Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Mobilizacja, ...i takie rzeczy
     
C. M. Wilcox
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 78
Nr użytkownika: 40.644

T.A.S
Zawód: student
 
 
post 23/08/2008, 22:01 Quote Post

Niedawno zainteresowałem się powstaniem listopadowym zatem wybaczcie za moją szczupłą wiedzę smile.gif

Ciekawi mnie jak armia królestwa zdołała w ciągu kilku miesięcy rozrosnąć się z ok 33tyś do prawie 80tyś żołnierzy. Jak zmobilizowano, wyszkolono i uzbrojono tą rzeszę? Jak wyglądał ten proces mobilizacji, w jakich rzutach i przez kogo prowadzony?
Jestem ciekaw wszystkiego więc piszcie wszystko co wiecie smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 24/08/2008, 20:54 Quote Post

Proces mobilizacji armii nie był jednorazowy i trwał przez cały okres powstania.
W pierwszym rzędzie w dniu 3 grudnia Rada Administracyjna sprawująca władzę po wydarzeniach Nocy Listopadowej powołała do służby wojskowej wszystkich "wysłużonych" żołnierzy. Byli to ci wszyscy, którzy służyli i walczyli w Armii Księstwa Warszawskiego oraz w Armii Królestwa Polskiego. Ich liczba była ocenia rożnie. Wynikało to stąd, że nie prowadzono ewidencji żołnierzy zwalnianych z armii. Współcześni oceniali ich liczbę na przeszło 40 tys. żołnierzy. Ostatecznie wcielono nie całe 15 tys. byłych żołnierzy. Było to spowodowane śmiertelnością, chorobami oraz zatrudnieniem znacznej liczby zwolnionych na różnych szczeblach administracji państwowej.
Dyktator powstania gen. Józef Chłopicki zwiększył stara piechotę o trzecie bataliony, natomiast starą kawalerię o trzecie dywizjony (5 i 6 szwadrony) już 10 grudnia. 23 grudnia nakazał tworzenie czwartych batalionów starych pułków. Jako, że większość to byli byli żołnierze formacje te te osiągnęły gotowość do działania już w styczniu i zostały włączone do starych pułków. Z III dywizjonów kawalerii po wybuchu wojny sformowano samodzielny korpus gen. Dwernickiego. Tylko czwarte bataliony, zapełnione w większości rekrutami nie osiągnęły gotowości bojowej do czasu rozpoczęcia wojny z Rosją. Dlatego skierowano je do twierdz. W Modlinie znalazły się IV/4 ppl (pułku piechoty liniowej), IV/8 ppl, IV/1 psp (pułku strzelców pieszych), IV/3 psp. W Zamościu stacjonowały IV/3 ppl, IV/7 ppl, IV/2 psp, IV/4 psp. Pozostałe bataliony w chwili wybuchu wojny przydzielono do samodzielnego korpusu gen. Dwernickiego. Były to IV/1 ppl, IV/2 ppl, IV/5 ppl, IV/6 ppl. Ostatecznie sformowano w ten sposób i powiększono stara armię o 20 tys. piechoty i 3 tys. kawalerii.
Pozostałe formacje później.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
C. M. Wilcox
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 78
Nr użytkownika: 40.644

T.A.S
Zawód: student
 
 
post 26/08/2008, 8:16 Quote Post

A wiesz może jakie jeszcze jednostki obsadzały twierdze (np. coś,,tyłowo-zapasowego")bo w Zamościu i Modlinie z tego co wiem stały kompanie artylerii garnizonowej a po wyjściu na wojnę garnizonów(w Zamościu był w czasie pokoju garnizon 4 psp a co do Modlina to niewiem)a przed wejściem czwartych batalionów to chyba niezbyt mądry byłby krok pozostawienie strategicznych twierdz pod opieką samej artylerii?
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
rezerwista
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 286
Nr użytkownika: 44.537

leszek tomczyk
Zawód: inzynier
 
 
post 27/08/2008, 9:52 Quote Post

QUOTE(Sarissoforoj @ 24/08/2008, 21:54)
Współcześni oceniali ich liczbę na przeszło 40 tys. żołnierzy. Ostatecznie wcielono nie całe 15 tys. byłych żołnierzy. Było to spowodowane śmiertelnością, chorobami oraz zatrudnieniem znacznej liczby zwolnionych na różnych szczeblach administracji państwowej.
*


Ponadto przyczyną było ochotnicze powtażanie "kadencji" przez żołnierzy, przez co ilość rezerwy była mniejsza od teoretycznej.
QUOTE(Sarissoforoj)
Tylko czwarte bataliony, zapełnione w większości rekrutami nie osiągnęły gotowości bojowej do czasu rozpoczęcia wojny z Rosją. Dlatego skierowano je do twierdz.
*


czwarte baony 4ppl i pgren. osiągnęły gotowość, bo działały w składzie armii głównej.
pzr
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 30/08/2008, 9:27 Quote Post

QUOTE(C. M. Wilcox @ 26/08/2008, 8:16)
A wiesz może jakie jeszcze jednostki obsadzały twierdze (np. coś,,tyłowo-zapasowego")bo w Zamościu i Modlinie z tego co wiem stały kompanie artylerii garnizonowej a po wyjściu na wojnę garnizonów(w Zamościu był w czasie pokoju garnizon 4 psp a co do Modlina to niewiem)a przed wejściem czwartych batalionów to chyba niezbyt mądry byłby krok pozostawienie strategicznych twierdz pod opieką samej artylerii?
*


Garnizon Zamościa przez cały okres powstania stanowiły podane przeze mnie powyżej czwarte bataliony pułków piechoty. W okresie późniejszym dołączył do garnizony planowany na wyprawę za Bug batalion Legii litewsko-rusko-wołyńskiej. Dodatkowo z inicjatywy dowódcy garnizonu utworzono szwadron krakusów. W okresie wyprawy na gwardię rosyjską planowano również wzmocnienie twierdzy 21 ppl, celem umożliwienia działań ofensywnych przez gen. Chrzanowskiego i Dziekońskiego.
Twierdza Modlin miała wielokrotnie zmienianą załogę. Początkowo garnizon stanowiły w/w cztery czwarte bataliony starych pułków. Później po 12 lutego dołączyły 17 i 18 ppl, początkowo trzybatalionowe, później dwubatalionowe. W kwietniu wyłączono z garnizonu IV/1 psp. Następnie w czasie wyprawy na gwardię z garnizonu twierdzy utworzono grupę gen. Dembińskiego (IV/4 ppl, IV/3 psp, 18 ppl). Tak więc załoga w tym czasie składała się tylko z trzech batalionów (IV/8 ppl, 17 ppl). Po bitwie pod Ostrołęką załogę wzmocniono 15 ppl. Natomiast po bitwie po Warszawą w skład załogi weszły dodatkowo pułk weteranów czynnych i 23 ppl.
QUOTE(rezerwista)
czwarte baony 4ppl i pgren. osiągnęły gotowość, bo działały w składzie armii głównej.
pzr
Także w skład armii głównej w kwietniu wszedł IV/1 psp. IV/4 ppl dołączył do swojego pułku w dniu 25 maja, w przeddzień bitwy pod Ostrołęką.
Natomiast III i IV bataliony pułku grenadierów zostały utworzone w wyniku reorganizacji pułku. Początkowy skład pułku 2 bataliony po 8 kompanii został przeformowany w cztery bataliony po 4 kompanie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 19/09/2011, 14:23 Quote Post

Można by się zastanowić, czy wybrany przez gen. Chłopickiego model rozbudowy armii był słuszny. Czy proponowane przez Chrzanowskiego czy też Chłapowskiego byłyby lepsze dla naszej armii. Tzn, osobne istnienie starej armii i jednostek nowo formowanych, amalgamat w stylu rewolucji francuskiej, czy tez pełny amalgamat. A może użytkownicy maja swoje własne opinie co do ewentualnych dróg rozwoju naszej armii powstańczej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.320
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 19/09/2011, 15:16 Quote Post

Moim zdaniem Chłopicki powinien połączyć pułki stare z nowymi, bo tylko tak nowo zmobilizowani mogli w miarę szybko nabyć doświadczenia i umiejętności, ale z drugiej strony problemem była niewystarczająca ilość broni. Dlatego też po dłuższym zastanowieniu można dojść do wniosku, że Chłopicki został zmuszony do rozdzielenia pułków doświadczonych od nowych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
jancet
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 762
Nr użytkownika: 52.484

Stopień akademicki:
Zawód: BANITA
 
 
post 19/09/2011, 20:42 Quote Post

Wg Wimmera (Dzieje Piechoty Polskiej) IV bataliony osiągnęły gotowość do działań między 3 a 10 lutego. Skierowanie ich do twierdz bynajmniej temu nie zaprzecza, przecież twierdze trzeba było kimś obsadzić, jak słusznie zauważa C.M. Wilcox. Choć to oczywiście prawda, że służba garnizonowa pozostawia więcej czasu na dalsze szkolenie, niż polowa.

Wracając do samej mobilizacji to warto wspomnieć formację milicyjną o nazwie Gwardia Ruchoma. W każdym z 8 województw miano zmobilizować 8 batalionów po 1000 ludzi, co dawałoby 80 tysięcy gwardzistów. Gwardię jednak traktowano nie jako formację zdolną do walki, lecz jako źródło jako-tako przeszkolonych rekrutów. Potem kazano utrzymywać w każdym batalionie tylko jedną kompanię kadrową (to nadal da 20 000 chłopa), a resztę rozpuścić do domów i tylko w niedziele brać na kilka godzin na ćwiczenia.

Trudno powiedzieć, na ile te założenia zrealizowano, w każdym razie faktycznie do pułków wybierano rekrutów z Gwardii Ruchomej, troszkę przeszkolonych, a nie bezpośrednio ze wsi.

Jeśli chodzi o jazdę to sięgnięto po tradycje przedrozbiorowe i zorganizowano pobór 1 jeźdźca z każdych 50 dymów. Za realizację odpowiedzialni byli dziedzice. Poszło to nader sprawnie.

W jeździe i artylerii konnej dość znaczną rolę mieli także ochotnicy, częściowo spoza granic Królestwa, a nawet Imperium Rosyjskiego. Część z nich tworzyła odrębne oddziały, jak Jazda Poznańska czy Legia Nadwiślańska (ta ostatnia z ochotników galicyjskich).

Co do liczb to armia w okresie kwiecień - lipiec znacznie przekroczyła 80 tysięcy. 26 kwietnia liczyła, i to biorąc pod uwagę wyłącznie oddziały na utrzymaniu KRW w samym Królestwie, prawie 87 tysięcy, po Ostrołęce spadła do niecałych 81 tysięcy, żeby 6 lipca znów przekroczyć 86 tysięcy. Bez powstań w prowincjach zabranych, partyzantki i rezerw.

Sarissoforoj, skąd masz informację o włączeniu Legii Litewsko-Rusko-Wołyńskiej (zwanej też Litewsko-Ruską, a najczęściej Litewsko-Wołyńską) w skład garnizonu Zamościa? Wg wykazów KRW znalazła się w Zamościu wraz z korpusem Chrzanowskiego, ale potem wróciła za Wisłę i 22 sierpnia została wykazana w składzie sił Różyckiego. Może w Zamościu oprócz tego był inny jej pododdział, nie przejęty przez KRW ?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 20/09/2011, 11:02 Quote Post

QUOTE(jancet)
Wg Wimmera (Dzieje Piechoty Polskiej) IV bataliony osiągnęły gotowość do działań między 3 a 10 lutego. Skierowanie ich do twierdz bynajmniej temu nie zaprzecza, przecież twierdze trzeba było kimś obsadzić, jak słusznie zauważa C.M. Wilcox. Choć to oczywiście prawda, że służba garnizonowa pozostawia więcej czasu na dalsze szkolenie, niż polowa.
Ale faktycznie rozpoczeto ich formowanie pod koniec grudnia, więc ten termin należy uznać za duży sukces organizacyjny. No i formawie tych jednostek oparto na kompaniach zakładowych, słabych liczbnie i posiadających podoficerów nie za bardzo nadających sie do lini, do szkolenia zaś idealnie.
QUOTE(jancet)
Wracając do samej mobilizacji to warto wspomnieć formację milicyjną o nazwie Gwardia Ruchoma. W każdym z 8 województw miano zmobilizować 8 batalionów po 1000 ludzi, co dawałoby 80 tysięcy gwardzistów. Gwardię jednak traktowano nie jako formację zdolną do walki, lecz jako źródło jako-tako przeszkolonych rekrutów. Potem kazano utrzymywać w każdym batalionie tylko jedną kompanię kadrową (to nadal da 20 000 chłopa), a resztę rozpuścić do domów i tylko w niedziele brać na kilka godzin na ćwiczenia.
W którym WPHiW przeczytałem, że nie dokońca tak było. Owszem formacja ta liczyła etatowo 80 tys. żołnierzy, tyle, że liczebność batalionów była proporcjonalna do liczby ludności w danym województwie. Wspominając formacje należy przedstawić Straż Bezpieczeństwa, która miała podobno liczyć ponad 500 000 członków.
QUOTE(jancet)
Trudno powiedzieć, na ile te założenia zrealizowano, w każdym razie faktycznie do pułków wybierano rekrutów z Gwardii Ruchomej, troszkę przeszkolonych, a nie bezpośrednio ze wsi.
Formacja ta nie dońca się sprawdziała, szczególnie z powodu braku broni palnej, dlatego na początku marca ją rozwiązano na rzecz zakładów pułkowych.
QUOTE(jancet)
Sarissoforoj, skąd masz informację o włączeniu Legii Litewsko-Rusko-Wołyńskiej (zwanej też Litewsko-Ruską, a najczęściej Litewsko-Wołyńską) w skład garnizonu Zamościa? Wg wykazów KRW znalazła się w Zamościu wraz z korpusem Chrzanowskiego, ale potem wróciła za Wisłę i 22 sierpnia została wykazana w składzie sił Różyckiego. Może w Zamościu oprócz tego był inny jej pododdział, nie przejęty przez KRW ?
Przeczytałem to w książce o udziale twierdz w powstaniu listopadowym. Ze względu na ciągłą nieobecność w miescu stałej dyslokacji(MSD) nie jestem w stanie przypomnieć jej tytułu i autora.
QUOTE(mobydick1z)
Moim zdaniem Chłopicki powinien połączyć pułki stare z nowymi, bo tylko tak nowo zmobilizowani mogli w miarę szybko nabyć doświadczenia i umiejętności, ale z drugiej strony problemem była niewystarczająca ilość broni.
Nalezy pamiętać, że mogło to grozić rozwodnieniem starej armii wśród nowych naborów i znacznym osłabieniem jej siły bojowej i manewrowej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.320
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 20/09/2011, 14:02 Quote Post

QUOTE(Sarissoforoj @ 20/09/2011, 11:02)
Nalezy pamiętać, że mogło to grozić rozwodnieniem starej armii wśród nowych naborów i znacznym osłabieniem jej siły bojowej i manewrowej.

Wszystko zależy od tego, jak by połączono pułki stare z nowymi. Tokarz coś pisał, że w wyniku połączenia jednych z drugimi, trzeci szereg musiałby iść z kosami.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 20/09/2011, 14:24 Quote Post

QUOTE(mobydick1z @ 20/09/2011, 14:02)
Wszystko zależy od tego, jak by połączono pułki stare z nowymi. Tokarz coś pisał, że w wyniku połączenia jednych z drugimi, trzeci szereg musiałby iść z kosami.
*


Musiałby iść z kosami gdyby równomiernie podzielono broń palną pomiędzy pułki. Oprócz uzbrojenia ważne jest wyszkolenie ogólne do których należy zaliczyć umiejetność zachowania się w szyku, znajomość regulaminu, komend i umiejętność reagowania na nie, a także rzecz nie bagatelna odporność fizyczna na długie i częste przemarsze. Tego nie uzyskuje się wciągu paru dni, tylko w wyniku długiego morderczego treningu.

Trzeba się liczyć z tym, że pododdział czy też oddział będą miały taką sprawność jaką będą reprezentowały jej najsłabsze składniki, właśnie poborowi. Zaleta takiego systemu jest, że nowi zołnierze, oczywiście jeśli stanowią tylko pewien odstek składu bardzo szybko będa zdobywać wiedzę i umiejętności, chocby dlatego, że podoficerom w szkoleniu pomagać będą starsi koledzy w szyku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.320
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 20/09/2011, 19:29 Quote Post

QUOTE(Sarissoforoj @ 20/09/2011, 14:24)
Zaleta takiego systemu jest, że nowi zołnierze, oczywiście jeśli stanowią tylko pewien odstek składu bardzo szybko będa zdobywać wiedzę i umiejętności, chocby dlatego, że podoficerom w szkoleniu pomagać będą starsi koledzy w szyku.

No i właśnie o to mi chodzi. Niedoświadczeni mieliby się uczyć od doświadczonych żołnierzy. Niestety jest również ryzyko, że ci niedoświadczeni podczas bitew będą się szybciej wykruszali niż żołnierze doświadczeni.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
jancet
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 762
Nr użytkownika: 52.484

Stopień akademicki:
Zawód: BANITA
 
 
post 20/09/2011, 21:41 Quote Post

Zasoby broni na przełomie stycznia i lutego możemy dość łatwo zbilansować:
1) w pełni w broń palną były uzbrojone 4 bataliony PGren, batalion PWet, 36 batalionów starych PPL i PSP oraz 3 bataliony 5PSP "Dzieci Warszawy", daje to 44 bataliony i cca 35200 karabinów,
2) 12 czwartych batalionów dostało po 713 karabinów (zatem w każdym powinno być ponad 80 kosynierów), co daje niecałe 8600 karabinów,
3) nowe pułki dostały 8900 karabinów.

Oczywiście, pewna ilość karabinów była w Gwardii Ruchomej, Straży Bezpieczeństwa, Gwardii Narodowej Warszawskiej i zakładach pułkowych, ale trudno byłoby je ściągnąć do linii.

A te 3 wymienione liczby dają sumę 52700 karabinów, co wystarczyłoby do niemal pełnego wyposażenia 66 batalionów, czyli 5 i pół dywizji. Czyli o 10 więcej, niż na początku lutego mieliśmy.

Czy można było część piechurów uzbroić w kosy, bez istotnego osłabienia ich siły?

Zapewne tak. W szyku rozwiniętym bataliony działały nie tak często (choć był to szyk podstawowy), a i w nim trzeci szereg nie strzelał, tylko wymieniał karabiny z drugim. Więc nieco by to osłabiło siłę ognia linii piechoty, ale nie bardzo znacznie.

W kolumnie, formowanej w 12 szeregów głównie do ataku na bagnety, kosy mogły nawet zwiększyć siłę uderzenia.

Natomiast trudno sobie wyobrazić kosynierów w tyralierze, zatem w ostatnie 2 plutony musiałyby być w pełni wyposażone w karabiny.

Natomiast niepełne wyposażenie w karabiny znacznie osłabia siłę ognia czworoboku, formowanego dla odparcia szarż kawalerii, kiedy w salwie powinny strzelać wszystkie trzy szeregi. W dodatku plutony tyralierskie znajdowałyby się z tyłu czworoboku.

Zatem zasadnie można przyjąć, że 1/4 żołnierzy piechoty można było uzbroić w kosy, co nie osłabiłoby jej znacząco w walce z piechotą przeciwnika, lecz w odpieraniu szarż osłabienie byłoby widoczne.

Uwzględniając to, w kompaniach moglibyśmy mieć 70300 żołnierzy i podoficerów, w tym 52700 uzbrojonych w karabiny, a 17600 w kosy i piki. Ponieważ faktycznie bataliony występowały do walki w składzie niższym od etatowego, faktyczny udział kosynierów wynosiłby tylko kilkanaście procent.

Taka liczba pozwala na sformowanie prawie 88 batalionów, czyli ponad 7 dywizji. Do twierdz i na prawe skrzydło trzeba by było minimum 10 batalionów przeznaczyć, ale i Rosjanie coś musieli zostawić na etapach.

Zważywszy, że w siłach głównych Dybicza było 5 dywizji piechoty (I, II, III, XXIV i XXV), nadto litewski oddział Gwardii Cesarskiej(4 bataliony) i Brygada Grenadierów Litewskich (6 batalionów), czyli łącznie 70 batalionów, można by się pokusić o wykorzystanie dość znacznej przewagi liczebnej w piechocie przed 25 lutego, kiedy to nadciągnął pierwszy eszelon Grenadierów.

Jednak, pomijając nawet kwestię wyszkolenia (starych piechurów byłoby ok. 50%), trochę niepokoi sprawa odporności na szarże kawalerii, bo w tej broni wyraźną przewagę miałby Dybicz.

Dysponował on 4 dywizjami jazdy (I Huzarów, III Kirasjerów, III Ułanów i VI Ułanów) oraz półdywizją litewskiego oddziału Gwardii Cesarskiej, razem 108 szwadronów regularnej jazdy (w tym 24 ciężkiej) oraz paroma tysiącami kozaków. Przeciw nim mogliśmy wystawić 38 szwadronów starej jazdy oraz 40 nowej, jednak wartość bojowa tych ostatnich przed 25 lutego budzi trochę wątpliwości.

Chłopicki wolał mieć 46 świetnych batalionów niż 78 słabszych, to wpłynęło na decyzje Radziwiłła. A patrząc na przebieg bitwy grochowskiej to dodatkowe 2 dywizje mogły znacznie zmienić jej przebieg.

Więc koncepcja rozbudowy starych pułków do 6-batalionowych brygad przez włączenie wysłużonych żołnierzy i nowych rekrutów wydaje się być logiczna i mogła przynieść znaczące efekty w tej wojnie, i to już w lutym.

Ten post był edytowany przez jancet: 20/09/2011, 21:43
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 21/09/2011, 14:07 Quote Post

QUOTE
.... Chłopicki wolał mieć 46 świetnych batalionów niż 78 słabszych, to wpłynęło na decyzje Radziwiłła. A patrząc na przebieg bitwy grochowskiej to dodatkowe 2 dywizje mogły znacznie zmienić jej przebieg.
Tu wszystko rozbija się o czas. Pewnie by się dało uzbroic i umundurować 78 batalionów według zasad proponowanych przez Ciebie. Każde zmiany w etatach oraz kadrach batalionów czy też innych pododdziałów powodują, że na na pewien czas te pododdziały utracą zdolność bojową - a przynajmniej czasowo. Aby sformować 78 batalionów należało, albo istniejącą armie potraktować jako kadry do formowania 78 batalionów, albo zrobic to tak jak zrobił to Chłopicki nowe oddziały sformować niezaleznie od starych. Pierwsza metoda spowoduje, że na kilka tygodni, a może miesięcy cała armia utraci zdolność bojową i będzie się cała intensywnie szkoliła i zgrywała stare roczniki z nowowcielonymi. Na to nie pozwalał czas. Druga metoda powodowała, że nowe jednostki bardzo długo by osiagały gotowość bojową, ze względu na czasochłonne szkolenie w obsługiwaniu broni strzeleckiej, szkolenie indywidualne i szkolenie zgrywające. Byłoby to efektem braku osób funkcyjnych zdolnych ten olbrzymi wysiłek podjąć. Jak wykazały doświadczenia powstania, oddziały uzbrojone w kosy stosunkowo szybko osiągały gotowość w przeciwieństwie do tych uzbrojonych w karabiny. Tyle, że z czasem pozyskiwano broń i problem szkolenia z karabinami wracał.

Generalnie zgadzam sie z ideą janceta odnosnie podziału broni palnej, z małym zstrzeżeniem, że mimo wszystko nie byłby on równomierny, wiecej broni w sarych jednostkac, mniej w nowych. Natomiast odnosnie amalgamatu stoję na stanowisku pośrednim. Uważam, że podczas formowania trzecich i czwartych batalionów większy udział w "wysunięciach" powinny mieć bataliony I i II danego pułku. Także uważam, że do nowoformowanych pułków wojewódzkich ze starych pułków powinno sie wydzielić "zalążki" w postaci podoficerów i szeregowych (awansowanych na podoficerów) tak gdzieś na 2/3 stanu etatowego, celem przeprowadzenia przyśpieszonego procesu szkolenia. Jednostki które zdobyły takowych, bardzo szybko osiagały gotowość do działania, chocby 5 psp "DW". Pozostałych podoficerów można było powołać z "cywila", byli tam tacy. A wśród oficerów to też przydałoby się troche wytresowanych oficerów po Szkole Podchorążych, mogliby wnieść nowy powiew do tych jednostek, a i oficerowie z "cywila" nieliby sie od kogo uczyć.
QUOTE(jancet)
Zważywszy, że w siłach głównych Dybicza było 5 dywizji piechoty (I, II, III, XXIV i XXV),
Zapomniałeś o 2 DGren. wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
jancet
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 762
Nr użytkownika: 52.484

Stopień akademicki:
Zawód: BANITA
 
 
post 23/09/2011, 14:55 Quote Post

QUOTE(Sarissoforoj @ 21/09/2011, 14:07)
Każde zmiany w etatach oraz kadrach batalionów czy też innych pododdziałów powodują, że na na pewien czas te pododdziały utracą zdolność bojową - a przynajmniej czasowo. Aby sformować 78 batalionów należało, albo istniejącą armie potraktować jako kadry do formowania 78 batalionów, albo zrobić to tak jak zrobił to Chłopicki nowe oddziały sformować niezależnie od starych. Pierwsza metoda spowoduje, że na kilka tygodni, a może miesięcy cała armia utraci zdolność bojową i będzie się cała intensywnie szkoliła i zgrywała stare roczniki z nowowcielonymi. Na to nie pozwalał czas.

Może troszkę przesadzasz, raczej jednak kilka tygodni, może 2 miesiące. Do 5 lutego wszystko mogłoby być załatwione. Tylko że Chłopicki, choć początek lutego był słusznie uważany za najbardziej prawdopodobny początek kampanii, nie mógł mieć pewności, czy atak nie nastąpi np. 5 stycznia, szczególnie gdyby informacje wywiadowcze dotarły do Rosjan. Czyli wychodzi jak zwykle - my wiemy, że lepiej byłoby inaczej, ale oni tego wiedzieć nie mogli.

QUOTE
QUOTE(jancet)
Zważywszy, że w siłach głównych Dybicza było 5 dywizji piechoty (I, II, III, XXIV i XXV),
Zapomniałeś o 2 DGren. wink.gif
*


Tak, masz rację. Pamiętałem, że 2 DGren nie było na polu bitwy pod Wawrem, ale jednak było to efektem błędnej dyspozycji rosyjskiego sztabu, a nie tego, że tam w ogóle być nie mogła. Co prawda 3 brygada chyba dołączyła później, ale to tylko jedna z 3 brygad tej dywizji.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

4 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej