Oczywiście że twierdza Verdun - a szczególnie fort Douaumont. W bojach o żaden inny pojedynczy obiekt fortyfikacyjny w historii świata nie zginęło tylu żołnierzy.
Dużo tego jest. Ale kilka moich typów: - Linia Gustawa (łącznie z Monte Cassino) - Linia Maginota - Konstantynopol - Malbork - Linia Zygfryda - umocnienia spod Verdun - Wielki Mur Chiński - Kreml - Smoleńsk - Kreta - i jeszcze wiele innych...
mi najbardziej zaimponowaly umocnienia w Vicksburg pomiedzy Missisipi a Lousiana na rzecze Missisipi.Odegraly kluczowa role w wojnie secesyjnej gdyz zdobycie jej umozliwiloby federalom wkroczenie dalej w glab konfederatow.Twierdza bronila sie od 20 grudnia 1862 gdy to Sherman probowal zajac Vicksburg szturmem od strony rzeki az do 4 lipca 1863 bodajze kiedy oblezeni konfederaci oddali fort federalom Oprocz tego jeszcze za twierdze uwazam: Jerozolime starozytna-bronila sie przed wejsciem wojsk babilonskich pare lat.Pozniej rowniez przez jakis czas stawila opor Rzymianom podczas powstania ale upadlo i zostalo w wiekszosci spalone Burgos-slynny Wellingtn rozbil swoje oddzialy o ta twierdze w 1812