Celowo pominąłem mniej znaczących władców.Zapraszam do głosowania.
Zdecydowanie Assurbanipal... Ukarał on nieustannie buntujący się Egipt, burząc Teby, aczkolwiek nie był w stanie utrzymać odległego kraju. Assurbanipal zdobył w 648 r.p.n.e. Babilon i zburzył w 639 r.p.n.e. stolicę Elamitów - Suzę. Pod koniec swojego panowania założył w Niniwie wielką bibliotekę (na ponad 22 000 glinianych tabliczek zapisano poezję, teksty literackie, historyczne, filozoficzne, medyczne i astronomiczne oraz dokumenty gospodarcze). Po śmierci władcy państwo uległo rozkładowi w wyniku zamieszek wewnętrznych oraz najazdów Scytów.
Pozdrawiam!
Nie da się ukryć że Assurbanipal rzeczywiście był wyjątkową postacią już z samego względu na wspominaną wyżej biblioteke. Dla urozmaicenia zagłosowałem jednak na Tiglapilessara III bo wiele wskazuje że to właśnie on był twórcą nowoczesnego modelu imperium znakomicie rozwijanego przez sargonidów. Wcześniejsi władcy - po opanowaniu łuku Eufratu - w zasadzie ograniczyli się do stale ponawianych wypraw łupieżczych bez ściślejszego podporządkowywania najechanych terenów. Dopiero ten władca zorganizował prowincje w prawdziwym znaczeniu tegoż słowa co przyczyniło się do stabilizacji Bliskiego Wschodu (wbrew marudzeniu autorów 2 Księgi Królewskiej i 2 Księgi Kronik), a zarazem rozwoju gospodarczego w regionie (zabezpieczenie szlaków handlowych). Ukrócił władze wszechwładnego turtanu (naczelnika wojsk) wprowadzajac kolegialność tego stanowiska. Armia zawodowa z licznym korpusem kawaleryjskim (zapewne ok. 11 tysięcy jeźdźców) umożliwiła mu błyskawiczne przemieszczanie w najbardziej zagrożone rejony imperium. Wprowadził unię personalną z Babilonią (gdzie panował jako Pulu) oraz rozprawił się ostatecznie z wiecznie krnąbrnym Damaszkiem czyniąc zeń asyryjską prowincję.
Asurbanipal?
Kurcze, przecież podbój Egiptu (poroniony krok) należy zapisać na konto Asarhaddona - to, że Asurbanipal próbował tam przywrócić prestiż Asyrii (zresztą hmmm... nie do końca skutecznie ) to dowodzi jedynie, że był DOBRY, nie od razu wybitny.
Co zaś do zniszczenia Suzy (i osłabienia Elamu) - ostatecznie skorzystali na tym Medowie i Babilończycy, wiec krok ten wcale takie genialny nie był.
Osobiście waham się miezy Tiglatpilesarem III i Sargonem II.
Pierwszy jest twórcą asyryjskiego imperializmu i dał późniejszym władcom długo niedoścignione wzory miltarne i administracyjne. Ponadto wydzwignął państwo z bardzo trudnej sytuacji zewnętrznej (wymownym znakiem upadku było usadowienie się Urartyjczyków w Musasir - 80 km na północ od Niniwy).
Drugi to godny kontynuator dzieła Tiglatpilesara (pomijam tego łośka pomiędzy nimi ) - zadał decydujący cios najgroźniejszemu jak by nie było sąsiadowi, czyli Urartu, elegancko sobie poradził z lewantyńskimi buntownikami, ale niestety dał ciała pod Der i dał sie zabić w czasie wyprawy na Tabal.
Dałem na Tiglatpilesara.
Jaaaaa, łan tałsend
Dla mnie odpowiedź to Tiglatpilesar III...
Jakby nie patrzeć to on stworzył podwaliny pod ostatni rozkwit państwa Asyryjskiego - jego reforma militarna pozwoliła na przezwyciężenie niewątpliwego kryzysu państwa. Od jego czasów pułk królewski, będący właściwie małą, a elitarną i mobilną "armią w armii" stał się rdzeniem wojska każdego z późniejszych władców.
Na korzyść Sargona przemawia z kolei fakt, ze potrafił bardzo zręcznie wykorzystać narzędzie stworzone przez wielkiego poprzednika - zwycięstwa nad Urartu i silną koalicją syryjsko-judejską otworzyły nowy okres asyryjskiej dominacji.
Sargon II, godny następca swojego imiennika.
Potęga asyryjska dosłownie zmiażdżyła Palestynę. Cenić go także należy za wzniesienie na wyżyny technologii oblężniczej i rzemiosła wojennego. Złamanie potęgi państwa Urartu i zdobycie jego stolicy, Tuszpy to też wspaniałe osiągnięcie, które ocaliło Asyrię przed groźnym przeciwnikiem z Północy. Niestety kampanie przeciwko elamitom nie były już tak udane.
Tiglatpilesar III ewentualnie Assurbanipal nie wiem dlaczego często jest on niedoceniany
Tiglatpilesar III, swietna reforma administracyjna, no i pułk królewski.
Tiglatpilessar III był najlepszym władcą nowoasyryjskim, natomiast Asurbanipal znany był raczej jako świetny myśliwy.
Pozdrawiam!
Sargon II doprowadzil Asyrie do szczytu potegi, zapewnil rozwoj gospodarczy i rozbudowal panstwo. a poza tym jak wyzej w innych postach na jego rzecz juz zapisano.
swój głos oddaję na Sargona II zwanego Wielkim, ponieważ dzięki swojej polityce wewnętrznej potrafił zjednać sobie ważne dla swojego panowania osoby. Znaczącym faktem jest również stworzenie przez niego potężnego imperium asyryjskiego.
Tiglatpilessar III jak dla mnie to dość jasna sprawa, choćby przez fakt, że bez jego reform nic by z miejsca nie ruszyło, a i moment w jakim zaczął panowanie był bardzo trudny- dżuma, wieczne rebelie w państwie, sam przecież został wyniesiony na tron przez rewoltę. Poza tym ujarzmił Urartu i zdobył kontrolę nad Syrią, już nie będę wspominał przecież o zostaniu władcą Babilonu i utworzeniu swego rodzaju unii personalnej. Jednym słowem wybitna jednostka
Aszur-nasir-apli II
rzeźnik starożytnego wschodu, dzięki jego metodom wszyscy bali się Asyrii długo po tym jak zakończył panowanie
Tiglatpilesar III według mnie trudniej podnieść państwo z kryzysu i samemu zdobyć władze niż kierować nim w czasie jego rozkwitu
Głosowałem na Asurbanipala ze względu na jego wspaniały pałac i bibliotekę. Dzięki upadkowi Asyrii i wypaleniu się tabliczek w wyniku pożaru wznieconego przez Medów, znamy sporo literatury mezopotamskiej, zbieranej na polecenie Asurbanipala. Zaś pałac posiadał wspaniałe płaskorzeźby, choć czasem o makabrycznej treści, teraz można je oglądać m.in. w... British Museum w Londynie
Co do Aszurbanipala to nie jestem do końca przekonany o jego wielkości. Z jednej strony pokonał wszystkich wrogów, zniszczył odwiecznego wroga całej Mezopotamii - Elam itp. Tym niemniej tymi wyczynami tylko usunął wszystkie państwa buforowe. Podzielił kraj pomiędzy synów co później doprowadziło do wojny domowej i upadku kraju. Wreszcie widać w jego czasach początek upadku armii - koni jest coraz mniej, armia asyryjska staje się coraz bardziej armią pieszą i upada (piechotę stanowią głównie sprzymierzeńcy z różnych plemion). Tu ciekawy jest wykaz garnizonu prowincji Zamua (a więc samego pogranicza z Medami). Na 161 kawalerzystów i 130 giermków przypada tylko 97 koni kawaleryjskich - 2/3 kawalerii nie ma na czym jeździć!. Do tego w całym garnizonie na 1430 żołnierzy tylko 630 to Asyryjczycy. 800 to sprzymierzeńcy - Aramejczycy z plemion Itu i Kurru.
Za to zgromadzenie tekstów to wielkie dzieło choć nie koniecznie należy pochwalać metodologię tego gromadzenia
czolem,
Sanherib, Sargon II i Tiglatpilesar III byli władcami tworzącymi z Asyrii mocarstwo.Zagłosowałem na Sanheriba za rozbudowę Niniwy.Z jego rozkazu powstał pierwszy na świecie akwedukt.Zlikwidował krwawo bunty wewnętrzne i kontynuował ekspansje.
Tiglatpilesar III - to on stworzył podwaliny pod silne państwo, Sargon II może być określony co najwyżej kontynuatorem jego dzieła. Poza tym utracił on na pewien czas Babilonię, którą wywalczył Tiglatpilesar III w 729 r. przed Chrystusem, dokonując swego rodzaju asyryjsko-babilońskiej unii personalnej
Sanherib. Stworzył akwedukty, ulepszył Niniwę.
© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)