|
|
Józef Cyrankiewicz, próba oceny
|
|
|
|
QUOTE(mata2010 @ 9/11/2015, 3:59) Była biografia Cyrankiewicza, tylko trochę hagiograficzna. Napisana przez małżeństwo Syzdków, PRL-owskich historyków, ale już po 1989-tym. Znam tą biografię, ale tylko z omówień. No właśnie, uważana za hagiograficzną, napisana wiele lat temu, rzadko powołują się na nią autorzy publikacji o J. Cyrankiewiczu. Historycy mają tu pole do działania.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Fuser @ 9/11/2015, 23:11) QUOTE(mata2010 @ 9/11/2015, 3:59) Była biografia Cyrankiewicza, tylko trochę hagiograficzna. Napisana przez małżeństwo Syzdków, PRL-owskich historyków, ale już po 1989-tym. Znam tą biografię, ale tylko z omówień. No właśnie, uważana za hagiograficzną, napisana wiele lat temu, rzadko powołują się na nią autorzy publikacji o J. Cyrankiewiczu. Historycy mają tu pole do działania. Ponieważ nic nowego na temat bohatera tego wątku nie powstało, można jedynie odwoływać się do tego, co napisano wcześniej: "W wypadku Cyrankiewicza niechęć Gomułki w większym chyba jednak stopniu wywoływał sposób sprawowania przez niego funkcji prezesa Rady Ministrów. Warto tutaj przytoczyć opinię długoletniego kierownika Kancelarii Sekretariatu KC Stanisława Trepczyńskiego, dobrze zorientowanego w kwestiach personalnych. Otóż 1 grudnia 1983 r. składając Bronisławowi Syzdkowi relację w Centralnym Archiwum KC PZPR, stwierdził on, że w ostatnim okresie rządów „Wiesław miał coraz więcej osobistych pretensji do formy kierowania rządem przez towarzysza Cyrankiewicza. Widać było jego niechęć do tego, że Cyrankiewicz [...] właściwie ucieka od odpowiedzialności, że jest premierem na pokaz, że cała odpowiedzialność spada na Wiesława i kierownictwo partyjne. Doprowadziło to do tego, że [...] zaczęły powstawać bardzo wyraźne animozje pomiędzy organami partyjnymi a organami rządowymi. [...] Cyrankiewicz nigdy nie był specjalistą od ekonomii. Swoją funkcję traktował bardziej jako szef koordynator i administrator poszczególnych decyzji. Nie chciał włączać się, ponieważ wiedział, że decyzje zapadają właściwie poza rządem, głównie na Biurze i przy udziale zespołu towarzysza Jaszczuka. Nie chcąc wchodzić w konflikty, tym bardziej wyłączał się ze spraw, co oczywiście skłaniało Wiesława jeszcze bardziej do krytycznych uwag”. Znamienne były pod tym względem uwagi na temat Cyrankiewicza, jakie 18 lipca 1968 r. w czasie rozmowy z ambasadorem PRL w Moskwie Janem Ptasińskim przedstawiła Zofia Gomułkowa. Wedle jej oceny, premier „niczym się nie przejmuje, ma czas na wszystko”, co miało denerwować przepracowanego i stale przemęczonego „Wiesława”. Skarżyła się Ptasińskiemu, że I sekretarz KC „dużo i długo pracuje, pisze sam lub poprawia referaty i przemówienia. Ma uprzedzenia do przygotowywanych mu tekstów. [...] Nocami ślęczy nad materiałami, czyta, sprawdza, liczy i porównuje. Często jest zmęczony, wyczerpany i nerwowy”. Pomijając nieco hagiograficzny charakter tych wynurzeń, nie sposób nie zauważyć, iż – jeżeli Ptasiński wiernie oddał sens jej wypowiedzi – bardzo trafnie opisała charakter i sposób bycia małżonka." (cyt. za J. Eisler, "Polski rok 1968", s. 19) Koresponduje z tym wypowiedź S. Kociołka wybranego na V Zjeździe PZPR w skład Biura Politycznego: https://youtu.be/vtQW7Iean3I?t=17m16s
Ten post był edytowany przez Fuser: 2/08/2016, 13:53
|
|
|
|
|
|
|
|
Dość ciepło o Cyrankiewiczu wyraża sie w swoich pamietnikach MFRakowski. W skrócie; przedstawia go jako "swojego chłopa' czyli bardzo przystepnego polityka (co jest w kontraście do np. Gomułki czy Kliczki) plus podkresla dobre wychowanie. Co ciekawe, robi przy okazji konkluzję, że wśród polityków PRLu wywodzących się z PPSu to reguła w przeciwieństwie do tych z PPRu. Co do inteligencji to wpisuje sie tu w chór pochwał, ale z drugiej strony- nioe spotkałem sie z opinią o Cyrankiewiczu, że był głupkiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 2/08/2016, 15:13) Dość ciepło o Cyrankiewiczu wyraża sie w swoich pamietnikach MFRakowski. W skrócie; przedstawia go jako "swojego chłopa' czyli bardzo przystepnego polityka (co jest w kontraście do np. Gomułki czy Kliczki) plus podkresla dobre wychowanie. Co ciekawe, robi przy okazji konkluzję, że wśród polityków PRLu wywodzących się z PPSu to reguła w przeciwieństwie do tych z PPRu. Co do inteligencji to wpisuje sie tu w chór pochwał, ale z drugiej strony- nioe spotkałem sie z opinią o Cyrankiewiczu, że był głupkiem. Taki "swój chłop", który mimo Czerwca 1956, czy Grudnia 1970 pozostawał w orbicie władzy. Jak dojdziesz do lektury "Dzienników" z początków l. 70., to natrafisz na opis wizyty M.F. Rakowskiego z synem w jednym z rządowych ośrodków wypoczynkowych, w którym przebywał J. Cyrankiewicz i jego wrażeń na ten temat. Niewątpliwie o swój luksus potrafił zadbać. Unikalne zdjęcie Cyrankiewicza na poznańskich targach. Zakochał się w jaguarze (http://www.tvn24.pl) Jest takie fajne zdjęcie, ale nie wiem, czy dostępne w Internecie, na którym widać Cyrankiewicza wraz z W. Brandtem i papieżem Janem Pawłem II podczas audiencji w Watykanie w roku bodaj 1980.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(1234 @ 3/04/2006, 18:17) Co dziwne, bardzo dobrze wspomina Cyrankiewicza Karski w Podziemnym Państwie. A co w tym dziwnego, jak Karskiemu uratował życie?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Fuser @ 2/08/2016, 14:58) No, kurde, to jest wzrok i postawa dziecka, które właśnie zobaczyło na wystawie najpiękniejszą zabawkę świata.
Nie mozna jednak zapominac z kim ma się do czynienia, tu mamy już mniej fajną stronę "swojego chłopa"...
Ten post był edytowany przez emigrant: 4/08/2016, 17:15
|
|
|
|
|
|
|
|
2 anegdoty o bohaterze tego wątku: 1. Komu zawdzięczamy wiadukt ? O dróżniku, który postawił do pionu premiera 2. o małżeństwie z Niną Andrycz: "W 1960 r. małżonkowie po raz drugi odwiedzili Indie. Tym razem o przygotowaniach do wizyty szeroko rozpisywała się polska prasa, informowano również, że kreacje dla pani premierowej szyte są przez najlepszych paryskich krawców. Wzbudziło to oburzenie społeczeństwa, egzystującego w skromnych warunkach. Na spotkaniach w zakładach pracy ostro atakowano rozrzutność, a do historii przeszła riposta Władysława Bieńkowskiego (byłego ministra i posła). Ten znany z ciętego języka publicysta miał uspokajać robotników stwierdzeniem, iż paryskie toalety pani Niny były tańszym wyjściem z sytuacji. Albowiem "gdyby Cyrankiewicz pojechał sam, to kosztowałoby nie mniej, bo kontakty z paniami na świecie drogo kosztują"." (cyt. za: Kariera, romanse, małżeństwo z premierem. Burzliwe życie Niny Andrycz [FRAGMENT KSIĄŻKI]
|
|
|
|
|
|
|
|
Niektórzy wiedzą, że Cyrankiewicz był oficerem przedwojennego wojska polskiego w stopniu podporucznika i we wrześniu 1939 roku walczył pod Tomaszowem Lubelskim. Mało kto zapewne wie, że tuż po trafieniu do niewoli niemieckiej poznał go osobiście późniejszy kurier polskiego podziemia: Jan Nowak-Jeziorański. W opublikowanych wspomnieniach "Kurier z Warszawy" Nowak-Jeziorański dobrze wspomina Cyrankiewicza, jako niepodobnego fizycznie ani pod żadnym innym względem do późniejszego współrządcy PRL. Na wieść o wkroczeniu armii radzieckiej 17 IX 1939 na ziemie polskie Cyrankiewicz, jak wspomina N-J powiedział: "Po tych sk... niczego innego nie można się było spodziewać"... Co zadecydowało o jego przemianie? Autentyczne zauroczenie narzuconą Polsce ideologią, koniunkturalizm czy po prostu przekonanie, że w obliczu sytuacji geopolitycznej Polski inny wybór nie byłby racjonalny?
Ten post był edytowany przez Lugal: 23/09/2016, 21:58
|
|
|
|
|
|
|
|
Według wywiadu do którego link podał Fuser, wiedział że zostaliśmy sprzedani w Jałcie, o ile mogę zrozumieć czemu po wydarzeniach w obozie postanowił korzystać z życia, to szkoda że nie pomógł swoim towarzyszom z PPS, jak Pużak (Pileckiego mógł nie znać, i szkoda mu było nadstawiać karku za kogoś obcego)
|
|
|
|
|
|
|
|
Po lekturze: Cyrankiewicz. Wieczny premier Książkę tę wydano w serii "Reportaż". Czy można ją nazwać biografią? Na dwustu parudziesięciu stronach niedużego formatu i niezbyt gęstego druku opisano postać sprawującą urząd premiera 21 lat, o innych funkcjach nie wspominając. Czy autor dodał/odkrył coś nowego, czego byśmy dotychczas nie wiedzieli? W dużej mierze książkę wypełniają cytaty z wypowiedzi, publikacji innych. Cytowany jest często M. F. Rakowski, a także m.in. Jan Karski, Andrzej Szczypiorski, trzecia żona J. Cyrankiewicza. Nie brakuje znanych opowieści anegdotycznych, na ile prawdziwych, kwestia chyba otwarta. Jedna z anegdot jest podana na tej samej stronie (164) dwukrotnie, przy czym raz rzecz dzieje się w Łańcucie, a poniżej w Łańsku. Bardziej istotne niż to co napisano o Cyrankiewiczu, gdzie moim zdaniem najciekawsze są opisy jego przeżyć obozowych, jest moim zdanie wspomnienie w kontekście losów PPS o dwóch działaczach socjalistycznych z tego samego nurtu: Zygmunta Żuławskiego, a przede wszystkim Kazimierza Pużaka. Powojenne losy Pużaka, o którym w przytaczanej w książce P. Lipińskiego rozmowie z J. Karskim w l. 70. Cyrankiewicz miał powiedzieć, że po wojnie "się zdeaktualizował" w zestawieniu z drogą polityczną w owym okresie Cyrankiewicza są dziś w kompletnym zapomnieniu. Mówi się o W. Pileckim, którego Cyrankiewicz mógł w Auschwitz nie znać i któremu po wojnie nie pomógł, natomiast nie wspomina się o jego towarzyszu partyjnym, który zmarł w stalinowskim więzieniu, gdy Cyrankiewicz był premierem. Postać K. Pużaka jako działacza niepodległościowego jeszcze z czasów zaborów jest dziś generalnie zapomniana. Można zrozumieć, że jego wizerunek na odzieży "patriotycznej" marki "Red is bad" mógłby wywołać pewną konfuzję. Czczenie jego pamięci w PRL było pod obserwacją Służby Bezpieczeństwa: https://youtu.be/Lxbeppfmseo?t=12m7s
Ten post był edytowany przez Fuser: 26/09/2016, 15:18
|
|
|
|
|
|
|
|
W czerwcu 1981 roku podczas konferencji zakładowej w Zakładach Przemysłu Metalowego H. Cegielski w Poznaniu sekretarz KC i członek BP PZPR Tadeusz Grabski otrzymał pytanie o przestanie pełnienia przez J. Cyrankiewicza funkcji przewodniczącego Ogólnopolskiego Komitetu Pokoju. W odpowiedzi na to zobowiązał się przedstawić kwestię domagania się jego odejścia z tej funkcji kierownictwu PZPR.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Fuser @ 26/09/2016, 15:16) Po lekturze: Cyrankiewicz. Wieczny premierKsiążkę tę wydano w serii "Reportaż". Czy można ją nazwać biografią? Na dwustu parudziesięciu stronach niedużego formatu i niezbyt gęstego druku opisano postać sprawującą urząd premiera 21 lat, o innych funkcjach nie wspominając. Tę książkę można by porównać do rozwodnionej herbaty; smak niby jest (podstawowe fakty) ale satysfakcji w piciu wielkiej nie ma. Dziennikarska robota, ale na pdostawowym poziomie (dziennikarska robota potrafi oznaczać dużą dokładność i bazowanie na źródłach- patrz książki Romana Graczyka, np. biografia Chrzanowskiego jego pióra).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 21/09/2020, 16:39) QUOTE(Fuser @ 26/09/2016, 15:16) Po lekturze: Cyrankiewicz. Wieczny premierKsiążkę tę wydano w serii "Reportaż". Czy można ją nazwać biografią? Na dwustu parudziesięciu stronach niedużego formatu i niezbyt gęstego druku opisano postać sprawującą urząd premiera 21 lat, o innych funkcjach nie wspominając. Tę książkę można by porównać do rozwodnionej herbaty; smak niby jest (podstawowe fakty) ale satysfakcji w piciu wielkiej nie ma. Dziennikarska robota, ale na pdostawowym poziomie (dziennikarska robota potrafi oznaczać dużą dokładność i bazowanie na źródłach- patrz książki Romana Graczyka, np. biografia Chrzanowskiego jego pióra). Straszne rozczarowanie, ale z drugiej strony brak widoków na coś lepszego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Fuser @ 21/09/2020, 17:18) QUOTE(emigrant @ 21/09/2020, 16:39) QUOTE(Fuser @ 26/09/2016, 15:16) Po lekturze: Cyrankiewicz. Wieczny premierKsiążkę tę wydano w serii "Reportaż". Czy można ją nazwać biografią? Na dwustu parudziesięciu stronach niedużego formatu i niezbyt gęstego druku opisano postać sprawującą urząd premiera 21 lat, o innych funkcjach nie wspominając. Tę książkę można by porównać do rozwodnionej herbaty; smak niby jest (podstawowe fakty) ale satysfakcji w piciu wielkiej nie ma. Dziennikarska robota, ale na pdostawowym poziomie (dziennikarska robota potrafi oznaczać dużą dokładność i bazowanie na źródłach- patrz książki Romana Graczyka, np. biografia Chrzanowskiego jego pióra). Straszne rozczarowanie, ale z drugiej strony brak widoków na coś lepszego. No, właśnie, ten brak widoków... Nie tylko, niestety Cyrankieiwcza to dotyczy.
Ten post był edytowany przez emigrant: 21/09/2020, 18:04
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|