|
|
Leming, moher, pisior, Definicja, obserwacje i opinie
|
|
|
|
QUOTE(Realchief @ 31/01/2017, 12:23) QUOTE(misza88 @ 31/01/2017, 11:44) dariusman CODE Jak spojrzysz na wszelkie dyktatury - to znakomita większość została wprowadzona lub (znacznie rzadziej) krajach biednych lub w takich, które nie potrafiły zaspokoić aspiracji obywateli. W krajach biednych, a może raczej w krajach przechodzących problemy ekonomiczne jak najbardziej. Jednak Lugal pisał coś całkiem przeciwnego. "Głodny naród będzie zaabsorbowany walką o przeżycie i nie będzie myślał o obalaniu władzy." CODE Brak zainteresowania "ludu" państwem jako takim powoduje pozbawia władzy podstawowego kontrolera, jakim jest wyborca. Pytanie czy ten kontroler nadaje się do kontrolowania... To mniej ważne. Ważniejsze jest czy w ogóle ma jakieś narzędzia do owej kontroli i może karać w przypadku jej negatywnego wyniku. A fakt jest taki, że nie. Nawet w teorii kontrola to czysta fikcja. Mamy więc jeszcze te narzędzia do kontrolowania władzy, czy PIS już zdążył je rozmontować?
|
|
|
|
|
|
|
|
Na poważnie zaczelo się przywróceniem listy krajowej w'1989 roku a potem juz poszlo: ludzie nie wiedzieli kto jest kto. 2. Demokratyzacja kraju postępuje co jak widzę wzbudza furię co po niektórych. Bez wałków przy wyborach nie macie szans.
Ten post był edytowany przez smokeustachy: 1/02/2017, 2:34
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(gregski @ 31/01/2017, 7:45) (Tak na marginesie przypomniało mi się święte oburzenie jakie przeszło przez miasteczko, gdy prezydent miasta w czasie ostatnich śnieżyc zaapelował by każdy kto może pomógł odśnieżać ulice by utrzymać ich przejezdność. "Jak tak można! Nieudolny cymbał! A gdzie jest MPO?" i takie tam podobne. I to chyba ilustruje nasze podejście do spraw publicznych.)
Rozumiem utrzymać drożność chodnika przed domem -co w mojej miejscowości jest standardem, ale odśnieżać ulice? I może jeszcze łopatą, powierzchnię 200m2 ja i sąsiad? Przed i po pracy? Sorry ale szanuję swoje plecy.
Od tego są pługopiaskarki by utrzymywały przejezdność. Jeżeli administracja sobie z tym nie radzi to jest nieudolna i tyle. Podejścia do spraw publicznych to się w Polsce uczymy od paru lat. Będzie z tym coraz lepiej, choć to proces długotrwały i nie ma efektów z miejsca.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(smokeustachy @ 1/02/2017, 3:30) 2. Demokratyzacja kraju postępuje co jak widzę wzbudza furię co po niektórych. Bez wałków przy wyborach nie macie szans. Ty tak całkiem poważnie i szczerze piszesz? Jeśli tak, to mamy porażający dowód na to, że Kaczyński naprawdę do perfekcji opanował sztukę odwracaniaa znaczenia pojęć i sporo ludzi to łyka. Tymczasem wg wskazań ostatniego wykonanego przez Millward Brown sondażu 57% Polaków uważa, że demokracja się w kraju uległa osłabieniu. 23% uważa, że jest przeciwnie.
Ten post był edytowany przez Lugal: 1/02/2017, 11:30
|
|
|
|
|
|
|
|
@Lugal Ja kolegę smoka zblokowałem w opcjach ze względu na jawne naruszanie norm dyskusji. @Ilvi Kolega Realchief postawił tezę, że nie mieliśmy narzędzi do efektywnej kontroli władzy. PiS natomiast rozmontowuje bezpieczniki jednej z władz na korzyść innej co dla obywatela jest mniej istotne w procesie kontroli tychże władz.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(dariusman @ 30/01/2017, 0:07) Jak już piszę się tutaj o różnych określeniach i szufladkach - jedną rzecz mnie zastanawia: zwykły człowiek. Dużo się o nim mówi, do niego się odwołują politycy, o jego duszę się walczy. Czy ktoś wie, kim jest zwykły człowiek. Bo tak się zastanawia - jeśli dziennikarz/rka pracuje w Wyborczej, to przestaje być zwykłym człowiekiem, czy ma nagle radykalnie inne potrzeby niż zwykły człowiek, do którego się odwołują politycy? Czy przestaje płacić podatki, czy nie ma kredytów, hipoteki i rodziny do utrzymania? Biorąc po uwagę stan faktyczny, to czy przestaje być zwykłym człowiekiem? A naukowiec? A sportowiec z okręgówki? Populiści powołują się na zwykłego człowieka, jednak dlaczego im się nie przypomina, że sporo zwykłych ludzi im się sprzeciwia? Dlaczego protestujący na wiecach KODu są mniej zwykli od wyborców PiSu? Czy nie jest tak, że zwykły człowiek to po prostu wyborca np. PiS (żeby się trzymać polskich realiów), a reszta, niezależnie od zatrudnienia czy statusu społecznego, przestaje być zwykła i należy ją ignorować, choćby to było 65% społeczeństwa? Zwykły człowiek tzn. niezadeklarowany między wyborami, ale głosujący. Często wybiera na kogo zagłosować w czasie kampanii.
CODE "Pelikan"? - Też, nie zaprzeczam. Ale "leminga" też to mi przypomina. Dlatego, że wszystko łykają i wierzą bez mrugnięcia okiem we wszystko, co powie oberprezes lub/ i ojciec-dyrektor, zgubią w końcu i kraj i siebie. Bez refleksji idą w stronę zbiorowego samobójstwa, pociągając w tą stronę resztę mieszkańców Polski. Nie też ale wyłącznie "pelikan". Nie można mieszać pojęć, bo to rozmazuje podziały Geneza powstania zwrotów jest inna więc niech odnosi się do różnych grup poparcia. Zachowajy przejrzystość, bo później ciężko się będzie dyskutowało
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Prawy Książę Sarmacji @ 1/02/2017, 20:21) QUOTE(dariusman @ 30/01/2017, 0:07) CODE "Pelikan"? - Też, nie zaprzeczam. Ale "leminga" też to mi przypomina. Dlatego, że wszystko łykają i wierzą bez mrugnięcia okiem we wszystko, co powie oberprezes lub/ i ojciec-dyrektor, zgubią w końcu i kraj i siebie. Bez refleksji idą w stronę zbiorowego samobójstwa, pociągając w tą stronę resztę mieszkańców Polski. Nie też ale wyłącznie "pelikan". Nie można mieszać pojęć, bo to rozmazuje podziały Geneza powstania zwrotów jest inna więc niech odnosi się do różnych grup poparcia. Zachowajy przejrzystość, bo później ciężko się będzie dyskutowało To była z mojej strony tylko taka dygresja. Podzieliłem się tylko swoimi skojarzeniami: to wyborcy PiS bardziej przypominają mi metaforycznego leminga i uprzednio pisałem, dlaczego. I tylko tyle. Oczywiście, świadom tego, co zauważyłeś, nie zamierzałem i nie zamierzam trwale zmieniać ustalonego nazewnictwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
Toż "Lemingi" i "Mohery" to nazwy dwóch wojujących ze sobą plemion zamieszkujących głównie dorzecze Wisły i częściowo Odry. Z nazw nie wyciągałbym wniosków dotyczących charakteru członków tychże plemion. Oba są w gruncie rzeczy podobne.
Jedynym pozytywnym aspektem ich istnienia jest fakt, że jest jeszcze olbrzymia część Polaków która nie utożsamia się z żadną z tych grup.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Prawy Książę Sarmacji @ 1/02/2017, 19:21) Zwykły człowiek tzn. niezadeklarowany między wyborami, ale głosujący. Często wybiera na kogo zagłosować w czasie kampanii.
Nie no, pojęcie zwykłego człowieka to publicystyczne uśrednienie. Podobnie zresztą jak twierdzenie, że zwykły człowiek jest za, przeciw, czy też jest neutralny wobec PiS.
Jeśli mielibyśmy podejść do zagadnienia systematycznie, to trzeba by:
- określić listę "issues" (politycznych, społecznych, ekonomicznych, kulturowych), dla których będziemy mierzyć stanowiska poszczególnych badanych, - określić listę cech, wg których wyłonimy do badania przedstawicieli odnoszących się do wskazanych "issues", tak aby zachować reprezentatywność grupy w przełożeniu na społeczeństwo, - zebrać wagi, jakie przypisują badani do poszczególnych "issues".
Z tego wszystkiego zrobić analizę faktycznego stosunku osób o określonych cechach/rolach społecznych do spraw publicznych.
Z łatwością może się wtedy okazać, że między "zwykłymi człowiekami" istnieje szereg rozbieżności - może i większość z nich nie ufa politykom, ale jeden jest liberałem, a drugi społecznikiem, inny jest religijny, a jeszcze inny antyklerykalny, różne są wreszcie motywacje braku zaufania do polityków i wnioski z nich płynące. Powstaje wtedy dużo ciekawsza macierz opisująca społeczność wielowymiarowo...
Dyskusja zaczęła natomiast skręcać w dziwacznym kierunku - tzn. czy bycie "zwykłym człowiekiem" jest w jakiś sposób wartościujące pozytywnie czy też nie. "Zwykły człowiek" to po prostu upraszczająca kategoryzacja próbująca wskazać cechy dominujące w danej populacji, a nie cecha dająca powód do dumy czy wstydu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Z łatwością może się wtedy okazać, że między "zwykłymi człowiekami" istnieje szereg rozbieżności - może i większość z nich nie ufa politykom, ale jeden jest liberałem, a drugi społecznikiem, inny jest religijny, a jeszcze inny antyklerykalny, różne są wreszcie motywacje braku zaufania do polityków i wnioski z nich płynące. Powstaje wtedy dużo ciekawsza macierz opisująca społeczność wielowymiarowo...
Dyskusja zaczęła natomiast skręcać w dziwacznym kierunku - tzn. czy bycie "zwykłym człowiekiem" jest w jakiś sposób wartościujące pozytywnie czy też nie. "Zwykły człowiek" to po prostu upraszczająca kategoryzacja próbująca wskazać cechy dominujące w danej populacji, a nie cecha dająca powód do dumy czy wstydu. biggrin.gif Bo w polityce i publicystyce ten zwykły człowiek zaczął być punktem odniesienia. Co jest typowe dla populistów, którzy się na niego powołują i uznają się za ich wyłączny reprezentant. Kto nie jest z populistami, ten jest przeciwko nim i zostaje uznany za szkodzące państwu dziwadło lub co gorsza, część starej elity.
Zwykły człowiek stał się pojęciem politycznym i uważam, że to szkodliwe zjawisko.
Z resztą Twojej wypowiedzi trzeba się zgodzić. Wychodzi na to, że zwykły człowiek nie istnieje. Są różni ludzie o różnych poglądach.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Są różni ludzie o różnych poglądach. Powiedz to socjologowi.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|