|
|
Zerwać stosunki z KRL-D
|
|
|
|
Chyba każdy się ze mną zgodzi że reżim Korei Północnej jest najokrutniejszym, najbardziej nieludzkim i nieobliczalnym rządem na świecie. Tym niemniej nasza droga Rzeczpospolita utrzymuje z nim stosunki dyplomatyczne: do tej pory mamy nawet ambasadę w Pjongjangu. Jaki jest jednak sens dyplomatyki z takim (po)tworem? Od siebie powiem tak: dla takich krajów jak KRL-D czy Kuba nie powinno być miejsca miedzy cywilizowanymi narodami. Kimowie i Fidel powinni być wyrzuceni poza nawias ludzkości. Dlatego utrzymywanie jakichkolwiek kontaktów z KRL-D uważam po prostu za ujmę dla Polski. A wy jak sądzicie?
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tym najbardziej okrutnym,nieludzkim itd. to można polemizować bo są gorsze dyktatury czy mordercze reżimy ale to już mniej ważne choć faktycznie sam Stalin byłby z Kimów dumny..Co do utrzymywania kontaktów dyplomatycznych to powinniśmy je utrzymywać nadal ,zerwanie stosunków nic nie zmieni a nasza ambasada służy też jako kanał do komunikacji dla państw ,które ich tam nie mają,podobnie jak nasza ambasada w Iranie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przede wszystkim sądzimy, że stawianie razem Kima i Fidela (a wł. Raula), przy całej mojej niechęci do braci Castro, jest jednak nie na miejscu. Zastanawiam się też co miałoby dać zerwanie stosunków z KRL-D?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie powinniśmy zrywać stosunków dyplomatycznych ponieważ celem Rzeczpospolitej Polskiej jest też ochrona obywateli RP poza granicami państwa. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której jakikolwiek Polak znajdujący się w KRL-D nie mógł liczyć na pomoc od konsulatu w trudnej sytuacji. A przecież o problemy w Korei Północnej wcale nie jest trudno. A ludziom nie można zabronić wizyt w żadnych państwach. Nawet takich jak KRL-D.
|
|
|
|
|
|
|
Isen1822
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 42 |
|
Nr użytkownika: 76.877 |
|
|
|
Sebastian |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Ja również uważam, że nie powinniśmy zrywać stosunków dyplomatycznych z tym państwem. To, że mamy z nimi kontakt nie znaczy wcale, że popieramy ich działania, poglądy. To nie jest żadna ujma dla Polski.
|
|
|
|
|
|
|
|
W samym Krakowie pracuje co najmniej 200 obywateli KRLD. To są sumienni i grzeczni ludzie. Każda grupa na budowie ma swojego "opiekuna". Pracują oni oficjalnie jako podwykonawcy innej firmy, ale mniejsza o to; Zerwanie stosunków dyplomatycznych by spowodowało, że ci biedni ludzie znaleźli by się w politycznej próżni. Powstała jakaś delikatna równowaga na linii; KRLD - Unia Europejska. Proponowałbym jej nie zaburzać.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Piegziu @ 17/12/2012, 12:14) Nie powinniśmy zrywać stosunków dyplomatycznych ponieważ celem Rzeczpospolitej Polskiej jest też ochrona obywateli RP poza granicami państwa. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której jakikolwiek Polak znajdujący się w KRL-D nie mógł liczyć na pomoc od konsulatu w trudnej sytuacji. A przecież o problemy w Korei Północnej wcale nie jest trudno. A ludziom nie można zabronić wizyt w żadnych państwach. Nawet takich jak KRL-D. To jest powszechnie stosowana metoda; kiedy państwo zrywa stosunki dyplomatyczne z innym państwem ogłasza wszem i wobec, że odtąd nie może zapewnić opieki prawnej ani innej nad wizytującymi to państwo swoimi obywatelami i odtąd mogą oni je odwiedzać na własne ryzyko. Można też się dogadać z innym państwem, by do jego konsulatów zgłaszali się w wypadkach koniecznych obywatele, którzy się jednak tam znajdą. Poza tym często ambasady i konsulaty zapewniają czasowe bezpieczeństwo w nagłych wypadkach. Czyli to nie jest sytuacja, ze obywatel zostałby bez żadnej ochrony. Należy także pamiętać, że każda akcja typu: nie zrywajmy stosunków, zachowajmy jakieś kontakty, "pomóżmy ludziom nie władzom" przedłuża władzę nieludzkiego reżimu. A to nie leży w niczyim interesie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale też nie znam przypadku,żeby jakiś reżim upadł bo państwa XYZ zerwały z nim stosunki i zamknęły ambasady...Nie wiem jak akurat państwem Kimów to wygląda ale w Iranie reprezentujemy nie tylko swoje interesy ale i kilku innych państw może i tu sprawa wygląda podobnie rzecz do sprawdzenia.Natomiast utrzymywanie stosunków z KRLD jakiejś ujmy nie przynosi choć korzyści zapewne też nie ,wymiany handlowej też wielkiej z nimi nie mamy,ot placówka jakich wiele.Choć może przy obecnym kryzysie ze względów finansowych jakieś cięcia w etatach kto tam wie.
Ten post był edytowany przez czarny piotruś: 17/12/2012, 13:52
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 17/12/2012, 13:43) QUOTE(Piegziu @ 17/12/2012, 12:14) Nie powinniśmy zrywać stosunków dyplomatycznych ponieważ celem Rzeczpospolitej Polskiej jest też ochrona obywateli RP poza granicami państwa. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której jakikolwiek Polak znajdujący się w KRL-D nie mógł liczyć na pomoc od konsulatu w trudnej sytuacji. A przecież o problemy w Korei Północnej wcale nie jest trudno. A ludziom nie można zabronić wizyt w żadnych państwach. Nawet takich jak KRL-D. To jest powszechnie stosowana metoda; kiedy państwo zrywa stosunki dyplomatyczne z innym państwem ogłasza wszem i wobec, że odtąd nie może zapewnić opieki prawnej ani innej nad wizytującymi to państwo swoimi obywatelami i odtąd mogą oni je odwiedzać na własne ryzyko. Można też się dogadać z innym państwem, by do jego konsulatów zgłaszali się w wypadkach koniecznych obywatele, którzy się jednak tam znajdą. Poza tym często ambasady i konsulaty zapewniają czasowe bezpieczeństwo w nagłych wypadkach. Czyli to nie jest sytuacja, ze obywatel zostałby bez żadnej ochrony. Należy także pamiętać, że każda akcja typu: nie zrywajmy stosunków, zachowajmy jakieś kontakty, "pomóżmy ludziom nie władzom" przedłuża władzę nieludzkiego reżimu. A to nie leży w niczyim interesie. A jak pomoże w obaleniu władzy zerwanie stosunków dyplomatycznych przez trzeciorzędnych dla KRLD kraj? Kimowie już udowodnili, że mogą spokojnie wyrzymać będąc izolowania na arenie międzynarodowej, choćby ich poddani mieli jeść korę z drzewa.
Ps. No i porównywanie braci Castro do klanu Kimów to naprawdę wielkie przegięcie...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(de Ptysz @ 17/12/2012, 14:04) A jak pomoże w obaleniu władzy zerwanie stosunków dyplomatycznych przez trzeciorzędnych dla KRLD kraj? Kimowie już udowodnili, że mogą spokojnie wyrzymać będąc izolowania na arenie międzynarodowej, Samo zerwanie stosunków nie da szybkich efektów, ale utrzymywanie pomaga Kimom. Pomaga masowym mordercom. Oczywiście, że najmniej ofiar przyniosłaby wojna swego czasu (sprzed czasów kiedy Kim zaczął się na dobre bawić bombą atomową, ale do tego trzeba zdecydowanych ludzi, nie śmondaków przy władzy w reszcie świata. Niestety mężowie stanu pokroju RR czy Gośki T, trafiają sie niezykle rzadko, no i sami niewiele mogą.
QUOTE choćby ich poddani mieli jeść korę z drzewa. I tak jedzą.
QUOTE Ps. No i porównywanie braci Castro do klanu Kimów to naprawdę wielkie przegięcie...
Ja nie pisałem nic o braciach Castro.
QUOTE(CzP) Ale też nie znam przypadku,żeby jakiś reżim upadł bo państwa XYZ zerwały z nim stosunki i zamknęły ambasady... Bo takiego przypadku nie było.
Ten post był edytowany przez emigrant: 17/12/2012, 14:13
|
|
|
|
|
|
|
|
Bracia Castro też mieli obozy ,masowe egzekucje i prześladowania ,choć fakt pózniej ich rządy miały łagodniejszy przebieg i nie doprowadzili swojego społeczeństwa do śmierci głodowej tak jak Kimowie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 17/12/2012, 13:43) Można też się dogadać z innym państwem, by do jego konsulatów zgłaszali się w wypadkach koniecznych obywatele, którzy się jednak tam znajdą. Tak? A co mogą zrobić w obcym konsulacie? Potańczyć kankana lub ewentualnie zadzwonić do kraju? Prawo konsularne oraz nasze wewnętrzne nie zezwala w tej materii na przekazywanie kompetencji przysługujących RP obcemu państwu. Paszporty tymczasowe, skuteczny azyl dla obywatela RP może wydać/udzielić TYLKO konsulat RP.
QUOTE Poza tym często ambasady i konsulaty zapewniają czasowe bezpieczeństwo w nagłych wypadkach. Czyli to nie jest sytuacja, ze obywatel zostałby bez żadnej ochrony. Kłania się konwencja wiedeńska o stosunkach konsularnych. Miałeś może kiedykolwiek styczność z nią?
QUOTE Bo takiego przypadku nie było. W takim wypadku co nam da zerwanie stosunków? Kompletnie nic. Ewentualnie poprawi samopoczucie niektórych narwańców i stworzy pole do potencjalnego skandalu w mediach i na scenie politycznej w chwili gdy jakiś polski turysta "zaginie" w KRL-D.
Ten post był edytowany przez Piegziu: 17/12/2012, 15:01
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE skuteczny azyl dla obywatela RP może udzielić TYLKO konsulat RP. To bez sensu. Proponuję się zainteresować pojęciem azylu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Piegziu @ 17/12/2012, 14:58) W takim wypadku co nam da zerwanie stosunków? Kompletnie nic. Ewentualnie poprawi samopoczucie niektórych narwańców i stworzy pole do potencjalnego skandalu w mediach i na scenie politycznej w chwili gdy jakiś polski turysta "zaginie" w KRL-D. Oczywiście, że jeżeli sama Polska zerwie stosunki, to nic nie da. Potrzebna jest zorganizowana akcja nacisku wolnego świata, której zerwanie stosunków byłoby jedynie częścią. Był kiedyś tego typu temat omawiany w przedszkolu- co bystrzejsze przedszkolaki zrozumiały, o co chodzi w lot.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale co da ten bojkot dyplomatyczny? Reżim Kimów utrzyma się tak długo, jak będzie wspierany przez Chiny, a nie liczyłbym, aby Pekin potępił kogoś za niehumanitaryzm
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|