Czy Niemcy dysponowali helikopterami pod koniec wojny,spotkałem się z informacją że Niemcy mieli kilka prototypów obserwacyjno-transportowych.
Flettner Fl 282 Kolibri
Koliber był pierwszym a świecie śmigłowcem użytym bojowo w czasie działan wojennych. Powstał w 1941 r. jako lekki śmigłowiec rozpoznawczy. W zamyśle konstruktorów miał pełnić rolę rozpoznania przed nacierającymi dywizjami pancernymi. Ale jego zalety odkryło także kierownictwo Kriegsmarine, które postanowiło używać Flettnera na jednostach zwalczania okrętów podwodnych i zamiast wodnosamolotów na ciężkich oketach. Koliber był wykorzystywany bojowo w rejonie Morza Śródziemnego, ale seria 24 maszyn nie zwróciła szczególnej uwagi.
Dane techniczne
Jednostka napędowa: 7-cylindrowy silnik gwiazdowy BMW-Bramo Sh 14 A o mocy 118 kW (160 KM)
Uzbrojenie: -----
Wymiary: rozpiętość wirników 11,96 m, dł. 6,56 m, wys. 2,20 m
Masa: własna 760 kg, całkowita 1000 kg
Prędkość maks.: 150 km/h
Pułap: 4100 m
Zasięg: 300 km
Focke Achgelis Fa 330 Bachstelze
Pliszka była to nazwa niemieckiego jednomiejscowego, bezsilnikowego śmigłowca rozpoznawczego z 1942 r o prostej konstrukcji. Śmigłowiec stosowany był jako punkt obserwacyjny holowany na linie przez niemieckie okręty podwodne. Maszyna wznosła się w powietrze z łatwoscia przy prędkości holowania wynoszącej 30 km/h. Wyprodukowano serie 300 egzemplarzy wehikułu o masie całkowitej równej 82 kg.
www.kriegsmarine.netlook.pl
Pozwolę sobie jeno zauważyć, że Fa 330 to nie helikopter (czy raczej śmigłowiec), lecz wiroszybowiec - zupełnie inna skala problemu konstrukcyjnego.
Niemcy posiadali ponadto - i używali na bardzo ograniczoną skalę - większe śmigłowce Focke-Achgelis Fa 223.
Pzdr
Grzesiu
PS A jesteś pewien, czy pierwszym użytym bojowo śmigłowcem był Fl 282, a nie Sikorsky R-4?
A tu taka ciekawostka z "zycia helikopterow" (to byla moja odpowiedz na jedno z pytan "wiecznego konkursu") :
"26 lutego 1945 roku na specjalny rozkaz fuhrera pilot Hans Gerstenhauer z dwoma czlonkami zalogi wystartowali smiglowcem Focke Angelis Fa 223 E-0 Drache (Werk Nr.-00051 GW+PA) z lotniska Tempelhof. Celem misji byl Gdansk...ale ze wzgledu na warunki atmosferyczne i sytuacje na froncie lot przebiegal trasa okrezna i z wieloma miedzyladowaniami. Niekiedy musieli leciec na wysokosci wierzcholkow drzew by nie natknac sie na sowieckie mysliwce.
Gdy wreszcie dotarli w okolice Gdanska zdali sobie sprawe, ze miasto jest juz stracone. Otrzymali rozkaz, ze maja czym predzej wracac do Werder. Zalodze cudem udalo sie zdobyc paliwo...w tym 200tu litrowa beczke z ktorej to w czasie lotu reczna pompka przelewano paliwo do glownego zbiornika.
11 marca smiglowiec wyladowal w Werder. W czasie calej bezcelowej i niebezpiecznej wyprawy przebywali w powietrzu 16 godzin i 25 minut, przelecieli dystans ponad 1500 km i smiglowiec nie ulegl zadnej awarii pomimo niezwykle trudnych warunkow w czasie trwania lotu."
pzdr
Tak się składa , że jestem starszym technikiem śmigłowcowym W 49PSB:
1. Załoga "drache" w trakcie wylotu w dniu 26.02.45r.
ppor.Gerstenhauer ; ppor.Meisler ; ppor.Moller oraz sierż.Friedrichs. Czyli Załoga cztero-osobowa .
2.Celem wylotu był Pruszcz Gdański ,a nie Gdańsk (Gdańsk nie posiadał
i nie posiada obecnie lotniska wojskowego).
3.Fa-223-0 stacjonował w Pruszczu kilka dni ,brał udział w akcji poszukiwawczej nad Bałtykiem w trakcie której odnaleziono pilota z zestrzelonego nad morzem BF-109.
4.Ze względu na zbliżający się front po 5-ciu dniach "DRACHE" został przebazowany na lotnisko w Babich Dołach.
5 Odlot do Niemiec z Babich dołów nastąpił 09.03.45r.Biorąc pod uwagę istnienie potężnych magazynów paliwowych w Gdańsku nie wydaje mi się aby paliwo stanowiło jakiś problem (Lotniska w Pruszczu i Babich dołach funkcjonowały do "końca" , problemem były międzylądowania na Pomorzu Zachodnim <dlatego na pokładzie znajdowała się dodatkowa beczka z poliwem>.Dzisiaj śmigłowce na głównych zbiornikach mogą latać około trzech godzin a trzeba pamiętać ,że "Drache" dopiero 11 marca wyladowal w Werder
P.S.
Tak się składa że w miejscu gdzie bazował pierwszy ciężki śmigłowiec bojowy po 20 latach utworzono pułk najcięższych śmigłowców bojowych Mi-24 "HIND" Ten najstarszy w Polsce pułk śmigłowców szturmowych w roku 2007r obchodził swoje 40-sto lecie.
Hej
Na dodatkową uwagę zasługuje fakt że Drache był śmigłowcem dwuwirnikowym w układzie poprzecznym. To jest generalnie niezbyt dobry pomysł, są rozmaite problemy techniczne i bardzo niewiele takich śmigłowców powstało a seryjnej produkcji to chyba żaden nie doczekał (no dobra, obecnie OV-22 Osprey no ale to nie śmigłowiec w zasadzie). Tymczasem Drache odbył dość długą jak śmigłowiec wyprawę, w trudnych wojennych warunkach i jakoś nic się nie zepsuło po drodze.
A jeszcze mała uwaga formalna:
Helikoptery z okresu II Wojny Światowej zawsze mnie ciekawiły i intrygowały.
A czy wiecie, że śmigłowiec, albo raczej bączek wymyślił w 1907 r. pewien poddany Franciszka Józefa. Później jak znajdę artykuł na ten temat to podam linka.
Troszkę informacji na temat Fl 282 można znaleźć poniżej:
http://samoloty.webd.pl/niemieckie/fl282.htm
Oprócz Niemców w II Wojnie Światowej śmigłowców używali również Amerykanie.
Pozdrawiam!
http://www.youtube.com/watch?v=w0flSwzjnMA&watch_response
http://www.youtube.com/watch?v=w0flSwzjnMA&watch_response
[QUOTE][quote=Starszy Sierżant,29/12/2007, 2:58]
2.Celem wylotu był Pruszcz Gdański ,a nie Gdańsk (Gdańsk nie posiadał
i nie posiada obecnie lotniska wojskowego).
1966
W dniu 16 maja 1966r. Minister Obrony Narodowej wydał dyrektywę Nr 005/Oper. o powołaniu do życia jednostek śmigłowcowych. Ruszyła organizacyjna machina. Zarządzenie Szefa Sztabu Generalnego Nr 0168/Org. z dnia 8 listopada 1967r. skonkretyzowało kierunek działań, nakazując rozformowanie stacjonujących w garnizonie Pruszcz Gdański jednostek WOPK i sformowanie jednostki lotniczej - Pułku Śmigłowców.
Wreszcie zarządzenie Szefa Sztabu Lotnictwa Operacyjnego Nr 055/Org. z 22 listopada 1967r. w sprawie przedsięwzięć organizacyjnych dotyczących sformowania pułku śmigłowców w m. Pruszcz Gdański ujęto wcześniejsze decyzje w ścisłe daty i liczby. W myśl tego zarządzenia do dnia 1 maja 1968r. na bazie rozformowanych jednostek OPK miał zostać sformowany 49. Pułk Śmigłowców.
Wprowadzenie tych postanowień w życie oznaczało kres istnienia stacjonującego dotychczas w Pruszczu Gdańskim 25. PLM wyposażonego w samoloty Lim-5. Dla pilotów i techników tego pułku decyzje przełożonych oznaczały konieczność przeszkolenia się na nowy sprzęt lub przeniesienie do innego garnizonu.
1967
Formalności organizacyjne zakończono jeszcze przed 31 grudnia 1967r. Obowiązki pierwszego dowódcy 49. PŚ objął ppłk pil. Henryk Bajor (były dowódca 25. PLM), a jego zastępcą do spraw liniowych został mjr pil. Zygmunt Trzeciak.
Należy dodać że pułk był wyposażony w śmigłowce mi-1 mi-2 mi-24 niezależnie od składu i ilości wykorzystywanych śmigłowców zawsze w składzie pułku była eskadra szturmowa.
co do składu załogi drache
W paru źródłach znalazłem informacje tylko o trzech członkach załogi
ppor.Gerstenhauer - pilot, a ppor.Moller oraz sierż.Friedrichs - mieli być "ochraniarzami"
Kto ma chociaż minimalne pojęcie o lotnictwie śmiłowcowym wie, że nawet dzisiaj mimo zaawansowanej technologii (ze względu na specyfikę sprzętu i ogólnie jego niewielką ilość w porównaniu z innymi typami używanymi w armii )zabiera sie ze sobą zawsze na wyloty specjalistów techników ,mechaników gdyż sam pilot nie jest w stanie odtworzyć gotowości bojowej takiej maszyny tym bardziej prototypu jak miało to miejsce w omawianym drache.Zwykłe lotnisko wojskowe nie posiada specjalistów uniwersalnych, zdolnych obsługiwać wszystko co lata dlatego opcja,że ppor.Moller, ppor.Meisler oraz sierż.Friedrichs - mieli być "ochraniarzami" .Prawdopodobnie sierżant był mechanikiem pokładowym a oficerowie (drugi pilot i nawigator).Dzisiaj nie zabiera się specjalistów jedynie w przypadku lotu do bliżniaczych pułków wyposażonych w identyczny sprzęt,a nawet w takich lotach oprócz pilota (drugiego pilota ,nawigatora)zawsze leci mechanik lub technik pokładowy.Dlatego śmiem twierdzić ,że nie było żadnych ochroniarzy.
Co do lotniska we Wrzeszczu ma pan rację:
Początki
Łąki i nieużytki na ówczesnej granicy Wrzeszcza, Oliwy i Zaspy wzbudziły zainteresowanie wojska pruskiego już w 1829, kiedy to powstał tam poligon wojskowy. Już około roku 1910 zostało wytyczone tam lotnisko. Zostało oddane do użytku dopiero w 1919, lecz i tak było pierwszym lotniskiem zbudowanym na terytorium współczesnej Polski. Po I wojnie światowej, w wyniku postanowień traktatu wersalskiego zdemilitaryzowano Wolne Miasto Gdańsk i zbudowano tam cywilny port lotniczy.
Lotnisko burzliwie się rozwijało i nabrało międzynarodowego znaczenia. W latach 20. XX w. obszar lotniska powiększono do 100 ha, a na początku lat 30. pas startowy został przystosowany do lotów nocnych. Do lotniska doprowadzono również gdańską sieć tramwajową - pętla tramwajowa znajdowała się przy dzisiejszym skrzyżowaniu ulicy Kościuszki z Aleją Legionów w sąsiedztwie stadionu Gedani.
Rola w czasie II wojny światowej [edytuj]
W czasie II wojny światowej lotnisko we Wrzeszczu było jednym z najważniejszych obiektów niemieckiego lotniska wojskowego w tej części Europy. Lotnisko zostało mocno zniszczone przez bombardowania Aliantów, zaś po jego zajęciu, Rosjanie zbudowali tam bazę wojskową dla artylerii.
Powinienem sformułować zdanie że w tym czasie Gdańsk nie posiadał już lotniska zdolnego przyjąć cokolwiek.Po alianckich bombardowaniach nie nadawało się po prostu do użytku natomiast lotnisko w Pruszczu Gd było w stanie "nienaruszonym" i nigdy nie doświadczyło ciężkich bombardowań.Jego hangary i magazyny były całe i sprawne ( tak jest do dziś -istnieje linia kolejowa magazyny i hangary).
© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)