Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Armia Fryderyka Wielkiego - C. Jany, tom I-III
     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.848
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 4/10/2016, 15:31 Quote Post

Witam!

Zapraszam Szanownych Forumowiczów do dyskusji o książce Curta Jany'ego pt. Armia Fryderyka Wielkiego.



Tom I: Od wstąpienia Fryderyka Wielkiego na tron do wybuchu wojny siedmioletniej: http://napoleonv.pl/p/8/757/armia-fryderyk...anie-bitwy.html

Tom II: Wojna siedmioletnia: http://napoleonv.pl/p/8/1071/armia-frydery...anie-bitwy.html

Tom III: Od zakończenia wojny siedmioletniej do śmierci Fryderyka Wilhelma II
http://napoleonv.pl/p/26/1511/armia-fryder...napoleon-v.html



Ten post był edytowany przez wysoki: 13/12/2018, 22:35
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.848
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 7/10/2016, 12:40 Quote Post

Spis treści oraz Wstęp: http://napoleonv.pl/p/8/757/armia-fryderyk...anie-bitwy.html .

Ten post był edytowany przez wysoki: 22/05/2018, 13:29
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
napoleonv
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.354
Nr użytkownika: 36.538

 
 
post 8/10/2016, 19:09 Quote Post

Taki mały fragmencik dla miłośników rodzimych wątków w historii Prus i nie tylko:
W dniu 19.XII.1740 r. król wydał rozkaz generałowi majorowi von Geβlerowi, szefowi regimentu konnego (nr 4) stacjonującemu w Prusach Wschodnich, przeprowadzenia werbunku kilku lekkich szwadronów na terenie Polski. Organizację oddziału powierzono podporucznikowi von Natzmerowi z regimentu Geβler. Szwadrony te, początkowo nazywane „polskimi”, w liczbie 6 miały liczyć po 150 konnych i zostać uzbrojone w lance, jednak zaliczano je do huzarów. Werbunek na terenach Rzeczypospolitej przebiegał pomyślnie, a powiódł się zwłaszcza w okolicach przygranicznego Działdowa zamieszkanego przez Wołochów (Tatarów). Pierwszych 400 Wołochów, którzy wymaszerowali z Prus z regimentem Geβler, zostało zorganizowanych w 3 szwadrony pod koniec marca 1741 r. w Gorzowie Wielkopolskim. Do końca kwietnia von Natzmer pozyskał kolejnych 660 ludzi, więc król nakazał nadanie im określonej wcześniej organizacji. Drugi rzut odmaszerował również do Gorzowa, w którym zakończono też uzbrajanie pododdziału. W czerwcu „ułani” dołączyli do wojsk rozlokowanych na terenie Śląska. Na mocy kontraktu z 23 lipca król przydzielił „powołany przez nas regiment ułanów” pułkownikowi von Natzmerowi. W dokumencie Tajnej Kancelarii Wojny w lutym 1741 r. widnieje zapis o „regimencie huzarów Natzmer” (nr 4). Polska lekka jazda, jak już pisano, wyposażona była w lance, a jej umundurowanie składało się z jasnoniebieskiej, grubo podbitej futrem czapki ze skórzanym obszyciem, zwanej czapką polską, długiego białego płaszcza z rozciętymi na środku rękawami, jasnoniebieskiej kamizeli, czerwonego pasa, skórzanych spodni, jasnoniebieskich szarawarów oraz butów, jak u huzarów. Przez lewe ramię przewieszali skórzany bandolier, służący do zawieszenia lancy. Na lancy trzepotał proporzec czerwonego, białego lub innego koloru w zależności od szwadronu. Poza tym jeźdźcy wyposażeni byli w karabinek, szablę i dwa pistolety. Szwadrony posiadały również sztandary. Trębacze nosili „niebieskie czapki jak hajducy”.

Wiem, wiem jest mecz, ale niektórzy jeszcze pracują smile.gif

Ten post był edytowany przez napoleonv: 8/10/2016, 19:19
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
ConradP
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 782
Nr użytkownika: 13.815

Zawód: inzynier
 
 
post 8/10/2016, 21:36 Quote Post

To jak to jest z tym v. Natzmerem - podporucznik czy pułkownik? Obstawiam to drugie:)
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
napoleonv
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.354
Nr użytkownika: 36.538

 
 
post 8/10/2016, 22:39 Quote Post

Jednak nie wszyscy oglądają mecz smile.gif
W oryginale:
oberstleutnant i oberten
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Archanioł
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.262
Nr użytkownika: 15.241

Gabriel Szala
Zawód: prawnik
 
 
post 8/10/2016, 23:26 Quote Post

QUOTE(napoleonv @ 8/10/2016, 22:39)
Jednak nie wszyscy oglądają mecz smile.gif
W oryginale:
oberstleutnant i oberten
*



oberstleutnant to podpułkownik, leutnant to podporucznik. Co do tego oberten to raczej stawiam, że zjedzono tam "s" i chodzi o dopełniacz "obersten"

Ten post był edytowany przez Archanioł: 8/10/2016, 23:45
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Scharf
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 56
Nr użytkownika: 86.037

Patrycjusz Malicki
Stopień akademicki: dr
Zawód: nauczyciel
 
 
post 9/10/2016, 6:04 Quote Post

Rzeczywiście powinno być "podpułkownikowi" (został nim w 1736) i "pułkownikowi" (1741). Umknęło mi to mad.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
napoleonv
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.354
Nr użytkownika: 36.538

 
 
post 9/10/2016, 8:12 Quote Post

A jeszcze taki fragmencik, uwagi mile widziane:
Na tym skrzydle znajdowali się również berlińscy lajbhuzarzy mjr. von Zietena, którzy wnet znaleźli okazję do walki. Hulający na tyłach pruskich wojsk austriaccy huzarzy uderzyli na pruskie bagaże zgromadzone w Pępicach i wywołali w taborze ogromną panikę. Wielu pachołków uciekło, wozy splądrowano, a z oddali widać było dym unoszący się nad wsiami spalonymi przez Węgrów. Sytuacja wydawał się krytyczna. Pruska kawaleria ponownie zawiodła i w dużej mierze nie nadawała się już do walki. Prusacy nie wiedzieli, że również poważna część jazdy austriackiej, szczególnie zaś skrzydło dowodzone przez Römera, była bardzo mocno osłabiona. Artyleria pruska została w poważnej części unieruchomiona, jej obsługa opuściła pole bitwy, niektóre działa przejął wróg, pozostałe były zagwożdżone. Za to austriacka artyleria działała bez zarzutu i ostrzeliwała wojska pruskie. Wprawdzie piechota pruska trzymała się dobrze i cały czas prowadziła ogień, jednak istniało poważne niebezpieczeństwo, że nie wystarczy jej amunicji podręcznej przewidzianej na 30 strzałów. Na prawym skrzydle posiłkowano się nabojami rannych i poległych. Piechota pierwszej linii słyszała za plecami nieregularny ogień drugiej linii, strzelającej do krążącej kawalerii austriackiej, wywołując tu i tam niepokój na pierwszej linii.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Archanioł
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.262
Nr użytkownika: 15.241

Gabriel Szala
Zawód: prawnik
 
 
post 9/10/2016, 10:22 Quote Post

QUOTE(Scharf @ 9/10/2016, 6:04)
Rzeczywiście powinno być "podpułkownikowi" (został nim w 1736) i "pułkownikowi" (1741). Umknęło mi to mad.gif
*



Od czego są koledzy smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
napoleonv
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.354
Nr użytkownika: 36.538

 
 
post 9/10/2016, 11:31 Quote Post

QUOTE
Od czego są koledzy smile.gif

Za to lubię to forum smile.gif
respekt.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
napoleonv
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.354
Nr użytkownika: 36.538

 
 
post 9/10/2016, 16:12 Quote Post

17 maja 1742 roku, Chotusice:
Potężne uderzenie pruskich kirasjerów zmiotło pierwszą linię bojową Austriaków, którzy w pośpiechu zmieniali front i potraktowali napastników ogniem z pistoletów, po czym kawaleria austriacka został odrzucona w południowo-wschodnim kierunku. Pruscy dragoni dopadli do lewego skrzydła austriackich piechurów, którzy miejscami popadli w popłoch, lecz ogólnie zachowali dobrą postawę, tak iż dragoni ponieśli poważne straty od ostrzału, tracąc 5 sztandarów. Huzarzy Bronikowskiego wpadli w czworobok regimentu Thüngen stojącego na lewym skrzydle drugiej linii. Zwycięski atak 4 regimentów kirasjerów został zatrzymany w momencie, kiedy jazda zetknęła się z drugą linią wojsk austriackich. Pruskie szwadrony, które atakowały w znacznych od siebie odstępach, a podczas starcia jeszcze bardziej się rozeszły, nie były w stanie się przebić. Nie zachowano rezerwy i w ten sposób prowadzono zaciętą walkę ze zmiennym szczęściem. Atak flankowy węgierskich huzarów, którzy od dłuższego czasu obchodzili cirkwicki staw, zmusił pruskich dragonów do pozostawienia piechoty austriackiej. W stłoczonej masie walczących tracono po obu stronach orientację i dowodzenie. Trzech pruskich komendantów regimentów poniosło śmierć. Ponad zbitymi masami ludzkimi wznosiły się potężne tumany kurzu.

Ten post był edytowany przez napoleonv: 9/10/2016, 16:12
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
darulus
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 132
Nr użytkownika: 87.668

DD
Zawód: r.pr.
 
 
post 7/11/2016, 10:37 Quote Post

Nie mogę kupić tej pozycji w Bonito? Czy jest szansa na wyjaśnienie problemy z zakupem?
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
napoleonv
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.354
Nr użytkownika: 36.538

 
 
post 7/11/2016, 12:05 Quote Post

Trzeba pytać w Bonito, mają maile, telefony.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Przemo_74
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 564
Nr użytkownika: 42.210

Przemyslaw Raczkowski
Zawód: prawnik
 
 
post 26/12/2016, 18:53 Quote Post

Przeczytałem z zainteresowaniem - jest szansa na wydanie II tomu ?
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Scharf
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 56
Nr użytkownika: 86.037

Patrycjusz Malicki
Stopień akademicki: dr
Zawód: nauczyciel
 
 
post 30/12/2016, 11:42 Quote Post

QUOTE
Przeczytałem z zainteresowaniem - jest szansa na wydanie II tomu ?


Tekst jest już dawno przetłumaczony i obecnie jest opracowywany, więc szansa jest wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej