Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Rumunia
     
Samuel Łaszcz
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.202
Nr użytkownika: 57.477

 
 
post 8/05/2010, 11:06 Quote Post

QUOTE(Stonewall @ 27/01/2010, 20:19)
Do Siedmiogrodu powracam ilekroć sięgam po „Bema” Istvána Kovácsa. To książka pełna pięknych dziewiętnastowiecznych ilustracji. Obraz świata, który przeminął. Myślę, że czasem góry tam przedstawione są dziksze i wyższe niż w rzeczywistości, a zamki zbyt efektowne. Nie miałem możliwości skonfrontować dzieł malarzy i grafików z obecnym wyglądem tychże miejsc. Myślę, że warto, aby każdy wybierający się turystycznie do kraju Rumunów i Węgrów zapoznał się przed wyjazdem ze wspomnianą przeze mnie pracą. To dobre wprowadzenie do historii siedmiogrodzkiej ziemi.
*


Także polecam tą książkę.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 8/05/2010, 14:29 Quote Post

QUOTE
Radze wiec podroz po tym niewatpliwie pieknym kraju dobrze zaplanowac.

Kiedy byłeś w Rumunii po raz ostatni?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
mariusz 70
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.883
Nr użytkownika: 51.390

mariusz kukowski
Stopień akademicki: pisze,czyta
Zawód: wykonywany:pracuje
 
 
post 9/05/2010, 6:14 Quote Post

Niestety nie.Nie zniechecam tez absolutnie do odwiedzin,ale po prostu namawiam do zachowania ostroznosci i unikania ryzykownych zachowan.Nic wiecej.
Sam dla jasnosci do rozsadnych turystow niestety nie naleze,nawet w krajach dla nas egzotycznych potrafie calymi dniami krecic sie po dziwnych dzielnicach i wstepowac do barow o watplwej aparycji.Ale nikogo bron Boze do nasladownictwa nie namawiam.
Swoja droga dobrze by bylo w tym dziale zalozyc temat poswiecony bezpieczenstwu i wszelkim naduzyciom wobec turystow w rozmaitych krajach.Chyba niestety wszyscy sie z takimi sprawami w roznym stopniu spotykamy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 9/05/2010, 7:25 Quote Post

QUOTE
Niestety nie.

Wydaje mi się zatem, że troszkę generalizujesz; jedyne, czego trzeba unikać w Rumunii, to cygańskie osiedla oraz niedźwiedzie, aczkolwiek nie jest wcale powiedziane, że każdy Cygan Cię opędzluje, a misiek zeżre. smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
mariusz 70
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.883
Nr użytkownika: 51.390

mariusz kukowski
Stopień akademicki: pisze,czyta
Zawód: wykonywany:pracuje
 
 
post 9/05/2010, 7:57 Quote Post

Dlatego zaczalem od uwagi,ze nie chce generalizowac.Niestety ludzie i policja cywilizowani z lekka inaczej dlatego np.autostop dziewczynom bym odradzal.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
jandługosz
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 120
Nr użytkownika: 63.297

 
 
post 29/06/2010, 16:16 Quote Post

A jaki jest stosunek Rumunów do Polaków? Ktoś się orientuje?
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Greg6
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 256
Nr użytkownika: 47.233

Grzegorz Dziadek
 
 
post 14/08/2010, 21:14 Quote Post

Mogę już przedstawić moje obserwacje po pobycie w Rumunii.
Funkcjonujący w Polsce stereotyp Rumunii jako państwa dzikiego i zacofanego jest zupełnie nieprawdziwy. Do tej opinii pasują jedynie obskurne bokowiska na obrzeżach większych miast. Generalnie ta część w której byłem (Transylwania) jest porównywalna do Polski. Drogi, choć niskiej kategorii są w stanie dużo lepszym niż u nas, ponadto świetnie oznaczone. Komunikacja autobusowa dostateczna, kolejowej nie miałem okazji sprawdzić, ale słyszałem dobre opinie. Ludzie czasem ubodzy, ale serdeczni. Nie spotkaliśmy się z żadnymi przejawami agresji czy próbami kradzieży, za to z dużą dozą sympatii. Dwie moje koleżanki przejechały same pół Rumuni autostopem bez żadnych problemów (choć osobiście uważam to za trochę ryzykowne). Ponadto miasta turystyczne są pięknie odnowione i posiadają odpowiednią bazę dla odwiedzających. Ceny porównywalne do Polskich. Bez problemów można znaleźć Rumunów władających językami obcymi. A poza tym kraj ten jest naprawdę piękny. Wspaniałe góry, niesamowite zabytki, folklor, piękna architektura świecka i sakralna różnych religii i wyznań. Szczerze wszystkim polecam. Ja w każdym razie na pewno chce tam jeszcze kiedyś wrócić.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
vergangenheit
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 10
Nr użytkownika: 69.745

Zawód: germanista kucharz
 
 
post 13/12/2010, 21:49 Quote Post

Witam!
Byłem w Rumunii w tym roku w I-szej połowie listopada, pojechałem autem (osobowym, nie żadnym nie wiadomo czym;-) w Góry Rodniańskie i wróciłem bardzo zadowolony.
Generalnie nic z wcześniejszych stereotypów nie potwierdziło się.
Fajni ludzie, piękne krajobrazy, mnóstwo ciekawych miejsc, Rumuni fajnie gotują (jadłem i w knajpach, i w rumuńskim wiejskim domu), jedynie drogi (te lokalne) nie są fajne, ale przejechałem wszystkie, nawet te, których mój GPS nie widział;-)
Baia Mare ładne, Satu Mare też, Sighetu Marmaţiei (węg. Máramarossziget, pol. Syhot Marmaroski) i miejscowości turystyczne w górach przypominają klimaty "bałkańskie" (czy wszędzie musi być jak w Davos?). Samochodem dwa dni opiekowała się gospodyni gdzieś w okolicach Borsy, później stało dwa dni przy głównej drodze (podczas gdy ja śmigałem po górach). Większe miasta na trasie eksplorowałem późnym wieczorem i nocą (przyjemne lokale, dobre ceny, super piwo). Górołazom polecam wyprawę na Pietrosul (najwyższy w Rodniańskich, 2303 m) i odwiedziny w stacji meteo (wys. ok. 1800 m) - może ktoś będzie miał szczęście i zaliczy miłą imprezę we mgle (palinka śliwkowa, gulasz z dzika i inne atrakcje:-))
Słowem najpiękniejszy fragment tegorocznej jesieni - a niełatwo o takie stwierdzenie, jeśli mieszka się w Bieszczadach;-)
Polecam Rumunię (Maramuresz)

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek Załączony obrazek Załączony obrazek Załączony obrazek Załączony obrazek Załączony obrazek Załączony obrazek Załączony obrazek Załączony obrazek Załączony obrazek Załączony obrazek Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 13/12/2010, 21:52 Quote Post

A w Karpatach Marmaroskich Kolega był?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
vergangenheit
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 10
Nr użytkownika: 69.745

Zawód: germanista kucharz
 
 
post 13/12/2010, 22:05 Quote Post

QUOTE(rycymer @ 13/12/2010, 21:52)
A w Karpatach Marmaroskich Kolega był?
*


Kontradmirale,
Ze względu na brak czasu mogłem je jedynie podziwiać ze szczytów w G. Rodniańskich, jestem już jednak wystarczająco zachęcony, aby tam się kiedyś udać.

Ten post był edytowany przez vergangenheit: 13/12/2010, 22:15
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
lucyna beata
 

niespotykanie spokojny bieszczadzki troll
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.245
Nr użytkownika: 43.086

Lucyna Psciuk
Zawód: przewodnik
 
 
post 14/12/2010, 4:51 Quote Post

QUOTE(rycymer @ 9/05/2010, 7:25)
QUOTE
Niestety nie.

Wydaje mi się zatem, że troszkę generalizujesz; jedyne, czego trzeba unikać w Rumunii, to cygańskie osiedla oraz niedźwiedzie, aczkolwiek nie jest wcale powiedziane, że każdy Cygan Cię opędzluje, a misiek zeżre. smile.gif
*


Boję się osiedli romskich. Nie byłam w Rumunii, Koledzy są nią zafascynowani, ale miałam kontakty i to bardzo nieprzyjemne z cygańską społecznością na Słowacji.
A co do niedźwiedzi to Rumunia jest wyjątkowym miejscem. W tym kraju, w Braszowie, żyje jedyna miejska populacja niedźwiedzi chyba na całym świecie. Oni sobie z tych miśków schodzących z gór zrobili atrakcję turystyczną. Na szkoleniach prowadzonych przez dr Wojciecha Śmietany gadaliśmy o tym. Pokazywał nam zdjęcia młodych osobników żebrzących po barach. Pojawił się olbrzymi problem, miśki są tzw. ekologicznie plastyczne co oznacza, że szybko, szczególnie, młode uczą się. Doszło do trzeciego stopnia synantropizacji czyli one są jak to naukowcy określają zdemoralizowane. Człowiek=pokarm, nie daje pokarmu więc jestem silniejszy, zabiorę mu. Doszło od tragedii, ginęli ludzie i niedźwiedzie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 14/12/2010, 8:21 Quote Post

QUOTE
Boję się osiedli romskich. Nie byłam w Rumunii, Koledzy są nią zafascynowani, ale miałam kontakty i to bardzo nieprzyjemne z cygańską społecznością na Słowacji.

Ja po osadach czy wsiach cygańskich plątałem się wielokrotnie, od Polski po Albanię, i jakoś przeżyłem. Fakt faktem, że miałem momentami dużo szczęścia. wink.gif
QUOTE
A co do niedźwiedzi to Rumunia jest wyjątkowym miejscem. W tym kraju, w Braszowie, żyje jedyna miejska populacja niedźwiedzi chyba na całym świecie.

Nie tylko w Braszowie. Sporą popularnością tak wśród zagranicznych, jak i rumuńskich turystów, cieszą się choćby zsynantropizowane miśki z Sinai. smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
artifakt
 

Zwycięzca Cyferaków 2008
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.821
Nr użytkownika: 36.218

Maciej Komar
Stopień akademicki: mgr
Zawód: KAM
 
 
post 14/12/2010, 9:54 Quote Post

QUOTE(rycymer @ 9/05/2010, 7:25)
QUOTE
Niestety nie.

Wydaje mi się zatem, że troszkę generalizujesz; jedyne, czego trzeba unikać w Rumunii, to cygańskie osiedla oraz niedźwiedzie, aczkolwiek nie jest wcale powiedziane, że każdy Cygan Cię opędzluje, a misiek zeżre. smile.gif
*



może być na odwrót... smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej