Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Szyk kolumnowy czy linearny?, Rewolucja Napoleona
     
Nappy
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 30
Nr użytkownika: 1.699

 
 
post 21/12/2004, 0:15 Quote Post

QUOTE
ale kazdy ma swoje autorytety

A czy generał Marian Kukiel jest dla Ciebie autorytetem? Otóż napisał on dzieło "Wojny Napoleońskie" i oto jego fragment:
QUOTE
ROZDZIAŁ XII.
NAPOLEOŃSKA SZTUKA WOJENNA.
I. PRAKTYKA WOJENNA I TEORJA WOJNY.
l. ZWYCIĘSTWO DZIEŁEM MYŚLI I CHARAKTERU WODZA. W rozdziałach poprzednich widzieliśmy w szkicowym zarysie przebieg głównych kampanij napoleońskich. Każda z tych kampanij stanowi wypadek odrębny, toczy się w innych warunkach, ma odmienny charakter; każda z wielkich operacyj przeprowadzonych przez Napoleona stanowi dzieło sztuki odmienne od innych, wymagające osobnego rozważenia. Przegląd tych kampanij, operacyj, bitew pozwolił nam już stwierdzić niejednokrotnie, że nie los ślepy, nie szczęście zwyciężało za Napoleona, ale człowiek, umiejący panować nad losem. "Niema - powiadał Napoleon - wielkich czynów, któreby były dziełem przypadku i szczęścia; są one zawsze wynikiem pracy myślowej i genjuszu... Spójrzcie na Aleksandra, Cezara, Hannibala, Gustawa Adolfa i innych; stale im się wiedzie; czy dlatego stają się wielkimi ludźmi, że mają szczęście? Nie, wiedzie im się dlatego, że będąc wielkimi ludźmi umieli zapanować nad szczęściem, Jeśli studjuje się sprężyny ich powodzeń, widzi się z zadziwieniem, że robili oni wszystko by powodzenia te osiągnąć".
Co robił Napoleon, by osiągnąć powodzenie wojenne? Czy można sztukę osiągania powodzeń wojennych - krótko mówiąc, sztukę wojenną - ująć w jakieś prawidła? Wszak żywiołem wojny jest niepewność, a każde położenie wojenne jest wypadkiem szczególnym. Napoleon sam pisał; "Taktyka, zmiany szyków, nauka artylerji i inżynierji dają się zawrzeć w traktatach mniej więcej tak ściśle, jak geometrja; ale znajomość wyższych działów sztuki wojennej nabyć można jedynie studjując historję wojen i bitew wielkich wodzów, przez doświadczenie. Niema reguł ścisłych, określonych; wszystko zależy od charakteru, jakim natura obdarzyła dowódcę, od jego zalet, jego wad, od natury wojsk, działania broni, od pory roku i tysiąca okoliczności, które sprawiają, że rzeczy nie są nigdy do siebie podobne''.
2. ZASADY I METODY WOJOWANIA. Jakżeż tę różnorodność zjawisk historji wojennej pogodzić z nabywaniem znajomości strategii przez studiowanie historji wojen, skoro żadnych reguł wysnuć z historji tej nie można?
Otóż Napoleon utrzymuje, że właśnie historja wojen pozwala ustalić nie reguły wprawdzie, ale zasady i metody wojowania. Wyliczając kampanje swych wielkich poprzedników pisze: ,,Historja tych ośmdziesięciu trzech kampanij stanowiłaby pełny traktat sztuki wojennej; zasady, jakich należy się trzymać w wojnie obronnej i zaczepnej, wypływałyby z tej historji, jak ze źródła". I dodaje o sobie: ,,Wszystkie plany czternastu kampanij Napoleona były zgodne z prawdziwemi zasadami wojny; jego wojowanie było śmiałe, ale metodyczne"...
Kiedy indziej mówi Napoleon;
"Przypisywano losowi moje największe czyny, a niepowodzenia moje przypiszą napewno moim błędom; jeśli jednak opiszę swe kampanje, zdziwią się ludzie, że w powodzeniu i w niepowodzeniu zawsze rozum mój i moje zdolności działały jedynie w zgodzie z zasadami".
Jeśli są zasady i metody wojowania, wypływające z historji wojen, istnieje zatem dla Napoleona teorja wojny. "Każda wojna - pisze - musi być metodyczna, bo każda musi być prowadzona zgodnie z zasadami i z regułami sztuki, z rozumem, celowo; musi być prowadzona z wyrachowaniem sił posiadanych". Powiadał niegdyś - jeszcze jako wódz Wielkiej Armji, że gdyby kiedyś miał czas, spisałby W sposób dostępny dla wszystkich zasady sztuki wojennej i każdy wojskowy mógłby się z książki tej nauczyć wodzostwa, jak każdej innej umiejętności. Powiadał nawet, że zadziwionoby się zwięzłością tych wskazań.
Czy niema sprzeczności w tekstach powyższych? Raz upatruje Mistrz w dziejach wojen nieskończoną różnorodność zjawisk, wykluczającą ścisłe reguły; zaraz zaś w innych ustępach tejże zapiski mówi o wypływających z dziejów wojen zasadach, o metodzie w sztuce wojennej, a nawet o redutach sztuki.
Pewne jest, że uznaje on teorję naukową wojny i że składa się ona w jego myśli z zasad, równie niezmiennych, jak zasady logicznego myślenia i ze wskazań metodycznych, wypływających z odniesienia tych zasad do rożnych możliwości wojny. Te wskazania metodyczne składają się na jego system wojenny.
3. MYŚLI TEORETYCZNE NAPOLEONA. Genjusz Napoleona jest to genjusz praktycznego działania. Nie jest on teoretykiem. Nawet na Św. Helenie, dyktując swe pamiętniki i liczne uwagi o najróżniejszych wydarzeniach i zjawiskach, nie podyktował zapowiadanego ongi traktatu teoretycznego o wojnie. Jednakże, choć nie teoretyk, wiele myślał o wojnie ze ścisłością matematyka. ,,To nie genjusz jakiś - powiadał - szepce mi do ucha co mam czynić w pewnem położeniu, nieoczekiwanem dla innych; mówi mi to rozumowanie, rozważanie, doświadczenie" i dodaje "ja wciąż pracuję myślą". To też Napoleon nie był to umysł, tworzący arcydzieła pod wpływem natchnień chwilowych; ciągła, systematyczna praca duchowa była cechą jego umysłu. Pozostały po nim nietylko czyny, ale i myśli. Z luźnych jego wypowiedzeń się i uwag, a zwłaszcza z jego nieporównanych instrukcyj, dawanych zastępcom, pomocnikom, podwładnym, więc Ludwikowi, Józefowi, Hieronimowi Bonaparte, Eugeniuszowi Beauharnais, Massenie, Berthierowi, Davoutowi, Soultowi i innym, możnaby złożyć całą teorje napoleońskiej strategji i taktyki, posługując się historją napoleońskich kampanij, operacyj i bitew jako sprawdzianem rzeczywistości.

II. ZASADY NAPOLEOŃSKIE.

4. ZNISZCZENIE PRZECIWNIKA. Na czoło wszystkich zasad napoleońskiej sztuki wojennej wysuwa się bezwzględne dążenie do zniszczenia żywej siły przeciwnika. W r. 1797 powiadał gen. Bonaparte: "Jest wielu dobrych generałów w Europie, ale oni widzą za wiele rzeczy naraz, ja widzę tylko masy nieprzyjacielskie, które staram się zniszczyć, pewny, że wszystko inne tem samem upadnie". Innemi słowy pierwszą zasadą jest powalenie przeciwnika przez zniszczenie jego armji, co osiąga się walną bitwą. Stąd cecha duchowa Napoleona jako wodza: głód bitwy. Wszystkie inne względy podporządkowuje się tej zasadniczej idei przewodniej, wynikającej dla Napoleona z samej natury wojen.
Dążąc do zniszczenia przeciwnika, wódz musi jednocześnie dążyć do zachowania siły własnej od zniszczenia.
Stąd konieczność przewidywania zgóry wszelkich, najgorszych ewentualności, idąc do "najdalszych granic przewidywania ludzkiego" by wyjść obronną ręką z każdego położenia, jakie może się wytworzyć.
5. DĄŻENIE DO PRZEWAGI SIŁ NAD PRZECIWNIKIEM. Ażeby zniszczyć przeciwnika w bitwie, trzeba być silnym. Nigdy w przeświadczeniu Napoleona nie jest się zanadto silnym na wojnie i w bitwie.
"Zwycięstwo - powiada on - jest udziałem większych batalionów". W przeciwieństwie do większości współczesnych uświadamia on sobie w całej pełni zasadę przewagi sil, dąży do zapewnienia sobie tej przewagi, stwarzając sobie coraz potężniejsze narzędzie wojny, rozwijając je do najdalszych granic możliwości. Tę siłę zbrojną stara się przygotować, zorganizować, wyszkolić, zaopatrzyć, duchowo ją porwać i opanować; stara się o jej zachowanie i utrzymanie w stanie zdolnym do walki. Gdy idzie o akt siły, o bitwę, każe "ściągnąć do niej wszystkie siły, nie zapomnieć o żadnym bataljonie; często najmniejsza siła decyduje o losie walki".
6. JEDNOŚĆ DZIAŁANIA. Skuteczność działania sił posiadanych wymaga jednolitego ich użycia, Stąd zasada jedności działania sformułowana genjalnie przez młodego Bonapartego 1794 r.:
,,Z systemami wojennemi jest to samo co z oblężeniem twierdzy: trzeba skierować wszystkie ognie na jeden punkt; gdy wyłom wybity, równowaga jest zwichnięta, reszta staje się zbyteczna, twierdza pada".
A zatem zespolenie wszystkich wysiłków w jednem głównem działaniu, wobec którego wszystko inne schodzi na plan drugi, w jednem działaniu jednolicie pakierowanem.
Więc w jednej kampanji jeden tylko główny teatr operacyjny; na jednym teatrze operacyjnym jedna armja (to jest jeden wódz); w jednym czasie jedno tylko działanie główne;
wszystkie siły na innych teatrach operacyjnych działają na korzyść głównego teatru operacyjnego;
wszystkie siły, nie uczestniczące w głównej operacji, muszą działać tak, by przyczynić się do jej powodzenia, pracując pośrednio na rzecz działania głównego;
a zatem:
jak najwięcej sił do działania głównego;
tylko to, co ścisłe; niezbędne, wydzielone na drugorzędne teatry operacyjne czy kierunki, do drugorzędnych działań.
Zobaczymy później wskazania metodyczne, wynikające z zasady jedności działania.
Zasada powyższa, rozwinięta tutaj w dziedzinie strategji, jest dla Napoleona ideą przewodnią każdego działania wojennego, każdej wojny, każdej operacji, każdej bitwy, nietylko na szczeblu armji (czy grupy armij) ale na każdym szczeblu dowodzenia.
7. ZAPEWNIENIE SWOBODY DZIAŁANIA. Aby działanie mogło doprowadzić do zniszczenia przeciwnika, wódz musi posiadać i zachować swobodę realizacji zamiarów własnych, wbrew przeciwstawiającej się woli przeciwnika. Stale więc, gdy tylko możliwe staje się jego działanie zaczepne czy jego opór, siły własne muszą być "en garde", w gotowości odparcia i ukarania każdego zamachu.
Tę swobodę działania zapewnia samo ugrupowanie sił, to jest rozczłonkowanie ich takie, że pozwala przeciwstawić na czas całą siłę zebraną każdemu zamachowi przeciwnika. O każdym zamachu przeciwnika trzeba wiedzieć na czas, ,,aby powziąć decyzję i nie być zmuszonym do takiej decyzji, jaka jest dogodna dla nieprzyjaciela", Stąd konieczność wywiadu i rozpoznania. By wygrać czas potrzebny do manewru przeciw rozpoznanemu przeciwnikowi, trzeba nieraz powstrzymujących czy opóźniających walk, prowadzonych przez bezpośrednio zagrożone człony ugrupowania lub specjalnie wydzielone straże przednie, grupy osłonowe, czy ,,korpusy obserwacyjne". Trzeba uniezależnić się od terenu przez odpowiednią organizację tyłów, stworzenie ośrodków operacyjnych, manewr linjami komunikacyjnemi.
Ale najskuteczniej zapewnia swobodę działania zaskoczenie.
"Wszystko ma być sekretem i tajemnicą" co się tyczy własnego planu i zamiaru.
Więc nagłość jego realizacji, a z chwilą jej podjęcia "czynność, czynność i szybkość!"
8. EKONOMJA SIŁ. Zasadę ekonomji sił widzieliśmy wyłaniającą się z zasady jednostki działania. Polega ona na celowym rozdziale sił posiadanych pomiędzy zadanie główne i zadania drugorzędne, tak, by maximum ich doprowadzić do działania głównego w rozstrzygającym punkcie i rozstrzygającej chwili.
Przewaga sił niezawsze jest naszym udziałem. Gdy przeciwnik jest liczniejszy, to jest ma przewagę sił bezwzględną, dążyć trzeba do przewagi względnej w decydującem miejscu i czasie.
"Sztuka wojenna - pisze Napoleon, - polega na tem, by zawsze, nawet mając armję mniej liczną, być mocniejszym od przeciwnika w miejscu, gdzie się naciera lub tam, gdzie przeciwnik naciera".
Tak pojęta zasada ekonomji sił wymaga zatem od wodza, by będąc słabszym, stawał się w punkcie rozstrzygającym mocniejszym od przeciwnika. Myśl wodza i jego siła duchowa ma słabość liczebną zamienić w siłę.
Uzyskać względną przewagę siły masą mniejszą przeciw masie większej można tylko wprowadzając w grę czynnik czasu, który dla Napoleona w strategji, jak w mechanice, stanowi "wielki czynnik pomiędzy ciężarem a siłą".
Czas występuje tutaj podwójnie;
jako przyśpieszenie działania masy własnej;
jako opóźnienie działania masy przeciwnika (fałszywe wiadomości, demonstracje, działania opóźniające).
"Siła działania na wojnie, jak ilość ruchu w mechanice, mierzy się iloczynem masy i szybkości".
Wystarczy rzucić okiem na pierwsze operacje 1796 roku.
Ta sama masa, dzięki szybkości jej działania, jest (prawie w całości) użyta przeciw Austrjakom, przeciw Sardyńczykom, znów przeciw Austrjakom. Znaczna część dokonywa nadto w drugim, trzecim i czwartym dniu operacji owego "jeu de va et viens" między Austrjakami a Sardyńczykami, między Dego a Millesimo.
Każdy bataljon francuski dokonał co najmniej podwójnej, jeśli nie potrójnej pracy bojowej w porównaniu z bataljonami sprzymierzonych.
Przy mniejszej masie, siła działania francuskiego była dzięki temu większa od siły działania przeciwnika, a Bonaparte miał wszędzie, gdzie się bił, przewagę liczby.
9. PRZEWAGA KIERUNKU. Na wojnie, jak w mechanice, wyzyskanie siły zależy od kierunku jej użycia. Napoleon wybiera kierunek użycia siły własnej taki, by odrazu zrujnować cały układ sił przeciwnika. Jest to działanie na flankę i na tyły ze strony najniebezpieczniejszej dla napadniętego.
Ale przeciwnik również działa, również dążyć może do obejścia lub oskrzydlenia.
Operacja ma być tak zbudowana, by własny manewr mógł rozwijać się swobodnie, bez troski o połączenia tyłowe, podstawy zaopatrzenia, ośrodki żywotne własnego kraju; by przeciwnie manewr przeciwnika trafiał w próżnię lub wyczerpywał się w walkach z opóźniającą go drugorzędną siłą osłonową.
"Sztuka wojenna - powiada Napoleon - wskazuje, że należy obchodzić lub oskrzydlać jedną flankę przeciwnika, bez rozdzielania armji własnej"
A zatem dążenie do przewagi kierunku działania wiąże się u Napoleona najściślej z zasadami jedności działania i ekonomją sił. Osaczając przeciwnika, chce on uniknąć wszelkiego rozproszenia sił i wysiłków, wszelkiego ryzyka narażenia własnych sił podzielonych na porażki częściowe.
Manewr, doprowadzający własne siły w położenie, z którego będą mogły z przewagą kierunku uderzyć, musi zapewnić całości sił współdziałanie w przestrzeni i czasie, jednoczesny, skoordynowany wysiłek w bitwie.
10. PROSTOTA ZASAD NAPOLEOŃSKICH. Powyższych kilka zasad napoleońskich wydaje się niemal oczywistością; są one tak proste jak zdrowy rozsądek; możnaby napozór uznać je za zbędne w ich prostocie, gdyby nie fakt, że wieki całe mijały, zanim znalazł się człowiek, który zasady te w pełni sobie uświadomił i czynem oczywistość ich ukazał światu.
Od uznania ich do wcielenia w czyn jest zresztą daleko. A w sztuce wojennej "wszystko polega na sposobie wykonania".

czy mógłbyś znaleźć ustęp mówiący o tym z czym polemizuje rafalm, tzn. o:
QUOTE
Glowne zadanie Napoleon wyznaczyl artyleri ,ktora skoncentrowana w jednym punkcie wybijala dziure w szyku przeciwnika przez ktora wchodzila piechota i kawaleria
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 22/12/2004, 4:56 Quote Post

Oczywiscie ze moge.Nie z ksiazki gen Kukuiela ale z
" The art of war" by baron Henry Jomini, General and Aid-de camp of the Emperor of Russia.
Translated from the french by capt. G.H.MENDEL Corps of topografical enginneers,U.S.ARMY
Specjalnie podaje pelny tytul zebys nie szukal dziury w calym,
Otoz Chapter IV -Art XXXI strona 184.

" The manner of driving an enemy from his position by main force is following- Throw his troops in confusion by heavy and well- directed fire of artilery,increase this confusion by vigorous charges of cavalry,and follow up the advantages thus gained by pushing forward masses of infantry well covered in front by skirmishers and flanked by cavalry.
Jako ze Jomini uczestniczy prawie we wszystkich wojnach Napoleona jako oficer sztabu (pod Liskiem przeszedl na strone Alliantow) mozna go uwazac za ucznia Napoleona.
Ps ; mam nadzieje ze twoja znajomosc jezyka angielskiego jest na tyle wystarczajac ze przetlumaczysz sobie tekst przed Wielkanoca.
A jesli chodzi o Amhersta to jednak cala Pontiak Conspiracy zostala rozbita i to przy duzym udziale wojownikow pochodzacych z Six Nation Confederacy (Irokezi).
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
rafalm
 

duc d'Albufera da Valencia
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.094
Nr użytkownika: 1.612

Rafal Malowiecki
 
 
post 22/12/2004, 21:32 Quote Post

QUOTE
Oczywiscie ze moge.Nie z ksiazki gen Kukuiela ale z
" The art of war" by baron Henry Jomini, General and Aid-de camp of the Emperor of Russia.
Translated from the french by capt. G.H.MENDEL Corps of topografical enginneers,U.S.ARMY
Specjalnie podaje pelny tytul zebys nie szukal dziury w calym,
Otoz Chapter IV -Art XXXI strona 184.

" The manner of driving an enemy from his position by main force is following- Throw his troops in confusion by heavy and well- directed fire of artilery,increase this confusion by vigorous charges of cavalry,and follow up the advantages thus gained by pushing forward masses of infantry well covered in front by skirmishers and flanked by cavalry.

Napisałem przecież poniżej, że w swojej bibliotece domowej posiadam książkę Jominiego "Zarys sztuki wojennej" i w podanym przez Ciebie miejscu nie ma w wersji tłumaczonej na język polski cytowanego fragmentu sad.gif Niemniej nie mogę całkiem wykluczyć, że jest on w innym miejscu, niestety nie mam teraz czasu na wertowanie tej pozycji. Ale i tak w przedstawionym fragmencie nie ma mowy o "wybijanych dziurach" tongue.gif . Poza tym cytowany przez Ciebie fragment dotyczy przeprowadzania ataku na wybranym odcinku frontu. Natomiast ja chyba jasno pytałem:
QUOTE
Nie bardzo rozumiem.  Dwie armie stawały naprzeciwko siebie, następnie Napoleon koncentrował w jednym punkcie cały ogień artyleryjski, a gdy zrobił w szyku przeciwnika wyłom, to wchodziła w niego piechota i artyleria

czyli chodziło mi o sposób rozgrywania całych bitew, a nie działań na danych odcinkach bitewnych. huh.gif A rozgrywanie całych bitew przez Napoleona to więcej niż koncentracja ognia artyleryjskiego w wybranym miejscu i atak w tymże miejscu piechoty wspartej kawalerią. smile.gif

QUOTE
Jomini uczestniczy prawie we wszystkich wojnach Napoleona jako oficer sztabu

Jeśli chodzi o matematykę, to uczestniczył w: kampanii 1805, kampanii 1806-1807, wojnie w Hiszpanii w roku 1808, wyprawie na Rosję 1812 i wiosennej kampanii 1813.
Natomiast nie brał on udziału w: pierwszej kampanii włoskiej 1796-1797, wyprawie do Egiptu, drugiej kampanii włoskiej 1800, wojnie z Austrią 1809, kampanii hiszpańskiej 1810-1811, jesiennej kampanii 1813, kampanii francuskiej 1814 i kampanii belgijskiej 1815.
Tak że można powiedzieć, że Jomini uczestniczył w mniejszości wojen Napoleona. unsure.gif Oczywiście wypisałem, te w których walczył lub nie po stronie Cesarza.

QUOTE
pod Liskiem przeszedl na strone Alliantow

Dokładnie 15.VIII.1813 roku pod Jaworem (czyli 2 miesiące przed Lipskiem) Jomini przeszedł na stronę koalicjantów. rolleyes.gif

QUOTE
Otóż napisał on dzieło "Wojny Napoleońskie" i oto jego fragment:

Jakoś znajomo wygląda mi ten fragment, czy możesz mi napisać Nappy, skąd go wziąłeś confused1.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Nappy
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 30
Nr użytkownika: 1.699

 
 
post 23/12/2004, 0:07 Quote Post

QUOTE
Jakoś znajomo wygląda mi ten fragment, czy możesz mi napisać Nappy, skąd go wziąłeś

Przyłapałeś mnie Rafalm, czasem podglądam gery-Napoleon inco gnito wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 23/12/2004, 0:50 Quote Post

No to powertuj i nie znajdziesz nigdzie fragamentu o obronie w szyku kolumny.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
rafalm
 

duc d'Albufera da Valencia
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.094
Nr użytkownika: 1.612

Rafal Malowiecki
 
 
post 23/12/2004, 21:54 Quote Post

QUOTE(korten Dzisiaj @ 01:50 AM )
No to powertuj i nie znajdziesz nigdzie fragamentu o obronie w szyku kolumny.

chyba wyraźnie napisałem:
QUOTE(rafalm Dec 18 2004 @ 12:28 AM )
Faktycznie Anglicy (a mówiąc dosłownie Wellington  mad.gif  ) nie przyjęli szyku kolumnowego, ponieważ ich działania polegały na walce defensywnej (Vimeiro, Talavera, Busaco, Fuentes de Onoro, Waterloo), a szyk kolumnowy nie jest elementem walki obronnej.

więc w czym problem confused1.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 24/12/2004, 2:20 Quote Post

W caloksztalcie.
[Off topic] - dyskusja nie zwiazana z tematem, prosze przeczytać regulamin forum.
A jesli chodzi o ten wasz autorytet gen.Kukiela,to czy to nie przypadkiem ten sam general , ktorego gen. Anders i inni dowodcy liniowi olali cieplym moczem gdy mial zostac Wodzem Naczelnym. [Off topic]
Pzdrowienia!


Edytowane przez Sarissoforoj
29.12.2004 godz. 22.00
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
Nappy
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 30
Nr użytkownika: 1.699

 
 
post 24/12/2004, 11:15 Quote Post

QUOTE
Otrzymujesz nazwiska historykow,cytaty autorow,

Jeśli chodzi o statystykę, to:
Nazwiska historyków:
Korten powołał się na 3 historyków
rafalm na 6 historyków

Jeśli chodzi o cytaty to:
Korten podał 1 cytat
rafalm 2 cytaty

[Off topic] - moderatorzy reaguja i będa reagować

No a na koniec jeszcze coś humorystycznego. Cały czas kolega Korten pisał, pragnął informacji od tych, którzy uczestniczyli w wojnach napoleońskich, cytował książkę napisaną prawie 200 lat temu, a dzisiaj mu się odwróciło i stwierdził:
QUOTE
Mamy nowy warsztat badawczy,nowe dokumenty wydobyto z archiwow.

czyli co kolego jest dla ciebie autorytatywne coś co widzieli uczestniczący w wojnach napoleońskich na własne oczy, czy coś co zostało ostatnio odkryte confused1.gif


Edytowany przez Sarissoforoj
29.12.2004 godz. 22.05
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Karolek
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 9
Nr użytkownika: 2.631

 
 
post 24/12/2004, 14:28 Quote Post

Chciałem tylko powiedzieć, że posiadam również "Zarys sztuki wojennej" Henri Jominiego Warszawa 1966 i na podanej przez kortena stronie nie ma cytowanych przez niego słów.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 24/12/2004, 19:28 Quote Post

Karolku
Tekst na ktorym sie opieralem pochodzil z wydania Greenwood press publishers,Westport Connecticut rozdzial IV paragraf XXXI Ktory w angielskim tlumaczeniu nazywa sie Offensive Battles and Different Orders of Battle.Punkt 11 znajduje sie zaraz po ilustracjach roznych szykow bojowych.

[Off topic] - takie dyskusje nie mogą być tolerowane

A jesli chodzi o historykow
Franklin Scott;Bernadotte and the Fall of Napoleon. Wydane prze z Harvard University 1935
A Macdonel " Napoleon and his Marshals"
J.Thompson "Napoleon's Letters"
B.H . Liddel Hart "Strategy" Rozdzial VIII The French Revolution and Napoleon Bonaparte Str 127
"The tactical victory was won, not by suprise or mobility,but by pure offensive power- here expressed in Napoleon's new artilery tactics,the massed concentrationof guns at selectedpoint.This became more and more the driving shat of his tactical mechanism.

By the way Merry Christmas!!

Edytowany przez Sarissoforoj
29.12.2004r godz. 22.08
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
Nappy
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 30
Nr użytkownika: 1.699

 
 
post 24/12/2004, 22:06 Quote Post

Drogi kortenku
[Off topic] - "Proszę sie uspokoić drogie siostry, miejcie powagę na rangę naszego zgromadzenia" (Cytat wiadomo z czego).
Fajnie, że wymieniłeś tylu historyków i ich dzieła, szkoda, że nie przeczytałeś tych dzieł, bo gdybyś to zrobił to nie pisałbyś takich bzdur, że: "Jomini przeszedł na stronę koalicji w bitwie pod Lipskiem", czy "Soult nigdy przed Waterloo nie był w żadnym sztabie"(to w temacie o Waterloo). To są tylko dwa przykłady z wielu wacko.gif
[Off topic]
Widzę, że strasznie Cię zbulwersowało, że rafalm wytknął Ci jakoby Napoleon nie używał artylerii w jednym punkcie dla osłabienia szyków przeciwnika, a następnie atakował ten punkt piechotą i kawalerią. Otóż nastąpiło tutaj nieporozumienie. Rafalm pisał o sposobie rozgrywania całych bitew, a ty o ataku na danym odcinku. A przecież do ostatecznego ataku poprzedzonego oczywiście zmasowanym ogniem artyleryjskim prowadziły manewry na różnych częściach frontu i dopiero, gdy wybrany odcinek został osłabiony Napoleon koncentrował na nim potężny ogień artyleryjski i starał się przełamać w tym punkcie front zmasowanym atakiem. Przecież nikt nie napisał, że nie było ognia artyleryjskiego, natomiast z twoich wypowiedzi wynikało, że w bitwach napoleońskich było żadnych manewrów, tylko była potężna kanonada. ph34r.gif
[Off topic]
i jeszcze jedno:
QUOTE
A jesli chodzi o ten wasz autorytet gen.Kukiela,to czy to nie przypadkiem ten sam general , ktorego gen. Anders i inni dowodcy liniowi olali cieplym moczem gdy mial zostac Wodzem Naczelnym.

przejrzałem dzisiaj biografię generała Kukiela pióra Mariana Zgórniaka i nie ma w niej żadnej wzmianki, o tym co napisałeś. Do września 1942 roku był on dowódcą I Korpusu Wojska Polskiego w Anglii, a następnie Ministrem Obrony Narodowej w rządzie londyńskim do 1949 roku. Nigdy nie miał zostać Wodzem Naczelnym. unsure.gif

Również życzę Ci wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia i mam nadzieję, że w końcu skończymy wg mnie niepotrzebne kłótnie.

Edytowany przez Sarissoforoj
29.12.2004 godz 22.13
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.916
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 4/01/2005, 22:36 Quote Post

Szyk kolumnowy traktowany był wybititnie jako formacja ofensywna. Związane to było z urzutowaniem żołnierzy wgłąb. Dawało to duże mozliwości poddziaływania na przeciwnika masą. Działanie kolumna także ułatwiało i walnie skracało czas przeformowania armii z szyku marszowego w bojowy. Miało to jednak także swe wady. Wąskie czoło kolumny, powodowało, że prowadzić ogień mogło niezbyt wielu żołnierzy z pierwszego i drugiego szeregu. wymagało to wzmocnienia ognia maszerujacych kolumn ogniem własnej artylerii, która miała za zadanie obezwładnianie artylerii przeciwnika, dla której kolumny to był łatwy kasek do zniszczenia, a także nadgryzanie szyku przeciwnika aby ułatwić własnym kolumnom wnikniecie w ugrupowanie armii wrogiej. Oczywiście nie zawsze stosowano tylko i wyłącznie szyk rozwinięty (mince) lub głęboki (profonde). Popularny był szyk łączący obie te formację. Stosowano metodę, że pułk uformowany na polu walki był w ten sposób, że skrzydłowe bataliony atakowały w kolumnach, zaś środkowy maszerował w szyku rozwinietym . Zwiększało to mozliwości ogniowe (więcej żołnierzy mogło prowadzić ogień), kosztem niewielkiej utraty mocy uderzeniowej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 5/01/2005, 3:03 Quote Post

Skoro czytam w aneksach (na niebiesko) czyli" wezykiem Jasiu Wezykiem" ze nic mi nie wolno powiedziec to chcialem tylko nadmienic ze kolumne wprowadzono przed Napoleonem (post Rozwoj szyku kolumnowego w XVIII wieku), a Brytyjczycy odchodzili od szyku linearnego pod koniec XVIIIw.Pierwszym brytyjskim dowodca ktory krytykowal szyk linearny byl Lord Cornvalis.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.916
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 8/01/2005, 0:30 Quote Post

QUOTE
...to chcialem tylko nadmienic ze kolumne wprowadzono przed Napoleonem (post Rozwoj szyku kolumnowego w XVIII wieku)...(korten)
Czytałem twój post, oczywiście masz rację. Przez cały XVIIIw różne nacje prowadziły "doświadczenia" na szykiem głębokim i płytkim (bo to chyba lepsza nazwa). Zwyciężył szyk płytki, dzieki sukcesom Fryderyka Wielkiego w wojna slaskich i wojnie siedmioletniej. Ale właśnie za czasów Napoleona, dzięki wprowadzeniu licznej, nowoczesnej artylerii o wiekszym wagomiarze(system Gribevalla), która była wstanie toważyszyć piechocie i osłonić jej działanie, system kolumnowy świecił swe największe sukcesy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
Radkojurgensen
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 56
Nr użytkownika: 3.470

 
 
post 1/02/2005, 12:40 Quote Post

QUOTE(Sarissoforoj @ Dec 17 2004, 11:39 PM)
Kolumna powstała w wyniku rozwoju rewolucyjnej armii francuskiej i swieciła swe triumfy jeszce do czasów wojny secesyjnej i prusko - austriackiej 1866r. Formowanie jej i manewrowanie wymagało mniej wyszkolonego żołnierza niż żołnierzy klasycznej armii XVIII w. Anglicy zaś nigdy tego systemu nie przyjeli, rozwineli szyk linerany i dzieki świetnemu wyszkoleniu indywidualnemu i strzeleckiemu potrafili pokonać kolumny francuskie.
Który z tych szyków był lepszy, co na ten temat sadzicie?
*


Oczywiscie ze szyk kolumnowy byl lepszy. Nie wymagal tak doskonale wyszkolonego zolnierza i nie byl tak ryzykowny jak linearny.przerwanie szyku linearnego przewaznie prowadzilo do kleski a rozbicie kolumny nie oznaczalo definitywnej przegranej. Warto nadmienic ze wojsko francuskie bylo gorzej wyszkolone od pruskiego czy austryjackiego mimo to swiecilo wspaniale tryumfy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

5 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej