Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Werner Voss - setna ocznica śmierci
     
AlbertWarszawa
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.138
Nr użytkownika: 33.799

Stopień akademicki: magister
 
 
post 23/09/2017, 11:06 Quote Post

Dokładnie 100 lat temu, w niemal przez cały czas samotnej walce (interweniujący Carl Menckhoff został szybko zestrzelony) ze śmietanką brytyjskich pilotów z elitarnej 56. eskadry Royal Flying Corps, zginął wybitny niemiecki as z 48 potwierdzonymi zwycięstwami powietrznymi - Werner Voss. Był przyjacielem i jednocześnie największym rywalem Manfreda von Richthofena, który uważał Vossa za jedyną osobę będącą w stanie odnieść więcej zwycięstw niż on.

W swojej ostatniej walce Voss leciał trójpłatowym Fokkerem F.I o numerze seryjnym 103/17 (jednym z prototypów słynnego Fokkera Dr.I). Samolot ten dawał mu możliwość wycofania się w niemal dowolnym momencie z walki z brytyjskimi S.E.5a (dzięki szybszemu wznoszeniu), ale Voss wolał walczyć. Był bardzo pewny siebie (na Fokkerze odniósł już 10 zwycięstw) i zapewne początkowo nie wiedział, że trafił na tak trudnych przeciwników. Prawdopodobnie za wszelką cenę chciał osiągnąć liczbę 50 zwycięstw powietrznych - był to jego ostatni lot przed planowanym urlopem. Ostatecznie Voss został zestrzelony przez Arthura Rhys Davidsa (także on zestrzelił wcześniej Menckhoffa), lecz przedtem, korzystając ze zwrotności Fokkera, siał spustoszenie wśród brytyjskich samolotów i mniej lub bardziej, uszkodził każdy z nich. Prawdopodobnie Rhys Davids dobił Vossa, który zapewne pod koniec walki był ranny - przestał manewrować i leciał prosto. Warto zwrócić uwagę, że Vossowi musiało się kończyć paliwo i to także mogło mieć niebagatelne znaczenie, pośrednio lub bezpośrednio powodując rozbicie jego samolotu.

Po walce brytyjscy piloci wyrażali się o Vossie z najwyższym szacunkiem. Rhys-Davids żałował, że Voss nie przeżył zestrzelenia, a wielki James McCudden wyraził opinię, że nigdy nie spotkał bardziej sprawnego i odważnego niemieckiego lotnika.

Ostatnia walka Vossa to bez wątpienia najsłynniejsze starcie powietrzne I wojny światowej.

Polecam dwa filmy na YouTube:

https://www.youtube.com/watch?v=at6Rr6uudIs

https://www.youtube.com/watch?v=mKspJtIMPH0

Ten post był edytowany przez AlbertWarszawa: 23/09/2017, 11:08
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.513
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 23/09/2017, 11:52 Quote Post

Warto dodać, że Voss był, nawet jak na standardy pilotów PWS, młodzieniaszkiem - 5 lat młodszym od Richthofena (zginął w wieku 20 lat). Tymczasem w średnio udanym moim zdaniem filmie o czerwonym baronie (Der rote Baron z 2008 r.) grał go Til Schweiger - wówczas 45-latek! co wyraźnie kontrastowało z resztą pilotów "cyrku" wink.gif

...warto też dodać, że Voss rozbił się niecałe dwa tygodnie później i około 10 kilometrów dalej niż starszy od niego o 4 lata Guynemer.
Kilka kilometrów na południe i 3 miesiące wcześniej na ziemię spadł też np. Karl Almenroeder.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
AlbertWarszawa
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.138
Nr użytkownika: 33.799

Stopień akademicki: magister
 
 
post 23/09/2017, 12:32 Quote Post

To prawda, niedawno mieliśmy też rocznice śmierci tych dwóch wielkich asów. W przeciwieństwie do śmierci Vossa okoloczności obu są generalnie niejasne, choć kilka lat temu pojawiła się ciekawa teoria odnośnie tego, kto naprawdę zestrzelił Guynemera.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
freddy
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 881
Nr użytkownika: 85.709

 
 
post 23/09/2017, 15:14 Quote Post

No właśnie, sam planowałem założyć ten temat o stuletniej rocznicy, ale zostałem wyprzedzony z tym pomysłem. A co do tego że ostatnia walka Vossa była najsłynniejszą walką powietrzną to bym się nie zgodził. Najsłynniejszą walką powietrzną był ostatni pojedynek Czerwonego Barona 21.04.1918. Mam takie pytanie, o której dokładnie godzinie Czerwony Baron został zestrzelony ?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Grzesio
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.238
Nr użytkownika: 3.835

Stopień akademicki: Mgr inz.
Zawód: Altruista
 
 
post 23/09/2017, 15:37 Quote Post

Niezależnie od faktycznego przebiegu wydarzeń, trudno powiedzieć, że MvR zginął w pojedynku, i do tego jeszcze sławnym... wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.513
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 23/09/2017, 16:02 Quote Post

QUOTE(Grzesio @ 23/09/2017, 15:37)
Niezależnie od faktycznego przebiegu wydarzeń, trudno powiedzieć, że MvR zginął  w pojedynku, i do tego jeszcze sławnym... wink.gif
*



Dokładnie - najbardziej ikonicznym pojedynkiem powietrznym PWS była walka Vossa. Śmierć czerwonego barona była na pewno wydarzeniem - ale epicką bym jej nie nazwał.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
AlbertWarszawa
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.138
Nr użytkownika: 33.799

Stopień akademicki: magister
 
 
post 23/09/2017, 17:43 Quote Post

Właśnie - MvR zginął zestrzelony ogniem z ziemi, a udział Browna w tych wydarzeniach jest bardzo kontrowersyjny. Moim zdaniem ostatnia walka Vossa to numer 1, a pojedynek MvR to numer 2, jeśli chodzi o najsłynniejsze starcia powietrzne Wielkiej Wojny. Co do dalszych miejsc można się spierać. Warto dodać, że zdecydowanie mniej znana ostatnia walka Kurta Wolffa (w Fokkerze F.I 102/17 użytym pod nieobecność na froncie używającego go wcześniej MvR) wykazuje duże podobieństwo do ostatniej walki Vossa (też kilku na jednego). To starcie było 8 dni wcześniej - 15 września.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
freddy
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 881
Nr użytkownika: 85.709

 
 
post 23/09/2017, 17:48 Quote Post

Kurt Wolff zginął, bo podobno nie dopisało mu w tym dniu szczęście. Zawsze gdy Wolff wsiadał do samolotu, miał na sobie szfafnycę, która jego zdaniem nie pozwalała mu zginąć. Na filmie Czerwony Baron z 2008 roku właśnie Kurt Wolff zgubił szlafnycę, i przez to został zestrzelony.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
AlbertWarszawa
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.138
Nr użytkownika: 33.799

Stopień akademicki: magister
 
 
post 27/10/2017, 15:39 Quote Post

Równo sto lat temu zginął Arthur Rhys Davids, czyli człowiek, który podczas jednego lotu zestrzelił najpierw Menckhoffa, a potem Vossa. Zestrzelenie Rhys Davidsa przypisuje się Karlowi Gallwitzowi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej