|
|
Krzysztof Kononowicz prezydentem RP
|
|
|
|
Jak wielu pamięta, Kononowicz chciał zostać prezydentem RP w 2010, ale ostatecznie nie kandydował. A gdyby jednak kandydował? Co musiałoby się stać, aby wygrał i jak wyglądałaby jego prezydentura? Po ilu latach spełniłby swoją główną obietnicę i "nie byłoby niczego"?
Ten post był edytowany przez Ferdas: 24/04/2019, 18:55
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ferdas @ 24/04/2019, 18:55) Co musiałoby się stać, aby wygrał (...)?
Jakiś tragiczny wypadek (wybuch butli z gazem, potem np. pożar czy zawalenie się piętra) w studiu TVP gdzie miała odbyć się debata z udziałem wszystkich pozostałych kontrkandydatów ;-) Oczywiście zdarza się to już po terminie kiedy można rejestrować kolejnych kandydatów.
Chyba jedyna opcja która nie zakrawa o absurd czy fantastykę ;-)
|
|
|
|
|
|
|
|
Przyznam szczerze, że nawet mi nie starcza dość pomyślunku żeby wyobrazić sobie prezydenturę osoby ewidentnie upośledzonej umysłowo. Spodziewam się że w takim przypadku doszłoby do szerokiego ponadpartyjnego porozumienia w celu zmiany konstytucji w taki sposób, aby całkowicie zmarginalizować znaczenie naszej nominalnej głowy państwa (do poziomu np. angielskiej królowej, która nie ma nawet prawa wypowiadać się na tematy polityczne bez zgody rządu), albo nawet do likwidacji urzędu prezydenta.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pimli @ 25/04/2019, 15:17) Przyznam szczerze, że nawet mi nie starcza dość pomyślunku żeby wyobrazić sobie prezydenturę osoby ewidentnie upośledzonej umysłowo. Spodziewam się że w takim przypadku doszłoby do szerokiego ponadpartyjnego porozumienia w celu zmiany konstytucji w taki sposób, aby całkowicie zmarginalizować znaczenie naszej nominalnej głowy państwa (do poziomu np. angielskiej królowej, która nie ma nawet prawa wypowiadać się na tematy polityczne bez zgody rządu), albo nawet do likwidacji urzędu prezydenta. Przypominam że 2010 to już czas kiedy istnieją PO i PiS - i jeśli jedna wystartuje z pomysłem politycznego "ubezwłasnowolnienia" prezydenta, to druga z automatu zajmie stanowisko odwrotne.
Podejrzewam że ze względu na "radykalną prostotę" ;-) większości pomysłów kandydata zostanie on niejako przygarnięty przez PiS. Zwłaszcza że większość jego kadencji dotyczyłaby rządów koalicji PO+PSL i to oni "obrywaliby" wetami czy inicjatywami typu "niech nie będzie niczego".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ferdas @ 24/04/2019, 18:55) Jak wielu pamięta, Kononowicz chciał zostać prezydentem RP w 2010, ale ostatecznie nie kandydował. A gdyby jednak kandydował? Co musiałoby się stać, aby wygrał i jak wyglądałaby jego prezydentura? Po ilu latach spełniłby swoją główną obietnicę i "nie byłoby niczego"? Nic nie musiałoby się stać. Wystarczy sobie sprawdzić, jakim "poczuciem humoru" wykazali się Polacy wybierając piosenkę na Euro 2012. Tu mogłoby być podobnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Biorąc pod uwagę, że prezydentem Ukrainy został właśnie artysta kabaretowy z zerowym doświadczeniem w polityce, mogę sobie wyobrazić, że i Polacy w podobnej sytuacji (totalna erozja zaufania do tradycyjnej klasy politycznej) mogliby postawić na "człowieka znikąd", a właśnie Kononowicz do tej roli pasowałby jak nikt inny
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawe też, jaką rolę pełniłby wtedy major Suchodolski
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(piotruś1974 @ 29/04/2019, 8:10) i Polacy w podobnej sytuacji (totalna erozja zaufania do tradycyjnej klasy politycznej) Proces ten właśnie postępuje szybko... Więc fantazja podsuwać może najdziksze scenariusze tego, co się może stać za 8 lat. Kononowicz czy ktoś podobny prezydentem to nie jest wariant radykalny, podobnie jak objęcie władzy przez wojsko, wprowadzenie monarchii (z Chrystusem jako dziedzicznym królem ), ogłoszenie, że każdy sam sobie jest prezydentem lub wybór mojego kota na prezydenta
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Kononowicz czy ktoś podobny prezydentem to nie jest wariant radykalny, podobnie jak objęcie władzy przez wojsko, wprowadzenie monarchii (z Chrystusem jako dziedzicznym królem rolleyes.gif ),
Nie wiem, czy tego nie zauważyłeś, ale jesteśmy monarchią pod berłem Najświętszej Marii Panny Królowej Polski.
Teoretycznie od ślubów lwowskich Jana Kazimierza. O ile dobrze pamiętam, był to argument za przywróceniem korony dla naszego Orła Białego w latach 90. XX wieku.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Wilczyca24823 @ 30/04/2019, 19:59) QUOTE Kononowicz czy ktoś podobny prezydentem to nie jest wariant radykalny, podobnie jak objęcie władzy przez wojsko, wprowadzenie monarchii (z Chrystusem jako dziedzicznym królem rolleyes.gif ), Nie wiem, czy tego nie zauważyłeś, ale jesteśmy monarchią pod berłem Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. Podług [nadal] obowiązującej konstytucji Polska jest republiką parlamentarną (państwo unitarne, z trójpodziałem władz, poszanowaniem praw obywatelskich, społeczną gospodarką rynkową itd.). Na żadną wzmiankę o NMPKP, ani o mocy wiążącej ślubów lwowskich w jej tekście nie natknąłem się.
Ten post był edytowany przez Lugal: 6/05/2019, 19:24
|
|
|
|
|
|
|
|
Na Ukrainie wygrał Załenski. Przypominam wszystkim odcinek "Czarnego Lustra" pod tytułem "Waldo". Kto nie widział ten niech obejrzy. Tam liderem został animowany miś i nie jest to wcale nierealne. Produkt polityczny będzie zastepował prawdziwych polityków, a decyzje będą zapadały na tylnym siedzeniu. prawdziwa demokracje zastąpi fasada i ludzie w stylu Załenskiego lub chociażby Dudy.
Taki Kononowicz, gdyby nie ośmieszył się aż tak, również mógłby nadawać się na produkt polityczny. Obawiam się, że tworzenie z demokracji fasady nie jest dobra wróżba na przyszłość i być może pogrzebie w końcu samą demokrację.
|
|
|
|
|
|
|
|
Według mnie Major Wojciech Suchodolski mógłby być Prezesem Rady Ministrów. Mam nawet pomysł na nazwę partii politycznej tych panów - Wojownicy Światła Bombasu.
|
|
|
|
|
|
|
Jagdterier
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 75 |
|
Nr użytkownika: 95.609 |
|
|
|
Zawód: historyk/mysliwy |
|
|
|
|
QUOTE(Ferdas @ 29/04/2019, 10:03) Ciekawe też, jaką rolę pełniłby wtedy major Suchodolski Pierwszej Damy. I to właśnie chciałem na ten temat ugułem powiedzieć. O w piecu rozpaliłem o i ja podatki płacę, ludzie mnie chwalą.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Arbago @ 8/05/2019, 13:52) Produkt polityczny będzie zastepował prawdziwych polityków, a decyzje będą zapadały na tylnym siedzeniu. prawdziwa demokracje zastąpi fasada i ludzie w stylu Załenskiego lub chociażby Dudy.
Trochę tak, trochę nie - nadal uważam, że zasadniczo polityka opiera się na interesach i zagadnieniach istotnych dla jednostek (które następnie szukając reprezentacji tworzą grupy). Bywa jednak, że z różnych przyczyn (np. chaos informacyjny związany z szybkimi zmianami społecznymi i ekonomicznymi) występują błędy w wyborze priorytetowego celu lub reprezentacji. Oczywiście cele społeczne potrafią być też fabrykowane i sztucznie pompowane jako kluczowe, ale to naprawdę nic nowego w historii ludzkości.
Kononowicz to był mem, ale takiemu Tymińskiemu udało się w czasie przełomu dojść do drugiej tury z Wałęsą i zebrać w niej całkiem niezły wynik. W trudnych czasach wyłaniają się czasem dziwni liderzy. Obecny szum informacyjny związany z alternatywną sferą medialną w sieci tworzy pewien stopień niepewności wyborów, jednak wydaje mi się on nieporównywalny z prawdziwym czasem przełomu (takim jak wczesne lata 90-te).
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 21/10/2020, 7:12
|
|
|
|
|
|
|
Jagdterier
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 75 |
|
Nr użytkownika: 95.609 |
|
|
|
Zawód: historyk/mysliwy |
|
|
|
|
QUOTE(Baszybuzuk @ 21/10/2020, 7:11) Kononowicz to był mem, ale takiemu Tymińskiemu udało się w czasie przełomu dojść do drugiej tury z Wałęsą i zebrać w niej całkiem niezły wynik. W trudnych czasach wyłaniają się czasem dziwni liderzy. Obecny szum informacyjny związany z alternatywną sferą medialną w sieci tworzy pewien stopień niepewności wyborów, jednak wydaje mi się on nieporównywalny z prawdziwym czasem przełomu (takim jak wczesne lata 90-te). Kononowicz miał swego czasu realne szanse zostać posłem RP. I byłyby to i tak dużo większe jaja niż jakiś tam Tymiński jako prezydent; do dziś byśmy to wspominali tak samo jak aferę z mecenaskiem z Piaseczna albo aferę płotową. Zresztą, Tymiński i tak dużo normalniejszy przecież i wybitniejszy od Bolesława Wałęsy.
Bardzo żałuję, że Konon ostatecznie nie dołączył do tego cyrku, jakim były wybory prezydenckie w 2010 r.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|