Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
> Ubóstwo w doktrynach ekonomicznych
     
Skibuszka
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Nr użytkownika: 54.831

Zawód: Studentka
 
 
post 18/03/2011, 20:32 Quote Post

Witam,

Mam do napisania pracę na temat przyczyn ubóstwa w doktrynach politycznych i ekonomicznych. Proszę o propozycje książek z których powinnam skorzystać bądź też inne ukierunkowanie.

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #1


 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Odpowiedzi
     
byk2009
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.472
Nr użytkownika: 53.819

Krzysztof Romanowski
Stopień akademicki: supremus
Zawód: stary dochtor
 
 
post 22/03/2011, 11:24 Quote Post

QUOTE(Skibuszka @ 18/03/2011, 20:32)
Witam,

Mam do napisania pracę na temat  przyczyn ubóstwa w doktrynach politycznych i ekonomicznych. Proszę o propozycje książek z których powinnam skorzystać bądź też inne ukierunkowanie.

Pozdrawiam
*

Większość europejskich doktryn politycznych, oczywiście z wyjatkiem tych bardziej lewicujących, tkwi korzeniami w chrześcijaństwie. W podejściu do problemu ubustwa jest to wręcz oczywiste. To z chrześcijańskiej tradycji pochodzi przekonanie, że ubogim trzeba pomagać, czyli że rolą władzy publicznej jest m. in. ograniczanie strefy ubóstwa i pomoc osobom/rodzinom ubogim. Nawet skrajnie liberalne doktryny polityczno-ekonomiczne (vide Korwin-Mikke) zakładają istnienie tzw. pomocy społecznej, choc ograniczonej do minimum.

Generalizując i upraszczając, koncepcje na ograniczenie ubustwa sa dwie:
Pierwsza, liberalna, "równanie w górę", głosząca że "człowiek jest kowalem swojego losu" więc sam powinien zadbac o swój dobrobyt, a państwo (władza publiczna) nie powinna mu w tym przeszkadzać. Społeczeństwo składa sie z pojedyńczych ludzi, jeśli więc większość pojedyńczych ludzi, dzieki swej pracy będzie bogata, to społeczeństwo, a zatem i państwo, też będzie bogate. Dlatego zdecydowana większośc wytworzonych przez pojedyńczego człowieka dóbr, powinna byc przez niego zatrzymana (niskie podatki), a państwo powinno zadbać tylko o to, czego nie może zapewnic sobie pojedyńczy człowiek (n.p.: wojsko, wymiar sprawiedliwości).
Druga koncepcja, socjalna (socjaldemokratyczna), "równanie w dół", głosząca że obowiązkiem władzy publicznej jest dbanie o dobrobyt wszystkich obywateli, poprzez takie regulacje prawne, które kosztem obywateli bogatych, wspomagaja obywateli ubogich. Dlatego spora część wytworzonych przez pojedyńczego człowieka dóbr, powinna być mu odebrana (wysokie, progresywne podatki) i przekazana biedniejszym w róznych formach (n.p.: pomoc społeczna, bezpłatne szkolnictwo, bezpłatna opieka zdrowotna), co spowoduje względny egalitaryzm i ograniczy ubustwo.
Wszytkie inne doktryny polityczno-ekonomiczne, są mutacjami, rozwinięciami i kompilacjami tych dwuch powyższych.

Jeszcze innym zagadnieniem, jest odczuwanie, czy może raczej poczucie ubustwa.
Gdybyśmy podliczyli w realnym pieniądzu dochód indianina z amazońskiej puszczy, to okazało by się, że on i jego rodzina żyja za mniej niż 1 US$ dzienie i co ciekawe, wcale nie czują się ubodzy!
A więc samo poczucie ubustwa, wystepuje tylko w społeczeństwach industrialnych, gdzie zarówno praca, jak i wszystkie dobra, przeliczane są na realny pieniądz.
Ale nawet w takich społeczeństwach, trzeba stosować różne sztuczki statystyczne, aby wyliczyć faktyczna siłę nabywczą w danym kraju/regionie i dopiero na tej podstawie okreslić granicę ubustwa. Nie można a priori przyjąć, że statystyczny dochód na 1 mieszkańca liczony w US $, jest rzetelnym i uniwersalnym wskaźnikiem ubustwa. Nawet w obrębie jednego kraju, nawet w Polsce, różnice reginalne siły nabywczej złótówki są znaczne.

Ten post był edytowany przez byk2009: 22/03/2011, 11:47
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2



 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej