Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
90 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Unia czy Konfederacja?
 
Za kim opowiadasz się w tym konflikcie?
Unia [ 222 ]  [37.19%]
Konfederacja [ 334 ]  [55.95%]
Nie mam wyrobionego zdania [ 41 ]  [6.87%]
Suma głosów: 597
Goście nie mogą głosować 
     
The General
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.970
Nr użytkownika: 19.808

 
 
post 29/10/2006, 11:47 Quote Post

Proponuję ankietę, która określi nasze sentymenty odnośnie tego konfliktu. Nie trzeba podawać uzasadnień swojego wyboru.

Dodałem również odpowiedź ‘neutralną’ ponieważ znajdą się chyba i tacy, którzy widzą dobre i złe rzeczy w każdej ze stron i nie potrafią jednoznacznie opowiedzieć się po jednej stronie konfliktu.

Parę zdań wprowadzenia...

Patrząc z perspektywy czasu to chyba lepiej się stało, że USA pozostały jednym narodem.
Wiemy natomiast, że ludzie lubią sympatyzować ze stroną słabszą, tym bardziej jeżeli walczy ona o niepodległość. Pamiętajmy jednak, że wśród wyższych sfer Południa, było wielu wpływowych ’panów’, którym marzyło się zbudowanie niewolniczego imperium na pół kontynentu. Oni na wojnę oczywiście nie poszli, ale gorąco do niej zachęcali. Poszli zaś ci, którzy (mniej lub bardziej ulegając propagandzie) pełni wiary chcieli walczyć za niepodległość swojego kraju przeciwko ‘krwiopijcom’ z Północy.
Również można odnieść wrażenie, że Południe rzuciło się ‘z motyką na słońce’ i że było to spowodowane po trochę arogancją jego przywódców.
Z drugiej strony, na Północy również były skrajne organizacje, których działalność na pochwałę nie zasługuje.

Nie ulegajmy zbytnio ikonie Roberta E. Lee i jego niezwyciężonej Armii Północnej Wirginii. Na frontach zachodnich Konfederacji tak dobrze nie szło, a Północ miała swojego championa – U.S. Granta, który w niczym Lee nie ustępował, a którego np. kampania vicksburdzka może spokojnie się równać z każdą kampanią generała Lee, pod wzgędem śmiałości, błyskotliwości etc...

Tak więc głosujmy drodzy Forumowicze, i jako motto dla głosowania przytaczam słowa generała Shermana skierowane do generała Hooda podczas oblężenia Atlanty:

„If we must be enemies, let us be men and fight it out, as we propose to do, and not deal in such hypocritical appeals to God and humanity. God will judge us in due time...”
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Nico
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.938
Nr użytkownika: 3.969

 
 
post 29/10/2006, 17:54 Quote Post

Niewątpliwie lepiej dla Ameryki i Europy, że jest jedno państwo.

Co do R.E.Lee i ANV to byli niezwyciężeni, a Grant "Szaremu Lisowi" do pięt nie dorasta tongue.gif.

CO do słów Shermana, historia i Bóg już osądził tego Pana. To zbrodniarz i okrutnik dry.gif .

Niech żyje Konfederacja rolleyes.gif !!!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 29/10/2006, 21:28 Quote Post

"Nie mam wyrobionego zdania" to kiepsko zredagowana opcja wink.gif Ja powiem raczej, że nie obstawiam żadnej strony, choć zdanie na temat wojny secesyjnej mam jak najbardziej wyrobione.

Konfederacja...
Jest coś pięknego w jej walce. Ale jest też zupełnie przestarzałą struktura społeczno-ekonomiczna, która po prostu musiała ustąpić. A że nie chciała... I to jest chyba główna przyczyna wojny.

Unia...
Kolosalna przewaga sił i środków. Postęp gospodarczy. Zalążek tego wszystkiego, co tak podziwiam w USA.

"Co do R.E.Lee i ANV to byli niezwyciężeni, a Grant "Szaremu Lisowi" do pięt nie dorasta"
- cóż, fakty mówią co innego. A kampania vicksburska, o której już wspomniał The General to jedna z najbardziej udanych w historii wojen. Lee nigdy nie odniósł takiego zwycięstwa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Nico
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.938
Nr użytkownika: 3.969

 
 
post 29/10/2006, 22:47 Quote Post

Zgadza się, Lee nigdy nie miał takiego zwycięstwa jak Grant pod Vickburgiem - przeciwko mniej licznej i słabiej uzbrojonej armii. Lee zawsze miał przeciwko sobie liczniejsze i lepiej uzbrojone armie przeciwnika.

Co do Konfederacji to ma ona dużo wspólnego z Polską smile.gif. Pamiętacie scenę z Północ-Południe jak Orry z Charlsem wyjeżdzali na wojnę? Przecież to dokładnie jak Polscy szlachcice wyjeżdzający ze swoich włości na wojnę wink.gif. Tak samo mieliśmy świetną kawalerię, państwo nastawionę na uprawę ziemii i ziemiańskie dworki tongue.gif.

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Stonewall
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.586
Nr użytkownika: 15.117

Marcin Suchacki
Stopień akademicki: magister
 
 
post 30/10/2006, 10:38 Quote Post

Drodzy Forumowicze!
Przypominam, iż temat niniejszy ma służyć przedstawianiu własnych opinii na temat słuszności racji walczących stron, a nie tworzeniu rankingów dowódców i ich armii.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Stonewall
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.586
Nr użytkownika: 15.117

Marcin Suchacki
Stopień akademicki: magister
 
 
post 30/10/2006, 13:32 Quote Post

Drodzy Przedmówcy!
Z przykrością stwierdzam, iż nie posłuchaliście mojej prośby o nie odbieganie od tematyki, jaka dla niniejszego miejsca została wyznaczona. W związku z tym wszystkie posty dotyczące dowództwa w wojnie secesyjnej przenoszę do tematu "Wojna secesyjna - Dowódcy". Posty zawierające określenia typu "Konfederacja" czy "Unia unia unia" zostaną usunięte, gdyż nie zawerają uzasadnienia takich a nie innych sympatii ich autorów. Zamanifestować swoje sympatie można głosując przy pomocy specjalnej opcji, zaś posty winny być poparte odpowiednią argumentacją, by nie nosiły charakteru spamu.
Post ten będzie jeszcze przez jakiś czas tutaj widocznym, aby każdy wiedział, jakie są reguły gry. Potem go usunę.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
The General
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.970
Nr użytkownika: 19.808

 
 
post 9/11/2006, 16:00 Quote Post

Z powodu problemów z forum straciliśmy co najmniej 6 głosów.

Zatem prośba do tych wszystkich, których głosy uległy skasowaniu, aby zagłosowali jeszcze raz.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Elear Polski
 

Wierny Sługa Forum!
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 584
Nr użytkownika: 14.289

Michal
Zawód: Licealista
 
 
post 9/11/2006, 16:32 Quote Post

Jestem zdecydowanie za Unia.Waczyła o słuszną cenę całość i wolność rasową.Konfederacja nie miała moralnego prawa walczyć o swoje państwo bo żadne państwo nie ma prawa walczyć o niewolę
murzynów i niewolnictwo pewnej części mieszkańców względem panów i reszty społeczeństwa. rolleyes.gif Pozdrawiam.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Nico
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.938
Nr użytkownika: 3.969

 
 
post 9/11/2006, 17:56 Quote Post

QUOTE(Sarmata29 @ 9/11/2006, 17:32)
Jestem zdecydowanie za Unia.Waczyła o słuszną cenę całość i wolność rasową.


Jaka wolność rasowa? O ile mnie pamięć nie zawodzi to Unia zniosła niewolnictwo dopiero w marcu 1865 roku. Przez całą wojnę Unia walczyła tylko o utrzymanie jedności kraju, a problem niewolnictwa traktowała instrumentalnie. Emancypacja z roku 1863 roku znosiła niewolnictwo tam, gdzie...Unia władzy nie miała.
Zagłoba dla przykładu kiedyś oferował Niderlandy wink.gif.

Gdyby wojna zakończyła się w roku 1862, niewolnictwo zapewne nie zostałoby wogóle naruszone. Jedynie przyspieszono by erozję całego systemu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
kubao
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 427
Nr użytkownika: 20.082

Jakub S.
Zawód: Magister Inzynier
 
 
post 9/11/2006, 19:06 Quote Post

Oddałem swój głos na Unię. Zagłosowałem tak, ponieważ uważam, że Konfederacja walczyła za niewolnicwo, chociaż zgadzam się z Nico, że Unia zniosła niewolnictwo dopiero w 1865 i, że był to cel poboczny, a głównym było zjednoczenie kraju. Konfederacja walczyła też o niewolnictwo przez to, że jego brak mógłby bardzo zachwiać gospodarką południa. Mimo wszystko obstawiam za Unią. rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Gustaw II Adolf
 

Dei Gratia Rex Sueciæ, Princeps Magnus Finlandiæ etc.
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.022
Nr użytkownika: 6.537

Gustavus Adolphus Vasa
Stopień akademicki: Leo Septemtrionum
Zawód: Rex Hereditarius
 
 
post 9/11/2006, 20:52 Quote Post

No tak, oczywiście skasowało i mój, ach, poniewierają mną na tym forum, tfu. smile.gif

Nie będę się rozpisywał; wspominałem, że Unia i że argumenty takie same jak u Ironside'a, z którym permanentna zgodność zaczyna mnie nieco irytować - i wyraziłem nadzieję, że znajdzie się na tym najlepszym ze światów jedna choć między nami kwestia sporna... rolleyes.gif

Pozdr.
G2A
stormechtige hogborne første och herre, her Gustaf Adolph, Sverigis, Gottis och Vendis udkorne koning och arffurste, storførste til Findland, hertug til Estland och Vesmanneland etc.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
The General
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.970
Nr użytkownika: 19.808

 
 
post 9/11/2006, 21:15 Quote Post

QUOTE
O ile mnie pamięć nie zawodzi to Unia zniosła niewolnictwo dopiero w marcu 1865 roku. Przez całą wojnę Unia walczyła tylko o utrzymanie jedności kraju, a problem niewolnictwa traktowała instrumentalnie. Emancypacja z roku 1863 roku znosiła niewolnictwo tam, gdzie...Unia władzy nie miała.

Całkowite zniesienie niewolnictwa wymagało zapisu w konstytucji, co nie było takie proste ponieważ za wszelką cenę trzeba było ratować Unię. Emancypacja z 1863 r. była wyłącznie aktem wynikającym z uprawnień Lincolna jako naczelnego dowódcy. Sam Lincoln wspierał prace nad poprawką do konstytucji i np. na początku stycznia 1864 r. John Henderson – kongresmen z Missouri przedstawił Lincolnowi wstępny projekt takiej poprawki.

W stanach północnych i tak nie było problemu – w 1780 r. stan Pennsylwania jako pierwszy oswobodził zamieszkałych tam niewolników, potem NY etc. a w 1787 r. uchwalono akt zakazujący niewolnictwa na północ od rzeki Ohio.

A poczynając od 1863 - tych 180.000 czarnych żołnierzy USCT to z pewnością nie rzucono do walki o Unię, w której będzie funkcjonować niewolnictwo...
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Nico
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.938
Nr użytkownika: 3.969

 
 
post 9/11/2006, 23:27 Quote Post

QUOTE(The General @ 9/11/2006, 22:15)
A poczynając od 1863 - tych 180.000 czarnych żołnierzy USCT to z pewnością nie rzucono do walki o Unię, w której będzie funkcjonować niewolnictwo...


Naturalnie, tylko niektóre stany północno-zachodnie wprowadziły zaraz prawa stanowe zakazujące osiedlania się murzynom w tychże stanach.

Żołnierzy rekrutowali, w końcu lepiej, żeby ginął 'jakiś murzyn' niż biały z północy. smile.gif O ile mnie pamięć znów nie zawodzi, tym żołnierzom płacono MNIEJ niż białym.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 10/11/2006, 0:42 Quote Post

Nie można zapominać, że tak naprawdę abolicjoniści byli tak samo rasistowscy jak właściciele niewolników (jeśli nie bardziej). Uważali Czarnych za przygłupie, nieporadne istoty, które trzeba wypuścić z plantacji i zamknąć gdzieś indziej - najlepiej w kościele. Nierzadko przyzwoity właściciel niewolników miał o nich dużo lepsze zdanie niż wojujący abolicjonista - potrafił bowiem docenić ich pracę.
A stosunek ludności Północy do Murzynów najlepiej obrazują liczne w czasie wojny secesyjnej pogromy, w tym ten najstraszliwszy - nowojorski, który całkiem nieźle pokazał Martin Scorcese w "Gangach Nowego Jorku".

A co do Ciebie Gustawie - cóż, jakby to powiedzieć - ja tam wcale nie jestem tym stanem rzeczy podirytowany wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Ciołek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 873
Nr użytkownika: 9.200

 
 
post 10/11/2006, 10:23 Quote Post

Ech, i mój post skasowało... nie chcę się powtarzać, więc napiszę krótko. Jestem za Konfederacją. Jeśli chodzi o niewolnictwo, to pewnie i bez abolicjonistów zanikło by ono w niedługim czasie, bez wojen, ze znacznie mniejszą dozą rasizmu (który na Południu był w swojej praktycznej formie raczej następstwem likwidacji niewolnictwa i okoliczności towarzyszących tej likwidacji, poczucia krzywdy, nie zaś jakąś wrodzoną przywarą "Jaśków Rebeliantów").
W walce Południowców był pewien romantyzm, pewnie nie bez powodu ten właśnie okres w amerykańskiej literaturze kończy się wraz z upadkiem Konfederacji.
Jest jeszcze sprawa piosenek z czasów wojny o niepodległość CSA- zdecydowanie wolę te konfederackie smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

90 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej