|
|
Wiersze socrealistyczne, Co o nich sądzicie, wasze ulubione
|
|
|
|
Oj no i ja dopiero teraz to zauważylem?
Glosowalem na drugą opcję - tzn. że czytam bo mnie śmieszy... Ale najchętniej bym zamienil, że czytam bo dzięki temu wiem co zacz! Co do "sprzedajnych tfu-rców" to polecam jedno ze staropolskich zaleceń/powiedzień popularnych wśród Husarzy:
"Z Wołoszynami {tutaj zamiast Woloszynami wstaw: "piewcami" PRL} poczciwey rozmowy nie masz, bo plemię złodzieyskie, tedy wszelką gadkę zaczynay dawszy wprzódy w pysk".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(tuxman @ 21/11/2005, 15:09) Glosowalem na drugą opcję - tzn. że czytam bo mnie śmieszy...
Mnie niezmiennie do rozpuku rozśmiesza zwrotka pewnej sowieckiej piosenki sprzed lat:
Sziroka strana maja radnaja, mnoga w niej liesow, poliej i riek, ja takoj drugoj strany nie znaju, gdie tak wolno dyszyt' cziełowiek
Aliści, syberyjskich przestrzeni ludzie radzieccy mieli aż nadto - wystarczyło do swobodnego oddychania Fajny jest jeszcze taki oto szkolny wierszyk, którego uczyli się moi rodzice:
Stalinowskie jasne słońce opromienia cały świat, pozdrowienia śle dziś Polsce cała młodzież Kraju Rad
Zacytowana przeze mnie "poezja" nie jest może tak wysokiego lotu, jak tfu-rców cytowanych w poprzednich postach, ale jest chyba równie śmieszna (i straszna zarazem)
|
|
|
|
|
|
|
|
A czy nie odnieśliście wrażenia, że twórczość socrealistyczna, a zwłaszcza poezja, jest, w pewnym sensie, nobilitowana? Nie, nie przez nas, lecz zmiany dziejowe. Te teksty są tak idiotyczne, że aż... piękne. Moim niedościgłym wzorem będzie zawsze Włodzimierz Majakowski i jego "Dobrze". I niech mi ktoś powie, że to nie artyzm przez wielkie A.
|
|
|
|
|
|
|
|
Piękna rosyjska pieść z czasów bolszewickich
Белая армия,чёрный барон Снова готовят нам царский трон, Но от тайги до британских морей Красная Армия всех сильней.
Припев:
Так пусть же Красная Сжимает властно Свой штык мозолистой рукой, И все должны мы Неудержимо Идти в последний смертный бой!
Красная Армия,марш вперёд! Реввоенсовет нас в бой зовёт. Ведь от тайги до британских морей Красная Армия всех сильней!
Припев.
Мы раздуваем пожар мировой, Церкви и тюрьмы сравняем с землёй. Ведь от тайги до британских морей Красная Армия всех сильней!
Ранний вариант припева:
Так пусть же Красная Сжимает властно Свой штык мозолистой рукой, С отрядом флотских Товарищ Троцкий Нас поведет на смертный бой!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Moim niedościgłym wzorem będzie zawsze Włodzimierz Majakowski i jego "Dobrze". I niech mi ktoś powie, że to nie artyzm przez wielkie A.
Bo Majakowski to przykład, że wielki poeta dobrze się odnajdzie w każdej konwencji i rzeczywiście jest wielki. Zresztżą, to wcale nie jest socreal moim zdaniem.
WŁODZIMIERZ MAJAKOWSKI
"LEWĄ MARSZ"
Rozwijajcie się w marszu! W gadaniach robimy pauzę. Ciszej tam, mówcy! Dzisiaj ma głos towarzysz mauzer. Dosyć już żyliśmy w glorii praw, które dał Adam i Ewa. Zajeździmy kobyłę historii. Lewa! Lewa! Lewa!
Błękitnobluzi! Rwijcie! Za oceany! Zali się pancernikom na redzie stępiły dzioby ze stali? Niech się brytyjski lew pręży niech ostrą koroną olśniewa, Komuny nikt nie zwycięży. Lewa! Lewa! Lewa!
Za górą klęsk błyszczą zorze, słoneczny kraj czeka nowy. Za głód, za moru morze, niech zadudni nasz krok milionowy! Choć najemna otacza nas banda, choć nas potok stalowy zalewa - Nie zadusi Sowietów Ententa. Lewa! Lewa! Lewa!
Zali wzrok orli zgaśnie Czyż ulegniemy w walce? Ciaśniej ściśnijcie światu na gardle proletariatu palce! Naprzód pierś podaj nagą! Niech flaga na niebo zawiewa! Kto tam znów rusza prawą? Lewa! Lewa! Lewa!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ciaśniej ściśnijcie światu na gardle proletariatu palce! (...) Kto tam znów rusza prawą? Lewa! Lewa! Lewa! Zaiste, żaden socreal
Poważnie mówiąc, jeśli ten poeta naprawdę był wiernym i szczerym komunistą, to już stanowi swego rodzaju okaz... ale ten wiersz mnie przeraża, przede wszystkim cytowane wersy.
W jakie zaślepienie może wpaść ludzkość, i to nawet ta jej część, która wg romantyków miała narodom przewodzić..!
Pozdr. G2A
|
|
|
|
|
|
|
|
Przy tym się autentycznie wzruszyłem. Boniewski jednak był naprawdę wielkim poetą (szkoda zresztą, że jest tak jednostronnie interpretowany. Dla mnie to jeden z wielkich niedocenionych:
WŁADYSŁAW BRONIEWSKI
NO PASARAN!
Umierający republikanie, brocząc po bruku krwią swoich ran, w krwi umaczanym palcem po ścianie wypisywali: "No pasaran!"
Ogniem, żelazem napis ten ryto pośród barykad z bruku i serc. Tak się rodziła wolność Madrytu, droższa niż życie, trwalsza niż śmierć.
Na nią dwa lata parły faszyzmy, ogniem, żelazem żłobiąc jej kształt. Wolność na posąg rosła ojczyzny, tej, która depcze ucisk i gwałt.
W wierszu mym - wolność, równość, braterstwo, wiersz mój zbroczony krwią swoich ran. Jeśli ma zginąć, niech poprzez śmierć swą głosi nadzieje: "No pasaran!"
Władysław Broniewski
NA ŚMIERĆ REWOLUCJONISTY
A z tej celi pustej i chłodnej trzeba będzie niedługo odejść, jeszcze spojrzeć w niebo pogodne, jeszcze spojrzeć za siebie-w młodość.
Już za chwilę przyjdą żandarmi, wyprowadzą bez słowa z celi... Trzeba umieć,jak żołnierz armii, iść spokojnie pod mur cytadeli.
Ach,umierać nie będzie ciężko, chociaż serce ma lat dwadzieścia- nie złamane codzienną klęską, dziesięć klęsk,dziesięć kul pomieści!
Bo jest życie piękniejsze,nowe, i życ warto,i umrzeć warto! Trzeba nieść,jak chorągiew, głowę, świecić piersią kulami rozdartą,
trzeba umieć umierać pięknie, patrzeć w lufy wzniesione śmiało! Aż się podłe zadziwi i zlęknie, aż umilknie łoskot wystrzałów!
i jeden Majakowski, o rewolucji nie socrealistycznie, ale naprawdę wspaniały wiersz:
WŁODZIMIERZ MAJAKOWSKI
ODA DO REWOLUCJI
Tobie, wyśmiana ujadaniem baterii, językami bagnetów pokąsana pstro, - jak łachman postrzępiony czerwonej materii ody tryumfalne "O"! O zwierzęca! O dziecinna! O groszowa! O straszna! Jakim imieniem cię jeszcze nazwali? Jaką ukażesz jutro swą twarz nam? Smukłej budowli, . czy kupy zwalisk? Maszyniście zakutemu w żelazo, górnikowi rwącemu pokłady rud kadzisz, kadzisz w niemej ekstazie, wysławiasz ludzki trud. A jutro święty z swych kopuł hydry otrząsa dymu gryzący krem luf - twoich sześciocalówek tępodziobe świdry druzgocą tysiąclecia Kremlów. Sława! Gdy w morzu zabłądzi sternik, (gwizd syren ostry krwią trwogi ociekł) ty ślesz marynarzy na tonący pancernik, gdzie zapomniany miauczał kociak. A potem nocą wychodząc na łów, - czub zawadiacki na smagłym torsie,- kolbami siwych gnasz admirałów głową w dół z mostu w Helsingforsie. Wczorajsze rany nim zdążysz przykryć, już znowu tryska z nich krew czerwona. Tobie - mieszczańskie: - bądź przeklęta po trzykroć! - i moje, w poety, - o bądź po trzykroć błogosławiona! -
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgadzam sie Eumenesie. Broniewski to wielki poeta ! "Pisał Emocjami", pięknie, niezwykle melodycznie, a jeśli chodzi o słynną rewolucyjność Broniewskiego to jest ona często problematyczna (chodzi szczególnie o wiersze powojenne) np. wiersz zachęcajacy robotników by wyrabiali "325 ponad normę" koniecznie z uśmiechem na ustach to już jawne szyderstwo. W "Pięknych, dwudziestoletnich" Hłasko opisuje ciekawą sytuację, podobno Bierut zaprosił Broniewskiego do Belwederu i tam powiedział mu "Towarzyszu Broniewski ! Czas żebyści napisali nowy polski hymn" i on podobno strasznie się zdenerwował, bo przecież był żołnierzem Gen. Andersa, służył w Legionach, brał nawet udział w wojnie polsko-radzieckiej, wierzył w socjalizm ale nie był cynikiem. Jeśli ktoś ma czas i ochotę to zachęcam do bliższego zapoznania się z jego twórczością i życiorysem (ale nie tym z prl-owskich podręczników) może bedzie łatwiej zrozumiec jego wybory i wysoką cene, którą musiał za nie płacić... Pozdrawiam !
Do towarzysza - więźnia
Drzwi zamknięte, okute drzwi, w wąskim oknie żelazna krata... Tutaj miną najlepsze dni, miną miesiące i lata.
Trzeba zęby zacisnąć i trwać, łamiąc w sercu słabość więzienną. Czemu nocą nie możesz spać, towarzyszu więziony wraz ze mną,
czemu puścić nie mogą krat twe ściśnięte kurczowo palce? Tam, za oknem, walczący świat, czemuż ciebie nie ma w tej walce?
Tam, za oknem, wzywa cię dal, w którą śmiało trzeba się rzucić... Słychać, słychać już trzaski salw, słychać twardy krok rewolucji.
Towarzyszu więzienny, trwaj, więcej woli, nadziei, hartu, z tobą cały walczący kraj, z tobą masy robocze i partia
W arsenałach jeszcze broni dość, wiele gazów, dynamitu, stali, ale idzie, ale musi dojść do ,przepaści dziejów kapitalizm.
Przyjdzie wiosna, cała we krwi, wyścielemy jej most piersiami. Drzwi zamknięte, okute drzwi otworzymy na oścież, sami!
Władysław Broniewski
|
|
|
|
|
|
|
daavid
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 19.403 |
|
|
|
Stopień akademicki: mgr |
|
|
|
|
czy Majakowski Wielkim Poetą był? Pewnie, że był. Zbłądzonym, ale był
tak czy inaczej, marnie skończył
|
|
|
|
|
|
|
daavid
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 19.403 |
|
|
|
Stopień akademicki: mgr |
|
|
|
|
stare wraca
''Tylko Lepper Polskę ocalić może, pomóż mu w tym Panie Boże''
Panie Marszałku, Panie Premierze Za Pana sprawą w Ojczyźnie naszej lepiej będzie Ja w to wierzę i ja wierzę Bo tylko Lepper Polskę ocalić może Pomóż mu w tym Panie Boże By dzieci polskie już więcej głodne nie były I ojczyznę zasobną po was odziedziczyły Tego Ci, panie Andrzeju, życzymy Dobrą drogą idziesz, my to widzimy
źródło
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(daavid @ 27/06/2006, 11:01) stare wraca ''Tylko Lepper Polskę ocalić może, pomóż mu w tym Panie Boże'' Panie Marszałku, Panie Premierze Za Pana sprawą w Ojczyźnie naszej lepiej będzie Ja w to wierzę i ja wierzę Bo tylko Lepper Polskę ocalić może Pomóż mu w tym Panie Boże By dzieci polskie już więcej głodne nie były I ojczyznę zasobną po was odziedziczyły Tego Ci, panie Andrzeju, życzymy Dobrą drogą idziesz, my to widzimy źródło
Wielki powrót (czyżby sie szykował pierwszy sekretarz Lepper?)
Ale same wierszyki socrealistyczne to dla mnie takie hmmmmm... połączenie wierszyków z elementarza i twórczosc ludowej - takie-niby-cuś... (Plon niesiemy, plon,n w nasz ojczysty dom...")
|
|
|
|
|
|
|
VEHEMENSMONUMENTUM
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 29.819 |
|
|
|
Zawód: STUDENT |
|
|
|
|
Uwielbiam poezję socrealistyczną, szczególnie Adama Ważyka. Każde słowo, każde zdanie po prostu zaskakuje
Adam Ważyk Rzeka
Mądrość Stalina rzeka szeroka, w ciężkich turbinach przetacza wody, płynąc wysiewa pszenicę w tundrach, zalesia stepy, stawia ogrody.
W gmachu imperium strop się ugina: pękła kolumna. Wstępuje z głębin mądrość Stalina, rzeka podskórna.
Góry wysokie w kraju poety Mao Tse-Tunga – zgryzła opokę, panów zwaliła i nawodniła biedniackie grunta.
Ludzie zbudzeni na ziemi swojej, łamią się chlebem, dzielą pokojem.
Ty ich opływasz, rzeko rozumna, ty wiejesz zdrowiem, wiatrem urody; przebijasz góry rzeko podskórna, łączysz narody.
_________________________________________
A. Mandalian Dzisiaj
Jeśli traktor nie może orać, jeśli siew nie osiągnie skutku, jeśli łamie się w ręku norma, a od majstra zalatuje wódką, jeśli zamarł warsztatu ruch, spalił serce motor – to fakt, że działa klasowy wróg.
_________________________________________
Adam Ważyk Widokówka z miasta socjalistycznego
O świcie niecierpliwa, niesyta swojego piękna, syczała lokomotywa nad dziewczyną, która uklękła.
Ktoś, kto przelotnie zobaczył pogański profil dziewczyny, opacznie sobie tłumaczył, że modli się do maszyny.
A jej tylko drgała warga, gdy ranną racją oliwy, maściła, czuła kolejarka, tłoki lokomotywy. _________________________________________
Piękne
Ale mam jeden problem. Znam wiersz który nie istnieje w żadnej książce do których dotarłem, na żadnej stronie internetowej, a znany jest "ze słyszenia" Brzmi mniej więcej tak :
KŁĘBEM ZDARZEŃ, ZGIEŁKIEM POWSZEDNIM ODPŁYNĄŁ DZIEŃ W MIAROWE ZMIERZCHANIE DWÓCH NAS W POKOJU JA I LENIN NA FOTOGRAFII NA BIAŁEJ ŚCIANIE USTA OTWARTE W NOCNYM SŁÓW TOKU WARGA ŚWIĘTE WĄSY WYPRĘŻA W POTĘŻNEJ CZASZCE ŚCIŚNIĘTA GŁĘBOKO W ZMARSZCZKACH NA CZOLE BOSKA MYŚL POTĘŻNA TAM PEWNIE POD NIM PRZECHODZĄ TYSIĄCE TAM LAS CHORĄGWII I RĄK BUJNA TRAWA I WSTAŁEM Z KRZESŁA W RADOSNEJ GORĄCZCE BO CHCIAŁBYM TAM BYĆ I BIERZĄCE SPRAWY ZDAWAĆ PRZEZ TWOJE TOWARZYSZU SERCE I IMIĘ MYŚLĘ ,ODDYCHAM ,WALCZĘ I ŻYJĘ ! _________________________________________
Czy ktokolwiek wie kto jest autorem tego wiersza ???
_________________________________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Po śmierci Stalina (profil czwarty w załączeniu) :
Wisława Szymborska TEN DZIEŃ "Życie Literackie" nr 11/61 z 15 marca 1953 r.
Jeszcze dzwonek, ostry dzwonek w uszach brzmi. Kto u progu? Z jaką wieścią, i tak wcześnie? Nie chcę wiedzieć. Może ciągle jestem we śnie. Nie podejdę, nie otworzę drzwi.
Czy to ranek na oknami, mroźna skra tak oślepia, że dokoła patrzę łzami? Czy to zegar tak zadudnił sekundami. Czy to moje własne serce werbel gra?
Póki nikt z was nie wypowie pierwszych słów, brak pewności jest nadzieją, towarzysze... Milczę. Wiedzą, że to czego nie chcę słyszeć - muszę czytać z pochylonych głów.
Jaki rozkaz przekazuje nam na sztandarach rewolucji profil czwarty? - Pod sztandarem rewolucji wzmacniać warty! Wzmocnić warty u wszystkich bram!
Oto Partia - ludzkości wzrok. Oto Partia: siła ludów i sumienie. Nic nie pójdzie z jego życia w zapomnienie. Jego Partia rozgarnia mrok.
Niewzruszony drukarski znak drżenia ręki mej piszącej nie przekaże, nie wykrzywi go ból, łza nie zmaże. A to słusznie. A to nawet lepiej tak."
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|