Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Śmierć rodziny Romanowów, Fakty i mity
     
dzwonek17
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 16
Nr użytkownika: 42.334

Kamil Dzwonowski
Zawód: uczen
 
 
post 4/09/2008, 17:35 Quote Post

Witam ostatnio zainteresowałem się tajemnicą śmierci rodziny carskiej. Czy to że Anastatnia i jej brat przeżyli tą fatalną noc to prawda czy jakiś kolejny mit? Ja uważam że to raczej mało prawdopodobne... Chociaż z tego co ostatnio czytałem to jest w Rosji taka która podaję się za nią. Ale ile w tym prawdy...? Czekam na Wasze opinię.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Gronostaj
 

Dławiciel Brabancki
*********
Grupa: Banita
Postów: 5.155
Nr użytkownika: 31.572

Zawód: BANITA
 
 
post 4/09/2008, 17:52 Quote Post

QUOTE(dzwonek17 @ 4/09/2008, 18:35)
Czy to że Anastatnia i jej brat przeżyli tą fatalną noc to prawda czy jakiś kolejny mit?
*


To zwykłe brednie. Takie pogłoski przy wielkich wydarzeniach historycznych pojawiały się i będą się pojawiać zawsze.
QUOTE(dzwonek17 @ 4/09/2008, 18:35)
Chociaż z tego co ostatnio czytałem to jest w Rosji taka która podaję się za nią.
*


A mógłbyś przyjacielu podać źródło tej informacji? Ciekawa sprawa.

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 4/09/2008, 18:13 Quote Post

najwyraźniej nowym mitem jest pogląd, że zagłada Domu Romanowów nastąpiła w XIX w.

Bo inaczej skąd ten temat w tym dziale?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
dzwonek17
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 16
Nr użytkownika: 42.334

Kamil Dzwonowski
Zawód: uczen
 
 
post 5/09/2008, 20:45 Quote Post

QUOTE(Anakin @ 4/09/2008, 18:13)
najwyraźniej nowym mitem jest pogląd, że zagłada Domu Romanowów nastąpiła w XIX w.

Bo inaczej skąd ten temat w tym dziale?
*



Oczywiście zbrodnia mała miejsce w Xx wieku ( 1914r) mój błąd przepraszam.

Z tego co czytałem gdzieś u kolegi w prasie osoba podająca się za Anastazję nazywa się Natalia Bilichodze i od paru lat podaje się za księżniczkę.Ile w tym prawdy nie wiadomo być może chodzi tylko o wyłudzenie pieniędzy z fundacji Anastazji Romanowej działającej w Rosji
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
rhetor
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 857
Nr użytkownika: 3.405

Jan Szkudlinski
Stopień akademicki: dr
Zawód: historyk, tlumacz
 
 
post 6/09/2008, 6:44 Quote Post

QUOTE(dzwonek17 @ 5/09/2008, 20:45)
Oczywiście zbrodnia mała miejsce w Xx wieku ( 1914r) mój błąd przepraszam.


Obawiam się, że będziesz musiał przepraszać jeszcze raz wink.gif wink.gif tongue.gif

QUOTE(dzwonek17 @ 5/09/2008, 20:45)
Z tego co czytałem gdzieś u kolegi w prasie osoba podająca się za Anastazję nazywa się Natalia Bilichodze i od paru lat podaje się za księżniczkę.Ile w tym prawdy nie wiadomo być może chodzi tylko o wyłudzenie pieniędzy z fundacji Anastazji Romanowej działającej w Rosji
*



"Anastazji" było na świecie już kilka. Jest też chyba jeden "Aleksy".

Jeśli szukasz sensacyjnego podejścia do tej historii, zainteresuj się pracami Edwarda Radzińskiego, autora rosyjskiego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
dzwonek17
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 16
Nr użytkownika: 42.334

Kamil Dzwonowski
Zawód: uczen
 
 
post 6/09/2008, 14:23 Quote Post

Kiedyś w latach 80 XX wieku w DDR jakaś kobieta podawała się za Anastazję ale na parę godzin przed śmiercią powiedziała że jest polką.

Z tego co słyszałem to piwnica która była świadkiem zbrodni byłą bardzo mała. Jakim cudem weszło do niej 11 osób z rodziny carskiej i 12 osób z plutonu egzekucyjnego? Podobno na ścianach było niecałe 30 śladów po kulach z tego wiele na wysokości kolan mimo że wojsko miało strzelać w głowę.
I jeszcze jedna rzecz. Szef plutonu zeznał że strzelał podobno z colta o danym nr. Po sprawdzeniu informacji w fabryce Colta okazało się że pistolet został wyprodukowany w 1914 roku a armia amerykańska wstąpiła na teren Rosji dopiero w 1918. Z tego co myślę to albo zbrodnia miała miejsce kilka lat później albo zostali zabici w inny sposób.
Co sądzicie o mojej hipotezie???
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Gronostaj
 

Dławiciel Brabancki
*********
Grupa: Banita
Postów: 5.155
Nr użytkownika: 31.572

Zawód: BANITA
 
 
post 6/09/2008, 15:47 Quote Post

QUOTE(dzwonek17 @ 6/09/2008, 15:23)
Z tego co słyszałem to piwnica która była świadkiem zbrodni byłą bardzo mała.
*


Mam w swych zbiorach zdjęcia tejże piwnicy, wykonane przez białogwardzistów zaraz po wkroczeniu do miasta i muszę powiedzieć, że z tego co owe fotografie pokazują widać, że piwnica nie jest taka mała. Poza tym co to za problem dla Czeka upchać na chwilę w jednym miejscu 11 więźniów.
QUOTE(dzwonek17 @ 6/09/2008, 15:23)
Podobno na ścianach było niecałe 30 śladów po kulach z tego wiele na wysokości kolan mimo że wojsko miało strzelać w głowę.
*


Nie wiem ile było w ścianach śladów po pociskach, natomiast bezsprzecznym faktem jest użycie bagnetów do dobijania rannych arystokratów.
QUOTE(dzwonek17 @ 6/09/2008, 15:23)
okazało się że pistolet został wyprodukowany w 1914 roku a armia amerykańska wstąpiła na teren Rosji dopiero w 1918.
*


1. Pistolety mogły zostać przysłane do Rosji jeszcze gdy brała ona aktywny udział w I Wojnie Światowej.
2. Mord na carskiej rodzinie miał miejsce w lipcu 1918 r., a Amerykanie przystąpili do interwencji już wiosną tego roku.
QUOTE(dzwonek17 @ 6/09/2008, 15:23)
Co sądzicie o mojej hipotezie???
*


Z całym szacunkiem, ale jest ona bezpodstawna. Przy tym zaznaczam, że pisze to człowiek, który jest wyznawcą niektórych teorii spiskowych.

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Maria49
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 26
Nr użytkownika: 52.569

Maria
Zawód: pracownik umyslowy
 
 
post 11/01/2009, 12:57 Quote Post

Aleksy i Maria uciekli Potomkowie Aleksego mieszkają w Polsce pod innym nazwiskiem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Gronostaj
 

Dławiciel Brabancki
*********
Grupa: Banita
Postów: 5.155
Nr użytkownika: 31.572

Zawód: BANITA
 
 
post 11/01/2009, 13:09 Quote Post

QUOTE(Maria49 @ 11/01/2009, 13:57)
Aleksy i Maria uciekli Potomkowie Aleksego mieszkają w Polsce pod innym nazwiskiem.
*


Ja jestem prawnuczkiem Aleksego. Zmarł gdy jeszcze byłem małym chłopcem, ale go pamiętam. elefant.gif elefant.gif dry.gif

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
polandczyk039
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 326
Nr użytkownika: 51.971

Krystian
Zawód: Uczen
 
 
post 11/01/2009, 14:42 Quote Post

"Mikołaj II abdykował w 1917 roku, co nie uchroniło jego i rodziny przed aresztowaniem przez bolszewików. W 1918 roku wysłano ich do Jekaterynburga, gdzie 17 lipca zostali rozstrzelani w piwnicy domu miejscowego kupca.

Szczątki carskiej rodziny zostały wydobyte w 1991 roku w pobliżu Jekaterynburga i po przeprowadzeniu badań DNA pochowane w petersburskiej katedrze pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła. Szczątków dwojga z dzieci cara Mikołaja II nie znaleziono."

Wiec to, czy dwoje Carskich dzieci przezylo rewolucje, chyba raczej pozostanie jedna z wielu wielkich tajemnic XX wieku i nigdy sie nie dowiemy prawdy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Maria49
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 26
Nr użytkownika: 52.569

Maria
Zawód: pracownik umyslowy
 
 
post 11/01/2009, 14:46 Quote Post

hehe to czemu się nie ujawniasz?? A córka zabójcy Rasputina mianowicie Jusupowa mieszka w Pabianicach to na podstawie jednej z gazet. A on sam zmarł w Australii.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
yarovit
 

Lemming Pride Worldwide
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.689
Nr użytkownika: 22.276

 
 
post 11/01/2009, 15:04 Quote Post

QUOTE(polandczyk039 @ 11/01/2009, 14:42)
"Mikołaj II abdykował w 1917 roku, co nie uchroniło jego i rodziny przed aresztowaniem przez bolszewików. W 1918 roku wysłano ich do Jekaterynburga, gdzie 17 lipca zostali rozstrzelani w piwnicy domu miejscowego kupca.

Szczątki carskiej rodziny zostały wydobyte w 1991 roku w pobliżu Jekaterynburga i po przeprowadzeniu badań DNA pochowane w petersburskiej katedrze pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła. Szczątków dwojga z dzieci cara Mikołaja II nie znaleziono."

Wiec to, czy dwoje Carskich dzieci przezylo rewolucje, chyba raczej pozostanie jedna z wielu wielkich tajemnic XX wieku i nigdy sie nie dowiemy prawdy.
*



Bzdura. Szczątki dwójki dzieci - Aleksego i jednej z córek - znaleziono po prostu w innym miejscu. Badania genetyczne przeprowadzone w 2008 roku bezspornie potwierdziły, iż dziecięce kości należały do członków rodziny carskiej.

http://www.cbsnews.com/stories/2008/04/30/...in4057567.shtml
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
vifon
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 281
Nr użytkownika: 33.547

Stopień akademicki: leñ dyplomowany
Zawód: student
 
 
post 11/01/2009, 16:03 Quote Post

QUOTE
Bzdura. Szczątki dwójki dzieci - Aleksego i jednej z córek - znaleziono po prostu w innym miejscu. Badania genetyczne przeprowadzone w 2008 roku bezspornie potwierdziły, iż dziecięce kości należały do członków rodziny carskiej.

Podobnie sprawa miała się z pierwszą Anastazją, jaka pojawiła się w Niemczech w 1920. Rzekomo miała amnezje. W szpitalu dla umysłowo chorych, gdzie trafiła zauważono jej niezwykłe podobieństwo do Anastazji, jednak sama zainteresowana nie potwierdzała tego. Do czasu. W 1922 oświadczyła, że jest wielką księżnom. Krewni Romanowów na zachodzie byli podzieleni w kwestii jej "autentyczności". W szpitalu nadano jej robocze nazwisko Anna Anderson. Zmarła w 1984. Badania DNA, przeprowadzone za Jelcyna zdecydowanie wykluczyły jej pokrewieństwo z carską rodziną.
PZDR
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Gronostaj
 

Dławiciel Brabancki
*********
Grupa: Banita
Postów: 5.155
Nr użytkownika: 31.572

Zawód: BANITA
 
 
post 11/01/2009, 16:44 Quote Post

QUOTE(Maria49 @ 11/01/2009, 15:46)
hehe to czemu się nie ujawniasz?? A córka zabójcy Rasputina mianowicie Jusupowa mieszka w Pabianicach to na podstawie jednej z gazet. A on sam zmarł w Australii.
*


Wtedy dziennikarze nie daliby mi już żyć. wink.gif
QUOTE(yarovit @ 11/01/2009, 16:04)
QUOTE(polandczyk039 @ 11/01/2009, 14:42)
"Mikołaj II abdykował w 1917 roku, co nie uchroniło jego i rodziny przed aresztowaniem przez bolszewików. W 1918 roku wysłano ich do Jekaterynburga, gdzie 17 lipca zostali rozstrzelani w piwnicy domu miejscowego kupca.

Szczątki carskiej rodziny zostały wydobyte w 1991 roku w pobliżu Jekaterynburga i po przeprowadzeniu badań DNA pochowane w petersburskiej katedrze pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła. Szczątków dwojga z dzieci cara Mikołaja II nie znaleziono."

Wiec to, czy dwoje Carskich dzieci przezylo rewolucje, chyba raczej pozostanie jedna z wielu wielkich tajemnic XX wieku i nigdy sie nie dowiemy prawdy.
*



Bzdura. Szczątki dwójki dzieci - Aleksego i jednej z córek - znaleziono po prostu w innym miejscu. Badania genetyczne przeprowadzone w 2008 roku bezspornie potwierdziły, iż dziecięce kości należały do członków rodziny carskiej.

http://www.cbsnews.com/stories/2008/04/30/...in4057567.shtml
*


Dokładnie tak. Po dokonaniu serii mordów na monarszej rodzinie latem 1918 r., bolszewicy starali się maskować swoje zbrodnie i zwłoki carskiej rodziny zwykle palili, a ich szczątki porzucano w starych szybach kopalnianych itp. miejscach.

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Tomasz Sobczuk
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 46
Nr użytkownika: 20.080

Tomasz Sobczuk
Stopień akademicki: magister
Zawód: Specjalista ds. adm.
 
 
post 31/01/2009, 18:24 Quote Post

W książce Feliksa Beringa "Przekleństwo tronu Romanowów" opisana jest zbrodnia popełniona na rodzinie carskiej:

"16 lipca około godziny 19:00 Jurowski wezwał do siebie swego zaufanego człowieka, czekistę Miedwiediewa, każąc mu przynieść z budynku Czeki dwanaście rewolwerów typu "nagan". Nieco później Jurowski zwołuje swój oddział, rozdaje broń i nakazuje gotowość do akcji, której celem miało być zamordowanie cara i jego bliskich. Kilka minut po północy Jurowski wszedł do pokoju cara, a później obudził pozostałych więźniów. Kazał im się ubrać i zebrać wszystkie rzeczy osobiste. Następnie polecił im zejść do piwnicy, mówiąc, że w mieście wybuchły niepokoje i Czeka dla bezpieczeństwa internowanych zamierza przewieźć ich w inne, bardziej bezpieczne miejsce. Już po kilku minutach car trzymając carewicza na rękach, carowa i jej córki oraz osoby im towarzyszące wziąwszy jakieś drobiazgi i kilka poduszek zeszli do piwnicy, idąc za Jurowskim i Nikulinem. Car poprosił o kilka krzeseł. Przyniesiono trzy. Na jednym usiadł car, na drugim carewicz, na trzecim carowa. Za krzesłem cara stanął doktor Botkin. Za krzesłem carowej jej córka Tatiana, pozostałe trzy księżniczki stały oparte o ścianę na końcu piwnicy. Obok carycy stała też Demidowa. W samym kącie piwnicy stali Chartinow i Trups. Mijały minuty. Nagle zrobił się rumor. Do piwnicy wszedł Jurowski na czele siedmiu austriackich i węgierskich czekistów oraz trzech swych podkomendnych komisarzy: Jermakowa, Waganowa i Miedwiediewa. Jurowski trzymał w ręku rewolwer.
- Wasi poplecznicy chcieli was odbić nam i uratować. Pokrzyżowaliśmy jednak te zamiary i teraz musimy was zabić - powiedział spokojnym głosem i wystrzelił do cara.
Zaraz po tym strzelił do carewicza Aleksego. Strzał był widać niecelny, gdyż Jurowski dobił Aleksego kilkoma uderzeniami bagnetu.
Teraz zaczęła się okrutna rzeź. Czekiści strzelali do wybranych przez siebie osób. Uciekających zabijano ciosami bagnetów. Księżniczkę Anastazję zakłuto bagnetami. Taki sam los spotkał Demidową, która od kul osłaniała się trzymaną w ręku poduszką. Gdy już wszystkie ofiary tego mordu dobito, komisarze przeprowadzili szczegółową rewizję trupów, odbierając znalezione kosztowności. Później ciała zamordowanych owinięto w prześcieradła i wyniesiono na oczekującą pod płotem ciężarówkę.
I tak już około godziny 2.30 w nocy ciężarówka ze swym makabrycznym ładunkiem, konwojowana przez konnych czekistów, ruszyła przez miasto do pobliskiego lasu. Jadący na przedzie na koniu komisarz Waganow zauważył w pewnym momencie jakąś furmankę. To chłopka ze wsi Koptiaki jechała do miasta, aby rankiem sprzedać na targu złapane przez męża ryby. Waganow zatrzymał furę, każąc chłopce pod groźbą wycelowanego w nią nagana zawrócić do domu i nie opuszczać go do jutra. Kobiecina usłuchała, ale rozmawiając z Waganowem zauważyła nadjeżdżającą ciężarówkę, a po powrocie do domu opowiedziała o tym, co widziała, rodzinie i sąsiadom. Chłopi są z natury ludźmi ciekawymi, jeszcze przed świtem wyruszyli na zwiady. Daleko jednak nie doszli, gdyż już na skraju lasu natknęli się na rozstawione warty, które kazały im zawrócić.
Ciężarówka dotarła do położonej w głębi lasu polany. Tu musiała się zatrzymać. Dalej nie można było jechać. Koła buksowały w błocie, grzęznąc w głębokich wykrotach. Czekiści zrzucili ciała zamordowanych na ziemię. Rozebrano je do naga. W trakcie tej czynności czekiści znaleźli wiele kosztowności, zaszytych przez księżniczki w sukniach. Sporo drobnych diamentów, szmaragdów, szafirów uszło uwadze zbirów i zostało po ciemku wdeptanych ich buciorami w ziemię. Po rozebraniu ciał oprawcy zaczęli je ćwiartować i kawałkami rzucać na ułożone wcześniej drewno. Na ten stos czekiści Jurowskiego wylali kilka kanistrów benzyny. Po spaleniu zwłok oblali ich resztki kwasem siarkowym, licząc na to, że w ten sposób zatarte zostaną ostatnie ślady zbrodni. Ogółem zużyli 175 litrów kwasu siarkowego i 300 litrów benzyny; taką ilość dzień wcześniej pobrał Jurowski z miejscowych magazynów, co zostało potwierdzone wystawioną fakturą. Później próbowano jeszcze pozostałe szczątki ukryć w nieczynnym już szybie miejscowej kopalni, gdy zaś nie zdało to egzaminu, Jurowski kazał z boku polany wykopać głęboki dół, który po wrzuceniu doń wszystkiego, co pozostało z zamordowanych ofiar, zakopano i zamaskowano. Na koniec rozpalono tu jeszcze jedno ognisko, licząc na to, że pod popiołem drzewnym nikt niczego już szukać nie będzie. Przez jakiś jeszcze czas polana i cały las pilnowane były przez czekistów. W domu Ipatiewa utrzymywano przez jakiś czas pozory normalności. Dalej stały tam posterunki, tak aby ludzie myśleli, że car i jego bliscy nadal się tam znajdują.


Autor pisząc w/w książkę korzystał z informacji ujawnionych podczas śledztwa, które po 25 VII 1918 r. przeprowadzili "biali" po opanowaniu Jekatyrynburga na rozkaz admirała Kołczaka. Sprawę badał sędzia Igor Siergiejew, następnie Mikołaj Sokołow. Współpracował z nimi ocalały z rzezi guwerner carewicza Aleksego - Francuz, Pierre Gillard. Przesłuchano wówczas wielu świadków, zbadano polanę, gdzie palono zwłoki... Znaleziono tam kosztowności, ucięty palec i trupa pieska jednej z córek cara. Przyjęto wersję, że szczątki ciał zostały po mordzie zrzucone do sztolni i tam pod wpływem kwasu uległy rozpuszczeniu.
Przejęcie władzy przez bolszewików śmierć cara była tematem tabu. Dopiero po śmierci Stalina podczas "odwilży" niejaki Gelia Riabow zamieścił w gazecie "Moskowskije Nowosti" poświęcony tej zbrodni artykuł. On to wspólnie z Aleksandrem Awdoninem w latach 80-tych odnalazł grób rodziny carskiej, lecz w tamtycz czasach nie było mowy o ogłoszeniu tego faktu. Dopiero po upadku ZSRR w 1991 roku możliwe było przeprowadzenie badań DNA i potwierdzenia, że szczątki są szczątkami Romanowych. Doczesne szczątki rodziny carskiej w 80 rocznicę męczeńskiej śmierci zostały pochowane w cerkwi Pietropawłowskiej w Petersburgu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

4 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej