|
|
Rewolucja Lutowa 1917, za czy przeciw
|
|
|
|
Czy dziś nie umniejsza sie tej rewolucji wybielając "cudowny" carat
|
|
|
|
|
|
|
|
Uważam, że rewolucja Lutowa była słuszna, ponieważ w ówczesnej Rosji pogorszyła się sytuacja gospodarcza przez co w gronie najuboższej ludności narastało wielkie niezadowolenie. Chciano przede wszystkim polepszyć warunki bytowe.Niestety całe zamieszanie wykorzystali bolszewicy...
|
|
|
|
|
|
|
|
Hmm.Nie tyle słuszna,co nieunikniona.Jednak ówczesna burżuazja (czy jak kto woli mówiac językiem obecnym klasa średnia) nie miała realnych szans na utrzymanie władzy w Rosji.Carat jako forma rządów przeżył się zdecydowanie (jak zresztą wszystkie europejskie mega-monarchie).Brak jakiegokolwiek porozumienia oraz koncepcji na wprowadzenie kraju w XX wiek doprowadziły do smutnego końca.Tak jak wystrzał z "Aurory" stanowi symbol poczatku nowej Rosji,tak upadek Pałacu Zimowego koniec pewnej epoki złudzeń.
|
|
|
|
|
|
|
|
Patrząc z perspektywy czasu, rewolucja lutowa była oczywistym błędem z punktu widzenia ludu rosyjskiego, a skłonienie cara do abdykacji krokiem, którego potem przyszło kołom rządzącym gorzko żałować. Co się stało, wiemy - miliony ofiar i wyniszczenie kraju w wojnach domowych a potem reżim bolszewików. Co mogło się stać? Gdyby Rosja w jednym kawałku dotrwała do 11 listopada 1918 - albo i wcześniej, bo przecież gdyby nie Brześć, Niemcy padłyby wcześniej. A wtedy byłaby wśród mocarstw zwycięskich i źle by na tym na pewno nie wyszła. Ale z punktu widzenia Rosjan w 1917 r. odejście anachronicznego reżimu było światłem nadziei. Mimo to, cara powinien był zastąpić jakiś prężny dyktator, który poprowadziłby Rosję do zwycięstwa, a o ewentualnej demokratyzacji można by myśleć później. Zwyczajnie zabrakło postaci odpowiedniego formatu - Lenin był formatu sporego, ale jak się domyślacie, nie o takiego przywódcę mi chodzi...
QUOTE burżuazja (czy jak kto woli mówiac językiem obecnym klasa średnia) nie miała realnych szans na utrzymanie władzy w Rosji Nie? Wystarczyłoby zneutralizować bolszewików. Skoro taka hołota jak komuniści mogli chwycić za mordę lud największego kraju świata, nie wątpię, że udałoby to się i kręgom zachowawczym, gdyby tylko podjęli odpowiednie kroki.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Blake @ 5/11/2011, 19:09) QUOTE burżuazja (czy jak kto woli mówiac językiem obecnym klasa średnia) nie miała realnych szans na utrzymanie władzy w Rosji Nie? Wystarczyłoby zneutralizować bolszewików. Ale to nie bolszewicy zrobili rewolucję lutową i niekoniecznie oni wywołali rewolucyjne nastroje
QUOTE(Blake @ 5/11/2011, 19:09) Skoro taka hołota jak komuniści mogli chwycić za mordę lud największego kraju świata, nie wątpię, że udałoby to się i kręgom zachowawczym, gdyby tylko podjęli odpowiednie kroki. Bolszewicy nie wygrali bynajmniej tylko dzięki terrorowi (szczególnie że tzw. biali też go stosowali). Jedną z głównych przyczyn było np. to że tej hołocie przewodzili -jak sam wspomniałeś- "prężni przywódcy odpowiedniego formatu", których zabrakło po przeciwnej stronie barykady.
Ten post był edytowany przez kris9: 6/11/2011, 1:49
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ale to nie bolszewicy zrobili rewolucję lutową i niekoniecznie oni wywołali rewolucyjne nastroje dry.gif Dlatego też na pytanie, czy po rewolucji lutowej burżuazja mogła utrzymać władzę, odpowiadam, że mogła - pod warunkiem neutralizacji bolszewików.
QUOTE Bolszewicy nie wygrali bynajmniej tylko dzięki terrorowi (szczególnie że tzw. biali też go stosowali). Jedną z głównych przyczyn było np. to że tej hołocie przewodzili -jak sam wspomniałeś- "prężni przywódcy odpowiedniego formatu", których zabrakło po przeciwnej stronie barykady. Oczywiście. To umożliwiło im błyskawiczne opanowanie najludniejszej, najbogatszej, najbardziej uprzemysłowionej części Rosji - a potem, mając taki potencjał, z łatwością mogli podjąć walkę z białymi, nawet wspieranymi przez zagraniczne mocarstwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Blake @ 8/11/2011, 23:48) QUOTE Ale to nie bolszewicy zrobili rewolucję lutową i niekoniecznie oni wywołali rewolucyjne nastroje dry.gif Dlatego też na pytanie, czy po rewolucji lutowej burżuazja mogła utrzymać władzę, odpowiadam, że mogła - pod warunkiem neutralizacji bolszewików. A czy rządy np. eserowców i mieńszewików to byłyby rządy burżuazji czy nie?
Ten post był edytowany przez kris9: 9/11/2011, 0:49
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Mimo to, cara powinien był zastąpić jakiś prężny dyktator, który poprowadziłby Rosję do zwycięstwa, a o ewentualnej demokratyzacji można by myśleć później Takim prężnym dyktatorem był Lenin. Rewolucja lutowa była krokiem w dobrą stronę. To jest w kierunku przebudowy w nowoczesna demokracje. Carat się sypał i nie był do utrzymania. Niestety splot okoliczności i popełnionych błędów przyniósł udany przewrót bolszewików.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE A czy rządy np. eserowców i mieńszewików to byłyby rządy burżuazji czy nie? smile.gif Z punktu widzenia bolszewików pewnie tak Ale mi chodziło raczej o środowiska kadetów. Nawet, jeżeli dzielą się oni władzą z socjalistami, to wciąż z punktu widzenia klasowej ideologii są to rządy "burżuazyjne". Pytanie brzmiało, czy reprezentanci interesów tej warstwy mogli utrzymać się u steru władzy - czyli nie dać się obalić ani całkowicie wygryźć przez polityków z nurtu robotniczego. Uważam, że tak, pod warunkiem neutralizacji bolszewików - to oni byli najgroźniejsi jako ruch radykalny oraz nie uznający rządu. Kiereński i spółka zresztą też to widzieli, stąd delegalizacja partii bolszewickiej. To, że okres dwuwładzy skończyłby się wkrótce dominacją Rządu Tymczasowego, jako siły centralnej, było raczej oczywiste - wystarczy spojrzeć, jak podporządkowali sobie rady bolszewicy.
QUOTE Takim prężnym dyktatorem był Lenin. wink.gif Dlatego też napisałem:
CODE Zwyczajnie zabrakło postaci odpowiedniego formatu - Lenin był formatu sporego, ale jak się domyślacie, nie o takiego przywódcę mi chodzi... Nie mówiąc o tym, że pokój brzeski trudno uznać za zwycięstwo Rosji. Z twoim postem oczywiście się zgadzam, mam podobny pogląd
|
|
|
|
|
|
|
|
Tylko pomysł na dyktatora, nie Lenina, to właśnie pchanie Rosji w kierunku, w którym poszła. Co najwyżej reżim mógł mieć brunatny zamiast czerwonego koloryt. Rząd Kiereńskiego to była próba zachowania delikatnej równowagi, by przeprowadzić zmiany w kierunku demokracji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Tylko pomysł na dyktatora, nie Lenina, to właśnie pchanie Rosji w kierunku, w którym poszła. Co najwyżej reżim mógł mieć brunatny zamiast czerwonego koloryt. Rząd Kiereńskiego to była próba zachowania delikatnej równowagi, by przeprowadzić zmiany w kierunku demokracji. Oczywiście, taki scenariusz byłby najlepszy. I nie mówię, że niemożliwy. Ale jestem realistą - takie są losy sporej części rewolucji. Francuska miała swojego Napoleona, Chiny Yuana Shikaia... Do demokracji rzadko dochodzi się przez pstryknięcie palcami, w państwach Europy Zachodniej były to dłuższe procesy, w Wielkiej Brytanii właściwie kilkusetletni. USA czerpały z brytyjskiego wzorca i własnych tradycji samorządności, stąd po swojej rewolucji udało im się wprowadzić demokratyczny ustrój. Rosyjska sytuacja była efektem zapóźnienia rozwoju politycznego. Demokratyzacja powinna rozpocząć się, jak w Prusach i Austrii, w połowie XIX w. Tymczasem pierwszy krok to dopiero 1905 r. - i już wtedy jest za późno, a i tak system konstytucyjny prędko staje się fikcją. Efektem tego jest totalna antysystemowość inteligencji rosyjskiej i jej ruchów politycznych(oczywiście wyłączając tę jej część, która dla cara pracuje), co przekreśla szanse na łagodne, miarowe przejście od samodzierżawia, przez konstytucjonalizm, do monarchii parlamentarnej czy też - bezkrwawo - do republiki.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Blake @ 10/11/2011, 21:58) QUOTE A czy rządy np. eserowców i mieńszewików to byłyby rządy burżuazji czy nie? smile.gif Z punktu widzenia bolszewików pewnie tak Ale mi chodziło raczej o środowiska kadetów. Nawet, jeżeli dzielą się oni władzą z socjalistami, to wciąż z punktu widzenia klasowej ideologii są to rządy "burżuazyjne". Biorąc pod uwagę np. wynik wyborów do Konstytuanty to w warunkach demokratycznej Rosji byłoby to bardzo trudne. Gdyby środowisko kadetów próbowało siłą zdobyć władzę to mając przeciwko sobie koalicję eserowców, mieńszewików i bolszewików prawdopodobnie również poniosłoby klęskę. A jeżeli chodziłoby o to aby nie dać się całkowicie wygryźć ze sceny politycznej to szansa na to była.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Gdyby środowisko kadetów próbowało siłą zdobyć władzę to mając przeciwko sobie koalicję eserowców, mieńszewików i bolszewików prawdopodobnie również poniosłoby klęskę. Pewnie tak. Tyle, że chodziło mi raczej o współrządzenia, gwarantujące brak większego przewrotu społecznego, tak jak to się działo przed zamachem bolszewików. Gdyby kadeci chcieli przejmować władzę siłą, taka egzotyczna koalicja, jak mówisz, mogłaby powstać - ale w innym wypadku "prawicowym" eserowcom było bliżej do kadetów, niż do bolszewików.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Blake @ 11/11/2011, 12:19) Tyle, że chodziło mi raczej o współrządzenia, gwarantujące brak większego przewrotu społecznego, tak jak to się działo przed zamachem bolszewików Tak, ale o tym jakby to wyglądało później zdecydowałyby wybory do Konstytuanty. A tutaj eserowcy zdobyli ponad 40%, bolszewicy 24%, a kadeci zaledwie 4,7%.
QUOTE(Blake @ 11/11/2011, 12:19) Gdyby kadeci chcieli przejmować władzę siłą, taka egzotyczna koalicja, jak mówisz, mogłaby powstać - ale w innym wypadku "prawicowym" eserowcom było bliżej do kadetów, niż do bolszewików.
Tak, ale to też w dużej mierze zależało od stopnia zradykalizowania bolszewików (a o drodze jaką obierze ta partia tak naprawdę decydował Lenin). W każdej wymienionej partii (eserowcy, mienszewicy, bolszewicy) były skrzydła gotowe współpracować z rywalami. Kwestią było powstrzymanie ciągot radykalnych. Nawet po 7 listopada 1917 roku była silna frakcja w partii bolszewickej, która chciała współtworzyć rząd z innymi partiami socjalistycznymi. I na początku np. lewicowi eserowcy współpracowali z bolszewikami. Ale tak naprawdę Lenin chciał całej władzy dla siebie, wykorzystując swój instynkt polityczny zaryzykował i wkrótce dopiął swego.
Ten post był edytowany przez kris9: 11/11/2011, 12:56
|
|
|
|
|
|
|
Spartan4000
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 35 |
|
Nr użytkownika: 77.320 |
|
|
|
Goblin |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: wolny |
|
|
|
|
QUOTE(kris9 @ 11/11/2011, 12:49) QUOTE(Blake @ 11/11/2011, 12:19) Tyle, że chodziło mi raczej o współrządzenia, gwarantujące brak większego przewrotu społecznego, tak jak to się działo przed zamachem bolszewików Tak, ale o tym jakby to wyglądało później zdecydowałyby wybory do Konstytuanty. A tutaj eserowcy zdobyli ponad 40%, bolszewicy 24%, a kadeci zaledwie 4,7%. QUOTE(Blake @ 11/11/2011, 12:19) Gdyby kadeci chcieli przejmować władzę siłą, taka egzotyczna koalicja, jak mówisz, mogłaby powstać - ale w innym wypadku "prawicowym" eserowcom było bliżej do kadetów, niż do bolszewików.
Tak, ale to też w dużej mierze zależało od stopnia zradykalizowania bolszewików (a o drodze jaką obierze ta partia tak naprawdę decydował Lenin). W każdej wymienionej partii (eserowcy, mienszewicy, bolszewicy) były skrzydła gotowe współpracować z rywalami. Kwestią było powstrzymanie ciągot radykalnych. Nawet po 7 listopada 1917 roku była silna frakcja w partii bolszewickej, która chciała współtworzyć rząd z innymi partiami socjalistycznymi. I na początku np. lewicowi eserowcy współpracowali z bolszewikami. Ale tak naprawdę Lenin chciał całej władzy dla siebie, wykorzystując swój instynkt polityczny zaryzykował i wkrótce dopiął swego.
Moim zdaniem, rewolucja miałaby szansę, gdyby Kiereński natychmiast zakończył wojnę.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|