Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
12 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Krzyżacy zamiast w Prusach - w Siedmiogrodzie, Andrzej II nie wyrzuca Krzyżaków z Borsy
     
krzystofer
 

Semper Invictus
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.602
Nr użytkownika: 1.005

 
 
post 5/08/2005, 16:21 Quote Post

W 1211 roku król węgierski Andrzej II nadał Zakonowi na Węgrzech spore terytorium - ziemię Borsa, która początkowo obejmowała koło 12 tysięcy km2, a pod koniec aż 16 tysięcy km. Ziemia ta, leżąca właściwie na kresach ówczesnego państwa węgierskiego - w Siedmiogrodzie, była często pustoszona przez Połowców i król węgierski miał w zamyśle jej obronę, oraz podbój ziem przyległych. Z czasem uwidocznił sobie ich intrygi(również usiłowali stworzyc własne niepodległe panstwo) i z inicjatywy swojego syna Beli postanowił ich wyrzucić. Już w rok po utracie Bursy znaleźli nowe miejsce do krzewienia wiary chrześcijańskiej - Prusy. Wyobraźmy sobie, że nie zostają wyrzuceni z Siedmiogrodu, cieszą się natomiast łaską królewską i z czasem ich państwo sie powiększa - podobna sytuacja jak w Prusach. Do końca XIII wieku opanowują ziemie Kumanów aż po Morze Czarne(Wołoszczyznę), nawracając ich ogniem i mieczem. Po wygaśnięciu dynastii Arpadowiczów w walce o tron węgierski stają się rozdawaczem kart, ściągają na siebie nienawiść, pewnie z czasem może i poprą Andegawenów, ale w zamian za resztę Siedmiogrodu. Stają się niezależnym silnym państwem, w granicach dzisiejszej Rumunii. Co dalej ?
A oto scenariusz dla Polski - najazdy pruskie trwają dalej, bractwo dobrzyńskie nie daje sobie rady, Chrystian powoli nawraca Pomezanię. Konrad Mazowiecki aż do śmierci nie wie jak rozwiązać problem. Jego synowie angażują się w sprawy wewn. Polski, poza tym są słabsi od ojca i nie mają aż takich posiadłości jak on. Wydaje mi się, że dopiero zjednoczona Polska potrafiałby rozwiązać jakoś ten problem. Inna sprawa - Mendog nie jest przymuszony do przyjęcia chrztu, nie ma tez korony, Zakon Kawalerów Mieczowych z czasem ulega unicestwieniu bez pomocy krzyżackiej, większośc jego ziem zagarniają Duńczycy, Kurowie odzyskują niepodległość, Psków bierze Dorpat, Nowogród Narwę. W 1308 roku Łokietek traci na rzecz Brandenburgii Ziemię Sławieńską, lecz ma nadal w ręku Pomorze Gdańskie. Nie jest atakowany z dwóch stron - Krzyżaków nie ma, zostaje rywal czeski. Z tym po prostu warunki rozejmu są takie - Luksemburg oddaje prawa do korony polskiej za zwierzchnictwo na Śląsku. Kraj nie jest aż tak zniszczony najazdami Krzyżaków, Kzaimierz Wielki zespala, centralizuje kraj z Pomorzem, bogactwo Polski wzrasta, odtąd Wielkopolska, Małopolska i Pomorze Gdańskie są trzema równorzędnymi, bogatymi częściami państwa polskiego. Polska jest silniejsza niż w rzeczywistości. Kazimierz Wielki nie panuje w tak trudnej sytuacji - po pokoju z Czechami i zrzeczeniu się praw do Śląska zapewne kieruje swoją uwagę ku ziemiom zagarniętym przez Marchię - Santoku, Drezdenko, Krosno i Ziemia Sławieńska. Jako, że dysponuje przychylnością władców Kaszebii i silniejszym, niezniszczonym wojnami krajem myślę, że dopina celu i włącza do Polski utracone ziemie. Sądzę, również, że dogaduje się z Litwinami w sprawie podziału Rusi i Prus - być może, w zamian za Prusy oddaje Litwinom Ruś Czerwoną, Wołyń i Podole, ale bez Chełmu, Przemyśla. Wówczas mamy granice wschodnią taką jak dzisiaj. Tylko, co po śmierci Kazimierza - czy oddaje władzę Andegawenom - kraj jest wystarczająco już silny, by mieć swojego władcę( w chwili śmierci Kazimierz wiedział, że po jego śmierci Polska nie stanie się łupem państw ościennych tylko sojusznika). Jesli nawet na tronie zasiada Ludwik to nie wiem co po jego śmierci - mariaż z Litwą byłby bez sensu, pewnie szlachta osadziłaby na tronie Siemowita Mazowieckiego - Czyli w roku 1385/6 Polska jest całkiem scentralizowana i do zjednoczenia brakuje Śląska i Pomorza Zachodniego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 10/08/2005, 10:41 Quote Post

Vitam

Sądzę, również, że dogaduje się z Litwinami w sprawie podziału Rusi i Prus - być może, w zamian za Prusy oddaje Litwinom Ruś Czerwoną, Wołyń i Podole, ale bez Chełmu, Przemyśla. (Krzystofer)

A ja nie sądzę, by Kazio Wielki oddał za bezdurno dobrze zagospodarowane ziemie w zamian za dzikie puszcze na północy. W dodatku Liwa byłą wtedy dla nas państwem poniekąd wrogim, bo raz - pogańskim, dwa - urządzajacym na nas najazdy podobne do tatarskich. Jakiś podział Rusi i Prus by nastapił, ale bez ustępstw z naszej strony.

Co po Wielkim? Zapewne incydent z Andegawenami, a potem ślub Jadwigi z Ziemowitem. Linia mazowiecka wygasła w 1525, więc na 150 lat mamy zabezpieczoną ciągłość dynastyczną. Władca jest "swój", nie obcy, na tronie czuje się pewnie, nie musi sobie kupować przychylności szlachty żadnymi ustępstwami. Sytuacja nie jest jednak taka super, od północy i wschodu mamy nieprzyjazną Litwę, od południa Węgry pod panowaniem nieprzyjaznych monarchów, Od południowego zachodu to samo z Czechami, na zachodzie Brandemburgia. Trzebay by nieźle gółwkować, jak odzyskać Śląsk i Pomorze Zachodnie. Śląsk być może dopiero w czasie wojen husyckich. W połowie XV w mielibyśmy więc szansę na następujący obraz - zachodnia i południowa granica mniej więcej tam gdzie dzisiaj, na wschodzie Ruś Czerwona, Wołyń, Podole, być może ziemie po Niemen i Pregołę. Kluczową sprawą na tamtych terenach jest postawa księcia (książąt?) władającego Litwą. Jeśli będzie trwać w pogaństwie, to państwo to musi runąć (85% poddanych to prawosławni Rusini). Czy przyjmie chrześcijaństwo i z czyich rąk?
Co stanie się po wygaśnięciu Piastów Mazowieckich?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
krzystofer
 

Semper Invictus
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.602
Nr użytkownika: 1.005

 
 
post 14/08/2005, 13:38 Quote Post

Przedłużmy te historię smile.gif

QUOTE
od południa Węgry pod panowaniem nieprzyjaznych monarchów, Od południowego zachodu to samo z Czechami, na zachodzie Brandemburgia.


Nie wiadomo, czy Czesi i Węgrzy są nam nieprzyjaźni. Po pierwsze zależy od tego jak się zachowa Polska w trakcie wojen husyckich - optymalny wybór to w zamian za i tak katolicki Śląsk poparcie dyplomatyczne i zaciągi wojskowe dla Jerzego z Podiebradów. W tej sytuacji mamy przeciw sobie Węgry, ale blokujemy je czeskim poparciem. BraNdenburgię nie można traktować w XV wieku jako rywala zagrażającego naszym ziemiom w jakiś specjalny sposób - po wymarciu Askańczyków są słabi, tym bardziej, że Polska zapewne jest w sojuszu z Pomorzem Zachodnim.

QUOTE
Co stanie się po wygaśnięciu Piastów Mazowieckich?


I tutaj jest ogromny problem, w najgorszym przypadku następuje zbrojna interwencja i Polska dzieli losy Czech i Węgier, staje się prowincją habsburską. Myślę, jednak, że wrodzona niechęć do Habsburgów(toż to Polacy krzyczeli 'aż do gardł naszych Niemca nie chcemy') oraz instynkt polityczny dynastii z piekła rodem - Piastów pozwala na wybranie innego lepszego rozwiązania. Skoro Śląsk jest w naszych granicach, a z Pomorzem Zachodnim łączą nas dobre stosunki partnerskie, z któregoś z tych krajów wyjdzie miłościwie nam panujący. Najprawdopodobniej ze Śląska, bo przecież tam są jeszcze Piastowie. W chwili śmierci Mazowieckich żyły jeszcze 3 linie śląskie :
- opolsko-raciborski książę Jan Dobry, wyśmienity gospodarz, gorliwy orbońca mieszczan i chłopów(taki typowy śląski Piast), który jednak umarł w 1532 roku bezpotomnie, tak więc w chwili wymarcia Mazowszan nie opłacałoby się go intronizować.
- linia cieszyńska, która jednak już w 1540 roku przyjęła religię luterańską. Czy więc Polska idzie w ślady Niderlandów, Niemiec i Anglii ? Ostatni książę cieszyński umiera w 1625 roku(Fryderyk Wilhelm), choć jego małżonka Elżbieta Lukrecja gospodaruje księstwem aż do śmierci w 1653
- linia legnicka, ostatni Piast Jerzy Wilhelm umiera w 1675




 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Peter-Durrandir
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 109
Nr użytkownika: 1.099

Stopień akademicki: magister
Zawód: historyk
 
 
post 7/09/2005, 13:02 Quote Post

QUOTE
Co stanie się po wygaśnięciu Piastów Mazowieckich?

I tutaj jest ogromny problem, w najgorszym przypadku następuje zbrojna interwencja i Polska dzieli losy Czech i Węgier, staje się prowincją habsburską. Myślę, jednak, że wrodzona niechęć do Habsburgów(toż to Polacy krzyczeli 'aż do gardł naszych Niemca nie chcemy') oraz instynkt polityczny dynastii z piekła rodem - Piastów pozwala na wybranie innego lepszego rozwiązania. Skoro Śląsk jest w naszych granicach, a z Pomorzem Zachodnim łączą nas dobre stosunki partnerskie, z któregoś z tych krajów wyjdzie miłościwie nam panujący. Najprawdopodobniej ze Śląska, bo przecież tam są jeszcze Piastowie. W chwili śmierci Mazowieckich żyły jeszcze 3 linie śląskie :
- opolsko-raciborski książę Jan Dobry, wyśmienity gospodarz, gorliwy orbońca mieszczan i chłopów(taki typowy śląski Piast), który jednak umarł w 1532 roku bezpotomnie, tak więc w chwili wymarcia Mazowszan nie opłacałoby się go intronizować.


A moze rozwazyc ze w przypadku wyboru na króla polski tak sie przejmie ze urodzi mu sie ktos, dokona jakies adopcji, albo przeleje prawa na inna linie.

QUOTE
- linia cieszyńska, która jednak już w 1540 roku przyjęła religię luterańską. Czy więc Polska idzie w ślady Niderlandów, Niemiec i Anglii ? Ostatni książę cieszyński umiera w 1625 roku(Fryderyk Wilhelm), choć jego małżonka Elżbieta Lukrecja gospodaruje księstwem aż do śmierci w 1653


A moze Warszawa nie była by gorsza od Paryza (tez warta mszy)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Władysław IV Waza
 

Vladislaus Quartus Dei gratia rex Poloniae, magnus dux Lithuania
*******
Grupa: Banita
Postów: 1.775
Nr użytkownika: 5.849

Dominik
Zawód: król oczywiscie :)
 
 
post 7/09/2005, 18:23 Quote Post

Chciałbym przypomnieć traktat zawarty między habsburgami a jagiellonami w 1515 na mocy którego czechy i węgry dostają się pod panowanie habsburskie po wygaśnięciu jagiellonów na tronie czesko-węgierskim.Przy twojej teorii kszysztofer do tego układu by nie doszło ponieważ jagiellonowie nie żądziliby czechami i węgrami.Czechy i Węgry mogłyby zostać podzielone pomiędzy polskę a habsburgów(tzn czechy dla habsburgów a węgry dla polski),przyniosłoby to fatalne skutki ponieważ turcy po rozprawieniu się z zakonem krzyżackim uderzają na polskę i dochodzi do czegoś w rodaju bitwy pod mohaczem polsko-węgierskie siły zostają rozbite i polska staje się lennikiem tureckim Nie ciekawa perspektywa sad.gif

Co się tyczy wygaśnięcia piastów mazowieckim to ja nie chce snuć teorii spiskowych ale wiecie że podobno bona maczała w tym swoje palce
więc gdyby nie było bony to i piastowie by pożyli dłużej
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
krzystofer
 

Semper Invictus
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.602
Nr użytkownika: 1.005

 
 
post 8/09/2005, 20:03 Quote Post

QUOTE
Co się tyczy wygaśnięcia piastów mazowieckim to ja nie chce snuć teorii spiskowych ale wiecie że podobno bona maczała w tym swoje palce
więc gdyby nie było bony to i piastowie by pożyli dłużej


Maria Bogucka w biografii Bony Sforzy rozprawia się z tymi historycznymi 'plotkami'. Bonę antagoniści podejrzewali o złe pożycie małżeńskie Zygmunta Augusta z Habsburżankami, trucie Radziwiłłówny itd.
Akurat śmierć książąt mazowieckich nic nie dała Bonie. Jesli miałaby kogoś truć(w końcu wychowała się w kraju otruć) to raczej habsburskiego pachołka Szydłowieckiego, Albrechta Hohenzollerna czy Tarnowskiego, ale na trucie książąt, którzy dla Jagiellonów nie byli zagrożeniem by nie wyraziła zgody.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.916
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 11/09/2005, 12:02 Quote Post

Niedoceniono w tej sytuacji roli jaką odegraliby Krzyżacy w Rumunii. Jeżeliby pozytywnie przetrwali pierwszy sprawdzian jakim by było ocalenie Królestwa Wegierskiego przed najazdem tatarskim w latach 1238-41, ich rola w regionie wzrosłaby niepomiernie. Staliby się podpora Król. Węgierskiego, nie ma najmniejszch szans na późniejsze próby relegowania ich z tych terenów. Opanowanie brzegów Morza Czarnego a przez to przejecie całości handlu oraz stworzenie silnej infrastruktury wojennej (podobnej do tej w Prusach) uczyniłoby z nich lokalna potęgę. Migracja Niemiecka na te tereny a także silna pozycja militarna w tym rejonie zapobiegła by wyludnieni tych terenów. Jestem pewien, że państwo to silnie oddziaływałoby na Ruś i skuecznie mogło zapobiec Polskim i Litewskim wpływom w tym terenie. Poparce papiestwa i cesarstwa niemieckiego mogło równiez uniemozliwić ekspansję turecka na te tereny. Tak wiec sytuacja w tym rejonie mogła całkowicie zmienić historię Europy i ucznic sytację trudną do przewidzenia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
krzystofer
 

Semper Invictus
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.602
Nr użytkownika: 1.005

 
 
post 11/09/2005, 14:59 Quote Post

Najprawdopodobniej Krzyżacy zostaliby ogromnie osłabieni po najeździe mongolskim i z pewnością jedynie część ich posiadłości podniosałby sie po tym ciosie. Sądzę, że idealną okazją do rozrostu państwa Zakonu Krzyżackiego byłoby wygaśnięcie dynastii Arpadowiczów. Wtedy Krzyżacy jako państwo w państwie mogliby w zamian za poparcie dla Przemyślidów czy Andegawenów uzyskać częśc Siedmiogrodu. Wprawdzie mocna monarchia andegawenów ze złotym dla nich okresem XIV wieku nie pozwoliłaby Krzyżakom na osiągnięcia pozycji równorzędnego państwa, ale poparcie Cesarstwa i Papiestwa byłoby niezmiernie cenne. Kolejna okazja to brak synów Ludwika Węgierskiego. Maria ożeniona Z Zygmuntem Luksemburskim oddaje Krzyżakom resztę Siedmiogrodu. Tak więc na początku XV wieku Krzyżacy panują nad całą Rumunią i prowadza ekspansjonistyczną politykę zagraniczną z naciskiem na słabą Mołdawię. Bardzo natomiast ciekawie wyglądałyby stosunki Zakonu z Turkami - wydaje mi się, że starcie obu sił zakończyłoby się mimo poparcia Zachodu druzgocącą klęską rycerzów niemieckich i z czasem podbojem Rumunii przez Turków ...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 12/09/2005, 16:28 Quote Post

Vitam

...do tego układu by nie doszło ponieważ jagiellonowie nie żądziliby czechami i węgrami.Czechy i Węgry mogłyby zostać podzielone pomiędzy polskę a habsburgów(tzn czechy dla habsburgów a węgry dla polski)... (Dsieci)

Tak na mój gust, to skoro nikt z Polski nie władałby w Czechach i na Węgrzech, to niby czemu Habsburgowie mieliby się czymkolwiek z nami dzielić? To nie była rodzinka altruistów. Poza tym, biorąc pod uwagę sentymenty antyniemieckie i pokrewieństwo językowe, niewykluczone że nawet gdyby jakimś cudem do tego podziału doszło, to wyglądałby on raczej odwrotnie - Czechy dla Polski, Węgry dla Habsburgów. I to Habsburgowie biorą na siebie impet pohańców, a my na zapleczu odcinamy kupony od przyłączenia bardzo bogatych ziem smile.gif

Tak wiec sytuacja w tym rejonie mogła całkowicie zmienić sytacje w Europie i ucznic sytację trudną do przewidzenia. (Sarissoforoj

Nie żebym się czepiał, ale faktycznie sytuacja mogłaby z sytuacji zrobić taką sytuację, że w tej sytuacji tylko właściwa sytuacja nas usytuuje biggrin.gif wink.gif biggrin.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
k.jurczak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.014
Nr użytkownika: 17.051

BANITA
Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 18/09/2006, 23:42 Quote Post

Po 1241 roku państwo krzyżackie w Rumunii by przetrwało i rośnie w siłę. Ze względu na wspólnotę genetyczna podobni jak w przypadku Kawalerów Mieczowych jednocza sie z cesarstwem łacińskim. Leżąca pomiędzy ich dziedzinami chrześcijańska Bułgaria musiałaby im ulec i zostałaby zajęta analogicznie do Pomorza Gdańskiego (zresztą cesarstwo łacińskie miało z Bułgarami na pieńku). Konstantynopol nie wpadłby ponownie w ręce Greków (1261 rok). Powstaje prawdziwe mocarstwo nad zachodnim Morzem Czarnym, powiązane z Zachodem. Mogliby też wyprzedzić Kazimierza Wielkiego w przyłączeniu Rusi Halicko - Włodzimierskiej i zagrozić pogańskiej Litwie. Walczyliby też przeciw Tatarom na Dzikich Polach.
Ponieważ cesarstwo łacińskie zgłaszało prestensje do całości ziem Bizancjum z 1204 roku to opanowaliby też i Azję Mniejsza. Mieliby stąd juz stały kontakt z Muzułmanami i potężne zaplecze. Kto wie, może zdązyliby jeszcze uratować Akkę (1291 rok) i resztki Królestwa Jerozolimskiego?
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
krzystofer
 

Semper Invictus
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.602
Nr użytkownika: 1.005

 
 
post 19/09/2006, 11:19 Quote Post

Twoja wizja jest chyba trochę zbyt idealistyczna - Krzyżacy wcale na początku nie byliby tacy potężni - podbój terenów dziejszej Rumunii czy Mołdawii byłby możliwy po usadowieniu się w ziemii Borsa. Cesarstwo Łacińskie od początku było hybrydą bez rąk i nóg, a jego likwidacja wcale dla Nicejczyków nie była trudna. 70 lat nie wystarczyłoby żadnemu krajowi na opanowanie ziem od Ukrainę po Palestynę, a tym bardziej zakonowi rycerskiemu. W realu zdołali opanować Prusy, a nie umieli zgnieść Litwy czy Korony. Tym bardziej usadowienie na Bałkanach nie pozwoliłoby im na aneksję Turcji.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
k.jurczak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.014
Nr użytkownika: 17.051

BANITA
Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 19/09/2006, 11:59 Quote Post

QUOTE
Twoja wizja jest chyba trochę zbyt idealistyczna - Krzyżacy wcale na początku nie byliby tacy potężni - podbój terenów dziejszej Rumunii czy Mołdawii byłby możliwy po usadowieniu się w ziemii Borsa.

Do inwazji Mongołów mieliby 30 lat na podbój Mołdawii i Wołoszczyzny, a to już coś. Potem ich odrodzenie nie musiałoby długo trwać, ile lat po najeździe odradzali się Węgrzy?

QUOTE
Cesarstwo Łacińskie od początku było hybrydą bez rąk i nóg, a jego likwidacja wcale dla Nicejczyków nie była trudna

Nicejczycy likwidowali cesarstwo łacińskie ponad pół wieku! Czy byli dość silni by dokonać tego po połączeniu cesarstwa z Krzyżakami?

QUOTE
70 lat nie wystarczyłoby żadnemu krajowi na opanowanie ziem od Ukrainę po Palestynę, a tym bardziej zakonowi rycerskiemu
W realu zdołali opanować Prusy

Zakon Kawalerów Mieczowych opanował znacznie większe od Prus Inflanty i gdyby nie Aleks Newski to na tym by sie nie skończyło.
Dość łatwo opanowali porównywalne obszarem z Prusami Pomorze Gdańskie, nieprawdaż?

QUOTE
Tym bardziej usadowienie na Bałkanach nie pozwoliłoby im na aneksję Turcji.

Aneksja Turcji następuje oczywiście po likwidacji Cesarstwa nicejskiego.

 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Domowik
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 600
Nr użytkownika: 20.450

T.
Stopień akademicki: dr
Zawód: ...
 
 
post 19/09/2006, 12:02 Quote Post

Interesuje mnie stosunek Krzyżaków do Konstantynopola. Wspólna walka przeciw zagrożeniu islamem (mam na myśli XVw), czy wzajemna podejrzliwość i wrogość?

Zakon prawdopodobnie rozszerzałby swoje wpływy na całym obszarze wokół Morza Czarnego- Krym, Bułgaria, może nawet jakieś działania na terenie Gruzji. Nie do przeceninia byłaby jego rola jako elemtu wmacniającego pozycję kultury łacińskiej w SE Europie...
Na przełomie XV i XVI wieku, pojawia się Turcja, mamy 1-2 bitwy, w których bohatersko giną rycerze chrześcijańskiego przedmurza Europy i... wpływy Turcji sięgają tak jak to miało miejsce naprawdę, a po krzyżakach pozostaje legenda i romantyczne ruiny budowli gotyckich rozsiane po wybrzeżu Morza Czarnego... Na podbitych ziemiach zakon ulega rozwiązaniu, mieszkańcy przyjmują reformację i mamy pierwsze w Europie państwo protestanckie bedące lennem Turcji...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
krzystofer
 

Semper Invictus
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.602
Nr użytkownika: 1.005

 
 
post 19/09/2006, 12:29 Quote Post

Ad. K.Jurczak

QUOTE
Do inwazji Mongołów mieliby 30 lat na podbój Mołdawii i Wołoszczyzny, a to już coś. Potem ich odrodzenie nie musiałoby długo trwać, ile lat po najeździe odradzali się Węgrzy?


Podbój Prus zajął im ponad 60 lat, a na jeszcze większy teren miałoby wystarczyć 25 lat ?

QUOTE
Nicejczycy likwidowali cesarstwo łacińskie ponad pół wieku! Czy byli dość silni by dokonać tego po połączeniu cesarstwa z Krzyżakami?


Zakon zaczynałby w skromnej formie i na początku skupiłby się na konkretach - Rumunia, Mołdawia, a dopiero potem myślałby o wielkich podbojach, sojusz z łacinnikami byłby polityką na wyrost, a pamiętaj, że w sztuce dyplomacji Zakon nie miał długo sobie równych.

Dalej twierdzę, że opanowanie całej przestrzeni od Ukrainy po Ziemię Świętą było nierealne. Zakon nie potrafił dać rady w realu rozbitym księstwom rusińskim, odradzającej się Polsce(nawet w sojuszu z Czechami).

Ad. Domowik

QUOTE
Na przełomie XV i XVI wieku, pojawia się Turcja, mamy 1-2 bitwy, w których bohatersko giną rycerze chrześcijańskiego przedmurza Europy i... wpływy Turcji sięgają tak jak to miało miejsce naprawdę, a po krzyżakach pozostaje legenda i romantyczne ruiny budowli gotyckich rozsiane po wybrzeżu Morza Czarnego...


To jest chyba bardziej prawdopodobna wersja historii, niż Bukareszt trzecim Rzymem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
k.jurczak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.014
Nr użytkownika: 17.051

BANITA
Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 19/09/2006, 13:00 Quote Post

QUOTE
Na przełomie XV i XVI wieku, pojawia się Turcja, mamy 1-2 bitwy, w których bohatersko giną rycerze chrześcijańskiego przedmurza Europy i... wpływy Turcji sięgają tak jak to miało miejsce naprawdę, a po krzyżakach pozostaje legenda i romantyczne ruiny budowli gotyckich rozsiane po wybrzeżu Morza Czarnego...

To jest chyba bardziej prawdopodobna wersja historii, niż Bukareszt trzecim Rzymem.

Ależ skąd. Turcy osmańscy wzrośli w siłę bo walczyli ze słabymi przeciwnikami, Biznacjum, Bułgaria, Serbia...
Nawet jeżeli Krzyżakom zabrakłoby czasu by uratować Akkę w 1291 roku to jednak do 1261 roku byliby dość silni by w Unii z Cesarstwem Łacińskim uratować Konstantynopol przed Nicejczykami. Jak potem wyobrazacie sobie po hipotetycznym zniszczeniu Greków z Nicei przez Osmanów, ze oni dokonają inwazji w Europie gdy Zachód wydatniej popera łacinników niz Greków?

QUOTE
Do inwazji Mongołów mieliby 30 lat na podbój Mołdawii i Wołoszczyzny, a to już coś. Potem ich odrodzenie nie musiałoby długo trwać, ile lat po najeździe odradzali się Węgrzy?

Podbój Prus zajął im ponad 60 lat, a na jeszcze większy teren miałoby wystarczyć 25 lat ?

Teren Mołdawii i Wołoszczyzny chyba obszarem jest porównywalny do Kurlandii i Inflant. Ile lat zajęło Mieczowym opanowanie tego obszaru?
Nie jestem dobry w historii podboju Prusów, ale cos tam pamiętam, że Krzyżacy mieli okresy zastoju, które niekoniecznie musiałyby mieć miejsce w Rumunii.

QUOTE
Zakon zaczynałby w skromnej formie i na początku skupiłby się na konkretach - Rumunia, Mołdawia, a dopiero potem myślałby o wielkich podbojach, sojusz z łacinnikami byłby polityką na wyrost, a pamiętaj, że w sztuce dyplomacji Zakon nie miał długo sobie równych.

W ciagu ilu lat po swoim usadowieniu w Prusach Krzyżacy zjednoczyli się z Mieczowymi?
Sojusz z Łacinnikami na Bałkanach jest bardzo logiczną i oczywistą decyzją w sytuacji gdy po opanowaniu Wołoszczyzny są nad Dunajem.

QUOTE
Dalej twierdzę, że opanowanie całej przestrzeni od Ukrainy po Ziemię Świętą było nierealne. Zakon nie potrafił dać rady w realu rozbitym księstwom rusińskim, odradzającej się Polsce(nawet w sojuszu z Czechami).

Nowogród - to bardzo potęzne księstwo.
Litwa - silna, ekspansywna, ogromna - a musiała szukać pomocy w również silnej Polsce a i tak wynik konfrontacji do końca nie był pewny.
W walce z Polską - Płowce to drobna wpadka Krzyżaków, a poza nią to przetaczali się przez nasze ziemie jak chcieli i nie wydaje mi się by na poważnie chcieli unicestwić państwo Łokietka. To Kaźko Wielki poszedł na ustępstwa i oddał Krzyżakom Pomorze Gdańskie jako wieczystą jałmużnę a wydaje mi się, ze Polska pod jego panowaniem była potężniejsza od Bułgarii a nawet Cesarstwa nicejskiego.
Bułgarzy nie wydają mi się jakąś potęgą. Wystarczy, że zjednocza Rumunię, Łacinników i Bułgarię, odeprą Nicejczykow i da im się czas by okrzepli - a potencjał będą mieli znacznie większy niż mieli w realu w szczytowym momencie.






 
User is offline  PMMini Profile Post #15

12 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej