki", tzn.inwestycji na amerykańskim rynku nieruchomości. smile.gif

Ten post był edytowany przez Adiko: 10/08/2015, 8:18
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 10/08/2015, 8:33 Quote Post

Adiko:
1. Zachodnie wybrzeze, wiec maja najblizej. Pojedz palcem na mapie troche na polnoc, zaraz za granica jest piekne kanadyjskie miasto Vancouver, z ujsciem rzeki Frazier wygladajacym jak norweski fiord. Zgadnij kto w tym miescie wykupil 2/3 nieruchomosci nabrzeznych, z widokiem na wode ...
2. Azeby zbalansowac opinie i na dowod ze nic nie jest wieczne: koniec lat siedemdziesiatych, Japonczycy kupili jeden z owczesnych symboli Manhattanu czyli wiezowiec PANAM. Rany boskie, ilez wtedy bylo katastroficznych opinii ... Dziesiec (?) lat pozniej juz nie byl japonski. Wlasciciel zbankrutowal, o ile pamietam.
Phouty:
Ty to jestes niezly picer traktujac Chinczykow wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Adiko
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.387
Nr użytkownika: 81.745

Adam
Zawód: specjalista
 
 
post 10/08/2015, 9:29 Quote Post

QUOTE(Net_Skater @ 10/08/2015, 8:33)
2. Azeby zbalansowac opinie i na dowod ze nic nie jest wieczne: koniec lat siedemdziesiatych, Japonczycy kupili jeden z owczesnych symboli Manhattanu czyli wiezowiec PANAM. Rany boskie, ilez wtedy bylo katastrfoficznych opinii ... Dziesiec (?) lat pozniej juz nie byl japonski. Wlasciciel zbankrutowal, o ile pamietam.

A gdyby nie zbankrutował, coś by się stało gdyby Japończycy troszkę na tym zarabiali?
Zgadzam się, że wzbudzanie "katastroficznych opinii" i innych teorii spiskowych jest bezpodstawne i śmieszne.

Kto ma kapitał ten inwestuje, oczekując sensownej stopy zwrotu. W rezultacie wszyscy są zarobieni. Strasznie denerwują mnie np. spiskowe opinie w Polsce, jak to Polska jest "drenowana", wykupywana (np. ziemia) przez jakichś tam inwestorów zagranicznych którzy postanowili tu zainwestować.

Ten post był edytowany przez Adiko: 10/08/2015, 9:31
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 10/08/2015, 9:59 Quote Post

QUOTE
A gdyby nie zbankrutował, coś by się stało gdyby Japończycy troszkę na tym zarabiali?

Nic by sie nie stalo. Japonczycy kupili wiezowca nie dlatego, ze mial neon PANAM na czubku, tylko aby zarobic. Najzwyklejsze spekulowanie nieruchomoscia w dobrej lokalizacji. I nie wyszlo. A Donaldowi ktory pobudowal caly las apartamentowcow wzdluz Henry Hudson Parkway - wyszlo.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Arheim
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.978
Nr użytkownika: 70.627

Stopień akademicki: MS
 
 
post 10/08/2015, 15:40 Quote Post

Donald Tromp ma chyba na pienku z indianami i Meksykanami ,ma przeciez wielkie nieruchomosci , w Atlantic City w NY City i Bog wie gdzie jeszcze .Indianie coraz glosniej jednak mowia o zwrocie ziemi i maja coraz wiecej zwolennikow.
http://www.pardon.pl/artykul/5600/ziemkiew...mienie_indianom

Ten post był edytowany przez Arheim: 10/08/2015, 15:41
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Shuy
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 150
Nr użytkownika: 48.843

Shuy
Stopień akademicki: inz
 
 
post 11/08/2015, 11:26 Quote Post

Ciekaw jestem na czym polega to wrześniowe chińskie święto. Może to jakiś dzień mściciela kiedy bezkarnie można zrobić krzywdę komuś, kto Cię wcześniej przestraszył. Może elementem zemsty będzie "duma smoka"... nie wiem czemu, ale mi się to kojarzy nieprzyzwoicie.
wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 11/08/2015, 11:41 Quote Post

CODE
Odebral nas moj syn na lotnisku. Wjezdzajac na nasza prywatna ulice zauwazylem, ze na naszym prywatnym parkingu stoi jakis obcy samochod.


A cóż takiego wyjątkowego w tej historii smile.gif Byrcyn w oparciu o prawo własności zablokował rozwój narciarstwa w Zakopanem, a na samej Zakopiance od Nowego Targu to do skończenia świata nie wybudują drugiego pasa smile.gif I dobrze.
Moja babcia nie dysponowała uzi, kiedy ścigała quada co jej w pole wjechał, a kamieniem nie trafiła. Ale następnego dnia poprosiła wnusia, który za pomocą cementu i odrobiny trawy wyrównał szanse smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Thomuss
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 143
Nr użytkownika: 4.829

Stadhouder Republiki
Stopień akademicki: Poszukiwacz prawdy
Zawód: Antyfaszysta
 
 
post 11/08/2015, 16:53 Quote Post

QUOTE
A cóż takiego wyjątkowego w tej historii smile.gif Byrcyn w oparciu o prawo własności zablokował rozwój narciarstwa w Zakopanem, a na samej Zakopiance od Nowego Targu to do skończenia świata nie wybudują drugiego pasa smile.gif I dobrze.
Moja babcia nie dysponowała uzi, kiedy ścigała quada co jej w pole wjechał, a kamieniem nie trafiła. Ale następnego dnia poprosiła wnusia, który za pomocą cementu i odrobiny trawy wyrównał szanse smile.gif



Wyjątkowość tej historii polega na tym, że dzięki niej użytkownik Phouty mógł pochwalić się swoim statusem społecznym dzięki któremu ma kolekcję drogiej broni, dobrych kabur, piękny dom z garażem na 3 samochody no i stać go na drogie wakacje rolleyes.gif . Gdzie tam stawiać koło niego twoją poczciwą babcię z Beskidów wink.gif .
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.082
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 12/08/2015, 21:37 Quote Post

Thomuss
Ano. Taaaki duży samochód, taaakie wielkie uzi. Aż się boję myśleć jakie kompleksy za tym stoją ph34r.gif
 
User is online!  PMMini Profile Post #10

     
Thomuss
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 143
Nr użytkownika: 4.829

Stadhouder Republiki
Stopień akademicki: Poszukiwacz prawdy
Zawód: Antyfaszysta
 
 
post 12/08/2015, 21:44 Quote Post

QUOTE
Thomuss
Ano. Taaaki duży samochód, taaakie wielkie uzi. Aż się boję myśleć jakie kompleksy za tym stoją ph34r.gif



Lepiej nie wchodźmy za głęboko wink.gif . Poznałem w UK takich panów, co ciężko pracowali cały rok w fabryce (oczywiście to żaden wstyd) potrafili polecieć do Polski i wynająć na 2 tygodnie urlopu Mercedesa E klasę, aby tylko pochwalić się rodzinie i znajomym w Polsce, jakich to oni pieniędzy nie zarabiają za granicą. Albo robili remont w wynajmowanym mieszkaniu w UK za parę tysięcy funtów, bo rodzina miała przyjechać z wizytą wink.gif .
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Adiko
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.387
Nr użytkownika: 81.745

Adam
Zawód: specjalista
 
 
post 13/08/2015, 8:22 Quote Post

QUOTE(Thomuss @ 12/08/2015, 21:44)
QUOTE
Thomuss
Ano. Taaaki duży samochód, taaakie wielkie uzi. Aż się boję myśleć jakie kompleksy za tym stoją ph34r.gif



Lepiej nie wchodźmy za głęboko wink.gif . Poznałem w UK takich panów, co ciężko pracowali cały rok w fabryce (oczywiście to żaden wstyd) potrafili polecieć do Polski i wynająć na 2 tygodnie urlopu Mercedesa E klasę, aby tylko pochwalić się rodzinie i znajomym w Polsce, jakich to oni pieniędzy nie zarabiają za granicą. Albo robili remont w wynajmowanym mieszkaniu w UK za parę tysięcy funtów, bo rodzina miała przyjechać z wizytą wink.gif .
*


Bogactwo generalnie jest po to żeby się nim chwalić smile.gif. Tzn. bardzo wielu ludzi (większość ?) chce by ich za to jakoś tam podziwiano, z tego czerpią dużą satysfakcję. I na odwrót, większość chce się wzbogacić ("być parszywie bogatym"), żeby wzbudzać w innych zazdrość, mieć wyższy prestiż, szacunek itd.

Nie rozumiem dlaczego należałoby potępiać za to ludzi? To są naturalne instynkty, często silniejsze od nich (chęć wzbogacenia się), tak jak często samiec ssaka - tym lepszy im większy ma harem samic (co później przekazuje w genach).
U ludzi, "harem" znacznie łatwiej skompletować dzięki bogactwu.

Najgorsi są ludzie którzy uważają, że komuś należałoby odebrać jakąś część jego bogactwa, często usprawiedliwiają to jakimiś bzdurnym nierównościami, "wyrównywaniem". A to jest zwyczajne złodziejstwo. smile.gif

Słyszałem kiedyś dobre określenie na to "Choroba czerwonych oczu".


Może Phouty i troszkę za bardzo się przechwala (co razi wielu w oczy), upiera się przy swoim mimo, że czasem nie ma racji itd. ale jak widać po powyższym "opisie", dobry i życzliwy z niego człowiek. smile.gif

Jeżeli potrafił "zbratać się" z Chińczykiem to pewno potrafiłby też z komunistą (?) o ile ten komunista nie jest biedny ? smile.gif

Ten post był edytowany przez Adiko: 13/08/2015, 8:24
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Phouty
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.146
Nr użytkownika: 81.932

 
 
post 13/08/2015, 11:50 Quote Post

@Adiko:
Czesciowo sie z Toba zgadzam. Przeciez kazdy z nas ma w swoich genach zakodowane, azeby "przezyc". Oczywiscie mozna "przezyc" na szklance wody i suchej kromce chleba dziennie...jednkze dla wielu miliardow ludzi na tym swiecie taka "filozofia zyciowa" jest nie do przyjecia. (Calkiem slusznie zreszta). Czyli jezeli "masz kase" (szczegolnie gdy jej sie dorobiles calkowicie legalnie....bo nie siedzisz w federalnym wiezieniu, co jest dowodem "niewinnosci" wink.gif ), wiec co jest zlego z praktycznym utylizowaniem tej kasy "na dzisiaj"...w grobie jest przeciez ona nieprzydatna. A moi potomkowie beda musieli albo sami kase zarobic, albo zyc tak jak zyja...nic za darmo! Mimo wszystko bardzo lubie Twoj tok myslenia.
Kapitalizm gora!!! (Ale ostroznie w inwestowaniem w Chinska Republike Ludowa. To juz sie skonczylo. Nie daje to wiecej obecnie niz 1,8% w skali rocznej od zainwestowanego kapitalu. Sa lepsze drogi dla indywidualnych inwestycji kapitalowych. Jestes chyba jedynym facetem na tym forum, ktory autentycznie "mysli jak kapitalista". (Pomijam tutaj moja skromna osobe).

@Netskater:
Wiem, ze "znasz ten usesejowski kraj" i co wazniejsze, znasz mentalnosc "nas" Amerykanow. (Bynajmniej nie probuje oceniac Twojej "amerykanskosci"). wink.gif
Twoje uwagi sa "prosto w dziesiatke". Dla tych co nie potrafia zrozumiec konceptu "globalnej ekonomii" i zwyklej "kapitalistycznej chciwosci", to wystarczy napisac, iz te 500 lat temu jakis facet, ktory zdal sobie sprawe, ze moze handlowac nie tylko na lokalnym bazarze, ale z pobliska wioska, lub tez pobliskim zamkiem, to zrobil sie bardzo bogatym czlowiekiem. Iles tam setek lat pozniej, to inny facet, ktory zdal sobie sprawe, ze mozna robic biznes z innym krajem (czesto na innym kontynencie), tez potrafil na samym tym pomysle zarobic wiecej, niz zasilek z Social Security. biggrin.gif
Co mnie wrecz zadziwia, ze ten najprostszy koncept nie jest rozumiany (lub wrecz nie jest zrozumiany) przez wiele miliardow ludzi na tym swiecie, ktorzy zadawalaja sie zyciem za nedzne midziaki na dzien, gdy maja oni potencjal zycia za "realna kase". (Wiem, wiem...kasa szczescia nie daje, ale wole narzekac na kryzys jadac moim Ferrari, niz sie smiac z faktu ze mnie wywalili z pracy, wracajac do domu w przepelnionym tramwaju). Wystarczy tylko ruszyc przyslowiowa glowa i...troche (bardzo) ciezko popracowac, poniewaz kasa jednak nie lezy na ziemi, czy tez nie rosnie na drzewach.
Wiem, ze Ty to wiesz, ale to cale "kazanie" jest przeznaczone dla tych, ktorzy "nie wiedza".

@Thomuss, oraz @carantuhill
Hmm...no coz! Jak to mowia, punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
W jednej cywilizacji (ktora-OK...podpowiem...przewodzi swiatu od co najmniej 500 lat), a ktora to cywilizacja jest zwana cywilizacja "anglo-saska" i potrafila sie ona rozprzestrzenic na caly glob, oraz potrafila przyniesc niebywaly rozwoj ekonomiczny swoim obywatelom. Caly czas zreszta ta "anglo-saska" (nacja-ich-mac) przewodzi swiatu!

A inne "cywilizacje"?
Tylko potrafia "budowac pomniki" dla ich bohaterow, ktorzy polegli w jakis tam malo znaczacych (w skali globalnej) powstaniach, czy tez innych rewoltach.
Jednakze nigdy nie potrafili oni zbudowac prawdziwych struktur panstwowo-spolecznych, bogacacych wrecz cale ich spoleczenstwo. (Dzieki ktorym obywatele tych panstw mogli by zyc w dostatku i relatywnym spokoju spolecznym, zapewnionym przez stabilny system polityczny panstwa).

Czyli; kto sie liczy ze slabeuszem??? (Zarowno w lokalnej knajpie po paru piwach...jak i na arenie swiatowej). wink.gif

Azeby uniknac nieporozumien, to ja nie jestem Polakiem!!! (O czym tu juz niejednokrotnie pisalem).
Poniewaz potrafie sie poslugiwac (prawie) idealnym jezykiem polskim, to nie robi to ze mnie Polaka, bo tak samo latwo potrafie poslugiwac sie jezykiem hiszpanskim, niemieckim, czy tez francuskim.
Wprawdzie prymitywnie, ale tez potrafie mowic w japonskim "kanji", oraz chinskim "mandarin".
I to by bylo na tyle odnosnie tych "niedouczonych" hamerykanow. tongue.gif

Wbrew pozorom, to w naszej zachodniej kulturze (do ktorej obecnie kultura narodu polskiego probuje dolaczyc), to my sie "nie wstydzimy" naszego statusu finansowo-spolecznego, a wrecz odwrotnie, caly czas to podkreslamy....od okolo 600 lat!

No i to by bylo na tyle, jak mawial niezrownany prof. doc. dr. mgr. Jan Tadeusz Stanislawski...no wiecie...ten od mniemanologii stosowanej. rolleyes.gif

PS.
Amerykanska klasa srednia sklada sie z ludzi, ktorzy zarabiaja obecnie okolo 1000 USD dziennie. Przynajmniej w Kalifornii.
Wiec czym tu sie "chwalic"? (To juz nie jest to, co bylo 20 lat temu).
Po prostu trzeba wegetowac na tym "tysiacu" dziennie.
A ze inni marza o tym samym tysiacu, azeby go zarobic na miesiac (a nawet na kwartal...bo to sa realia wielu narodow tak zwanego trzeciego swiata), to juz jest inna sprawa.

Mozemy albo "rownac w gore", albo tez "rownac w dol".

Reszta jest sprawa ideologii polityczno-socjalnej danej osoby.
Nieprawdaz Thomuss i carantuhill? wink.gif

PS
No i juz mam 65 sztuk broni, jednakze nie bylo to proste, poniewaz sprzedalem jedna sztuke, a zakupilem dodatkowe dwie.

Po okolo (statystycznie) $3000 za sztuke, to daje to calkiem ladny kapitalik na tak zwana "czarna godzine".
(A bron w Ameryce od wielu lat "appreciates better than any type of commodity, gold include..d").
No, ale dosyc tego "chwalenia sie dolarami", bo jeszcze mnie jacys polscy malkontenci posadza, ze mam powiazania z...kapitalizmem i "wyzyskuje klase robotnicza i chlopow"...kulak taki.



 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Szklarz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 482
Nr użytkownika: 92.874

Zawód: student
 
 
post 13/08/2015, 17:44 Quote Post

QUOTE
Wprawdzie prymitywnie, ale tez potrafie mowic w japonskim "kanji".

To jesteś mistrz, bo ja na przykład nawet w alfabecie łacińskim czy cyrylicy mówić nie umiem. tongue.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
kathy
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.234
Nr użytkownika: 7.763

 
 
post 13/08/2015, 18:23 Quote Post

QUOTE(Szklarz @ 13/08/2015, 17:44)
QUOTE
Wprawdzie prymitywnie, ale tez potrafie mowic w japonskim "kanji".

To jesteś mistrz, bo ja na przykład nawet w alfabecie łacińskim czy cyrylicy mówić nie umiem. tongue.gif
*


Zgadzam się, mówienie w kanji to mistrzostwo. Ja nawet w hiraganie i kataganie nie potrafię mówić a co dopiero w kanji smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej