|
|
Wojna Wietnamska 1962-1975, Aspekty militarne.
|
|
|
|
QUOTE(Phouty @ 3/12/2014, 9:11) Znając z autopsji te "pewne systemy", to nie podejrzewam, iż była to tak zwana niewinna pomyłka ilustratora tego plakatu. Pamiętajmy, że ktoś to musiał "podpisać", ktoś musiał "zatwierdzić" i ktoś musiał "udostępnić" do tak zwanej dystrybucji publicznej. Zbyt dużo "jednostek kontrolnych", ażeby tak zwana niechcąca pomyłka "niedouczonego ilustratora" przemknęła się niepostrzeżenie do masowej dystrybucji.
Pamiętajmy, że cały czas mamy do czynienia z systemem komunistycznym w jego praktycznym wykonaniu!
Twoja autopsja jest zdecydowanie mocno nieaktualna. Przeceniasz możliwości obecnego systemu. Ta kontrola już nie jest taka jak kiedyś, może nikomu już się nie chce, a może mają inne priorytety. Więc co roku są takie małe afery, a to narysowano takie M1 Abrams, a to przekręcono daty urodzenia Wujka Ho z 1890 na 1980 lub wręcz 2012, a to gimnazjaliści napisali w wypracowaniu, że WAL wygrała w 1975 z Frontem Narodowym. :-D
QUOTE Ale czy mógłbyś proszę wyjaśnić to "mistyczne" znaczenie takich "wyrazów" ( ), jak "nguyen", oraz chociażby "tran".
W Europie teoretycznie i w uproszczeniu każde słowo może być używane jako nazwisko, natomiast repertuar imion jest ograniczony. U nas na odwrót. Więc nazwisko często nie mają odrębnego znaczenia, ale niektóre są homofonami słów mających znaczenie (homofon w sensie, w wymowie brzmią identycznie, lecz w pisowni chińskiej są zapisane zupelnie różnymi znakami). Nguyễn znaczenia akurat nie ma, ale Trần jest homofonem "sufitu" lub gorzej "nagi od pasa w górę", a Lê jest homofonem "gruszki" lub "bagnetu" ;-)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Twoja autopsja jest zdecydowanie mocno nieaktualna. Przeceniasz możliwości obecnego systemu. Ta kontrola już nie jest taka jak kiedyś, może nikomu już się nie chce, a może mają inne priorytety. Więc co roku są takie małe afery, a to narysowano takie M1 Abrams, a to przekręcono daty urodzenia Wujka Ho z 1890 na 1980 lub wręcz 2012, a to gimnazjaliści napisali w wypracowaniu, że WAL wygrała w 1975 z Frontem Narodowym. :-D Po prostu zwykła wiedza dzisiejszego "zwykłego" obywatela . Widać tak to wygląda bez względu na szerokość geograficzną czy system... Ludzie coraz mniej wiedzą o historii, nie znają sprzętu własnej armii, nie wiedzą, że kiedyś coś wyglądało inaczej niż dzisiaj. W sumie nie wiadomo czy się cieszyć czy rozpaczać .
QUOTE Widocznie grafik ściągnął z neta pierwszy dostępny obrazek czołgu i nie chciało mu się szukać T54, bo pewnie takiego nie ma albo ciężej jest znaleźć. Nie podejrzewam aby grafik miał problem ze ściągnięciem obrazku T54, ja nie mam żadnego. Co najwyżej mógłby go pomylić z T55, ostatecznie nie każdy musi je odróżniać. Ale tutaj chodzi o to, że on nie wiedział jaki to ma być w ogóle czołg (czołg to czołg ) oraz to, że nie wiedział, iż wkleja pojazd dawnego przeciwnika. I faktycznie nikt tego nie wyłapał, co doskonale ilustruje słowa Nguyễna Vãn Sửa o poziomie nadzoru...
|
|
|
|
|
|
|
damski89
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 6 |
|
Nr użytkownika: 95.688 |
|
|
|
|
|
|
Odnośnie wiedzy z historii to przeciętny Polak o wojnie w Wietnamie wie tylko tyle: "Amerykanie napadli na Wietnam a potem przegrali".
I to jest koniec wiedzy. Bardzo mało kto zna jakiekolwiek daty czy inne fakty. Trochę lepiej jest z wiedzą na temat II Wojny światowej bo w ten konflikt był bezpośrednio zaangażowany nasz kraj.
|
|
|
|
|
|
|
|
Za to Koreańczycy z Północy do dziś sądzą, że kłamiemy o zwycięstwie z Amerykanami. Delegacje SRW dostały oficjalną instrukcję aby już nie poruszać tego tematu podczas wizyt niższego i średniego szczebla w KRLD, bo ilekroć podziękowaliśmy za oferowaną nam pomoc w dalszej walce z USA i wyjaśnialiśmy, że już w 1975 wojna się skończyła, to gospodarze niezmiennie się bardzo obrażali i pouczali, że między prawdziwymi komunistami nie trzeba kłamać i ukrywać swoje problemy.
Ten post był edytowany przez nguyen_van_su: 3/12/2014, 20:03
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Darth Stalin @ 13/10/2013, 1:12) QUOTE(Salceson) Zwyczajnie byli niscy i mało kogo można było znaleźć do pilotowania naddźwiękowców. Czy przecietny Wietnamczyk był/jest niższy od przecietnego Taja, Chińczyka czy Japończyka? A przecież wszystkie te nacje latają na naddźwiekowych maszynach od wielu lat. Nawiązując do wysokiego inaczej wzrostu żołnierzy wietnamskich podczas omawianego konfliktu, to osobiście byłem w 1991r chcąc nie chcąc świadkiem opowieści ówczesnego majora LWP po "zmechu" z Wrocławia, który wspominał o specjalnych wersjach armat plot wysyłanych przez PRL do Wietnamu. Modyfikacje te na prośbę strony wietnamskiej polegały właśnie na obniżeniu/podwyższeniu siedzeń obsługi, gdyż siedząc na standardowych krzesełkach obsługa albo nie sięgała rękoma położonych wyżej pokręteł albo stopami nie sięgała pedałów przy podstawie. Niestety nie pamiętam o jaki wzór broni dokładnie chodziło (PKM-2,PKM-4,61-K 37mm lub S-60 57mm).
Drugą niesprawdzoną ciekawostką jest zasłyszana z tego samego źródła informacja o wysyłaniu produkowanych w PRL na potrzeby armii wietnamskiej ... tenisówek, które ponoć odpowiadały specyficznym warunkom pola walki w Wietnamie.
Ten post był edytowany przez obodrzyta: 3/12/2014, 21:05
|
|
|
|
|
|
|
|
Witajcie
Czytałem ostatnio Wietnam. Wojna bez zwycięzców Dmochowskiego (tak, widziałem opinię na temat tej książki w http://www.historycy.org/index.php?showtopic=118800&st=30) i między innymi na podstawie tej książki zastanawiam się nad przyczynami porażki Amerykanów w Wietnamie. Zaznaczam, że dopiero zgłębiam temat zatem moje odczucia mogą być błędne ale czy nie jest tak, że przyczyną porażki USA nie jest ani skuteczna propaganda ZSSR ani ewentualne błędy w dowodzeniu już na miejscu? Na podstawie obecnych dostępnych informacji dochodzę do wniosku, że przyczyny były 2:
1)Błędne założenia (których ewentualną konsekwencją mogą być poszczególne błędy wojskowych). Po pierwsze zaangażowanie sił lądowych bez względu na ilość nie mogło przynieść ostatecznego zwycięstwa. Po drugie szybkie zwycięstwo było nie możliwe. Pytanie brzmi czy na podstawie informacji, które Amerykanie posiadali w latach 60-64 (bo wydaje mi się, że później trudno było liczyć na przyjęcie odpowiednich założeń) wojskowi mogli dojść do takich wniosków.
2)Nadmierna łagodność wobec ludności Wietnamu Północnego.
Czy Amerykanie mogli stwierdzić, że zamiast zwiększania zaangażowania lądowego skupią się tylko na szkoleniu i dozbrajaniu armii Wietnamu Południowego oraz zapewnią doradców wojskowych? Oczywiście obok tego zapewniliby wsparcie lotnicze ale opierając swoją interwencją na innych założeniach lotnictwo położyłoby większy nacisk na eliminowanie potencjału Wietnamu Południowego (intensywne bombardowania ludności cywilnej, znacznie szersze niż w rzeczywistości zastosowanie napalmu). Przy odpowiedniej propagandzie byłoby to chyba do przełknięcia tym bardziej, że "amerykańscy chłopcy" nie ginęliby w dżungli gdzieś na końcu świata. Do 1966 sprzeciw wobec wojny w Wietnamie nie był jeszcze powszechny w USA. Intensywna eliminacja ludności i infrastruktury oraz użycie broni chemicznej dla zanieczyszczenia kluczowych obszarów Wietnamu Północnego musiała powinny kilkuletniej perspektywie uniemożliwić Komunistom podbicie Wietnamu Południowego nawet bez lądowego udziału Amerykanów.
Zastanawiam się czy błędem Amerykanów był sam udział w wojnie czy po prostu źle ją poprowadzili oraz czy była w ogóle możliwość aby przyjęli prawidłowe założenia. Osobiście skłaniałbym się ku tezie, że przy zastosowaniu innej taktyki i innej strukturze zaangażowania wojna nie musiała być dla USA tak dokuczliwa.
ps.nie mam na celu budowania w tym temacie historii alternatywnej dla Wietnamu, ciekawią mnie jedynie błędu USA, które doprowadziły do ich porażki w tej wojnie i to czy była ona nieunikniona
|
|
|
|
|
|
|
|
to też mam pytanie mimo że temat strasznie wiekowy
Czy są jakieś informacje i żródła potwierdzające tezy że ruch antywojenny w USA był sponsorowany i finansowany przez ZSRR/Chiny?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sarim @ 13/02/2016, 12:47) Witajcie Czytałem ostatnio Wietnam. Wojna bez zwycięzców Dmochowskiego (tak, widziałem opinię na temat tej książki w http://www.historycy.org/index.php?showtopic=118800&st=30) i między innymi na podstawie tej książki zastanawiam się nad przyczynami porażki Amerykanów w Wietnamie. Zaznaczam, że dopiero zgłębiam temat zatem moje odczucia mogą być błędne ale czy nie jest tak, że przyczyną porażki USA nie jest ani skuteczna propaganda ZSSR ani ewentualne błędy w dowodzeniu już na miejscu? Na podstawie obecnych dostępnych informacji dochodzę do wniosku, że przyczyny były 2: 1)Błędne założenia (których ewentualną konsekwencją mogą być poszczególne błędy wojskowych). Po pierwsze zaangażowanie sił lądowych bez względu na ilość nie mogło przynieść ostatecznego zwycięstwa. Po drugie szybkie zwycięstwo było nie możliwe. Pytanie brzmi czy na podstawie informacji, które Amerykanie posiadali w latach 60-64 (bo wydaje mi się, że później trudno było liczyć na przyjęcie odpowiednich założeń) wojskowi mogli dojść do takich wniosków. 2)Nadmierna łagodność wobec ludności Wietnamu Północnego. Czy Amerykanie mogli stwierdzić, że zamiast zwiększania zaangażowania lądowego skupią się tylko na szkoleniu i dozbrajaniu armii Wietnamu Południowego oraz zapewnią doradców wojskowych? Oczywiście obok tego zapewniliby wsparcie lotnicze ale opierając swoją interwencją na innych założeniach lotnictwo położyłoby większy nacisk na eliminowanie potencjału Wietnamu Południowego (intensywne bombardowania ludności cywilnej, znacznie szersze niż w rzeczywistości zastosowanie napalmu). Przy odpowiedniej propagandzie byłoby to chyba do przełknięcia tym bardziej, że "amerykańscy chłopcy" nie ginęliby w dżungli gdzieś na końcu świata. Do 1966 sprzeciw wobec wojny w Wietnamie nie był jeszcze powszechny w USA. Intensywna eliminacja ludności i infrastruktury oraz użycie broni chemicznej dla zanieczyszczenia kluczowych obszarów Wietnamu Północnego musiała powinny kilkuletniej perspektywie uniemożliwić Komunistom podbicie Wietnamu Południowego nawet bez lądowego udziału Amerykanów. Zastanawiam się czy błędem Amerykanów był sam udział w wojnie czy po prostu źle ją poprowadzili oraz czy była w ogóle możliwość aby przyjęli prawidłowe założenia. Osobiście skłaniałbym się ku tezie, że przy zastosowaniu innej taktyki i innej strukturze zaangażowania wojna nie musiała być dla USA tak dokuczliwa. ps.nie mam na celu budowania w tym temacie historii alternatywnej dla Wietnamu, ciekawią mnie jedynie błędu USA, które doprowadziły do ich porażki w tej wojnie i to czy była ona nieunikniona
|
|
|
|
|
|
|
|
przyczyn "porażki" o ile tak można nazwać wycofanie się po "pokoju z honorem" w Paryżu 1973 było kilka. - przemęczenie wojną w USA którą niepotrzebnie Johnson a nastepnie Nixon wydłużali (chodż ten drugi robił wszystko by ją jednak zakończyć jak najszybciej ale na nieupokarzających warunkach) - niedocenienie determinacji i poświecenia partyzantów Wietkongu i armii Wietnamu Północnego - zepsucie i korupcja w kołach rządowych Wietnamu Południowego plus niestabilność wojskowej władzy w Sajgonie - fatalny stan kondycji Armii południowowietnamskiej - korupcja,dezercje ( która na ogół unikała potyczek z komunistami, nomen omen ta sama armia zaczęła dzielnie walczyć z VC i AWPłn gdy Amerykanie już odeszli) - fatalne i brutalne traktowanie wiesniaków co wpędzało ich w ramiona komunistów ( którzy rózwnież stosowali represje ale byli w nich bardziej brutalni i przekonujący co wzbudzało strach i posłuszeństwo pośród chłopów) - gwóźdż do trumny i coupe de grace dla sajgonu - decyzja Kongresu o redukcji/wstrzymaniu dalszego finansowania armii płd.wietnamskiej po 1973 a zarazem ograniczenie kompetencji prezydenta w spr. prowadzenia wojny i dowodzenia armią
|
|
|
|
|
|
|
|
tak na marginesie - ktoś czytał najnowszą pozycję wydaną w Polsce autorstwa Roberta Schulzingera? Książke nową oczywiście tylko w Polsce bo na Zachodzie wydana w 1997. Mam nadzieje że niebawem ktoś przełoży na polski pozycję Stanleya Karnowa bo to chyba najlepsze źródło o wojnie wietnamskiej z tego co słyszałem.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|