Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Zwycięstwo konfederatów tarnogrodzkich, czyli król malowany i rządy sejmikowe
     
Mikołaj Spytek Ligęza
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 273
Nr użytkownika: 103.203

MK
Zawód: Magister prawa
 
 
post 1/03/2019, 14:22 Quote Post


Wątek jest ciężki i pozwala na wiele spekulacji, ale sądzę że zagadnienie jest nieszablonowe. Przyjmijmy, że August II Sas poniósł jeszcze dotkliwszą klęskę i jest gotów poczynić wielkie ustępstwa konfederatom tarnogrodzkim. Czyli niespodziewanie nie zastanawiamy się "a gdyby tak król miał większą władzę to ..." ale wprost przeciwnie - zakładamy zwycięstwo jakieś wariacji wizji republikanina Dunin-Karwickiego. Powiedzmy, że w wyniku rokowań August zrzeka się większość prerogatyw (ew zostanie mu nadawanie niewielkiego odsetku urzędów czy królewszczyzn) a na otarcie łez tron dla Sasów będzie dziedziczny. Następują podstawowe reformy sejmu (nie można za pomocą liberum rumpo rozwalić całego sejmu, przy veto do konkretny ustaw liczy się raczej stanowisko danej ziemi czy województwa, a nie pojedynczego posła, idąc za Karwickim istnieje Senat (zajmuje się częścią spraw "centralnych" - np dyplomacja, wojskowość - tu weta nie ma i izba poselska jako "kongres województw"), ponadto następuje ta nieszczęsna aukcja wojska w wymiarze nieco większym niż na Sejmie Niemym. Następuje reorganizacja granic ziem i województw nie wedle tradycji, a przesłanek pragmatycznych. Rządy sejmikowe zmieniają się w efekcie w rodzaj luźnej federacji, ale z drugiej strony zabezpiecza to liczne różnorodne interesy w obrębie ogromnej przecież Rzeczpospolitej. Powstaje mechanizm - jak się nam coś mniej więcej podoba, to wprowadzamy w całym kraju, jak nie - każdy sobie rzepkę skrobie. Może nastąpić renesans sejmików prowincjonalnych - poszczególne prowincje powinny się łatwiej porozumieć niż cały sejm. Co sądzicie o takim rozwoju wydarzeń, do czego to mogłoby doprowadzić i - ponieważ diabeł tkwi w szczegółach - jakbyście widzieli szczegółowe warianty tak nakreślonego scenariusza?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
xxxxf
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.753
Nr użytkownika: 94.726

sarna ygrekowski
Zawód: uczen
 
 
post 1/03/2019, 15:36 Quote Post

Przecież króla malowanego i rządy Sejmu już masz w wątku o Mątwach, a nie rozumiem po co się dublować? I niby dlaczego konfederaci tarnogrodzcy po zwycięstwie mieliby dawać COKOLWIEK Sasowi? Sas zostałby wyrzucony z Polski i co najwyżej mógłby się uczepić rosyjskiej/pruskiej/austriackiej klamki w nadziei na powrót (ale wątpliwe jest, aby Piotr/Fryderyk/Karol stawiali na tak zgraną kartę jak alternatywny August). Po zwycięstwie konfederaci tarnogrodzcy wprowadziliby pomysły Karwickiego w życie (a więc król wybierany na kilka miesięcy, dominacja Sejmu w zarządzaniu państwem) i to jest ten moment, w którym Rosja, Prusy i Austria pospołu sprzątnęły by republikański eksperyment z powierzchni ziemi oraz zrobiłyby rozbiory.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 1/03/2019, 15:47 Quote Post

1. August II - niezależnie od jak najsłuszniejszych wątpliwości co do legalności jego wyboru, jednak był pomazańcem. Dlaczego republikanie, którzy byli także ultrakatolickimi konserwatystami mieliby go TAK CAŁKIEM pozbawiać tronu..? Szczególnie, że po takiej klęsce nijak nie jest niebezpieczny. Jeśli traci narzędzia korupcyjne (rozdawnictwo urzędów i starostw) - to już nie zbuduje własnego stronnictwa i nie będzie nikomu bruździł. A autorytetu nie ma i od tej strony też zagrożenia nie stanowi. Ze świecą szukać lepszego dla zwycięzców króla!

2. Nie wiem, doprawdy, dlaczego "dominacja Sejmu" miałaby zaraz wywoływać jakąś reakcję ze strony sąsiadów..? Po pierwsze - najpierw musieliby w ogóle zauważyć, że do jakiegoś ustrojowego przełomu doszło. A to nie jest wcale takie oczywiste. Po drugie - musieliby ten ustrojowy przełom uznać za niebezpieczny. Żeby uznać go za niebezpieczny, musieliby uważać tak pogardzaną przez kolegę xxxf "sejmokrację" za rozwiązanie LEPSZE od absolutyzmu: sprawniejsze i rokujące na rychłe wzmocnienie Rzeczypospolitej. Jeśli uważają "dominację Sejmu" za przejaw słabości, degeneracji czy rozkładu - to dlaczego miałoby to ich niepokoić..? Poza tym - musieliby dogadać się między sobą. A to chyba chwilowo mało prawdopodobne..?

3. Teza, że w wątku mątewskim jest "król malowany" i "rządy Sejmu" jest mniej - więcej tak prawdziwa, jak teza, że za PRL mieliśmy "demokrację socjalistyczną" i "rządy ludu"...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
xxxxf
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.753
Nr użytkownika: 94.726

sarna ygrekowski
Zawód: uczen
 
 
post 1/03/2019, 16:07 Quote Post

1. Że niby kim byli ci republikanie? Konserwatystami? A to już mieliśmy Rewolucję Francuską, aby ci republikanie mieli co konserwować? A ich postulaty były raczej protoliberalne niż konserwatywne. I dlaczego mieliby się niby przejmować pomazańcem, skoro Dunin-Karwicki proponował wybór króla co kilka miesięcy? Mogą przecież go zdjąć z tronu, tak jak zdjęto go wybierając Leszczyńskiego
2. Sąsiedzi zareagowali by na każdą gwałtowną zmianę ustroju w Rzeczypospolitej, niezależnie czy byłoby to wprowadzenie sejmokracji czy absolutyzmu. Bo nie ma na to ich zgody i dla nich najlepsze jest utrzymywanie ustroju mieszanego, który gwarantuje, że nic się w RON nie zmieni i zawsze będzie słaba. Czegóż więcej chcieć?
3. Jeżeli król nie może sobie dobierać ministrów (tylko wybiera mu ich Sejm) i nie ma kontroli nad królewszczyznami (tylko ma ją Sejm) to chyba jednak można uznać go za króla malowanego? I ostatnio w wątku mątewskim Sejm odrzucił propozycję sejmiku pomorskiego, aby uczynić tron dziedzicznym.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 1/03/2019, 16:13 Quote Post

Ani myślę wdawać się w takie absurdalne spory! Bawcie się sami...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Mikołaj Spytek Ligęza
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 273
Nr użytkownika: 103.203

MK
Zawód: Magister prawa
 
 
post 2/03/2019, 0:14 Quote Post

1) W wątku wspomniałem raczej bardziej o rządach sejmików, niż sejmj (sejm byłby w tym chyba raczej czymś subsydiarny wobec sejmików).
2) Mówiłem, że mógłby powstać ustrój "na bazie" koncepcji Karwickiego, nie prosta kalka z jego teorii (apropo króla kilkumiesięcznego, która to koncepcja miała chyba mizerne szansę wejść w życie.
3) Konfederaci pewnie chętnie by Augusta wywali, tylko że szanse na tak totalny sukces (przy potencja Saksonii i "życzliwym" Piotrze były niewielkie. Chodzi raczej o większy sukces niż w otl, czyli taki, który zmusi Augusta do tak wielkich ustępstw.
4) Sprawna "sejmikokracja" raczej prędzej zostałaby zaakceptowana prze "swoich" i zagranicę niż zbyt rozbudowana (łącząca potencjał ogólnopaństwowy) "sejmokracja".
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
xxxxf
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.753
Nr użytkownika: 94.726

sarna ygrekowski
Zawód: uczen
 
 
post 2/03/2019, 0:18 Quote Post

QUOTE(Mikołaj Spytek Ligęza @ 2/03/2019, 0:14)
1) W wątku wspomniałem raczej bardziej o rządach sejmików, niż sejmj (sejm byłby w tym chyba raczej czymś subsydiarny wobec sejmików).
2) Mówiłem, że mógłby powstać ustrój "na bazie" koncepcji Karwickiego, nie prosta kalka z jego teorii (apropo króla kilkumiesięcznego, która to koncepcja miała chyba mizerne szansę wejść w życie.
3) Konfederaci pewnie chętnie by Augusta wywali, tylko że szanse na tak totalny sukces (przy potencja Saksonii i "życzliwym" Piotrze były niewielkie. Chodzi raczej o większy sukces niż w otl, czyli taki, który zmusi Augusta do tak wielkich ustępstw.
4) Sprawna "sejmikokracja" raczej prędzej zostałaby zaakceptowana prze "swoich" i zagranicę niż zbyt rozbudowana (łącząca potencjał ogólnopaństwowy) "sejmokracja".
*



1) Nie ma znaczenia, co najwyżej byłoby kilka Sejmów
2) Jeżeli już konfederaci wygrywają to można by było pozbyć się całkowicie urzędu króla, bo Piotr tak czy inaczej zainterweniuje (jest to naruszanie status quo bez jego pozwolenia)
3) To by było praktycznie to samo, co poziom potrzebny do wyrzucenia Augusta
4) Nic "sprawnego" w Polsce nie zostałoby zaakceptowane przez zagranicę
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Mikołaj Spytek Ligęza
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 273
Nr użytkownika: 103.203

MK
Zawód: Magister prawa
 
 
post 2/03/2019, 12:07 Quote Post

1) Jak to nie ma znaczenia - jeden sejm "rządzący" na całą Polskę, a kilka mniejszych "sejmów" dla małych kawałków Rzeczpospolitej to prawie jakby porównywać rozbitą politycznie I Rzeszę z II Rzeszą... .
2) Możemy raczej mówić o wygnaniu Augusta niż zniesieniu urzędu króla. Nimo wszystko pozostaje pewien przekorny sentyment dla monarchii wink.gif.
3) Może niekoniecznie ten sam poziom, jeżeli np wynegocjowanoby utratę nie wszystkich a dajmy na to 3/4 prerogatyw monarszych, w zamian gwarantując tron dziedziczny. August może na to pójść, licząc na zmianę układu sił w przyszłości w oparciu o Saksonię - wiem, że to wszystko brzmi wątpliwie przy ówczesnej niechęci do zmieniania czegokolwiek, ale i tak okolice Sejmj Niemego to ostatni dzwonek na jakiś reset ustroju.
4) Nic sprawnego w kierunku wzmocnienia Polski jako całej - ale podryfowanie w kierunku systemu małych, jakoś działających quasi - państewek - coś jak w Rzeszy i we Włoszech - co by im to wadziło. Skupiliby się na torpedowaniu Sejmu Walnego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Prawy Książę Sarmacji
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.326
Nr użytkownika: 98.849

 
 
post 2/03/2019, 14:33 Quote Post

Pierwsza rzecz to sejmiki prowincjonalne. Moze dojsc do ich renesansu, choc z drugiej strony ze wzgledu na "sejm rządzący" moze tez dojsc do przeciwnego zdarzenia tj. stopniowego uznania glosu posla za oderwany od konkretnej ziemi.

Druga sprawa król. Pisanie ze wygnano by Augusta a tym bardziej ze zlikwidowano by instytucję monarchy to czysta abstrakcja. Szlachta była regalistyczna, tylko nie lubila wladców naduzywajacych władzy. Po pozbawieniu krola najwazniejszej prerogatywy czyli nominacji i nadawania krolewszczyzn nie ma przeciwskazan na uczynienie jego wladzy dziedziczną. August na to pojdzie, bo znajac go pomysli ze sytuacja sie w przyszlosci odmieni a dwa ze lepiej byc krolem nawet malowanym niz ewentualnie stracic korone.

Trzecia sprawa interencja panstw osciennych. Znowu bez podstaw. Skoro nie byly one w stanie zerwac kazdego sejmu z lat 1717-1732 to tym bardziej nie podejmą interwencji, zwlaszcza ze trwa jeszcze wojna ze Szwecją. Paradoksalnie na pierwezy rzut oka moga zreszta uznac zmiany za korzystne dla siebie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Mikołaj Spytek Ligęza
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 273
Nr użytkownika: 103.203

MK
Zawód: Magister prawa
 
 
post 2/03/2019, 19:47 Quote Post

Właśnie w tę stronę bym szedł. Pytanie, czy szlachta była już wtedy gotowa na tak drastyczną przebudowę, ale optymalnie mogłoby to wyglądać tak : zwiększamy liczbę sejmików ziemskich - te wybierają posłów na sejmiki prowincjonalne (dyskusyjne, ile ich będzie i jakie będą granice prowincji) i to na nich zapadają kluczowe decyzje (zasadą byłoby głosowanie większością, w niektórych sprawach kwalifikowaną). Sejm Walny zajmuje się wąskim zakresem spraw centralny, jak dyplomacja, wojskowość Rzeczpospolitej (rola obieranego senatu), nadawanie centralnych dostojeństw etc, a ponadto stanowi kongres prowincji, które obradują nad uchwalaniem wspólnych praw jednomyślnie dla całego kraju (bardzo rzadko) albo dla tych prowincji, które doszły do porozumienia. Król gra rolę honorową (chyba, że w ramach kompromisu zachowa jakąś część prerogatyw rozdawniczych). Pytanie czy i kiedy wyłoni się z tego jakiś prototyp rządu (Rada Nieustająca czy jak ją nazwą). Kluczowa będzie kwestia rozmiarów centralnej armii (kto uchwala podatki, w jakim wymiarze są stałe, kwestia stacjonowania jednostek i udziału aparatu państwa/prowincji w ich opłacaniu). Na Sejm Walny sejmiki mogłyby wybierać osobny komplet posłów, traktować mandat posła na sejmik prowincjonalny również jako mandat na sejm walny, albo wybór posłów na sejm walny polecić sejmiką prowincjonalnym (tej opcji nie polecam). Z czasem pojawi się kwestia partycypacji miast we władzy, ale to już do dopracowania. Zaitnieje też problem wymiaru sprawiedliwości. W skrócie mamy coś na kształt obecnej UE, tylko paradoksalnie nacisk na przymusową integracje jest bez porównania mniejszy (stawianie na dobrowolność), a wspólna obronność poprawiona.
P.s zgoda co do możliwości interwencji zagranicznej - ta nie były jeszcze tak oczywista jak w następnej epoce wink.gif

Ten post był edytowany przez Mikołaj Spytek Ligęza: 2/03/2019, 19:54
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
tellchar
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.724
Nr użytkownika: 100.061

Stopień akademicki: dr
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 7/06/2019, 13:05 Quote Post

W kwestii rządu to wydaje mi się, że można byłoby wykorzystać instytucję senatorów-rezydentów. Wystarczyło wprowadzić zasadę, że decyzje królewskie zapadają za zgodą senatorów, zwiększyć ich liczbę oraz do składu tej rady dodać posłów. I mamy Radę Nieustającą.

Nie zgadzam się z sugestią, że zmiana ustroju dokonana na Sejmie niemym doprowadziłaby do interwencji sąsiadów. Kto miał interweniować? Austria uwikłana w wojnę z Turcją oraz walki o Neapol, czy Rosja i Prusy walczące jeszcze w wojnie północnej? To jest myślenie ahistoryczne, co najmniej o 15 lat wyprzedzające realia epoki. Akurat dla Rosji Rada Nieustająca to korzyść: uzyskując wpływ na członków Rady może paraliżować działania króla bez konieczności przekupywania dużej liczby posłów czy zawiązywania konfederacji. Zresztą czy już w 1717 Rosja widziała w RON swój protektorat na wzór epoki Repnina czy Stackelberga? To też jest raczej pogląd ahistoryczny.

Ten post był edytowany przez tellchar: 7/06/2019, 13:39
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Wilczyca24823
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 15.074
Nr użytkownika: 98.909

Ewa Mach
Zawód: opiekun
 
 
post 7/06/2019, 13:47 Quote Post

Nie czytałam tego wątku - a błąd sad.gif nikt nie dałby Sasom na "otarcie łez" dziedzicznego tronu. Szlachta nie pozbawiłaby się podstawy ustrojowej. Może prędzej taki ochłap jak wybór następcy za życia króla (nie mylić z koronacją VR), z jednoczesnym dodaniem króla do listy osób uprawnionych do udziału w tejże elekcji.

 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.563
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 7/06/2019, 16:14 Quote Post

Reforma sejmików na razie ahistoryczna. Aby ją przeprowadzić powinna się ona opierać na racjonalnych przesłankach. Np spisie wyborców. Pytanie czy szlachta zgodzi się ograniczyć listy tylko do posesjonatów wykluczając całkowicie nieposesjonatów czy tez nie.

Pytanie czy taki spis wyborców ktoś rzetelnie przeprowadzi. Przypominam że w przypadku płacenia podatków oszustwa powstawały nie przy płaceniu tylko przy lustracji. Czy tu powiatowi lustratorzy "nie napompują" tych list wyborczych.

Jak już będziemy mieli spisy wyborców wg parafii to dzielimy powiaty wg parafii.

Z powiatów tworzymy ziemie i sejmiki ziemskie. Jeśli ziemia ma wojewodę to jest to województwo.

Województwa i ziemie tworzą trzy prowincje.

Przy sejmikach ziemskich powstają jurysdykcje ziemskie (coś w rodzaju komisji cywilno-wojskowych). Nazwijmy je kolegia ziemskie z 15 wybrańcami narodu. Do ich kompetencji będą przynależały sprawy ówczesnej policji czyli dbanie o dobry porządek w swej ziemi, wybieranie podatków bezpośrednich, organizowanie zapasów na kryzysy klimatyczne, zdrowotnie i dla wojska. Ponadto przy ziemi będzie jurysdykcja sądową w sprawach gdzie stroną jest szlachcic wyłączeniem spraw przypisanych starostom i miastom królewskim. Sąd ziemski będzie się składał z 10 sędziów i obradował podczas sesji powiatowych w składzie 3 sędziów. Specjalną jurysdykcją będzie jurysdykcja graniczna - 10 sędziów do ustalania granic wspieranych przez mierniczych.

Trzeba pomyśleć jak zreformować jurysdykcje marszałkowską i starościńską w tym ich kontrole nad miastami królewskimi która miała na nie ujemny wpływ.

Wojsko.
Tu bym zdecydowanie oparł się na rozwiązaniach rady warszawskiej. Jasne pieniędzy teraz nie ma na tyle ale górny limit można ustalić i spokojnie do nie go dojść. Zresztą konkluzje wtedy wyprzedzały czasy nawet reformatorów wojska z lat 1772-1792.

Po pierwsze postulowano ograniczenie kosztownej jazdy. Po drugie zwiększono ilość konnej piechoty i piechoty. Zachowano arkabuzerów. Koronna armia miała liczyć 37680 SZEREGOWYCH (piszę tu z wielkiej litery gdyż kadra miała osobny fundusz i tam jej wielkość miała być rozliczana) a armia litewska 18200 SZEEREGOWYCH.
Dragonów i piechoty wojsku koronnym miało być 25600 a w wojsku litewskim 12800. Do armii koronnej należało by doliczyć 4621 ( w tym tylko 161 oficerów w jeździe narodowej) oficerów podoficerów i rzemieślników a w armii litewskiej o połowę mniej. Tak zaplanowany komput liczył by już ok 63 tyś ludzi.

Minęło od tamtej pory 7 lat. Można by było cosik pomajstrować.

W jeździe narodowej ograniczył bym liczbę pułków na rzecz ich jednolitości. Rozwiązał bym arkabuzerie na rzecz wzmocnienia jazdy lekkiej i piechoty. Zrezygnował bym z 23 pułków jazdy. 6 pułków konnych zorganizował bym w skwadron husarii i 2 skwadrony pancernych razem 4 chorągwi po 80 szeregowych (husarskie) i 2 skwadrony po 4 chorągwie pancerne po 50. 6 pułków konnych z 12 chorągwiami pancernymi po 50 szeregowych (w 3 skwadronach).
Jazda lekka formowała by pułki lekkokonne w liczbie 7 z 12 chorągwiami po 48 szeregowymi.

6 pułków konnych będzie liczyć 720 konnych szeregowych i 12 oficerów (przy czym pułkownik i rotmistrz husarski pobiera 11 tyś zł, rotmistrz husarski pobiera 5000 tys itd. panowie z tych funduszy opłacają wyznaczonych przez siebie poruczników, namiestników, rzemieślników)
6 pułków konnych będzie liczyć 720 konnych szeregowych i 12 oficerów
7 pułków Lekkokonnych 576 lekkokonnych

Pułki te porozdzielnane na trzy partie:
Ukrainą 3 pułki konne, 3 pułki lekkokonne
Małopolską 6 pułków konnych 3 pułki lekkokonne
Wielkopolską 3 pułki konne, 1 pułk lekki.

Dragonia
16 pułków po 8 kompanii po 75 szeregowych formujących do boju albo dwa skwadrony jazdy albo do walki pieszej batalion

Piechota
1 regiment gwardii pieszej koronnej z 26 kompaniami po 96 szreregowych w tym 2 kompaniami grenadierów formujący do boju brygadę gwardii z 4 batalionami w skałdzie 6 kompanii muszkieterskich i półkompania grenadierów)
2 regimenty królewskie (królowej i królewicza) i 2 regimenty hetmańskie (buławy wielkiej i polnej) z 13 kompaniami z 96 szeregowymi (w tym jedna grenadierska) formujące do boju 2 bataliony w powyższym składzie.
16 regimentów pieszych różnych szefów (generałów, urzędników ) z 6 kompaniami po 96 szeregowych formujących do boju po jednym batalionie.
załoga Wawelu 100 szeregowych (2 chorągwie węgierskie)
Razem 28 batalionów pieszych co jest dobrym wynikiem - lepszym niż w 1792.

Litwa
2 pułki konne z 1 skwadronem husarii i 2 petyhorii
2 pułki konne po 3 skwadrony petyhorii
2 pułki konne po 2 skwadrony petyhorii i 4 chorągwie lekkie
4 pułki lekkokonne po 8 chorągwi lekkich

dragonia 4 pułki po 8 kompanii po 75 szeregowych formujących albo 2 skwadrony konne albo batalion pieszy
piechota
1 regimentów gwardii pieszej litewskiej 13 kompanii w tym jedna grenadierska formujący do boju 2 bataliony z 6 kompania muszkieterskimi i półkompanią grenadierów.
13 regimentów pieszych różnych szefostw 6 kompanijnych formujących do boju batalion.
razem 15 batalionów pieszych

Dla porównania armia rosyjska i austriacka była na papierze większą ale gros jej sił stanowiły wojska garnizonowe i lokalne nieregularne i w pole
wyprowadzałaby podobną liczbę wojsk. My nie mieliśmy za dużo twierdz a porządek by pilnowały po wymarszu wojsk wojska powiatowe powoływane w tym czasie przez sejmiki ziemskie.

Jeśli chodzi o pieniądze i zaopatrzenie to sejm powołał by stały Trybunał Skarbowy w miejsce podskarbiego i częściowo hetmana wielkiego. Trybunał miał by jurysdykcje skarbową i kontrolował by pobór wszystkich podatków ze wszystkich dóbr oraz opłaty dodatkowe dóbr królewskich i duchownych (min przejął by od hetmana hibernę). Składał by się z 15 komisarzy z marszałkiem na czele. Wyłaniał by ze swojego składu najwyższy sąd skarbowy dla rozstrzygania ostatecznie sporów w zakresie swojej jurysdykcji. W jej ramach podlegały by mu kolegia ziemskie które same by wyłaniały dla spraw skarbowych sądy skarbowe pierwszej instancji. Ponadto dla poboru ceł generalnych i akcyzy generalnej (którą by należało uchwalić) oraz szelężnego generalnego Trybunał Skarbowy ustanawiał by własną administracje w postaci kamery prowincjonalnej z superintendentem na czele a ta tworzyła by administracje w postaci własnych komór celnych (i podlegających im przykomór) i komór skarbowych w miastach królewskich i duchownych pobierających akcyzę oraz przykomorków skarbowych w wsiach targowych lub mniejszych miastach królewskich i duchownych). Część z tych komór będzie trzeba wydzierżawić do czasu nasycenia w nich urzędnikami skarbowymi. Rewidować komory
byli by rewizorzy generalni a ich delegowani przez TS superrewizorzy generalni.

Oba wojska na osobnym etacie miały by sztaby generalne w rozumieniu XVIII wiecznym (no dobra tak do II połowy XVIII wieku bo w 1756 powstał pierwszy nowoczesny sztab generalny w KuK wojskach jako Sztab Kwatermistrza Generalnego - zajmujący się planowaniem ruchów wojsk i zabezpieczeniem materiałowym tych ruchów, tworzeniem map i rozpoznaniem )
Koronny sztab generalny obejmował by 4 generałów lejtantów, 6 generałów majorów. Po za tym funkcyjnych oficerów sztabowych takich jak generalny audytor, 3 generalnych adiutantów, gewaltiger (taki prokurator), generalny lekarz sztabowy, generalny chirurg sztabowy generalny aptekarz sztabowy i generalny prowiantowy oraz 1 kat i 1 profos. Swój sztab zachował by hetman wielki (pisarz, oboźny, strażnik, sędzia wojskowy). Ten dualizm trzeba będzie jakoś znieść.

Ten post był edytowany przez orkan: 7/06/2019, 16:19
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
tellchar
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.724
Nr użytkownika: 100.061

Stopień akademicki: dr
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 6/03/2022, 10:13 Quote Post

Tak przy okazji ponownego czytania tego wątku i reform wojskowych wpadłem na taki pomysł: OTL po roku 1730 nastąpił okres, w którym nie było żadnego z hetmanów. OTL następców mianował dopiero August III w 1735.
A ATL czy nie byłoby prawdopodobne, że wykorzystano by okazję do likwidacji urzędów hetmańskich i oddania ich kompetencji Komisjom Wojskowym Koronnej i Litewskiej, względne "Departamentowi Wojskowemu" Rady Nieustającej, jeżeli takowa Rada powstałaby w 1717?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
xxxxf
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.753
Nr użytkownika: 94.726

sarna ygrekowski
Zawód: uczen
 
 
post 7/03/2022, 16:29 Quote Post

Owszem, byłoby prawdopodobne. Tyle, że w warunkach polskich skończyłoby to się totalną dezorganizacją armii, jeśli taka "Komisja Wojskowa" działałaby na podobnych zasadach, co parlament a pamiętajmy, że Karwicki był zwolennikiem (jeśli już opieramy się na jego pomysłach) wprowadzenia wybieralności władz wojskowych.
IMHO skończyłoby się to jeszcze większą dezorganizacją armii i nie wiem, czy w ATL już w latach 1730-tych nie doszłoby do rozbiorów.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej