|
|
Jedzenie, co jedli i jak jedli
|
|
|
|
W książce Jeana Verdon "Przyjemności średniowiecza" jest cały dział o kulinariach. W serii albumów Wyd. Dolnośląskiego "Tak żyli ludzie", w tomie "W czasach rycerzy miast warownych" jest przepis na wielce osobliwe danie ze stopionego boczku z dodatkiem m.in. nasion sosny. Obecnie zapomniano o wielu jadalnych i/lub leczniczych roślinach, wykorzystywanych w domach "od zawsze" do XX w. Np. na Warmii są to: brukiew jadalna, ciecierzyca pospolita, pasternak, berberys, bez czarny, czeremcha, głóg, kalina, rokitnik zwyczajny, róża, świdośliwa.
|
|
|
|
|
|
|
berberuch
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 23 |
|
Nr użytkownika: 78.024 |
|
|
|
|
|
|
dzięki Pietrow za te rośliny. A było więcej tych z owocami?
I przypomniałeś mi coś. Jak byłem mały to latałem w takie jedno miejsce gdzie nikt nie chodzi i teren chyba należał do miasta (czyli do żadnej osoby) i tam rosły drzewa z mirabelkami, takimi owocami podobnymi wielkością do wiśni. Były słodkie i zawsze z kumplami się nimi objadaliśmy. Ale w sklepach nigdy tych owoców nie widziałem!!! Dlaczego? W ogóle sprzedają owoce z tego drzewa w sklepach, czy nie? Jeśli nie to czy dawniej ludzie jadali owoce z tego drzewa? np. w czasach średniowiecza? Bo owoce są smaczne. Z kumplami też jadaliśmy często takie malutkie dzikie jabłka i też na terenie który nie należał do nikogo (czyli do miasta należeć musiał), ale drzewo z dzikimi jabłkami było jedno, a tych z mirablekami pełno.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wodianka, czyli chleb z wodą i kawałkami słoniny...
|
|
|
|
|
|
|
|
"jakie rzeczy Polacy importowali dawniej z innych państw" - Przyprawy - np.imbir, szafran, pieprz i gałka muszkatołowa,w późniejszych czasach herbatę, cukier, wina...
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawa sprawa była z winami. Sprowadzano głównie młode sikacze węgierskie (kupowane niemal "na pniu") w dębowych beczkach, wino wypijano, wlewano do beczek okowitę czyli bimberek, przechowywano szereg lat (nabierał mocy i przechodził winem i dębiną) a potem odszpuntowywano jako tzw. starkę. Niektórzy szlachcice nastawiali taką beczułkę po urodzeniu córki a wydobywali na jej wesele.
|
|
|
|
|
|
|
|
Kolejny w ostatnich dniach wątek, w którym czytając pytania jego założyciela - nie wiadomo: śmiać się czy płakać?
Jakaś inwazja to jest? Mam się bać..?
Kwestią diety - również w ujęciu historycznym - pasjonuje się mój przyjaciel Wojtek Majda. Na przykład w tym artykule.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(berberuch @ 13/05/2012, 18:56) dzięki Pietrow za te rośliny. A było więcej tych z owocami? I przypomniałeś mi coś. Jak byłem mały to latałem w takie jedno miejsce gdzie nikt nie chodzi i teren chyba należał do miasta (czyli do żadnej osoby) i tam rosły drzewa z mirabelkami, takimi owocami podobnymi wielkością do wiśni. Były słodkie i zawsze z kumplami się nimi objadaliśmy. Ale w sklepach nigdy tych owoców nie widziałem!!! Dlaczego? W ogóle sprzedają owoce z tego drzewa w sklepach, czy nie? Jeśli nie to czy dawniej ludzie jadali owoce z tego drzewa? np. w czasach średniowiecza? Bo owoce są smaczne. Z kumplami też jadaliśmy często takie malutkie dzikie jabłka i też na terenie który nie należał do nikogo (czyli do miasta należeć musiał), ale drzewo z dzikimi jabłkami było jedno, a tych z mirablekami pełno.
Mirabelki to i nieraz ja jadłem. Zazwyczaj rosną dziko, ale moja babcia to nawet miała je na podwórku na wsi. Są ich dwa rodzaje: zółte i czerwone. Mi osobiście bardziej smakują te czerwone. Muszę się jednak z Tobą zgodzić, że tego owocu nie znajdziesz w sklepach. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Żółte mirabelki znam, zawsze smak mi się kojarzył z bananem. U mnie we wsi rośnie też tzw. trześnia - coś w rodzaju dzikiej czereśni o małych słodkich owocach. Same wahania nazwy trześnia-czereśnia wskazują, że to jakaś prasłowiańszczyzna, więc owoc na pewno był znany od wczesnego średniowiecza.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|