Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Bernadotte a Szwecja, jak został królem?
     
ThePetro
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 44
Nr użytkownika: 50.415

 
 
post 3/12/2008, 14:50 Quote Post

Chodzi mi głównie o okres przed koronacją Bernadotte. Już człowiek, pod którym początkowo służył - Jean-Baptiste Kléber - był o niebo lepszym dowódcą wojskowym. Bernadotte po prostu był niezły, ale chyba mówić że był geniuszem wojennym, jest trochę na wyrost wink.gif Poza tym w wielu sytuacjach sprzyjało mu właśnie szczęście.
Już większym autorytetem tej epoki i bohaterem podobnego kroju jest Joachim Murat, król Neapolu, mimo że nie zawsze popisywał się umiejętnościami. No, ale nie o nim dyskusja wink.gif
Również pozdrawiam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
artifakt
 

Zwycięzca Cyferaków 2008
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.821
Nr użytkownika: 36.218

Maciej Komar
Stopień akademicki: mgr
Zawód: KAM
 
 
post 3/12/2008, 15:37 Quote Post

QUOTE(Krzysztof Mazowski @ 3/12/2008, 10:57)
Czy Bernadotte był "przeciętniakiem"?

No może niezupełnie... To przecież jedyny marszałek Napoleona, który nie dość, że przeżył wiele kampanii to jeszcze zyskał na klęsce Cesarza. Niewiele brakowało, aby został królem Francji... Ostatecznie trafił do chłodnej Szwecji. Czy istotnie miał takie zdolności, które predestynowały go do takich zaszczytów, czy też po prostu miał szczęście w życiu?
*



Krzysztofie - możesz rozszerzyć ten wątek?
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Krzysztof Mazowski
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 86
Nr użytkownika: 47.904

Krzysztof Mazowski
Stopień akademicki: mgr
Zawód: dziennikarz
 
 
post 4/12/2008, 10:40 Quote Post

Bernadotte, jako wojskowy, robił najpierw karierę w armi królewskiej od szeregowego do sierżanta, bo w przeciwieństwie do innych szeregowych potrafił pisać i czytać, znał się nieco na prawie no i miał doskonałą postawę, wzbudzającą respekt!

Potem była rewolucja, która "zgilotynowała" większość oficerów, otwierając możliwości awansu dla takich ludzi jak Bernadotte. Stąd sugerowałem, że "łańcuch wydarzeń", które umożliwiły karierę Bernadotte, zaczął się od zburzenia Bastyli.

O tym, kto w tamtych czasach był dobrym dowódcą, decydowało to, czy nie bał się poprowadzić do ataku swoich żołnierzy, czyli nie uciekał przedwcześnie z pola bitwy. Bernadotte nie uciekał z pól bitewnych, co umożliwiło mu dalszy awans, ale potem "spóźniał" się od czasu do czasu, co wyraźnie denerwowało Napoeona... Taką miał widocznie strategię... przetrwania. Po Wagram pochwalił za bardzo podległe mu oddziały saskie, po czym Cesarz wysłał go na urlop. I to w zasadzie koniec kariery militarnej Marszałka u boku Napoleona.

Marszałkiem został dzięki Desirée i Józefowi Bonaparte. A królem Szwecji dzięki nieporozumieniu. Szwedzi nie zdawali sobie sprawy ze stosunku Cesarza do Bernadotte, a potrzebny był im Francuz na tronie, dzięki któremu zakończy się wojnę z Francją i Danią, a potem odzyska Finlandię.

Po Trafalgarze Napoleon wymyslił blokadę kontynentalną. Tylża miała mu w tym pomóc. Namówił Aleksandra do zajęcie Finlandii - co miało być preludiom do rozbioru Szwecji między Danię a Rosję. Zajmując Aleksandra Finlandią, Napoleon nie musiał się go obawiać w Europie Centralnej.

Szwecja traci Finlandię w wojnie z Rosją, ale aby uniknąć rozbioru detronizuje króla, który wojnę nadal chciał prowadzić, i usiłuje przejść do obozu francuskiego, wybierając na następcę tronu Duńczyka.

Duńczyk jednak spada z konia i trzeba szukać innego następcy tronu, może jeszcze bardziej profrancuskiego, najlepiej Francuza!

Tylko Bernadotte był wtedy "dostępny" na rynku nastęców tronu, a do tego był zdecydowany na zmianę wyznania. Sztokholm był wart mszy - luterańskiej!

W końcu trafił do Szwecji i był pierwszym od dawna królem, który nie był szalony, choć charakter miał Bernadotte wybuchowy, gaskoński..

Szwedzki biograf Bernadotte pisał:

„My Szwedzi powinniśmy wdzięczni za to, że to Bernadotte, a nie ktoś inny, został królem, nie któryś z mało rozgarniętych książąt duńskich, czy absolutystyczny król duński; lub przybrany syn Napoleona, czy któryś z jego innych dzielnych marszałków, którzy zdaniem cesarza mogło powieść się lepiej. Przede wszystkim brakowało im administracyjnych zdolności Karla Johana i wyczucia ekonomii. Po roku 1814 nie było nic awanturniczego w prowadzonej przez niego polityce. Szwecja stanęła na nogi ekonomicznie i pozbyła się długu państwowego”.

Zamiast Finlandii Bernadotte uzyskał dla Szwecji Norwegię, dla której nie oznaczało to wcale utraty niepodległości, bo nigdy jej nie miała należąc do Danii, ale faktyczny początek własnej państwości. Uchwalono wtedy własną konstytucję, którą Bernadotte zaakceptował. Zajęcie Norwegii jednak nie podobało się wszystkim. Brytyjski autor Patrick O’Brian, zajmujący się epoką napoleońską, pisał, że Bernadotte:

„to śliski człowiek, który zaproponowałby układ zapewne i samemu Judaszowi, a w tym momencie jego jedyną troską jest uzyskanie naszego (brytyjskiego) poparcia, by mógł zająć Bogu Ducha winną Norwegię.”

Tak więc oceniano go rozmaicie...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 4/12/2008, 13:41 Quote Post

Bernadotte przeciętniakiem może i był jako francuski oficer, ale potem to bym powiedział, że został jednym z najwybitniejszych władców Szwecji. Dokonał gwałtownego, rewolucyjnego wręcz przewartościowania polityki zagranicznej, doprowadził do unii z Norwegią i de facto doprowadził w ten sposób do wzmocnienia międzynarodowej pozycji Szwecji, której groziła przecież zupełna marginalizacja. Krzysztof Mazowski wskazał już jego zasługi w polityce wewnętrznej. Warto również pamiętać, że tego króla bardzo sobie cenią również Norwegowie i to mimo to, że to on stanął na drodze do pełnej niepodległości Norwegii- jego wspaniały konny pomnik stoi przed pałacem królewskim w Oslo.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Krzysztof Mazowski
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 86
Nr użytkownika: 47.904

Krzysztof Mazowski
Stopień akademicki: mgr
Zawód: dziennikarz
 
 
post 5/12/2008, 10:20 Quote Post

Ród Bernadotte na tronie szwedzkim zaproponował przerwę w ciągotach Szwecji do Niemiec, zastępując ją opcją francuską. Pamiętajmy, że Szwecja była wręcz pańswem "niemieckim", a gdyby Gustaf Adolf zrealizowałby swoje plany, byłaby nim na pewno...

Z kolei, gdyby Jean-Baptiste Bernadotte czuł wdzięczność dla Napoleona, to Szwecja stałaby się państwem satelickim w systemie napoleońskim i właściwie taki pomysł „na Szwecję” miał Napoleon zezwalając swojemu marszałkowi na szwedzką eskapadę. Plan był taki – Szwecja utraciła właśnie Finlandię w wojnie z Rosją i dzięki temu będzie naturalnym sojusznikiem Francji w zbliżającej się rozprawie z Rosją. Tak też myśleli Szwedzi wysuwając kandydaturę francuskiego marszałka na tron szwedzki. Bernadotte u boku Napoleona miał pomóc Szwecji odzyskać Finlandię – to był główny cel i powód, dla którego Riksdag w Örebro w roku 1810 zgodził się na tę kandydaturę. Dla Napoleona było też zupełnie oczywiste, że teraz Szwecja z ochotę przystąpi do koalicji z Francją, mając na uwadze swoje żywotne cele.

I gdyby tak się stało to kampania moskiewska Napoleona prawdopodobnie miałaby zupełnie inny obrót. Uderzenie szwedzkiej armii pod dowództwem Bernadotte na Finlandię rozdzieliłoby główne siły rosyjskie i zwycięstwo byłoby niemal pewne… Szwecja odzyskałaby Finlandię, a może odzyskałaby też tereny utracone przez Karla XII, Polska powróciłaby do granic przedrozbiorowych, ale… to tylko spekulacje.

No właśnie, ale… Bernadotte wcale nie chciał, aby jego nowe królestwo stało się wasalem napoleońskim. Bernadotte nie znosił Napoleona, rywalizował z nim przez cały czas w alkowie i polityce, od rewolucji poczynając, a tak naprawdę chciał zastąpić Napoleona na tronie francuskim. To dzięki strategii militarnej Bernadotte Napoleon został pokonany pod Lipskiem - tak w każdym razie uważają Szwedzi. Już wcześniej Bernadotte uczestniczył mniej lub bardziej czynnie w kilku spiskach przeciwko Napoleonowi, który powiedział, że gdyby nie to, że Jean-Baptiste jest mężem Desirée – pierwszej miłości Cesarza, należałoby go rozstrzelać. Właściwie wolałby rozstrzelać go w roku 1810, niż wysłać do Szwecji, ale Szwedzi uparli się na Bernadotte, a nikogo innego nie było pod ręką. Napoleon więc zaryzykował i liczył na wdzięczność marszałka.

Przeliczył się. Bernadotte bardzo szybko skontaktował się z carem Aleksandrem i zaproponował mu porozumienie polegające na tym, że Szwecja rezygnuje z Finlandii za… wysunięcie w odpowiednim momencie kandydatury Bernadotte na tron francuski, a jako plan rezerwowy pomoc w przyłączeniu Norwegii do Szwecji. Trzeba było bowiem czymś uspokoić Szwedów, po tym jak wyjdzie na jaw, że ostateczna utrata Finlandii jest przesądzona.

A Norwegia? Norwegia chciała właściwie unii ze Szwecją, nie chcieli jej tylko Duńczycy, bo oznaczało to utratę Norwegii, a może i Grenlandii, Wysp Owczych itp.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 5/12/2008, 11:01 Quote Post

QUOTE(Krzysztof Mazowski @ 5/12/2008, 10:20)
Bernadotte bardzo szybko skontaktował się z carem Aleksandrem i zaproponował mu porozumienie polegające na tym, że Szwecja rezygnuje z Finlandii za… wysunięcie w odpowiednim momencie kandydatury Bernadotte na tron francuski, a jako plan rezerwowy pomoc w przyłączeniu Norwegii do Szwecji. Trzeba było bowiem czymś uspokoić Szwedów, po tym jak wyjdzie na jaw, że ostateczna utrata Finlandii jest przesądzona.
*



no i teraz jest miejsce na kluczowe pytanie dotyczące oceny tytułowego bohatera pod kątem: jakim był królem Szwedzkim?

Czy motywy i decyzje jaką podjął przechodząc na stronę koalicji antynapoleńskich był właściwym krokiem dla tego kraju?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 5/12/2008, 14:13 Quote Post

Moim zdaniem był to najzupełniej właściwy krok. I nie zgadzam się z tym, co poniekąd sugeruje Krzysztof Mazowski, że "wymiana" Finlandii na Norwegię miało tylko i wyłącznie uspokoić Szwedów.
Uważam, że utrata Finlandii była przesądzona niezależnie od tego, jak postąpiłby Bernadotte. Wchodząc w gdybologię - nawet jeśli Szwedzi zaatakowaliby Rosjan w roku 1812 i wówczas odzyskali ten kraj, to czy nie byłby to tylko i wyłącznie sukces chwilowy? Zakładając nawet, że dzięki szwedzkiej pomocy Napoleon osiągnąłby w Rosji jakiś sukces, nie można twierdzić, że w skutek tego Rosja straciłaby zainteresowanie Finlandią. Groźba kolejnej wojny wisiałaby nad Szwedami jak miecz Damoklesa. Rezygnując z Finlandii, Bernadotte niemal raz na zawsze usunął tą groźbę.
Spójrzmy z drugiej strony - cóż mógł zyskać Bernadotte (a zwłaszcza co mogła zyskać Szwecja?) na sojuszu z Napoleonem? Znał doskonale napoleońską praktykę traktowania państw zdecydowanie słabszych od Francji: albo wasalizacja, albo wrogość - a Szwecja była zbyt dużym i mimo wszystko za silnym państwem do roli potulnego wasala. Ten fakt niemal automatycznie stawiał ją w pozycji wroga Cesarza Francuzów. Poza tym dla tego bądź co bądź ściśle związanego z morzem kraju blokada kontynentalna byłaby w dłuższej perspektywie zabójcza. Z tego wszystkiego Bernadotte musiał sobie zdawać sprawę. Szwedzi, żądni zemsty na Rosji zapewne spychali te fakty na plan dalszy. Przekonanie ich, że wojowanie z Rosją jest na dłuższą metę kiepskim pomysłem to moim zdaniem ogromna zasługa Bernadotte'a. A Norwegię otrzymała Szwecja nie tylko na "otarcie łez". Kraj ten był na podobnym poziomie gospodarczym co Finlandia, a nie stanowił kości niezgody z żadnym mocarstwem. Ta "wymiana" była dla Szwedów ze wszech miar korzystna.

Pozostaje pytanie, czy Bernadotte rzeczywiście kierował się w swoim postępowaniu dobrem swojego nowego królestwa, czy może tylko i wyłącznie chęcią zajścia za skórę Korsykaninowi, co również zdaje się sugerować Krzysztof Mazowski? Tej drugiej opcji wykluczyć się oczywiście nie da, ale moim zdaniem to pytanie jest całkowicie drugorzędne. Ważny jest w tym momencie rezultat: Szwecja zamienia Finlandię na nie gorszą Norwegię i zarazem kończy odwieczny konflikt z Rosją. Od tej pory Szwedzi de facto nie mają wrogów!

Podsumowując, na pytanie postanowione przez Anakina moja odpowiedź brzmi: decyzje podjęte przez Bernadotte'a były jak najbardziej słuszne i przyniosły jak najbardziej pozytywne skutki zarówno dla niego samego, jak i przede wszystkim dla Szwecji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
ThePetro
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 44
Nr użytkownika: 50.415

 
 
post 5/12/2008, 16:16 Quote Post

Nie zakwestionowałem tego, że był dobrym królem, wręcz się zgodziliśmy z panem Mazowskim co do jego wczesnej kariery jako wojskowego - miał bardzo dużo szczęścia.
Jako, że uznaję główną linię argumentacji za słuszną, rozprawię się tylko z wypowiedzią przedmówcy, w której dla mnie już nie wszystko gra. Oczywistym jest dla mnie fakt, że Bernadotte nie lubił strasznie Napoleona, a można to wywnioskować już po ich pierwszych kontaktach, marszałek nie poparł obalenia dyrektoriatu i wprowadzenia konsulatu.
Zajęcie Norwegii z pewnością było korzystne, ale kłamstwem jest powiedzenie, że Szwecja nie zrobiła sobie przez to wrogów, czy też nowozdobyty kraj nie był kością niezgody. Jak wcześniej zostało wykazane, Anglicy niezbyt cieszyli się na ten ruch, a co dopiero Duńczycy, którzy stracili bardzo rentowne ziemie...

Ostatecznie stwierdzam też, że od czasu III wojny północnej nie można nazywać Szwecji krajem silnym (tak zrobił pan Ironside przy myśli o "wasalizacji" napoleońskiej). Tym samym w ogóle nie było co marzyć o odzyskaniu Finlandii bez odpowiedniej sieci sojuszy, czy też uderzenia wiele lat później (kryzys Rosji w wojnie krymskiej).
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
artifakt
 

Zwycięzca Cyferaków 2008
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.821
Nr użytkownika: 36.218

Maciej Komar
Stopień akademicki: mgr
Zawód: KAM
 
 
post 5/12/2008, 16:57 Quote Post

QUOTE(Ironside @ 5/12/2008, 14:13)
Pozostaje pytanie, czy Bernadotte rzeczywiście kierował się w swoim postępowaniu dobrem swojego nowego królestwa, czy może tylko i wyłącznie chęcią zajścia za skórę Korsykaninowi, co również zdaje się sugerować Krzysztof Mazowski? Tej drugiej opcji wykluczyć się oczywiście nie da, ale moim zdaniem to pytanie jest całkowicie drugorzędne. Ważny jest w tym momencie rezultat: Szwecja zamienia Finlandię na nie gorszą Norwegię i zarazem kończy odwieczny konflikt z Rosją. Od tej pory Szwedzi de facto nie mają wrogów!

Podsumowując, na pytanie postanowione przez Anakina moja odpowiedź brzmi: decyzje podjęte przez Bernadotte'a były jak najbardziej słuszne i przyniosły jak najbardziej pozytywne skutki zarówno dla niego samego, jak i przede wszystkim dla Szwecji.
*



Witam. Przyłączam się do tego głosu - lepsza była Norwegia, chociażby z faktu, iż perpektywa wojny ze słabnącą Danią była lepsza niż z "Żandarmem Europy". Z drugiej strony, z tego co kojarzę Finlandia z własną arystokracją była chętniejsza do buntu (pozostała wierna nadłużej Zygmuntowi III Wazie).
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 6/12/2008, 17:12 Quote Post

QUOTE(ThePetro)
Zajęcie Norwegii z pewnością było korzystne, ale kłamstwem jest powiedzenie, że Szwecja nie zrobiła sobie przez to wrogów, czy też nowozdobyty kraj nie był kością niezgody. Jak wcześniej zostało wykazane, Anglicy niezbyt cieszyli się na ten ruch, a co dopiero Duńczycy, którzy stracili bardzo rentowne ziemie...

Kłamstwem? Nie za mocne słowo? Proponowałbym jednak wypowiadać się nieco łagodniej... Poza tym na forum nikt do nikogo nie mówi per "pan" wink.gif
Nigdzie nie napisałem, że zajęciem Norwegii Szwecja W OGÓLE nie zrobiła sobie wrogów. Warto jednak spojrzeć na znaczenie tych wrogów i charakter tej wrogości. Jak długo, jak Szwecja miała Finlandię, tak długo mogła być pewna, że kolejna wojna z Rosją jest tylko kwestią czasu. A Rosja wówczas była u szczytu potęgi. Zajęcie Norwegii bez wątpienia musiało zaboleć Duńczyków - ale Dania to kraj słaby i nie mający dużo do gadania. A Anglicy, choć również mogli kręcić na to nosem, na pewno nie chcieli toczyć o Norwegię wojen. Podsumowując, korzyść z zamiany Finlandii na Norwegię jest w tym aspekcie niezaprzeczalna.
QUOTE
Ostatecznie stwierdzam też, że od czasu III wojny północnej nie można nazywać Szwecji krajem silnym

Ale na pewno nie można nazwać Szwecji krajem słabym. Mimo wszystko w XVIII wieku, nawet mimo kryzysu wewnętrznego, Szwecja potrafiła obronić się przed Rosją. I była bez porównania silniejsza od każdego z krajów, które Napoleon zaanektował, albo uczynił swoimi "sojusznikami". Państwa niemieckie, kawałek Polski, Neapol - to były kraje dostatecznie małe i słabe, aby dać się podporządkować Napoleonowi. Hiszpania i Portugalia to już były zbyt duże kąski. Szwecja na pewno była państwem z tej samej ligi co Hiszpania i Portugalia, a nie z tej co Saksonia czy Wirtembergia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
ThePetro
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 44
Nr użytkownika: 50.415

 
 
post 6/12/2008, 17:57 Quote Post

Przepraszam, nie miało zabrzmieć to radykalnie wink.gif
Jak widzę doszliśmy do pewnego punktu, z którym teraz obaj się zgadzamy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
Krzysztof Mazowski
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 86
Nr użytkownika: 47.904

Krzysztof Mazowski
Stopień akademicki: mgr
Zawód: dziennikarz
 
 
post 9/12/2008, 10:36 Quote Post

Rosja była nadal potencjalnym wrogiem Szwecji, mimo dobrych relacji z Aleksandrem. Szwedzi wcale nie pogodzili się z utratą Finlandi, która była częścią Szwecji. Norwegia nigdy nie została zintegrowana administracyjnie ze Szwecją, a jej "pozyskanie" miało praktycznie tylko taki sens, że od strony zachodniej nie zagrażali już Duńczycy...

Od strony ekonomicznej był to tylko kłopot dla Szwecji, ponieważ Norwegia miała znaczny dług państwowy, wynikający z jej wcześniejszych związków z Danią. Teraz spłatą długu zajmowała się Szwecja, która odpowiadała za całość polityki zagranicznej obu krajów.

Natomiast przy norweskich przetargach Szwedzi utracili ostatecznie Pomorze, które było już administracyjnie zintegrowane z całym państwem.

Szwecja czyniła pewne starania, aby odzyskać Finlandię podczas wojny krymskiej. Oscar I zmienił orientację polityczną z prorosyjskiej na prozachodnią. Niewiele brakowało, aby Szwecja przystąpiła wtedy do wojny, do czego namawiał, Napoleon III (zresztą kuzyn Oscara). Liczono, że jeżeli nawet nie uda się odzyskać Finlandii, to przynajmniej odzyska się wyspy Alandzkie.

Pozdrawiam uczestników forum
Krzysztof Mazowski
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
żwirek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 947
Nr użytkownika: 35.498

Stopień akademicki: prof. dr hab. med.
 
 
post 10/12/2008, 12:35 Quote Post

Dynastia Bernadottów do dziś panuje w Szwecji, więc zrobił on największą karierę z marszałków Napoleona.
W historiografii szwedzkiej Bernadotte jest niezwykle ceniony - sam natknąłem się na artykuł pod tytułem (w polskim tłumaczeniu): "Bernadotte twórcą 200-letniego okresu pokoju dla Szwecji".
Zwiedzając jego dwór Rosendal (w parku Djurgarden w Sztokholmie) można usłyszeć od przewodniczki, że był to jeden z najwybitniejszych władców w historii Szwecji...

A z ciekawostek - do dziś Szwecja bardziej czuje się związana duchowo z Finlandią niż z Norwegią (np. w obu krajach skrzynki pocztowe są malowane na żółto - a w Norwegii, tak jak w Danii na czerwono smile.gif )
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
Krzysztof Mazowski
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 86
Nr użytkownika: 47.904

Krzysztof Mazowski
Stopień akademicki: mgr
Zawód: dziennikarz
 
 
post 12/12/2008, 10:19 Quote Post

Uczestnik dyskusji podpisujący się "Ironside" pisze o Wedlu:

"Jeden z przyszłych autorów norweskiej konstytucji 1814 roku - no proszę. Bernadotte najwyraźniej nie miał mu za złe dawnej rywalizacji, skoro w roku 1836 mianował go gubernatorem Norwegii."

Natomiast, jeżeli kogoś można uznać za "ojca" norweskiej konstytucji z Eidsvold to raczej Kristiana Magnusa Falsena, przywódcę partii separatystów, którzy na tronie norweskim chcieli widzieć duńskiego księcia Kristiana Fredrika. Wedel był główną postacią partii unionistów. Oba ugrupowania współpracowały przy tworzeniu ustawy z 17 maja 1814 roku, która za wzór brała konstytucję francuską z roku 1791. Jednak to Falsen wpłynął na jej ostateczny kształt tak formułując niektóre paragrafy, aby uniemożliwić objęcie tronu norweskiego przez Bernadotte. M.in. umieszczono paragraf, że królem może zostać tylko osoba urodzona w wyznaniu luterańskim...

Wedel praktycznie nigdy nie rywalizował z Bernadotte o tron szwedzki, choć jego nazwisko było brane pod uwagę kiedy szukano odpowiedniego kandydata. Od razu jednak "wypadł" z listy bo był za mało profrancuski, a chodziło o to, aby za kandydatem stał Napoleon.

Pozdrawiam
Krzysztof Mazowski




 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 12/12/2008, 14:10 Quote Post

Nigdy bym nie przypuszczał, że ta sprawa(intronizacja Bernadotte'a) jest tak zaciemniona, jeśli chodzi o jej genezę. Wygląda faktycznie jak z bajki. Ale to byłby historyczny wyjątek. Wszystkie sprawy "jak z bajki" jeśli je poskrobać i zajrzeć do wnętrza nie są już tak bajkowe. Ktoś to musiał reżyserować, nie ma cudów. Ta wygląda mi w 100 % na robotę francuską i to pionu wywiadowczego. Gdyby impreza była przeprowadzana drogą dyplomatyczną, można by ją dzisiaj prześwietlić w źródłach.
Jeśli więc był to plan Napoleona, to byłby logiczny. Usadzić jednego ze swoich marszałków na tronie kraju sąsiadującego z Rosją. Szwedzi kilka razy w historii udowodnili, że potrafią walczyć. Sojusznik wymarzony w przyszłym starciu ze wschodnim Imperium.
Tylko, że... no, właśnie. Nie pierwszy raz stało się, że mierny żołnierz okazał się świetnym politykiem. Nie dał się wciągnąć w wojnę przeciw Rosji (dzięki czemu zachował królestwo) i w odpowiednim momencie zdradził.

Parę jeszcze spraw mnie ciekawi. Czy Bernadotte wiedział o zdradzie Talleyranda? Jeśli tak, to musieli go o tym dyskretnie poinformować Rosjanie. Taka rzecz mogla mieć wpływ na decyzję o odstąpieniu Francji.

W ogóle czy ktoś wie jaka była reakcja Rosji na tę całą imprezę(intronizację B.) Przecież w Petersburgu na wiadomość o tych planach musiały rozbrzęczeć się wszystkie dzwonki alarmowe! Jak próbowali przeciwdziałać?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

3 Strony < 1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej