QUOTE
Niestety prawda jest brutalna. Ziemie na północ od Karpatów i Sudetów, w naturalny sposób ciążyły ku północy, ku polskim ziemiom. To, że w Czechach i na Morawach nieco wcześniej wykształcono państwowość i w luźny sposób podporządkowano sobie jakieś ziemie na pólnoc od Sudetów, na prawdę jest mało znaczące.
No jak dla mnie istotne jest to ze Slask, przed powstaniem Polski nalezał do Czech, a Mieszko I odebral te ziemie siłą. Wiec mowienie ze Slazacy maja Polska macierz, a takowe panstwo wogole nie istniało kiedy to Slask byl juz Czeski, samo w sobie jest glupie. Jak macierza danych ziem moze byc kraj ktory powstal pozniej, niz te ziemie. Coz polski nacjonalizm utwierdzony jest w duzej mierze z polityka PRLu.
fajne stwierdzenie
QUOTE
Ziemie na północ od Karpatów i Sudetów, w naturalny sposób ciążyły ku północy, ku polskim ziemiom
. Rozwin to mysl bo mnie interesuje dlaczego w naturalny sposob jakies ziemie ciazayly ku polskim, nie istniejacym wowczas ziemiom
QUOTE
Ale niestety ostatnio pojawiło się mnóstwo gimnazjalnych i licealnych "śląskich patriotów", co właściwie nie mając pojęcia o reszcie Polski szermują oklepanymi sloganami.
.
Mamy sie obrazac, czy dyskutowac na poziomie?. Co do ponoc nowopowstałego slaskiego patriotyzmu, podam juz przytaczany argument, a mianowicie organizacja p. Emunda Latacza gloszaca niepodleglosc Slaska w roku 1918 miala w swoich szeregach ponad pol miliona czlonkow, czyli nalezal do niej co drugi Slazak. Powstancoe Slaskich nie zawsze ze Slaska bylo w szczytowych momentach 50 tysiecy, czyli plus minus 10-krotnie mniej.
QUOTE(Coobeck @ 12/05/2008, 13:34)
Vitam
w 13 wieku Slask mogl sie pochwalic, wlasna panstwowoscia, dwa krolestwa byly uznane za wolne panstwa. (Karlusek)Królestwa????? Chyba księstwa.
Przełomowy był tu rok 1202. Odtąd Ślązacy mogli utożsamiać się z własnymi, oficjalnie uznanymi państwami: Księstwem Opolsko-Raciborskim – Mieszka Plątonogiego, którego godłem został złoty orzeł na błękitnym polu oraz Księstwem Śląskim – Henryka I Brodatego (syna Bolesława I Wysokiego i Adelheid von Sulzbach), z czarnym orłem na złotym polu w roli godła państwowego. Sam Henryk I Brodaty oraz jego syn z małżeństwa z Hedwig von Andechs – Henryk II Pobożny władali jednolitym Państwem Śląskim, które w okresie swej największej potęgi wcieliło również część ziem polskich i niemieckich rozciągając się od dzisiejszego Berlina po Lublin. W historii Polski bezpodstawnie przypisuje się im przez to zamiar zjednoczenia i reaktywacji państwa polskiego. Przeczą temu jednak fakty. Pomimo posiadania w swych granicach Krakowa, Gniezna i Poznania – Państwo Śląskie posiadało nadal stolicę we Wrocławiu, a jego władcy nie tytułowali się książętami Królestwa Polskiego, nie kultywowali również polskich tradycji językowych, kulturowych i obyczajowych. Wręcz przeciwnie śląscy Piastowie sprowadzali na Śląsk niemieckich osadników, rycerzy i duchownych, wprowadzili na śląskie dwory kulturę i obyczaje niemieckie, a przede wszystkim język niemiecki jako oficjalny język dworski, później także kancelaryjny (czyli urzędowy). Konkurencyjnym państwem piastowskim, kontynuującym wszystkie tradycje Królestwa Polskiego, było wówczas Państwo Mazowieckie. Półtora stulecia niepodległości Śląska, połączone z wymieszaniem ludności słowiańskiej i niemieckich osadników, utrwaliło i pogłębiło odrębną tożsamość etniczną Ślązaków. Również śląscy Piastowie, gdy potomek mazowieckiej linii Piastów – Władysław Łokietek w roku 1320 zjednoczył Królestwo Polskie, woleli wybrać zwierzchność władcy jednego z państw rozdrobnionej Rzeszy Niemieckiej – Królestwa Czech, niż wejść w skład centralistycznego Królestwa Polskiego, kultywującego wschodnie wzorce państwowości. Wybór ten był o tyle słuszny, że wszyscy śląscy książęta zachowali niezależność od instytucji państwa czeskiego, w którego skład Śląsk wszedł jedynie formalnie. Ślązacy prowadzili wówczas np. samodzielne wojny z Królestwem Polskim. Niemal wszystkie niestety przegrane, zakończone utratą Wielunia (1393), Siewierza (1443-1452) i Oświęcimia (1454) na rzecz państwa polskiego. Po wygaśnięciu mazowieckiej linii Piastów władającej Królestwem Polskim, przedstawiciele śląskiej linii Piastów nigdy nie byli brani pod uwagę jako pretendenci do polskiej korony. W roku 1410 mimo poparcia swego zwierzchnika króla Czech i byłego króla niemieckiego w jednej osobie Wacława IV (Wenzel IV von Luxemburg) dla Polaków, część śląskiego rycerstwa, w tym książęta piastowscy, w bitwie pod Grunwaldem walczyło po stronie krzyżackiej. W roku 1422 wszyscy Piastowie śląscy zawarli sojusz z Zygmuntem Luksemburczykiem i Zakonem krzyżackim, którego celem był rozbiór Polski, do którego ostatecznie nie doszło, wskutek ugody Luksemburczyka z wielkim księciem litewskim Witoldem. W latach 1440-1442 Śląsk toczył wojnę z Królestwem Polskim, gdy wszyscy Piastowe śląscy odmówili Jagiellonom uznania polskiej zwierzchności nad Śląskiem. Konflikt ten zakończył się patem, gdy część śląskich Piastów zgodziła się uznać zwierzchność Jagiellończyka, lecz wyłączne jako króla Czech, zaś Polacy wyczerpani wojną na Śląsku, nie byli w stanie zmierzyć się z Habsburgami, którzy opanowali Czechy.
Właśnie z XV wieku pochodzą słowa słynnego polskiego kronikarza Jana Długosza: „Spośród narodów graniczących z Królestwem Polskim nie ma bardziej zawistnego i wrogiego Polakom, niż Ślązacy”. Oprócz widocznego faktu niechęci tego sławnego Polaka dla Ślązaków, najistotniejsze jest tutaj postrzeganie przez niego odrębnego narodu śląskiego.